Poradnik korporacyjnego szczura.pdf

(295 KB) Pobierz
Poradnik korporacyjnego szczura
korporacyjnego szczura
Autor: Joep P. M. Schrijvers
TĀumaczenie: Krzysztof MasĀowski
ISBN: 83-7361-656-X
TytuĀ oryginaĀu: Hoe Word Ik Een Rat
Format: 121
Masz juŃ doľě czytania o efektywnych menedŃerach? Jesteľ znuŃony prbami
pokonywania wszystkich problemw w minutķ? A moŃe bardziej interesuje Ciķ,
kto zjada owoce Twojej pracy? Uwolnij siķ od podrķcznikw zarzĴdzania: dowiedz siķ,
jak naprawdķ pozyskiwaě przyjaciĀ, wywieraě wpĀyw na innych i osiĴgaě cele:
poznaj metody szczura.
Z wĀaľciwĴ sobie bĀyskotliwoľciĴ i zjadliwym czarnym humorem autor zabierze Ciķ
w podziemia dzisiejszego biznesu i pokaŃe Ci najciemniejsze zakĴtki gabinetw Ð
miejsca peĀne zazdroľci, gniewu, nienawiľci i ŃĴdzy zemsty.
O tym w Ńadnej firmie nie mwi siķ gĀoľno:
¤ Jak zniszczyě przeĀoŃonego i zajĴě jego miejsce?
¤ Jak poznaě sĀaboľci wspĀpracownikw?
¤ Jak dostaě siķ na szczyt?
To Āatwiejsze, niŃ myľlisz.
BĴdł bezlitosny Ð zostaĺ szczurem
Nie pozwl siķ ogĀupiě banaĀami o pracy zespoĀowej czy wartoľciach firmy.
Wielu Twoich wspĀpracownikw myľli inaczej. Tu chodzi o wĀadzķ: jak jĴ zdobyě
i wykorzystaě. Jak byě szczurem omawia ludzkie zachowania otwarcie i z duŃĴ
dozĴ cynizmu. Przeczytaj tķ ksiĴŃkķ, lecz nigdy nie zostawiaj jej na biurku!
âTak oryginalnej ksiĴŃki o zachowaniach w organizacji nie przeczytaĀem juŃ od wielu lat.
To nie tylko wnikliwy opis relacji miķdzyludzkich w pracy, lecz takŃe dobra zabawa...
KsiĴŃka jest utrzymana w konwencji listu i zawiera potķŃnĴ dawkķ mĴdroľci Ńyciowej.
Zdecydowanie jĴ polecamÒ.
Profesor Cary Cooper,
PrzeglĴd ksiĴŃek Management Today
Poradnik
194, stron: 176
×
92030045.003.png 92030045.004.png 92030045.005.png 92030045.006.png 92030045.001.png 92030045.002.png
Spis treci
O Autorze
7
Słowo wstpne
9
1. Witajcie w rynsztoku
11
2. Audyt
31
3. Na arenie
53
4. "ródła siły
75
5. Triki i fortele
97
6. Gra
127
7. Przegl+d tradycji
153
8. Epilog
173
1
Witajcie w rynsztoku
Nieco si waham, czy pisa do was ten list. Z jednej strony je-
stem przekonany, e jest rzecz absolutnie konieczn, aby cie
w dzisiejszych czasach wiedzieli o grze sił, jaka wci trwa w fir-
mach i organizacjach, a z drugiej nie chciałbym by uznany za
bezlitosnego konsultanta, m ciwego obserwatora i osob cynicz-
nie niedotrzymujc słowa. Chciałbym, aby cie — gdy wszystko
ju zostanie zrobione i powiedziane — uznali mnie za osob
pod tym wzgldem przestrzegajc norm etycznych. A bd
pisał o tym, co ludzie nazywaj „dociskaniem ruby”, „upoka-
rzaniem”, „robieniem w konia” i „robieniem z kogo ofiary”.
Przewiczymy sztuk kopania dołków pod szefem, zobaczy-
my, jak omija rónego rodzaju przemy lne arkusze zaj i inne
pułapki, które maj za zadanie ledzenie wszystkich waszych
ruchów, oraz przyjrzymy si sposobom manipulowania kolega-
mi i współpracownikami. A wic w drog. Mamy pozna ciem-
ne strony i krte drogi współczesnych firm.
Jak ju wspomniałem, pisz t ksik w postaci listu, przyzna-
j, e raczej długiego, ale tak wiele jest do powiedzenia o we-
wntrznych sprawach rónych instytucji. Tradycyjnie list to
co wysyłanego do przyjaciół lub znajomych bd. od nich
12 P ORADNIK KORPORACYJNEGO SZCZURA
otrzymywanego. Filozof Sloterdijk 1 uwaa list za metafor, za
pomoc której ludzko stara si zhumanizowa sam siebie.
Dziki pisaniu i czytaniu powstaje krg ludzi edukowanych,
którzy wspólnymi siłami staraj si utrzyma na wodzy nasze
zwierzce instynkty. Za pomoc kultury ksiek, esejów, opo-
wiada2, listów i wiedzy ludzko obłaskawia sam siebie i prze-
mienia w łagodne stworzenie.
Miło byłoby z tak wiadomo ci kła si spokojnie do łó-
ka, ale wiemy co wicej. Nie my l tu wcale o okropno ciach,
jakich ludzkie małpy dopuszczaj si gdzie daleko w wiecie.
Okropno ci popełniamy codziennie, nawet we własnym domu
i własnej firmie, we własnym dziale i wobec klientów.
Ju słysz, jak mruczycie: „Wic po co pisa takie listy? Pi-
sanie listów jest ju passé . Dlaczego nie wysła SMS-a lub e-maila
albo nie stworzy strony w Internecie? Wszystkie te listy i ksi-
ki ani krztyn nie przyczyniły si do naprawy ludzko ci”. Jestem
skłonny zgodzi si z wami. Macie racj.
Dlaczego zatem nadal to, co mam do powiedzenia, chc na-
pisa w formie listu? Powód jest prosty. List jest jednocze nie
osobisty i zachowuje dystans, jest ogólny i anegdotyczny oraz
ujawnia wszystkie niedoskonało ci i dziwactwa obu stron — pi-
szcego i czytajcego. Ponadto list przesłany midzy przyjaciół-
mi ma cechy intymno ci, której nam trzeba, by odkry, jak zo-
sta szczurem.
1 Peter Sloterdijk, Rules for the human park . (Prawa ludzkiego
rezerwatu). Głony wykład Sloterdijka z 1999 r., w którym
sugerował, !e humanistyczne interwencje nie ulepszyły ludzkoci,
i stawiał pytanie, czy zatem nie nale!y zastosowa% regulacji
genetycznych. Był za to niesłusznie atakowany. Po prostu pytał,
a spraw' odpowiedzi pozostawił otwart(.
W ITAJCIE W RYNSZTOKU
13
Dlaczego „zgnilizna”? 2
Na pocztku chc wyja ni powody, dla których ludzie wci
prowadz rozgrywki i tocz walki o władz i znaczenie. Ale dla-
czego wła nie od tego chc zacz?
Pierwszym powodem, jaki przychodzi na my l, jest ch po-
goni za sensacj . Przyznajcie uczciwie, czy nie odczuwacie dreszczu
satysfakcji, czytajc, e jaki wysoko postawiony i potny pre-
zes korporacji został „doprowadzony do porzdku” przez czy-
je słualcze ujawnienie jego matactw? Kto z nas nie ledzi tego
rodzaju informacji — lub choby seriali telewizyjnych — po-
zwalajcych zobaczy upadek wielkich i potnych? Kogo nie
zdumiewa ten cigły obrót kół i trybów na firmowych szczy-
tach i kto nie kuli si przeraenia z powodu okrucie2stwa tych
obrotów? Kto nie wzdraga si z powodu majcej tam miejsce
zimnej kalkulacji bezece2stw?
Trzeba nie by człowiekiem z krwi i ko ci, by nie odczuwa
satysfakcji z czyjego upadku. Niestety niezdrowe zainteresowa-
nie nieczystymi trikami w yciu społecznym i firmowym oraz
na poziomie sprawujcych władz zdaje si by czym powa-
niejszym ni zwykłe okrzyki: „Ach jakie to straszne!”, jakimi
wiejskie plotkary witaj wie ci o niepowodzeniach ssiadów.
Ale niezalenie od tego, jak bardzo podacie dreszczyku
sensacji, nie zamierzam spełni waszych oczekiwa2. Rozczaruj
Was, jeeli przede wszystkim szukacie soczystych historii o okru-
cie2stwach i naduyciach dyrektorów wielkich korporacji. Jee-
li podacie takich wiadomo ci, moecie sobie zaprenumerowa
jedno z pism zbierajcych plotki ze wiata biznesu albo kupi
2 Autor u!ył tu słowa „verminicity” (od vermin — szkodniki,
plugastwo, robactwo itd.), wyjaniaj(c, !e cho% w słownikach
nie istnieje, dobrze oddaje ide' pozostawania lub ch'ci pozostania
wszelk( plugaw( gadzin( !yj(c( w ciekach miast i korporacji.
„Zgnilizna” nie jest dokładnym tłumaczeniem, ale ma zbli!one
znaczenie — podło%, płasko% i tym podobne cechy mo!na chyba
nazwa% zgnilizn( ludzkiej natury — przyp. tłum .
Zgłoś jeśli naruszono regulamin