Erickson Lynn - Bez śladu.pdf

(941 KB) Pobierz
10572184 UNPDF
— 1 —
LYNN ERICKSON
Bez śladu
Znalezione w necie: emalutka
Poprawione przez: elka__82
SCANDALOUS
SCANDALOUS z netu: emalutka , poprawki: elka__82 SCANDALOUS
— 2 —
Książka ta jest dedykowana Jane,
agentce specjalnej FBI, która dostarczyła mi
bezcennych informacji i której tożsamość musi
pozostać tajemnicą. Winę za wszelkie możliwe błędy
dotyczące procedur FBI ponosi autorka,
prosząc jednocześnie czytelników o wybaczenie.
SCANDALOUS z netu: emalutka , poprawki: elka__82 SCANDALOUS
— 3 —
Rozdział 1
J ane Russo była gotowa. Dotarcie do tego punktu zwrotnego zajęło
jej siedemnaście lat i wiedziała, że pchnęła ją do tego desperacja.
Wyłączyła komórkę i pager, włożyła do kompaktu płytę z baro-
kowymi koncertami i usiadła w wielkim skórzanym fotelu z blokiem
rysunkowym na kolanach i trzema zatemperowanymi ołówkami.
Tym razem zmierzy się ze swoimi demonami: przypomni sobie tę
twarz, przeleje wspomnienie na papier i wreszcie zacznie normalnie żyć.
Z dołu docierał do niej stłumiony szum ulicy. Przez niezasłonięte
żaluzje sączył się blady blask świateł miasta odbitych w śniegu. Jane
miała ochotę wstać i wyjrzeć przez okno, popatrzeć na ludzi ogarniętych
przedświąteczną gorączką, wchodzących do modnych pubów albo
sklepów otwartych teraz do późna. Nie uległa jednak tej pokusie.
Siedziała w fotelu, zagryzając wargę i słuchając przyspieszonego bicia
własnego serca.
Udało jej się narysować oprawców tylu ofiar; dlaczego więc nie
potrafiła sportretować swojego?
To się nazywa blokada. Tak, jest zablokowana. Nie była w stanie
pracować. To koniec jej kariery. Poniosła klęskę w pracy, w miłości, we
wszystkim. Ale tego wieczoru - właśnie tu, w swoim mieszkaniu - musi
wreszcie pokonać strach. Musi spojrzeć demonom w twarz. Musi
SCANDALOUS z netu: emalutka , poprawki: elka__82 SCANDALOUS
— 4 —
przestać uciekać przed tym koszmarem i chować głowę w piasek. To
wygodne, ale destrukcyjne.
Jak więc wyglądał człowiek, który ją zgwałcił, kiedy, miała zaledwie
szesnaście lat, który skradł jej niewinność?
Był młody. Na pewno? Tak jej się wydawało. I chyba miał ciemne
włosy i owalną twarz, niewyróżniającą się niczym szczególnym. I
ciemne brwi.
Nic więcej.
Pamiętała za to niezwykle dokładnie wiele innych szczegółów: poma-
rańczowy namiot, jasnoniebieski śpiwór, zieloną lampę, sportowe buty
ustawione równo w nogach śpiwora. Pamiętała pogodę - było sucho i
chłodno, jak zawsze w letnie górskie noce. W pobliskim stawie kumkały
żaby. Ciągle czuła zapach sosen i dymu z obozowego ogniska.
Pamiętała nawet koszulkę, którą miała na sobie, granatową, z
napisem A SPEN V OLUNTEER F IRE D EPARTMENT .
Ale twarz tego człowieka skrywał cień.
Miała ochotę wstać i przejść się po mieszkaniu, w którym starała się
stworzyć bezpieczny azyl. Przytulny dom. Pełen roślin, pastelowych
barw i grafik. Kryjówka. Ostatnio prawie z niej nie wychodziła. Nie
przyjmowała żadnych nowych zleceń, nie podróżowała, tak jak kiedyś, z
nikim się nie spotykała. Chowała głowę w piasek.
Wzięła głęboki oddech, usiłując się skoncentrować. Jeszcze raz
głęboko odetchnęła. Ta twarz jest gdzieś w jej pamięci. Ale pamięć to
delikatny mechanizm. Ulega przekłamaniom. Jest wrażliwa na stres i lęk.
Wiedziała o tym dobrze, w końcu pracowała z ofiarami przemocy.
SCANDALOUS z netu: emalutka , poprawki: elka__82 SCANDALOUS
— 5 —
Niektórzy uważali, że jeśli wspomnienie raz ulegnie zniekształceniu,
to, co się naprawdę wydarzyło, znika z pamięci na zawsze. Jane z tą
opinią się nie zgadzała. Dla niej pamięć była jak szyb w jednej z tych
starych kopalni srebra w Kolorado, zasypanych ziemią i gruzem. A jej
zadaniem było tak długo grzebać w gruzie, aż trafi na to, czego szuka.
Wzięła ołówek. Może ten znajomy kształt pomoże jej zebrać myśli.
Kiedy rysowała twarze podejrzanych, słuchając opisów ich ofiar, często
miała wrażenie, że jej ręka rysuje sama, jakby to nie ona nią kierowała.
Wiedziała, że to niemożliwe, ale tak to właśnie czuła.
Może teraz też tak będzie?
Spojrzała w okno, na płatki śniegu migoczące w światłach okien
budynku po drugiej stronie ulicy. W Denver śnieg nie padał często, białe
Boże Narodzenie było raczej wyjątkiem niż regułą. Jane tęskniła za
śniegiem. Wychowała się w górach Kolorado i mdłe zimy podgórza jej
nie zachwycały. Nie, żeby miała ochotę wrócić w rodzinne strony. Nigdy
tam nie wróci, jeśli nie zostanie do tego zmuszona.
Znowu chowasz głowę w piasek. Znowu uciekasz. Spójrz prawdzie w
oczy. Spójrz w oczy jemu.
Dotknęła czubkiem ołówka papieru i pociągnęła lekko zakrzywioną
linię, która miała być jego podbródkiem. Zaraz jednak doszła do
wniosku, że to nie ten kształt. Starła linię i zaczęła od nowa.
Nie, to też nie to.
Może powinna zacząć od oczu. Ciemne? Jasne? A usta? Nos? Duży
czy mały zadarty czy haczykowaty? Nie wiedziała, niczego nie mogła
sobie przypomnieć. Niczego nie potrafiła odkopać w tym gruzie.
SCANDALOUS z netu: emalutka , poprawki: elka__82 SCANDALOUS
Zgłoś jeśli naruszono regulamin