Willa.
Maciej „Cukier” Musiałowicz.
„Kiedy widzisz kogoś w kłopotach, wychodzi z ciebie frajer. Słyszałeś kiedyś, że jak dać palec, to weźmie całą ręke? A jak rzucisz się w pogoń za jakąś wredną potworą to odgryzie ci i drugą. Tyle, że napiszą ci coś miłego na nagrobku.” Fragment podręcznika gracza do DEADLANDS.
Dla Aldona, Muśka, Shopy, Pata Gareta, Szczoty i innych graczy, którzy zginęli przy testowaniu tego scenariusza i dla twórcy „Kaznodziei”.
Uwagi wstępne.
Poniższy scenariusz umieściłem w wspaniałych realiach systemu „Deadlands: Martwe Ziemie” ale z powodzeniem może być prowadzony w realiach zwykłego westernu lub po większych przeróbkach w dowolnym realistycznym systemie. Ważnym elementem może tu się okazać klimat pustyni i wszelkiego spaghetti włoskiego westernu, ale nawet po wykrojeniu tych smaczków scenariusz powinien zmusić graczy do zauważenia, że to nie jakaś zwykła poboczna sesja.
Czas akcji.
Przygoda rozpoczyna się wczesna jesienią, kiedy nawet na pustyni przestaje być aż tak gorąco. Konkretna data nie jest konieczna.
Miejsce akcji.
Dowolne. Ja umieściłem akcję w Dodge City z powodu jego klimatu w „Deadladns: Martwe Ziemie”, ale może być dobrane dowolne większe miasto na Dzikim Zachodzie. Istotne jest żeby nie znajdowało się z jakiegoś powodu w posiadaniu północy ani południa. Dla uproszczenia nazwiemy tu to miejsce Miastem.
Występują.
Darius Smith.
Młody lekarz i alkoholik, który najlepiej znał Brighama Bloodrivera. Śmierć przyjaciela była dla niego ciężkim przeżyciem i odbiła się na wyglądzie i zachowaniu Dariusa. Mimo 20 lat wygląda na 40 i zachowuje się niezwykle cynicznie. Inteligentny ale nie skory do zainteresowania jakimkolwiek zagadnieniem. Żyje z pojedynczych operacji na zamówienie co wybredniejszych klientów dzięki sławie która otoczyła jego chirurgiczny talent. To Darius wymusił regularne odwiedziny grobu przyjaciela w tej samej grupie która utrzymała się od minionych dwóch lat.
Musashidan.
Emigrant z Chin i rewolwerowiec. Wydaje się twardym człowiekiem ale jest tylko znerwicowanym psychopatą który może zabić przyjaciela jeśli coś mu się zacznie wydawać. Przedostał się do Ameryki nielegalnie i co noc wydaje mu się, że dopadną go starzy prześladowcy chociaż nikt w jego kraju już o nim nie pamięta. Ważnym elementem jest to, że chociaż reszta drużyny myśli, że go zna to tak naprawdę Musashidan jest niebezpieczny i chory psychicznie.
Will Katharsis.
Dezerter z Teksasu, który opuścił swoją jednostkę, kiedy tylko nadarzyła się okazja. Aktualnie najmuje się razem z Musashidan do brudnej roboty.
Pat Grunh.
Wędrowny kaznodzieja szukający poparcia własnych dogmatów w bezsensownej drodze tropienia heretyków. Jest tym co Kościół nazywał łowcami czarownic. Kwestią czasu pozostaje kiedy ktoś go skojarzy z mordercą szukanym w 2 stanach jakim był przed wojem ale jak na razie radzi sobie nieźle i tylko czasem kultywuje swoje hobby o czym nikt nie wie.
Opcjonalnie można przyjąć,że Pat jest homoseksualistą i o czym nie wie reszta drużyny był z Brighamem kochankami.Trudne do odegrania ale rozwijające scenariusz.
Historia.
Grób przyjaciela.
Zdarzenie.
Zmęczeni podróżą pościgiem gracze wysiadają w upał Miasta i kierują się do stojących za stacją kolejową baraków. Łomot pięści w tandetne drzwi trzęsie nimi. Słychać sapanie i potężny mężczyzna otwiera drzwi zdziwiony patrząc na gości. Wrzeszcząc o sensie ciągnięcia się przez pół pustyni ściska gości.
Za kulisami.
Drużyna przybywa do miasta na drugą rocznice śmierci Brighama odwiedzić grób przyjaciela. Jak zawsze odwiedzają najpierw Jonathana starego przyjaciela który osiadł tu jako reporter. Jonathan przyjmie ich u siebie i mimo protestów poczęstuje bimbrem który pędzi w swojej nie imponującej ruderze. Przez cały wieczór będzie opowiadać o swoich niepowodzeniach w gazecie i pytać o losy bohaterów. Zapytany o przyczynę niepowodzeń opowie o seryjnym mordercy zabijającym i masakrującym ciała który grasuje na ulicach Miasta od 2 lat którego nie może wyśledzić przez co pisze dla brukowców które przymykają oko na jego wcześniejsze błędne osady. Zachęci graczy, żeby pomogli mu rozwiązać dręczącą go sprawę. Niezależnie w która stronę pójdzie rozmowa zrobi się ciemno i odwiedziny grobu będzie trzeba przełożyć na jutro. Nie ma sensu szukać hotelu w środku nocy, a bohaterowie są pijani więc przenocują u Jonathana.
Rano razem z kacem powituje przyjezdnych widok zdewastowanych grobów na cmentarzu. Grób Brighama jest popękany i porośnięty w szczelinach mchem. Kompletnie pijany grabarz mieszkający w chatce przy cmentarzu nie udziela żadnych sensownych odpowiedzi a przyciśnięty rzyga na postacie kościele bohaterów wita młody ksiądz zaskoczony wizytą przyjezdnych.
Grób jest faktycznie w tragicznym stanie podobnie jak większość grobów na tym cmentarzu. Wygląda na to, że jakaś grupa dewastuje cmentarz. Moim graczom w tym miejscu na myśl przyszli nekromanci, należy jak najszybciej graczy odwieść od takiego rozwiązania i utwierdzić, że przygoda utrzymana jest w konwencji realistycznej. Ułatwi im to śledztwo i doda klimatu naturalnej grozy.
Grabarz jest trzeźwy ale doskonale udaje pijanego i tego dnia nic gracze od niego nie wyciągną.
Ks. Mark weźmie drużynę na plebanie i upewniwszy się, że drzwi są zamknięte zrobi herbatę i zacznie rozmowę w salonie jakiego role spełnię mały pokoik z kilkoma krzesłami. Rozmowa jest trudna i wielu szczegółów drużyna się od niego nie dowiaduje. Kiedy wychodzą, uwagę Willa przyciąga czarno białe zdjęcie wiszące na ścianie i data na nim wypisana. Ksiądz pośpiesznie wypycha gości.
Ksiądz zapytany o stan grobów powie, że w Mieście są nekrofile. Odpowiedź jest nieskrywanie kłamliwa i widać, że rozmówca coś kryje. Spróbuje nakłonić graczy, żeby pomogli mu się pozbyć problemu. Na ewentualne pytania o szczegóły dotyczące dewastacji grobów nie odpowie. Jeśli drużyna poskarży się na stan grabarza powie, że to wina tych wariatów którzy okradają groby i, którzy zabili poprzedniego grabarza dwa lata temu. Gdy tylko dopiją herbatę nerwowo ich wyprowadzi. Przy wyjściu, któryś z graczy zauważy zdjęcie przedstawiające księdza i grabarza odprawiających pogrzeb. Data wskazuje październik dwa lata temu.
Kiedy gracze pójdą spać jednemu z nich przyśni się sen. [Najlepiej, żeby był to Will Katharsis].
Siedzisz przy stole i trzymasz sztućce. Obok ciebie w rzędach siedzą postacie. Nie widzisz ich twarzy ale znasz ich. Jest ich za dużo na ten stuł ale wszyscy się mieszczą. Jesz posiłek. Kończysz jeść i stajesz się zmęczony. Siedzisz tu już za długo. Jesz następny posiłek ten sam.
Ten sen informacją o sekcie willi. Postacie to członkowie rodziny Lincolnów a zdarzenie dotyczy posiłków jakie ceremoniują co tydzień na cmentarzu.
Gracze budzą się w domu Jonathana. Gracz który śnił jest przerażony. Mieszkanie jest puste, nigdzie nie ma gospodarza. Najwyraźniej poszedł gdzieś zjeść śniadanie albo nadal nie dowlókł się z jakieś imprezy na którą wypadł w nocy. Otaczający drużynę syf przypomina wczorajszy obraz cmentarza. Will wzdryga się znerwicowany nocnym koszmarem. Próbując znaleźć coś do jedzenia drużyna znajduje wycinki z gazet pokrywające ścianę przed biurkiem w pokoju Jonathana. Wszystkie dotyczą morderstw dokonanych przez psychopatycznego mordercę grasującego od dwóch lat na ulicach Miasta, nazwanego przez prasę Katem.
Tš scenę należy przedstawić graczom tak, żeby zrozumieli, że po śmierci Brighama Bloodrivera wszyscy się zmienili. Oczywistym stanie się, że nieudolne próby Jonathana są objawem jakieś chorobliwej mani każącej mu wyjść z bagna w które jednocześnie wchodzi. Will powinien odczuć nieprzespaną noc po śnie który nie był koszmarem ale sparaliżował go psychicznie, Musashidan pod wpływem niepojących objawów pasji Jonathana może stać się nerwowy, a od tego do szału u niego niedaleko, Darius sięgnie po flaszkę a Pat dopuści do głosu swoją gorszą stronę widząc heretyckie zbrodnie widniejące na zdjęciach pokrywających ścianę.
Nie zmień tego widoku w masowe szaleństwo graczy ale opisując setki zmasakrowanych ciał dają do zrozumienia graczom, że ich postacie też nie są zdrowe psychicznie i mogą dopuścić się tego samego.
Około południa do mieszkania wraca Jonathan. Z radością oznajmi graczom, że pokaże im najurodziwsze irlandki na świecie. Jest pod wpływem jakiegoś narkotyku i zapytany o swój stan poczęstuje graczy opium. Po pokonaniu wstępnych oporów zaprowadzi ich do Wild Rose, irladzkiego burdelu w dzielnicy przylegającej do stacji kolejowej za którą mieszka drużyna.
Jonathan jest pod wpływem opium ale doskonale wie co się dzieje. Ważne jest, żeby gracze zgodzili się pójść z przyjacielem odprężyć się przy egzotycznych rozkoszach. Jest to ostatnia miła scena w tym dramacie i jednocześnie przełomowy moment od którego zacznie się ich powolne szaleństwo. Opisz bardzo dokładnie drogę do burdelu, tak by gracze wiedzieli, że ich postacie chcą tam iść obaczyć co oferuje dla nich miasto.
Budynek Wild Rose jest prosta konstrukcją przerobioną tak, że udaje najdostojniejszą wille w Mieście. Winogrona oplatające drewniane ściany budynku sprawiają niesamowite wrażenie dla amerykańskich westmenów, wystrój środka wzorowany na irlandzkich domach też powala ludzi nie widzących w życiu Europy z jakich składa się drużyna.
Ładna irlandka o rudych włosach ubrana tylko w gorset zapyta słodkim głosem o upodobania klientów i skieruje do odpowiednich pokoi. Wszystko załatwił Jonathan, stały klient tego przybytku i płatności można zostawić sobie na później.
Teraz wyprowadź graczy z pokoju. Bierz ich pokolej do siebie i opisuj ogólnie tą scenę tak jak by chciał to gracz. Kiedy już opiszesz tą scenę Dariusowi, Musashidanowi i Patowi[jeśli nie będzie chciał uczestniczyć w tym wypadzie opisz mu jak czeka przed budynkiem na resztę a w środku przemykają piękne kobiety widoczne przez okna] wezwij gracza odgrywającego Willa.
Kiedy wejdzie do pokoju irlandka będzie leżała na brzuchu całkiem naga z pięknymi, kształtnymi pośladkami wypiętymi w stronę Willa i twarzą opartą na poduszce w zdecydowanie pociagającej pozie.
Gracz rzuci się na nią albo podejdzie spokojnie powstrzymując pożądanie i wejdzie w nią całując w szyje. Zachowanie gracza nie ma znaczenia, obejmując ciepłe jeszcze ciało poczuje słony smak na ustach całując nieruchome ciało. Dziwka ma pocięte gardło a poduszka którą Will wzišł za czerwonš jest zalana krwią.W tym momęcie Will zauwarzy za sobą jakąś wielkš postać i coś cięrzkiego uderzy go w głowę a światło zgaśnie.
Napastnikiem był Jonathan,dlaczego Will niedługo się przekona.Gracze po wyjściu z pokoi nie zastanš swojego towarzysza i Jonathana.Obsługa zapytana o towarzyszy powie,ze udali się do knajpy Mat Pub.Kiedy drużyna będzie wychodziła jedna z dziwek pod pozorem kapryśnego pocałunku przekaże w dyskrecji przed innymi
graczami Musashidanowi liścik napisany idealnie podrobionym przez Jonathana pismem Willa.Najlepiej żebyś dał ten list już podczas sceny w pokoju i pozwiedział,zeby przeczytał dopiero kiedy dasz mu znak.Treść listu podałem na końcu scenariusza.
Teraz drużyna się rozdzieli.Pat z Dariusem pójdą do Mat Pubu a Musashidan wymknie się pod jakąś wymówkę do mieszkania Jonathana.
Przed wejściem do śodka złapie Pata i Dariusa zadyszany Jonathan.Wytłumaczy chotycznie,że jedna z dziwek wyznała,że jej klientem był Kat i opowiadał o swoich zbrodniach.Jonathanowi udało się rozpoznać opis mężczyzny i namieżyć jego miejsce zamieszkania jako hotel/bar Mat Pub.Chciał poczekać na ich przybycie ale Will przed chwilą nie wytrzymał i wpadł do środka.Kat czekał na nich i złapał w zasadzkę ale Jonthanowi udało się uciec i wybiegł właśnie tylnymi drzwiami szukać pomocy.Jednak kiedy szeryf tu dotrze może być za późno więc nakłoni graczy,żeby zatrzymali morderce.Jeśli nie mają broni da im rewolwer.Kiedy tylko się zdecydują pobiegnie w strone szeryfa.
Gracze wpadajš do pokoju z bronią gotową do strzału i zastaną pusty pokój ze zdziwionym mężczyznš w samych portkach jedzącego posiłek z mocno skacowanym wyrazem twarzy.Chwile później do pokoju za graczami wpada Jonathan z rewolwerem wrzeszcz wściekle,żeby się nie ruszali i opowie mężczyźnie,że jego przyjaciel jest ściganym mordercą i zwieżył mu się z planu zabicia zastępcy szeryfa bo przypuszczał,że ten rozpoznał go.
Wspomnianym mężczyzną jest Dan Arth,zastępca szeryfa.Najpierw będzie zaskoczony ale kiedy tylko mu się uda sięgnie po broń i spróbuje przejąć kontrole nad sytuacją.
Jonathan postanowił wykupić się z niełaski prasy dokonując bohaterskiego i heroicznego wydania mordercy prawu.Jak się potoczy i skończy rozmowa zależy tylko od graczy ale zastępca szeryfa,którym jest mężczyzna musi przeżyć.
A teraz wróćmy do losów Willa.
Budzisz się i widzisz zamazanš masywną sylwetkę przed sobą.Mrugasz oczami ale obraz się nie wyostrza.
-Witaj Will.-poznajesz głos Jonathana przed sobą,ale jest jakiś inny.Bardziej demoniczny i głęboki niż normalnie,widzisz czerwonš poświatę z jego oczu.-Poznajessssz to?
Przed oczy przysówa ci się skurzasty ochłap.
-Tooooo twwwwwoja twarz Will.
Prubujesz coś powiedzieć ale nagle dociera do ciebie ból którego nie czułeś przed chwilš nieświadomy.Nie możesz nawet jęknšć,krew spływa po twojes twarzy.
-Spokojnie,zaraz ci jš zwruce.W końcu mam swoją.
Ból się potęguje kiedy młotek wbija kolejne gwoździe w twojš głowę.
-Wiesz po co to robię?Nie z zemsty,dla chwały.Wyjde z rynsztoka wspinajšc się po was.Szeryf weźmie Mushasidana za morderce a on jak zwykle wystrzeli zanim powie i zginie podczas pruby zatrzymania.I nikt nie powišże mnie z morderstwami które pozwalały mi wytrzymać w tej podłej sytuacji.A ja stanę się bohaterem,herosem i nie będe musiał juz mordować.Noooo ale cieeeeebie to już nie obchodziiii Willllll....
Znowu umierasz.
Jonathan zabił Willa już zdejmujšc z nigo twarz ale jego ofiara o czym nie wiedziała wygrzebała się i jest nieumarłym.
Na razie ciało dopiero wraca do życia i dla mordercy wygląda na martwę ale już niedługo Will wróci do gry.
Musashidan wchodzi do mieszkania i nie zastaje Willa który miał na niego czekać.Przeszukujšc mieszkanie natrafia na gabinet Jonathana i wchodzi do zaciemnionego pomieszczenia.Na środku siedzi przywišzane do krzesła zmasakrowane ciało które po przyjżeniu identyfikuje jako wzłoki Willa.W tym momęcie rozlega się głos szeryfa.
-Wychodź,wiemy,że tam jesteś Kacie!
Szeryf z zastępcdami wpada do środka i zaczyna się jatka.Obie strony strzelaja bez pytania.W chwili kiedy Musashidan zacznie przegrywać do akcji wkroczy Will ignorujšc trafiajšce w niego kule i przyczyni się do wymordowania reszty pozostałych przy życiu funkcjonariuszy.
Szeryf dostał cynk o miejscu pobytu Kata i wejdzie bez ryzyka ucieczki psychopaty.Daj graczowi do zrozumienia,że jego postac to psychopata i nie da się tak łatwo wziąść.Spotkanie przyjaciuł odegraj jako wspulną robotę dwóch morderców.Pozwól by gracze zobaczyli w tym scene z filmu gore całą w krwi.
Zdarzeie.
Nocą drużyna zatrzyma się w jakieś kryjówce kryjšc przed prawem.Jonathan prawdopodobnie nie żyje,opcjonalnie siedzi w więzieniu wiec sprawa morderstw zamknięta.Jutro drużyna wyjedzie z Miasta i wreszcie zakończy łańcuch koszmarów jaki stwożył Jonathan.Tej nocy will bedzie miał kolejny sen.
Siedzisz przy stole i trzymasz sztućce.Obok ciebie w rzędach siedzš postacie.Nie widzisz ich twarzy ale znasz ich.Jest ich za dużo na ten stuł ale wszyscy się mieszczš.Jesz posiłek.Kończysz jeść i stajesz sie zmęczony.Siedzisz tu juz za długo.Jesz następny posiłek ten sam.Czujesz smród gnijšcych ze starości ciał.Czujesz,ze po tych wszystkich latach ty też się zestarzałeś.Zza stołu biesiadników obserwuje służšcy o znajomej twarzy.Już go widziałeś,tš pijana twarz grabarza.Usmiecha sie do ciebie.Jesteś zbyt słaby,biesiadników jest mniej a posiłek się skończył.Wszyscy patrzš na ciebie zachłannie.
-Wszystko pozostaje w rodzinie-mówi głos służšcego z nożem.
Will budzi się oblany potem.Nie ma wśrud graczy Pata.
Manitu[demon] ożywiajšcy Willa przejšł kontrole nad ciałem kiedy on spał i zabił Pata zanoszšc ciało grabarzowi na cmętarzu któremu i całej rodzinie Lincolnów przybył służyć.
Nie ma żadnych śladów świadczących o tym zdarzeniu,ale następnego dnia gracze zobaczš wiszšce na murze w ich dzielnicy obwieszczenie o pogrzebie Pata Grunha w miejskim kościele na cmentarzu.Dla gracza odgrywajścego Pata Grunha to już koniec gry.Pozostała grupa raczej postanowi przejść się na jego pogrzeb nie dowierzając zniknięciu.Jeśli na to nie wpadnś zasugeruj im,że znają się od lat,dwóch lat.
Pogrzeb odprawi nowy ksišdz.Zapytany o starego powie,ze przydażył mu się wypadek i leży od kliku dni na pobliskim cmentarzu.Po pogrzebie gracze sprubuja najprawdopodobniej przepytać grabarza co tu się dzieje.Tym razem opowie całš swojš historie po czym rzuci się na drużyne powtarzajšc,że mogło to się inaczej skończyć.
Grabarz[Henry Match] pracował na tym cmentarzu od lat kiedy natchnšł się przypadkiem na grupę sekciarzy wykradajacych wzłoki i sprubował coś z tym zrobić co się dla niego źle skończyło.Los zdecydował,ze się wygrzebał i wrucił do życia myśląc,że kultyści go ożywili.Od tego momętu Lincolnowie wyrobili mu nowa tożsamość i oficjalnie nie żył chociarz pracował na tym samym cmentarzu jako ich sługa pod innym nazwiskiem kryjšc praktyki swoich panów kradnšcych zwłoki.Księdza z polecenia Lincolnów zabił w zeszłym tygodniu kiedy stało się probematyczne trzymanie osób postronnych przy całej sprawie bo ktoś[bohaterowie] zaczšł węszyć.Powie,że kontakt z rodzina utrzymywał przez Dana Artha.
Gracze nie zastaną Dana Artha w hotelu ale jeśli poczekaja na niego w pokoju złapią go w pułapkę.Nie będzie się nawet bronił,powie całą prawdę o morderstwach wykonywanych przez Jonathana na bezdomnych na zlecenie Lincolnów i o ciałach wykradanych z grobów i zjadanych rytualnie w krypcie przy cmentarzu.Teraz zostalo przejść się na cotygodniowy "obiad".
Teraz mozesz dać graczom dowolną ilość informacji.Cała historia Lincolów jest na końcu scenariusza.
Od drzwi krypty Lincolnów słychać głosy rozmawiającej rodziny i niezidentyfikowane odłosy ghuli.Teraz pozostała tylko zemsta.
To już prawie koniec.Jeśli gracze postanowiš tam wejść to nie ukończą pomyślnie tego scenariusza.Ciemna sala wypełnia się cieniami ludzi i ghuli jedzących przy jednym stole.Dziesiątki postaci rzucš się na drużyne kiedy tylko dadzą znać o swoim istnieniu.Niezależnie od działań postaci nie uda im sie wyjść żywi z podziemi.Ostatnimi obrazami pozostaną kłębowiska ciał nacierajšce na nich i duszące dziesiątkami rąk.
Jeśli jednak postanowią wysadzić miejsce dynamitem mogą wygrać.Niech podłorzš dynamit i podpalą lont niezauwarzeni.I wtedy manitu przejmię kontrolę nad Willem.Musashidanowi puszczą nerwy i zacznie strzelać do wszystkiego co się rusza.Zacznie się jatka,ghule usłyszš zamieszanie.Zostanie mało czasu do wybuchu.Niech gracze którzy przeżyli wiedzš,że mieli szczęście.
Jeśli pozostali przy życiu gracze dowiedzieli się o adresie Lincolnów mogš teraz spalić ich wille.Z wnętrza posiadłości dojdš ich przerażone głosy ghuli i starych domowników którzy nie mogli iść na rytualna
z jakis powodów.Ogień trawi zgliszcza i okolica cichnie.To juz koniec.Czas na sztony.
Nie męcz już graczy walką ani poącigami.Ta scena ma służyć tylko ich saysfakcji.Możesz tu poimprowizować do woli.Spraw by gracze zapamiętali
ten scenariusz nie tylko jako pasmo śmiertelnych zdarzeń.W zgliszczach powinni znaleść kronikę rodu która rozwieje ich wątpliwości co do niedomówień scenariusza.
W pozostałych rolach wystšpili.
Jonathan.
Przyjaciel drużyny z czasów kiedy Brigham Bloodriver jeszcze żył.Obecnie dziennikarz który z powodu załamania nerwowego został mordercą na zlecenie Lincolnów.
Ćpa i pije na potęge.Potężnie zbudowany i cechujšcy się rubasznym chumorem.Najbardziej zaufana postać w tym scenariuszu,do czasu.
Dan Arth.
Jeden z zastępców szeryfa.Ma problemy w rodzinie i dlatgo mieszka w hotelu[uciekł od żony].Człowiek załamany nerwowo,który przyjął prace dla Lincolnów
jako ostatnią deskę ratunku.Jest ich pośrednikiem w interesach z grabarzem który wykopuje dla nich ciała.
Wersja reżyserska.
Historia Lincolnów.
Kronika rodu opisuje jego dzieje od jego założenia w renesańsie.Członkowie tej rodziny uwarzali się za tak elitarnych,ze nie krzyżowali się z nikim spoza rodziny przez co stali się zbieraniną chorych fizycznie pokrak.
Stracili wszystkie swoje wpływy w Europie i gdy odkryto Ameryke emigrowali tam i odcieli sie od świata w wybudowanej przez sieie w Mieście Willi.
Pewnego razu dotarł do nich misjonarz z Los Angeles który był chory na malarie.Rodzina przyjeła go do siebie i żywiła aż on zginął.Misjonaż za życia prubował
jeszcze nawrucić Lincolnów na swoja religie,ale zginšł zanim dokończył nauki.Resztę dopowiedział sobie i innym obecny przewodnik rodu i założył swoją religię.
Według jej założeń klan miał się co tydzień spotykać i spożywać ciała zmarłych by wchłaniać ich do swojej rodziny.
Rytuał odprawiali w krypcie rodziny na cmętarzu.Wszystko stało się tym chorsze,że kiedy niektórzy zaczeli się zmieniać w ghule Adam Lincoln,głowa rodziny uwieżył w przeznaczona
im nieśmiertelność.Gdy na cmetarzu zabrakło ciał wynajšł Jonathana by regularnie zabijał bezdomnych dla anonimowego zleceniodawcy.
List Willa.
Przyjdź szybko do mieszkania Jonathana,sam.Pospiesz się od tego może zależeć nasze życie.Bądź sam.Will.
The end.
mamut123