{1404}{1498}SCHYŁEK XVIII STULECIA {1533}{1618}WIEK ROZUMU {1670}{1755}RODA {2534}{2659}Pomocy. {3534}{3593}OBRONA REPUBLIKI {3598}{3678}ZAPASY ŻYWNOCI MALEJĽ {3686}{3752}OSZCZĘDZAJCIE - JEDZCIE MNIEJ {3755}{3838}PRZYGODY|BARONA MUNCHAUSENA {3842}{3967}TRUPA AKTORSKA|HENRY SÓL I SYN {4070}{4195}TRUPA AKTORSKA|HENRY SÓL I CÓRKA {4896}{4991}Nad Wyspš Serowš wstało słońce... {5020}{5098}- krzewy kiełbasowe poczęły|rzucać długie cienie... {5103}{5178}- wierzchołki drzew miodowych|zalniły... {5182}{5273}- a pola wędzonego łososia|spłynęły sokiem z cytryny. {5277}{5398}Wtedy włanie ja, baron Munchausen,|który w wiecie słynę z tego... {5403}{5528}- że mówię prawdę,|całš prawdę i tylko prawdę... {5678}{5738}Cianiej! {5755}{5880}Jak możesz zostać wielkš aktorkš,|jak ja, jeli tak się guzdrzesz? {5918}{6043}...w moim kraju ojczystym... {6078}{6148}...by tam oddać się edukacji - {6153}{6278}- moich zapyziałych, ograniczonych|i nieufnych rodaków. {6311}{6436}Podnielimy kotwicę i|pożeglowalimy. {6573}{6698}Podnielimy kotwicę i|pożeglowalimy! {6705}{6769}Fale! Fale! {6788}{6842}Psiakrew! {6847}{6942}My jestemy aktorami!|Gdzie, do diabła, sš technicy? {6947}{6997}- Nie żyjš!|- Wszyscy zabici? {7002}{7127}Samobójstwo.|Nic dziwnego przy twoim aktorstwie. {7223}{7348}Wcišż jednak przeladował mnie zły los.|Wiatr zepchnšł nas - {7353}{7441}- w kierunku wieloryba tak|ogromnych rozmiarów... {7445}{7570}- że nawet z pomocš teleskopu nie|mogłem dostrzec jego końca. {7681}{7761}Co się stanie z baronem? {7766}{7891}Tym razem nie wywinie się sianem. {8116}{8241}W takiej sytuacji mawiam:|nie ma to jak szczypta tabaki. {8766}{8848}Do kroć set beczek krwi! {8855}{8980}Co się stało z falami?|Fale! {9000}{9073}Ty niekompetentny imbecylu! {9077}{9202}- To nie ja. To ona!|- To nie ja! To on! {9245}{9370}Musimy być profesjonalistami, jeli|mamy przetrwać. {9411}{9536}Sally! {9544}{9602}Zostań tutaj. {9605}{9702}- Gdzie mój brat?|- Nie masz brata. {9706}{9831}Tak? To wyjanij mi napis|"henry Salt & Syn". {9847}{9972}Po co ja cię nauczyłem czytać?|Tak chce tradycja. I koniec. {10403}{10505}Nie. żšdania sułtana wcišż nie|sš wystarczajšco racjonalne. {10508}{10594}Pokój, jeli ma być trwały,|musi opierać się na rozumie. {10597}{10661}Przykro mi, panie Jackson. {10666}{10786}Pierwszy akt nie wyszedł najlepiej.|Drobne problemy techniczne. {10789}{10914}Proszę nie przepraszać, panie Salt.|To bardzo szczególne warunki. {11005}{11075}Proszę mi wybaczyć. {11078}{11173}Oto oficer, który|ryzykował życiem... {11177}{11302}- by zniszczyć 6 dział wroga i|uwolnić naszych ludzi z ršk Turków. {11344}{11441}- Wiele o panu słyszelimy.|- Spodziewam się, sir. {11444}{11569}- Zawsze nadmierne ryzyko.|- Staram się jak mogę, sir. {11580}{11686}- Rozstrzelać go natychmiast.|- Tak, sir. {11698}{11802}Takie zachowanie demoralizuje|przeciętnych żołnierzy. {11806}{11898}Starajš się prowadzić życie proste,|wcale nie chcš być wyjštkowi. {11902}{12027}życie jest dosyć skomplikowane|i bez pasjonatów, którzy wyzywajš los. {12580}{12633}Konstantynopol! {12638}{12763}Dwór Wielkiego Turka.|Co za niespodzianka... {12769}{12867}- że ten lekki zefir|zaniósł mnie aż tutaj. {12872}{12997}Może powinienem dać sułtanowi|lekcję albo dwie. {13088}{13169}Jego wysokoć Sułtan|kochał dobre wino - {13173}{13298}- i nigdy nie odmawiał zakładu.|Te cechy miały go drogo kosztować. {13342}{13467}Brednie! Kłamstwa! Wy łotry!|Nie cierpię tego dłużej! {13478}{13551}Dosyć tej parodii! {13554}{13679}To obraza. Przez całe życie nie|słyszałem tylu bredni naraz. {13701}{13776}Sami nie wiecie, co mówicie. {13779}{13904}- Po wystawnym posiłku...|- Czy to było w planie? {13981}{14048}Proszę opucić scenę. {14053}{14178}Ten nikczemnik to uzurpator!|Baron Munchausen to ja! {14192}{14317}- Dajemy włanie przedstawienie.|- To drwina, a nie przedstawienie! {14357}{14482}Przedstawiacie mnie tak,|jak gdybym był żartem, zabawnš fikcjš! {14644}{14769}Co się dzieje, do diabła? {14882}{15007}Kurtyna! {15035}{15097}Zabieraj się stšd! {15101}{15170}Rujnuje przedstawienie! {15173}{15298}Zróbcie co.|Muszę porozmawiać z publicznociš. {15316}{15376}Panie i panowie... {15379}{15504}Przepraszam was za ten pożałowania godny incydent.|Zapewniam, że... {15645}{15707}- Witamy.|- Witamy. {15711}{15835}Piękne panie. {15838}{15920}- Witaj.|- Piękne panie. {15945}{16070}- Ma pan doprawdy wietny gust, sir.|- A tutaj nic nie trzyma się kupy. {16101}{16226}- Proszę posłuchać, mamy robotę...|- Dobry boże! Berthold! {16238}{16288}Kto to jest Berthold? {16291}{16416}Jakim cudem...?|Wspaniale cię widzieć. {16422}{16491}Jak twoje nogi? {16503}{16585}Gdzie sš inni? Albrecht! {16600}{16725}Adolphus! Gustavus! Nie do wiary.|To cudowne zrzšdzenie losu. {16770}{16895}- Nazywam się Bill.|- Wcišż tu jest? Pozbšd się go. {16941}{17066}- O co chodzi?|- Drugi akt zaczniemy od poczštku. {17082}{17176}- Kto to jest?|- Jaki stary lunatyk. {17181}{17306}- To baron Munchausen.|- Prawdziwy baron Munchausen. {17428}{17535}W rzeczy samej.|Pozwól, panie, że spytam, kim ty jeste? {17538}{17663}Sługš ludu.|Odpowiadam za ten teatr. {17679}{17776}To radca zwyczajny Horatio Jackson. {17794}{17889}Wygrywa włanie tę wojnę|i stara się ocalić nasze miasto. {17894}{17944}Proszę nas opucić! {17948}{18073}To pionek!|Tylko ja mogę zakończyć tę wojnę. {18106}{18229}Mogę jš zakończyć, bo jš rozpętałem.|Ja jestem jej przyczynš. {18232}{18357}Obawiam się, sir, że ma pan raczej|słabe pojęcie o rzeczywistoci. {18361}{18478}Pana rzeczywistoć, sir,|to kłamstwa, materia bez treci. {18482}{18607}Z największš przyjemnociš przyznam,|że nie chcę nic o niej wiedzieć! {18781}{18906}- Ten człowiek potrzebuje lekarza.|- Lekarza? {18932}{19031}Będziemy kontynuować pokaz.|Dziękuję, wasza zwyczajnoć. {19035}{19126}No już, z drogi.|Proszę być rozsšdnym. {19129}{19254}Jeli nie damy mu, czego chce,|to wyda nas na pastwę Turków. {19457}{19582}Cni lordowie, panie i panowie,|baron Munchausen do waszych usług. {19623}{19700}Gdzie szukać takiego nosa? {19704}{19778}Zapiewaj nam co! {19783}{19873}Większoć z was nie pamięta pewnie|mnie i moje przygody. {19876}{20001}Zapewniam was, że sš one prawdš. {20010}{20135}Prawda jest taka, że to ja jestem|przyczynš tego oblężenia. {20145}{20228}- A co z Turkami?|- Tutaj chodzi o granice. {20232}{20357}- Walczymy o szlaki morskie.|- Nie, to poprzednim razem. {20381}{20467}Wy biedni zwiedzeni głupcy. {20472}{20597}Jeli wywiadczycie mi tę|grzecznoć i zaufacie słowu - {20608}{20733}- człowieka honoru,|to wyjawię wam przyczynę tego oblężenia. {20810}{20897}Po moim... co za czasy... {20901}{20967}Po moim powrocie z Egiptu - {20972}{21097}- zostałem nader serdecznie przyjęty|na dworze Wielkiego Turka... {21129}{21185}Jego wysokoci sułtana. {21189}{21314}Znał mojš reputację|i miał mnie w wielkim poważaniu. {21360}{21445}Był tak uradowany|moim towarzystwem... {21448}{21557}- że otworzył przede mnš|wrota swojego haremu. {21561}{21686}Pewnego dnia przyniósł mi butelkę|swojego ulubionego tokaja. {22416}{22504}- I co pan o tym sšdzi?|- Niezłe. {22508}{22613}Mój drogi Munchausenie,|nigdzie nie ma lepszego. {22617}{22685}To mija się z prawdš! {22689}{22814}W cišgu godziny potrafię sprowadzić ci,|panie, znacznie lepszy tokaj - {22842}{22967}- z piwnic cesarskich w Wiedniu,|odległych o jakie tysišc mil. {22991}{23116}Podejmij wyzwanie! Jeli mi się nie powiedzie,|możesz ucišć mi głowę. {23135}{23213}- Co ty na to, sułtanie?|- Przyjmuję. {23217}{23342}Ja za stawiam w tym zakładzie tyle złota,|ile uniesie jeden człowiek. {23366}{23491}Zgoda! Proszę o pióro i atrament,|bym mógł napisać do cesarzowej. {23641}{23701}Berthold! {23766}{23891}Idę! Przekleństwo!|Wybaczcie, ale jestem potrzebny. {24447}{24526}Zanie to do Wiednia,|do cesarzowej. {24529}{24654}Da ci butelkę wina.|Przynie jš prosto do mnie. {25812}{25937}Czy pogardzi pan odrobinš lekkiej rozrywki,|która skróci oczekiwanie? {26195}{26320}Skomponowałem krótkš operę.|Spodoba się panu szalenie. {26353}{26478}To komedia. Nosi tytuł|"Pomocnik kata". {26512}{26637}Oto uwertura. {27051}{27115}Kurtyna... {27138}{27232}Kurtyna idzie w górę, ukazujšc|typowš komnatę tortur. {27237}{27356}Yosrick, młody pomocnik, piewa o radoci,|którš daje mu praca. {27358}{27483}Prostš drogš i wesoły|idę dzi do bólu szkoły {27503}{27581}gnę i łamię|chwalšc sobie, {27583}{27646}że się wszyscy bojš mnie {27651}{27776}Lecz niestety, takie czasy,|że o dobre ciało trudno. {27870}{27995}Akt czwarty rozgrywa się w łaniach.|Będzie sporo szumu. {28007}{28126}Zaczynamy od chóru eunuchów:|Podcięci w ranek życia. {28131}{28207}Mein Herz, mein Herz. {28246}{28371}Podcięci w ranek życia,|otoczeni pięknymi kobietami. {28413}{28538}Trudne jest życie eunucha... {28888}{29013}- Proszę mi na chwilę wybaczyć.|- Szkoda tracić tę arię. {29221}{29300}życie przypomina grę, {29314}{29439}w której lepiej wygrać jest... {29738}{29828}Gdzie, do diaska, jest Berthold? {29828}{29884}Nie wiadomo. {29888}{30013}Jeli nie zjawi się tu przed upływem 3 minut,|sułtan skróci mnie o głowę. {30051}{30113}I to wszystko? {30118}{30197}Przykro mi, ale nie widzę w tym nic miesznego.|A wy? {30201}{30325}- To nie żart, tylko zakład.|- Zakład? {30328}{30453}Zasnšł. Słyszę, jak chrapie,|jakie 900 mil stšd. {30620}{30719}Drzemie pod drzewem koło Belgradu. {30744}{30859}- Opodal leży jaka butelka.|- Mam nadzieję, że nie napoczęta. {30863}{30988}- Jaka jest prędkoć wiatru, Gus?|- Trzy węzły. {31733}{31825}Jestem człek nowoczesny,|co w dzisiejszej erze {31828}{31906}widzi przymus nieunikniony:|grzecznoci wyraz w torturze. {31909}{32013}jestem człek nowoczesny|bez obawy... {32032}{32157}...albo ja, albo ty. {32195}{32320}Sšdzę, że cz...
ahimsa4