Sylvia Baker - Kość niezgody.pdf

(1675 KB) Pobierz
10689991 UNPDF
civ mmm
Bmum
JEST
i_
Syhia:
10689991.009.png 10689991.010.png
KOSC
SIEZGOD Y
via Baker
SPIS TREŚCI
1. YV jaki sposób teoria ewolucji
stała się popularna?
2. Czego właściwie dowodzą
skamieniałości?
3. Genetyka a Boży dobór natu­
ralny.
19
4. Ile lat ma Ziemia?
25
5. Prawdziwa
historia
czło­
wieka.
33
Zdjęcia reprodukowane
dzięki uprzejmości:
American Museum of Natural History:
str. 11
British Museum (Natural History): str.
3, 13, 14, 16, 34
Camera Press: str. 24, 26, 29, 33 (tył
okładki)
Institute of Geological Sciences: str. 8, 10
Mary Evans Picture Library: str. 4 (gó­
ra), 17
M.F.W. Tweedie: str. 19
National Geographic Society, USA:
przód okładki
National Portrait Gallery: str. 4 (dół), 5,
6, 7
Sullivan Productions. Inc.: str. 15
Trans—Antarctic Expedition Ltd.: str.
12 (góra)
Ulster Museum: str. 31
Apatozaur (brontozaur):
żył 150 min lat temu. Czy jest to
Z pewnością brzmi to barda*
stworzyłem jak i ciebie..."
•r
30 ton dinozaur
Joba 40:15—24?
tam którego
Om
Zdjęcie na
czaszka ,,o zdumiewająco
Richarda Leakeya w Kam
, ,malpoluda''. Szczeliny
przez doktora
rzekomo zawierała
Tył okładki:
góra Matterhorn zbudowana ze skał starszych niż te, na których spoczywa.
Tytuł oryginału
Bonę of Centention
Przekład
Andrzej Gandecki
Redaktor
Henryk Krzysiuk
Redaktor techniczny
Piotr Szymański
Konsultacja naukowa
Jacek Jamiriski
Marzena Chocyk
Projekt okładki
Bożena Motał
Rysunki
R. Finbow
ISBN 83-7024-138-7
KRAKÓW 1991
W pracy, w której występują ilustracje pochodzące z różnych źródeł,
często trudno jest ustalić, czy określone zdjęcie posiada zastrzeżone
prawa autorskie. Jeżeli jakiekolwiek prawa autorskie zostały w sposób
nieświadomy naruszone — przepraszam.
PODZIĘKOWANIA:
Przygotowując to drugie wydanie starałam się wziąć pod uwagę
zdania krytyczne, jeżeli uznałam, że były słuszne. Szczególnie
chciałabym wymienić V. Paula Mars tona jako tego, którego
korespondencja pomogła mi pod tym względem.
Moje specjalne podziękowanie należy się Dawidowi J. Tylero-
wi i członkom Creation Science Foundation of Australia za ich
bardzo cenne rady oraz Pam Rosewełł za jej pomoc w przygotowa­
niu
manuskryptu.
10689991.011.png 10689991.012.png 10689991.001.png 10689991.002.png 10689991.003.png 10689991.004.png
1.
W jaki sposób teoria ewolucji
stała się popularna?
„Teoria Darwin a... nie jest już
dłużej teorią, lecz faktem. Żaden
poważny naukowiec nic zaprze­
czy, że ewolucja miała miejsce,
podobnie jak nie zaprzeczy, iż
ziemia kręci się wokół słońca".
Słowa te wypowiedział sir Julian
Huxley w roku 1959, w 100 lat po
przedstawieniu po raz pierwszy
teorii ewolucji przez Darwina.
Teoria ta wywołała burzę kon­
trowersji kiedy się pojawiła
i większość wiodących nauko­
wców owych czasów sprzeciwiła
się jej. Teraz jednak słyszymy,
że nie jest już dłużej teorią, lecz
faktem.
Dzisiaj w szkołach dzieci do­
wiadują się jako o fakcie o tym,
że człowiek powstał na drodze
ewolucji ze stworzeń przypomi­
nających małpy. Na lekcjach hi­
storii przedstawia się „małpo­
luda" jako istotę, która egzys­
towała równie realnie jak Rzy­
mianie. Nauczanie geografii po­
zostaje pod wpływem ewolucyj­
nych poglądów na geologię.
W rzeczywistości całe nasze
społeczeństwo znajduje się pod
3
10689991.005.png
wpływem teorii ewolucji, wg
której nie ma żadnego Stwórcy,
człowiek ciągle się rozwija, a zło
w jego postępowaniu jest po
prostu pozostałością zwierzęcej
przeszłości. Poglądy takie są
oparte na rzekomym ,,fakcie"
ewolucji. Czy jest ona jednak
faktem? Czy teoria ewolucji jest
udowodniona?
Najpierw jednak musimy roz­
ważyć pewne pytanie: Jak to się
stało, że teoria ewolucji cieszy
się takim powodzeniem?
Gdzie się to zaczęło?
Idea ewolucji z pewnością nic
wzięła swego początku od Da­
rwina. Wielu naukowców i fi­
lozofów przed nim wierzyło
w ewolucję. Pojawiła się ona po
raz pierwszy wśród starożyt­
nych Greków. Anaksyman-
der nauczał, że człowiek ewo­
luował z ryby, a Empedo-
k 1 e s twierdził, że zwierzęta wy­
wodzą się z roślin. Poglądy te
nie były jednak powszechnie
akceptowane.
William Harvey
Georges Cinicr
czas wierzono w spontaniczne
powstawanie życia, aż w końcu
jego nieprawdziwość została
ostatecznie udowodniona przez
Pasteura
poprzednim
dzie wierzyli w tę teorię, ponie­
waż nie chcieli wierzyć w Boga,
o którym mówiła Biblia. Do­
kładnie to samo obserwujemy
dzisiaj jeśli chodzi o ewolucjoni-
stów. Pod pewnym względem
ewolucja jest jedynie bardziej
skomplikowaną wersją poprze­
dniego starożytnego przesądu.
Czy nie naucza ona, że materia
żywa nagle „powstała" z materii
nieożywionej?
wieku.
Rzeczą zdumiewającą jest. że
pogląd ten uznawano tak długo,
ponieważ wielki uczony Wil­
liam Harvey zakwestiono­
wał go 200 lat przed P a s t e u -
rem. Później w XVII w. Red i
także przeprowadzał badania
naukowe związane ze spontani­
cznym powstawaniem. Ludzie
mu współcześni wierzyli, że ro­
baki mogą pojawić się spontani­
cznie w rozkładającym się mię­
sie. Re di przeprowadził ekspe­
ryment; przykrył mięso tak
muchy nie mogły składać na
nim jaj — wtedy nie pojawiały
się żadne robaki.
Nic jest rzeczą zdumiewającą,
iż udowodniono nieprawdzi­
wość spontanicznego powstawa­
nia życia. Jakże jednak mogło
ono utrzymać się przez tak wiele
setek lat? Jakże możliwe było,
aby fałszywa teoria była uzna­
wana z taką pasją przez tak
długi czas wbrew twierdzeniom
wiodących uczonych i wbrew
naukowym eksperymentom? Są­
dzę, że powody są dokładnie
takie same jak te. które sprawia­
ją, że dzisiaj jest uznawana teo­
ria ewolucji. Są one podsumo­
wane w opinii jednego z uczo­
nych, Haeckela. Twierdził
on, że spontaniczne powstawa­
nie musi być prawdą, ponieważ
w przeciwnym wypadku nale­
żałoby wierzyć w Stwórcę. Lu-
Spontaniczne powstawanie?
Powodem tego była popular­
ność innej teorii dotyczącej po­
chodzenia istot żywych; teorii,
która zepchnęła idee ewolucyjne
na dalszy plan. Był to pogląd
znany jako powstawanie spon­
taniczne.
Powstawanie spontaniczne o-
znacza, że zwierzęta mogą po­
jawiać się nagle z mułu i szlamu.
Po raz pierwszy myśl tę przed­
stawił Arystoteles i inni.
kilka wieków przed narodze­
niem Chrystusa. Sądzili oni, że
można zobaczyć, jak owady
i muchy pojawiają się nagle
z mułu. Jeżeli więc może to
dziać się z owadami, dlaczego
nie może dziać się z innymi
stworzeniami? Teoria ta była
w równym stopniu niebiblijna
i nienaukowa jak sama teoria
ewolucji. W roku 400 Papież
Grzegorz zwrócił uwagę, że
jeżeli przyjmiemy że muł jest
powodem istnienia rzeczy ży­
wych, oznacza to negację istnie­
nia Boga jako Stwórcy. Jego
uwaga została jednak zignorowa­
na i przez niewiarygodnie długi
A co ze skamieniałościami?
A więc przez wieki teoria ewolu­
cji nic zyskała popularności
z powodu panowania równie
niebiblijnej teorii, teorii sponta­
nicznego powstawania życia.
Kiedy patrzymy wstecz, wydaje
się rzeczą dziwną, że skamienia­
łości nie zostały przedstawione
jako dowód ewolucji, skoro dzi­
siaj są one uważane za tak waż­
ne. Ludzie na pewno wiedzieli
o skamieniałościach, gdyż po raz
pierwszy zwrócili na nic uwagę
starożytni Grecy. Słusznie uzna­
wali, że są to skamieniałe szczątki
żywych organizmów. W śred­
niowieczu nie uważano już jed­
nak, aby skamieniałości miały co­
kolwiek wspólnego z żywymi
zwierzętami. Ludzie sądzili, że zo­
stały one utworzone w kamieniu
przez działanie słońca i gwiazd,
i ten zabobon sprawiał, że nie
były one badane naukowo.
Jednym z pierwszych, którzy
spojrzeli na skamieniałości oczami
nauki był Ristorod' Arez-
zo, człowiek, który zdecydowa­
nie wierzył Biblii. W roku 1282
4
w
10689991.006.png 10689991.007.png
stwierdził, że zgromadzony ma­
teriał dowodowy skamieniałości
potwierdza biblijny opis ogól­
noświatowego potopu. Jako
przykład podał wykopane w po­
bliżu wysokiego szczytu góry
kości ryb oraz muszle skorupia­
ków morskich. Około roku 1500
Leonardo da Vinci odkrył
skamieniałości stworzeń mors­
kich przy budowie kanału w pół­
nocnej Italii. Spostrzeżenia obu
tych ludzi zostały zignorowane
i zapomniane na setki lat. Jed­
nak pokazują one, że pierwsze
prace związane ze skamieniałoś­
ciami nie prowadziły w kierun­
ku idei ewolucji.
W XVII w. człowiek nazwis­
kiem Steno przedstawił pew­
ne twierdzenia będące wynikiem
badania skał i skamieniałości.
Jako pierwszy zwrócił uwagę na
to. że pokłady skał reprezentują
warstwy skalne osadzające się
jedna na drugiej w różnych
okresach historii Ziemi, przy
czym najstarsza z nich znajduje
się na spodzie. Argumenty
Steno nie doprowadziły do
jakiejś ogólnej akceptacji idei
ewolucyjnych, przeciwnie, ko­
niec XVII w. jest opisywany
jako szczyt powodzenia diluwia-
listów (tych. którzy wierzą, że
zjawiska geologiczne mogą być
wyjaśnione przez potop). Pe­
wien człowiek przyczynił się
w dużym stopniu do powodze­
nia tego poglądu. Był to John
W o o d w a r d, lekarz i uczony,
którego sarkastycznie określano
„wielkim protektorem powsze­
chnego potopu".
Nawet niechrześcijańscy au­
torzy wyrażali się pozytywnie
o dziele Woodwarda i przed­
stawiali go jako bardzo dokład­
nego i sumiennego badacza. Je­
go drobiazgowe studium ska­
mieniałości i skał z pewnością
nie doprowadziło go do wiary
w ewolucję. Doszedł on do
wniosku, że cały materiał dowo­
dowy nie prowadzi do idei, wed­
ług której pokłady skał osadzały
się w różnych okresach, nato­
miast przemawia wyraźnie za
jednym ogólnoświatowym poto­
pem — potopem biblijnym. We­
dług niego skamieliny były po­
zostałościami zwierząt, które
zginęły w czasie potopu.
Charles Rober i Darwin
Praca tego człowieka prezen­
towała się tak dobrze, że jego
poglądy zostały przyjęte. Po­
wszechnie wierzono w potop
świata. Wzrosło też zaintereso­
wanie skamieniałościami. Wielu
ludzi zaczęło ich poszukiwać,
a dzięki temu rozwinęła się pale­
ontologia.
Pierwsi paleontolodzy byli
przeciwni teorii ewolucji. Pro­
wadzone przez nich badania
skamieniałości po prostu nie po­
twierdzał) takiej idei. Przeciw­
nie, wielkie nagromadzenia ska­
mieniałości, które zaczęto od­
krywać, wskazywały jasno na
jakąś straszną katastrofę w his­
torii Ziemi; katastrofę, która
doprowadziła do śmierci wiel­
kiej ilości zwierząt.
wiek, który stał się sławnym
ewolucjonistą. Pod koniec wie­
ku XVIII prowadził w Paryżu
wykłady, w których bronił teorii
ewolucji, choć nie przedstawiał
żadnego większego materiału
dowodowego dla poparcia swo­
ich poglądów. Lamarckowi
nie udało się spopularyzować
ewolucji, ponieważ znowu poja­
wił się człowiek, który sprzeciwił
się tej teorii. Był to Georges
Cuvier, jeden z największych
ówczesnych paleontologów, bły­
skotliwy człowiek, cieszący się
międzynarodową sławą i sza­
cunkiem.
Cuvicr wykładał w Paryżu
w tym samym czasie co La­
marck. Kiedy Lamarck
prowadził w jakimś pomieszcze­
niu wykład na temat ewolucji
dla zebranych tam kilku osób,
Cu vi er prowadził obok wy­
kład przy zapełnionej sali sprze­
ciwiając się ewolucji przy użyciu
całej siły swych argumentów.
W ten sosób Cuvicr po­
wstrzymał rozszerzanie się teorii
ewolucji na kilka dziesięcioleci.
Był człowiekiem bardzo inteli-
Ziarna teorii ewolucji
Pod koniec wieku XVIII ludzie
ponownie zaczęli przedstawiać
idee związane z ewolucją. Jed­
nym z nich był Era zmuś
Darwin, dziadek Karola, któ­
ry w pewnym stopniu musiał
wywrzeć na niego wpływ. In­
nym był Lamarck — czło­
5
10689991.008.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin