suma_34.pdf

(1071 KB) Pobierz
SUMA TFAHJOGICZNA
ŚW. TOMASZ Z AKWINU
SUMA TEOLOGICZNA
Tom 34
RZECZY OSTATECZNE
(Supp. 87-101)
Przełożył, w objaśnienienia i skorowidze zaopatrzył o. Pius BEŁCH OP
„Należy prowadzić wykłady z teologii dogmatycznej zawsze w oparciu o słowo
Boże pisane łącznie z świętą Tradycją, dzięki którym alumni, zwłaszcza mając
za mistrza św. Tomasza, mają się nauczyć głębiej wnikać w tajemnicę
zbawienia; także wy kłady z teologii moralnej".
(Kodeks Prawa Kanonicznego, ogłoszony powagą Papieża Jana Pawła II, 25
stycznia 1983 r., Kan. 252 § 3.)
KATOLICKI OŚRODEK WYDAWNICZY
"VERITAS" 63 Jeddo Road, London W12 9EE
1
ZAWARTOŚĆ TOMU 34
1. Od Wydawnictwa
2. Od tłumacza
3. RZECZY OSTATECZNE (Suppl. 87-101)
4. ADORO TE DEVOTE
5. Odnośniki do tekstu
6. Objaśnienia tłumacza
7. Skorowidz nazw i rzeczy
2
OD WYDAWNICTWA
„Pomnik trwalszy od spiżu. .."
Oddając do rąk czytelników 34, czyli ostatni tom Sumy Teologicznej świętego
Tomasza z Akwinu, a tym samym już pełne polskie wydanie tego dzieła, Katolicki
Ośrodek Wydawniczy „Veritas" pragnie wyrazić wielką wdzięczność Księdzu Prałatowi,
Doktorowi Stanisławowi Bełchowi, jako inicjatorowi tego wydawnictwa oraz jego
redaktorowi.
To, że po raz pierwszy w dziejach całość tego podstawowego dzieła św. Tomasza
ukazała się w języku polskim, że święty Tomasz przemówił do Polaków bezpośrednio,
językiem współczesnym, a także to, że do polskiego wydania dostęp ma nie tylko grono
teologów, lecz każda zainteresowana osoba — jest w pierwszym rzędzie zasługą Księdza
Doktora Bełcha. Po to by zapoczątkować to przedsięwzięcie i po 25 latach ogromną
pracę doprowadzić do szczęśliwego zakończenia trzeba było człowieka wyjątkowego,
świadomego swej misji i umiejącego poderwać innych do współpracy.
Jako kapłan i człowiek nauki, z równą precyzją i łatwością poruszający się wśród
zagadnień filozoficznych, historycznych i teologicznych Ksiądz Stanisław Bełch od pół
wieku stara się wychowywać Polaków i uczyć ich zdyscyplinowanego myślenia.
Umożliwia im pogłębianie podstaw wiary i życia religijnego, naświetlając wydarzenia z
życia Kościoła, ich związek z historią narodu i powiązanie z tym, co dzieje się współ-
cześnie. Przed wojną Ksiądz Bełch, jako wikary był inicjatorem i „spiritus movens" grup
i kół, które miały na celu pogłębianie religijności indywidualnej i społecznej. Pracę tę
kontynuował podczas wojny, prowadząc wykłady i kursy teologiczne dla świeckich, a
także poprzez swą publicystykę. Po wojnie ukazały się liczne artykuły i wydawnictwa,
przybliżające czytelnikom polskim encykliki papieskie, dzieła Ojców Kościoła i pisarzy
świeckich, oraz naświetlające współczesne prądy myślowe, społeczne i polityczne w
kontekście nauki chrześcijańskiej, Wiele tych prac ukazało się w londyńskim
wydawnictwie Mildnera, a później nakładem KOW „Veritas".
3
Podobny cel przyświecał przez lata pracy nad ipostacią Pawła Włodkowica
Rektora Wszechnicy Jagiellońskiej, wielkiego Polaka i wielkiego chrześcijanina, który w
XV wieku wskazywał Europie, jakie powinny być podstawy życia międzynarodowego —
tego, co dziś nazywamy moralnością w polityce i życiu społecznym. W 1965 r. ukazała
się pamiętna praca Księdza Bełcha poświęcona Pawłowi Włodkowicowi i jego doktrynie
prawa międzynarodowego (Paulus Vladimiri and his doctrine concerning international
law and pólitics, wyd. Mouton & Co, Haga). Opracował też do druku jego Opera omnia.
Nikt dotąd nie odkrył tylu dokumentów dotyczących Włodkowica w światowych
bibliotekach.
Owocem 40-letnich badań historycznych Księdza Prałata Bełcha jest wydane
przez nas w 1976 r. monumentalne dzieło pt. Święty Stanisław, Biskup i Męczennik
Patron Polaków. Jest to najobszerniejsze, oparte na drobiazgowej analizie źródeł
naświetlenie tła i istoty konfliktu między królem Bolesławem Śmiałym i Biskupem
Stanisławem Szczepanowskim a także dziedzictwa tego konfliktu w dziejach Polski. To
dzieło ugruntowało sławę Księdza Doktora Bełcha jako historyka.
Ukoronowaniem jego pracy wydawniczej, a szczególnie radakcyjnej, jest
przygotowanie polskiego tłumaczenia Sumy Teologicznej. Teraz, gdy czytelnicy polscy
otrzymują całość Sumy, będącej do dziś filarem teologii katolickiej, mogą w pełni ocenić
zakres i wagę, wykonanej pracy. Jest ciekawe, jak bardzo własne doświadczenia
duszpasterskie Księdza Bełcha wpłynęły na tę inicjatywę, Stykając się z ludźmi,
zadającymi pytania, z którymi człowiek XX wieku boryka się podobnie jak ludzie
wieków minionych; widząc poszukiwania miejsca człowieka w świecie i wobec Boga ,
oraz wątpliwości spotęgowane zmianami, jakie "ustąpiły zwłaszcza po wojnie, Ksiądz
Bełch ustawicznie wskazywał i wskazuje nadal, że drogą do odnalezienia spokoju
wewnętrznego, wyjścia ze współczesnego niepokoju i przywrócenia harmonii w stosun-
kacth międzyludzkich — jest powrót do nauki św. Tomasza; szukanie w jego dziełach i
przy zastosowaniu Jego zdyscyplinowanych reguł myślenia rozwiązań problemów
współczesnych. Martwiło Księdza Bełcha to, że dzieła św. Tomasza, są stale mało znane
Polakom. Nakłady i skrypty powielane w czasie wojny i zaraz po jej zakończeniu
4
docierały do zbyt małej liczby ludzi. Dzieło, przetłumaczone w ciągu wieków na
większość języków europejskich, stale nie miało polskiego wydania, W Polsce, mimo
dyskusji na ten temat i mimo uznania konieczności, nikt nie podjął się przetłumaczenia i
wydania Sumy. W tej sytuacji Ks. Bełch zebrał współpracowników-tłumaczy. Obok
niego tłumaczyli poszczególne tomy: Ksiądz Stanisław Piiotrowicz, Ojciec Prof. Feliks
Bednarski OP, Ojciec Pius Bełch OP, Ksiądz Andrzej Głażewski i Ojciec Romuald
Kostecki OP, Ksiądz Prałat Stanisław Bełch mówi o nich z wielką wdzięcznością.
Pierwszy tom Sumy ukazał się w 1962 roku. Inicjator i redaktor okazał się też dobrym
organizatorem. Wiedział (jako współzałożyciel Fundacji Veritas i Katolickiego Ośrodka
Wydawniczego), że nie ma środków na samodzielne sfinansowanie tej inicjatywy.
Zabiegał więc od początku o subskrybentów i wkrótce doprowadził do zdobycia ponad
sześciuset. Zabiegał też o dary, dzięki którym każdy tom Sumy mógł być drukowany w
powiększonym nakładzie, z przeznaczeniem 1.200 egzmplarzy na wysyłkę do Polski na
ręce Księdza Prymasa.
Praca ruszyła. Zaczęły ukazywać się recenzje — dowody uznania, napływały
entuzjastyczne listy od czytelników. Warto przytoczyć taki komentarz starszego
człowieka: Gdyby Polacy czytali i znali Sumę wieki temu, pewnie do rozbiorów Polski by
nie doszło (Ksiądz Bełch lubi cytować tę opinię).
Nie brak było słów uznania od profesorów i biskupów. Kolejni Papieże nie
szczędzili pochwał i zachęty. Papież Jan XXIII napisał: Przez wydanie Sumy
Teologicznej po polsku stworzyliście pomnik trwalszy od spiżu. Podobnie Papież Paweł
VI błogosławił i dziękował wszystkim zaangażowanym w tę pracę.
Świat potrzebuje dobrych kapłanów. A jeżeli charyzmatyczny kapłan jest przy
tym wybitnym uczonym, to jest to powód do dumy, w każdym narodzie. Wyrażając
Księdzu Prałatowi Bełchowi wdzięczność i szacunek, i składając Mu gratulacje, chcemy
też wyrazić radość, że swym sercem i swą głową wspomaga nas, Polaków, w naszej
drodze do Boga. Jan Paweł II docenił to, udzielając Księdzu Bełchowi specjalnego,
własnoręcznie podpisanego błogosławieństwa, które przytaczamy na początku tego tomu.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin