Caine Rachel - Wampiry z Morganville 5 - Pan złych rządów roz 1-4.pdf

(181 KB) Pobierz
(Microsoft Word - Caine Rachel - Wampiry z Morganville 5 - Pan z\305\202ych rz\304\205d\303\205)
TŁUMACZENIE BY Bella_Swan_
W AMPIRY Z M ORGANVILLE 5
L ORD OF M ISRULE
R ACHEL C AINE
Zdarzyło si ħ wcze Ļ niej...
Claire Danvers chciała studiowa ę na Caltech. A mo Ň e na MIT. Wybrała kilka Ļ wietnych
uczelni, ale, Ň e miała tylko szesna Ļ cie lat, jej rodzice wysłali j Ģ na rok, w przypuszczalnie
bezpieczne miejsce, do Texas Priarie University- małej uczelni w Morganville w stanie
Texas.
Jest jeden problem: Morganville nie jest zwyczajne. Jest to ostatnie, bezpieczne miejsce
dla wampirów, przez co bardzo nieodpowiednie dla ludzi próbuj Ģ cych tu pracowa ę lub uczy ę
si ħ . Wampiry rz Ģ dz Ģ miastem... i wszystkimi mieszkaj Ģ cymi w nim.
Drugim problemem Claire jest to, Ň e posiada wrogów zarówno w Ļ ród ludzi jak i w Ļ ród
wampirów. Obecnie mieszka z Michaelem Glassem (niedawno stworzonym wampirem), Eve
Rosser (dziewczyn Ģ - Gotk Ģ ) i Shanem Collinsem (którego chwilowo nieobecny ojciec para
si ħ zabijaniem wampirów). Claire jest t Ģ normaln Ģ … albo byłaby, gdyby nie to, Ň e została
współpracownic Ģ Zało Ň ycielki miasta- Amelie, i zaprzyja Ņ niła si ħ z najniebezpieczniejszym, a
jednocze Ļ nie najbardziej bezbronnym wampirem ze wszystkich –Myrninem- alchemikiem.
Teraz, ojciec Amelie- Bishop, przyjechał do Morganville i zniszczył, i tak ju Ň kruchy,
pokój. Obrócił wampiry przeciw sobie, tworz Ģ c nowe niebezpieczne układy i cz ħĻ ci w
mie Ļ cie, tak, Ň e ma w ju Ň w nim du Ň o zwolenników.
Morganville zmienia si ħ . Claire i jej przyjaciele podj ħ li wybór. Zostaj Ģ z Zało Ň ycielk Ģ
ale to mo Ň e znaczy ę prac ħ z wrogiem i walk ħ z przyjaciółmi.
Rozdział 1
Claire wyrwała si ħ z transu, odwróciła i rozejrzała. Amelie- Zało Ň ycielka i najgorszy
wampir w mie Ļ cie (mo Ň na to było usłysze ę od wi ħ kszo Ļ ci wampirów w Morganville),
wygl Ģ dała krucho i blado, nawet jak na wampira. Zmieniła kostium, który miała na balu
maskowym Bishopa. Niebyło to złym pomysłem, bo kiedy dziura w klatce piersiowej (po
kołku) krwawiła, strój ten strasznie si ħ wybrudził i wygl Ģ dał strasznie. Je Ļ li Claire
potrzebowała dowodu na to, Ň e Amelie była twarda, na pewno dostała go dzisiaj wieczorem.
Prze Ň ywanie próby morderstwa zdecydowanie dało dobry punkt widzenia.
Wampirzyca zało Ň yła blado-szary mi ħ kki sweter i legginsy. Claire zwróciła na to uwag ħ ,
bo Amelie nie nosiła takich rzeczy. Nigdy. To było poni Ň ej jej godno Ļ ci, albo co Ļ takiego.
My Ļ l Ģ c Claire u Ļ wiadomiła sobie, Ň e nigdy nie widziała jej w szarym kolorze.
- Pami ħ tam kiedy płon ħ ło Chicago. – powiedziała Amelie- I Londyn i Rzym. ĺ wiat si ħ
nie ko ı czy, Claire. Rano, ci którzy ocalali zaczn Ģ budowa ę odnowa. Taki jest bieg rzeczy.
Ludzka droga.
Claire nie szczególnie chciała si ħ Ģ cza ę do tej gadki. Wcale nie tak miało by ę . Jej łó Ň ko
aktualnie było zaj ħ te przez Mirand ħ - zbzikowan Ģ nastolatk ħ maj Ģ c Ģ zaburzenia psychiczne. A
je Ļ li chodzi o Shane’a…
Shane był zwi Ģ zany z odej Ļ ciem .
- Dlaczego?- wyrzuciła Claire- Dlaczego go tam wysyłasz? Przecie Ň wiesz co mo Ň e si ħ
sta ę .
- Znam wi ħ cej rzeczy o Shane Collinsie ni Ň ty.- Amelie przerwała- On nie jest dzieckiem
i du Ň o ju Ň prze Ň ył w swoim młodym Ň yciu. Prze Ň yje i to.
Amelie wysłała Shane’a w ciemno Ļ ci przed Ļ witu wraz z kilkoma wybranymi
wojownikami. Byli w Ļ ród nich zarówno wampiry jak i ludzie. Mieli obj Ģę Krwiobus- ostatnie
wiarygodne i dost ħ pne miejsce przechowywania krwi w Morganville. Była to ostatnia rzecz,
któr Ģ Shane chciałby zrobi ę . Claire te Ň nie ciała tego dla niego.
- Bishop nie b ħ dzie chciał Krwiobusa dla siebie.- powiedziała Claire- On chce go
zniszczy ę . Morganville jest pełne chodz Ģ cych, Ň ywych banków krwi. O to si ħ nie martwi. Ale
to zraniłoby ciebie, je Ļ li straciłaby Ļ go. Wi ħ c on przyjdzie po niego. Prawda?
Surowa, cienka linia ust Amelie zrobiła si ħ wyra Ņ niejsza. Zało Ň ycielka nie lubiła
domy Ļ la ę si ħ jako druga. To zdecydowanie nie mo Ň na było uzna ę za u Ļ miech.
- O ile Shane ma ksi ĢŇ k ħ . Bishop nie o Ļ mieli si ħ zniszczy ę pojazdu z obawy przed
zniszczeniem wraz z nim jego wielkiego skarbu.
Czytaj: Shane został przyn ħ t Ģ , bo ma t Ģ przekl ħ t Ģ ksi ĢŇ k ħ . Claire nienawidziła jej.
Przynosiła jej same kłopoty odk Ģ d dowiedziała si ħ o jej istnieniu. Amelie i Oliver, dwa
najwi ħ ksze wampiry w mie Ļ cie, robili wszystko Ň eby j Ģ zdoby ę . Zamiast do nich ksi ĢŇ ka
trafiła do Claire. Chciałaby mie ę tak Ģ odwag ħ jak Ģ teraz musi mie Ļ Shane. Wybiec z domu,
podrzuci ę ksi ħ g ħ do jakiego Ļ płon Ģ cego budynku i pozby ę si ħ jej na zawsze. O ile mogła tak
powiedzie ę , nie zrobiła ona nigdy nic dobrego- wliczaj Ģ c Amelie.
- On zabije Shane’a kiedy zdob ħ dzie j Ģ .- powiedziała Claire.
Amelie wzruszyła ramionami.
- Zakładam, Ň e zabicie Shane’a jest o wiele trudniejsze ni Ň zrobiłby to czas. Mój ojciec
pozwoliłby pój Ļę daleko tylko mnie samej. Nie mam wobec ciebie Ň adnych zobowi Ģ za ı i do
innych w tym mie Ļ cie, którzy s Ģ lojalni wobec mnie. – jej oczy zw ħ ziły si ħ – Nie b ħ d ħ tego
rozwa Ň ała ponownie.
Claire miała nadziej ħ , Ň e nie wygl Ģ dała tak buntowniczo jak si ħ czuła. Skupiła si ħ na
robieniem miłego wra Ň enia i pokiwała głow Ģ . Oczy Amelie zw ħ ziły si ħ jeszcze bardziej.
- B Ģ d Ņ przygotowana. Za 10 minut wychodzimy.
Shane nie był jedynym człowiekiem z brudn Ģ robot Ģ do wykonania; innym zostały
przydzielone rzeczy, które nieszczególnie lubili. Claire poszła z Amelie uratowa ę innego
wampira- Myrnina. Claire polubiła go i podziwiała sporo jego sposobów. Nie była jednak
podekscytowana pokonaniem- znów- wampira, wyczekuj Ģ cego na nich w wi ħ zieniu,
strasznego Pana Bishopa.
Eve była w kawiarni, Common Grounds, z tylko- jako- strasznym 1 Oliverem jej byłym
szefem. Michael wraz z Richardem Morrellem, synem burmistrza, stali na stra Ň y
uniwersytetu. Jak oni mieli ochroni ę kilka tysi ħ cy studentów? Claire nie miała zielonego
poj ħ cia. Pomy Ļ lała, Ň e wampiry naprawd ħ mogłyby zamkn Ģę miasto, gdyby tylko chciały. Ale
z drugiej strony, utrzymanie studentów w miasteczku uniwersyteckim byłoby niemo Ň liwe-
dzieci dzwoni Ģ ce do domu, wskakuj Ģ ce do samochodów, robi Ģ ce istne piekło.
Chyba, Ň e wampiry skontrolowałyby linie telefoniczne, telefony komórkowe, Internet,
telewizj ħ i radio. Ludzie uciekaj Ģ cy w samochodach albo by poumierali albo rozbili si ħ na
1 Ang. Just- about- as- awful
obrze Ň ach miasta. Wampiry nie chciały, Ň eby kto Ļ opu Ļ cił miasto. Tak naprawd ħ , to tylko
kilka osób wyjechało poza Morganville. Shane był jednym z nich, ale wrócił.
Claire dalej nie miała pomysłu jakiego rodzaju odwagi u Ň ył rozpoznaj Ģ c to co na niego
tutaj czekało.
- Hej. – powiedziała Eve, współlokatorka Claire. Zatrzymała si ħ , r ħ ce miała pełne
czerwonych i czarnych ubra ı , wi ħ c pewnie ju Ň zaj ħ li jej gotycki, cichy pokój. Zmieniła swój
zwykły strój na praktycznie bojowy - par ħ opi ħ tych czarnych d Ň insów, ciasn Ģ czarn Ģ bluzk ħ z
czerwon Ģ czaszk Ģ i grubo podzelowywane buty. Zało Ň yła nawet nabijany ę wiekami
naszyjnik, który prawie mówił wampirom, Gry Ņ to!
- Cze Ļę . – powiedziała Claire. – Czy to naprawd ħ dobry moment na pranie?
Eve pu Ļ ciła jej oczko.
- Słodkie. Tak, jacy Ļ ludzie nie chcieli zosta ę schwytani w tych głupich balowych
kostiumach, o ile wiesz co mam na my Ļ li. A co u ciebie? Gotowa, by to Ļ ci Ģ gn Ģę ?
Claire spojrzała na siebie. Nie Ņ le si ħ zaskoczyła, gdy zrozumiała, Ň e dalej ma na sobie
obcisły czerwony kostium Arlekina.
- Och. Tak. – westchn ħ ła- Dostan ħ co Ļ , no wiesz, w czaszki?
- Co jest złego w czaszkach? I to nie byłoby Ň adne a propos. – Eve rzuciła rzeczy na
podłog ħ i zacz ħ ła w nich grzeba ę . Ze sterty ubra ı wyci Ģ gn ħ ła prost Ģ czarn Ģ koszulk ħ i par ħ
niebieskich d Ň insów. – D Ň insy s Ģ twoje. Przepraszam, ale segreguj ħ zaatakowane rzeczy.
Wszystkich. Mam nadziej ħ , Ň e bielizn ħ masz, bo nie przegl Ģ dn ħ łam twoich szuflad.
- Boisz si ħ , Ň e mogłoby ci ħ to wszystko zmieni ę ? – spytał Shane nad jej ramieniem-
Prosz ħ , powiedz tak.- Wyci Ģ gn Ģ ł ze stosu par ħ swoich d Ň insów.- I prosz ħ trzymaj si ħ z daleko
od mojej szafy.
Eve pokazała mu palec.
- Je Ļ li martwisz si ħ o mnie, znajduj Ģ c Ģ twoje schowane pornosy, nie musisz tego robi ę .
Masz naprawd ħ zły gust. – chwyciła koc z kanapy i skin ħ ła głow Ģ na k Ģ t pokoju. – ņ adnej
prywatno Ļ ci dzisiaj, gdziekolwiek w tym domu. Chod Ņ . Ustalimy przebieralni ħ .
Trzech z nich przepychało si ħ przez ludzi i wampiry stłoczone w domu Glassów. Stał si ħ
on nieoficjalnym centrum batalii wojennej z znacz Ģ cym mnóstwem ludzi kr ħ c Ģ cym si ħ w
kółko, gadaj Ģ cym bzdury. Którzy w normalnych okoliczno Ļ ciach nie przekroczyłoby progu
tego domu.
We Ņ my Monic ħ Morrell. Córka burmistrza Ļ ci Ģ gn ħ ła ju Ň kostium Marii Antoniny i z
powrotem stała si ħ blond- włos Ģ , atrakcyjn Ģ , ładn Ģ , o Ļ lizgł Ģ dziewczyn Ģ , któr Ģ Claire znała i
nienawidziła.
- O, mój Bo Ň e!- Claire zgrzytn ħ ła z ħ bami- Czy ona nosi moj Ģ bluzk ħ ?- To była jej
najlepsza bluzka. Jedwab. Kupiła j Ģ w zeszłym tygodniu. Nigdy nie b ħ dzie wstanie ubra ę jej
ponownie. – Przypomnij mi, Ň ebym j Ģ Ņ niej spaliła.- Monica zauwa Ň yła jej wzrok, dotkn ħ ła
kołnierza i posłała jej zło Ļ liwy u Ļ mieszek. Wykrzywiła si ħ . Dzi ħ ki. – Przypomnij mi, Ň ebym
spaliła j Ģ dwa razy. I zadepta ę popiół.
Eve chwyciła Claire za r ħ k ħ i pchn ħ ła do pustego pokoju, gdzie zatrz ħ sła kocem
trzymanym na długo Ļę r ħ ki. Miał on dostarcza ę tymczasowego schronienia.
Claire zdarła przepocony kostium Arlekina z westchnieniem ulgi. Zadr Ň ała, bo chłodne
powietrze uderzyło w jej zaró Ň owion Ģ skór ħ . Poczuła si ħ niezr ħ cznie, bo była rozebrana do
bielizny, a od tłumu ludzi i tych którzy prawdopodobnie chcieli j Ģ zje Ļę , odgradzał j Ģ tylko
trzymany w górze koc.
- Sko ı czyła Ļ ?- Shane zajrzał przez koc. Claire pisn ħ ła i rzuciła w niego Ļ ci Ģ gni ħ tym
kostiumem. Złapał go i poruszył brwiami. Wskoczyła do d Ň insów i szybko zapi ħ ła koszulk ħ .
- Gotowe! – oznajmiła.
Eve opu Ļ ciła koc i posłała słodki u Ļ miech Shaneowi.
- Twoja kolej, skórzany chłopcu. – powiedziała- Nie martw si ħ . Nie przeszkodz ħ ci
przypadkiem. – Twarz Eve była nieruchoma i napi ħ ta i po raz pierwszy, Claire zauwa Ň yła, Ň e
blask w jej oczach nie był komiczny. To był mocno skontrolowany rodzaj paniki. – Tak. –
powiedziała- Wiem. B ħ dziemy musiały si ħ rozdzieli ę Claire. Nie chciałabym tego robi ę .
Pod wpływem impulsu, Claire u Ļ ciskała j Ģ . Eve pachniała proszkiem i jakimi Ļ ciemno
kwiatowymi perfumami z lekkim tonem potu.
- Hej!- ura Ň ony krzyk Shane’a spowodował, Ň e obie zachichotały. Koc opadł
wystarczaj Ģ co, by pokaza ę jego zapinane majtki. Szybko. – Powa Ň nie dziewczyny, to nie jest
Ļ mieszne. Facet mógłby zrobi ę powa Ň ne szkody.
Wygl Ģ dał teraz bardziej jak Shane. Skórzane majtki zrobiły z niego gor Ģ cego i
cudownego modela. W d Ň insach i jego starej koszulce z Marlinem Mansonem był kim Ļ
przyziemnym, kim Ļ z kim Claire wyobra Ň ała sobie całowanie i wyobra Ň ała sobie to tak po
prostu. Było jak zwykle. Serce biło na przyspieszonych obrotach. Wy Ļ mienite uczucie.
- Wychod Ņ ju Ň ! – powiedziała Eve. Całe napi ħ cie, które chowała znikło.
- Dalej! Wychod Ņ ! – powiedziała Claire. – Jeste Ļ my tu Ň za tob Ģ .
Eve opu Ļ ciła koc i zacz ħ ła przepycha ę si ħ przez tłum, udaj Ģ c si ħ do swojego chłopaka,
nieoficjalnego kierownika ich dziwnego i pokr ħ conego bractwa.
Łatwo był zauwa Ň y ę Michaela. Był on bowiem wysokim blondynem z twarz Ģ anioła.
Zauwa Ň ył Eve przepychaj Ģ c Ģ si ħ w jego stron ħ . U Ļ miechn Ģ ł si ħ i Claire zauwa Ň yła, Ň e był to
najbardziej skomplikowany u Ļ miech jaki tylko widziała. Pełen ulgi, powitania, miło Ļ ci i
niepokoju.
Eve wpadła prosto na niego wystarczaj Ģ co mocno, by zakołysa ę nim. Ich r ħ ce mijały si ħ ,
ka Ň da w inn Ģ stron ħ . Zbiło go troch ħ to z tropu.
- Wi ħ c, no có Ň . Jestem, ale…
- Ale nic. B ħ d ħ z Amelie. Wszystko b ħ dzie okay. A ty? Idziesz obsadzi ę role w WWE
Raw 2 , albo co Ļ . To nie jest nic.
- Od kiedy ogl Ģ dasz zapasy?
- Zamknij si ħ . To nie jest cel sprawy i dobrze o tym wiesz. Shane ni id Ņ .
Claire wyło Ň yła wszystko co miała do tego. Nie było to wystarczaj Ģ ce. Shane wygładził
włosy i pocałował j Ģ . Był to najsłodszy, najdelikatniejszy pocałunek jaki kiedykolwiek został
dany Claire. Stopił wszystkie napi ħ te mi ħĻ nie szyi, ramion. Była to obietnica bez słów.
- Jest co Ļ , co naprawd ħ powinienem ci powiedzie ę . – powiedział. – Byłem miły czekaj Ģ c
na odpowiedni czas.
Byli w pomieszczeniu pełnym ludzi. Morganville było jednym wielkim chaosem. Nie
mieli, wi ħ c szansy na przetrwanie Ļ witu. Claire czuła, Ň e jej serce staje a pó Ņ niej rusza w
zdwojonym tempie. Cały Ļ wiat wokół niej zacz Ģ ł wydawa ę si ħ cichy. On zamierza zadzwoni ę
po niego.
Shane pochylił si ħ tak blisko, Ň e czuła jego usta muskaj Ģ jej ucho. Szepn Ģ ł:
- Mój tata.
To nie było to co spodziewała si ħ usłysze ę . Claire cofn ħ ła si ħ . Zaskoczony Shane poło Ň
r ħ k ħ na jej ustach.
- Nie rób tego. – szepn Ģ ł- Nic nie mów. Nie mo Ň emy o tym mówi ę Claire. Chciałem
tylko, Ň eby Ļ wiedziała.
Nie mogli o tym mówi ę , bo ojciec Shane’a w Morganville był poszukiwany. Został
wrogiem publicznym numer jeden. Jakakolwiek rozmowa o nim- przynajmniej tu- była
podsłuchana przez nie Ļ miertelne uszy.
Nie, Ň e Claire była fanem ojca Shane’a. Był zimnym, brutalnym człowiekiem, który
u Ň ywał Shane’ a jak zabawki. Du Ň o by zrobiła, Ň eby ujrze ę go za kratkami… tylko wiedziała,
2 Program w którym uczestnicy walczĢ ze sobĢ na ringu.
Ň e Amelie i Oliver nie poprzestali by na wi ħ zieniu. Ojciec Shane’a był skazany na Ļ mier ę je Ļ li
wróci. ĺ mier ę przez spalenie. Claire nie płakałaby za tak Ģ strat Ģ , ale nie chciała przez to
straci ę Shane’a.
- B ħ dziemy o tym mówi ę . – powiedziała. Shane parskn Ģ ł Ļ miechem.
- Zaczniesz na mnie wrzeszcze ę ? Zaufaj mi. Wiem co zamierzasz powiedzie ę . Chciałem
tylko, by Ļ wiedziała w przypadku...
W przypadku gdyby jemu si ħ co Ļ stało. Claire spróbowała skonstruowa ę swoje pytanie
tak, Ň e gdy kto Ļ podsłucha tego nie b ħ dzie wiedział o co chodzi.
- Kiedy powinnam go oczekiwa ę ?
- Prawdopodobnie, w ci Ģ gu nast ħ pnych kilku dni. Ale wiesz jak to jest. Nie mo Ň na tego
przewidzie ę . – teraz, u Ļ miech Shane’a był ciemny i wyra Ň ał ból. Przeciwstawił si ħ raz
swojemu ojcu, z powodu Claire, i to oznaczało uci ħ cie wszelkich kontaktów z jego ostatnim
Ň ywym członkiem rodziny na Ļ wiecie. Claire w Ģ tpiła by ojciec chłopaka zapomniałby
kiedykolwiek o tym.
- Dlaczego teraz? – szepn ħ ła- Ostatnia rzecz, któr Ģ potrzebujemy teraz jest…
- Pomoc?
- On nie jest pomoc Ģ . On tworzy zamieszanie!
Shane pokazał na płon Ģ ce miasto.
- Przyjrzyj si ħ dobrze Claire. Jak gorzej mo Ň e jeszcze by ę ?
Stracone , pomy Ļ lała Claire. Shane w jakim Ļ sensie, dalej widział ojca w „ró Ň owych
kolorach”. Zdarzyło si ħ to wtedy, gdy jego ojciec, poza miastem, „programował” pami ħę
chłopaka. Claire pomy Ļ lała, Ň e Shane prawdopodobnie uzmysłowił sobie, Ň e ten facet nie był
zupełnie zły. Prawdopodobnie my Ļ lał, Ň e jego ojciec elegancko przyjdzie do domu i ich
uratuje.
To si ħ nie zdarzy. Frank Collins był fanatykiem bombowych samochodów i nie martwił
si ħ czy kogo Ļ zrani.
- Pozwolimy na to, tylko… - przygryzła warg ħ , patrz Ģ c na niego- Przygotujmy si ħ przez
dzie ı , okey? Prosz ħ ? B Ģ d Ņ ostro Ň ny i zadzwo ı do mnie.
Wyci Ģ gn Ģ ł telefon i pokazał go jej w ramach obietnicy. Wtedy przybli Ň ył si ħ i jego r ħ ce
zamkn ħ ły si ħ wokół niej. Claire czuła słodk Ģ , dr ŇĢ c Ģ ulg ħ .
- Lepiej b Ģ d Ņ gotowa. – powiedział- To b ħ dzie długi dzie ı .
2
Claire nie była pewna czy jest gotowa nało Ň y ę mask ħ gry na twarz, wyszczotkowa ę
Ň eby, albo spakowa ę du Ň o broni, ale poszła za Shane’m by najpierw po Ň egna ę si ħ z
Michael’em.
Michael stał w Ļ rodku grupy z zaci ħ t Ģ mina – niektórzy byli wampirami i wielu z nich
ona nigdy nie widziała.Nie wygl Ģ dali na szcz ħĻ liwych graj Ģ c w obronie i pachn ħ li czym Ļ -
zgniłym, zupełnie wyra Ņ nie , to znaczyło ze nie lubili przebywa ę i pomaga ę tez ludziom.
Wi ħ kszo Ļę wampirów było starszych od Micaela, nie Ļ miertelni koledzy z du ŇĢ ilo Ļ ci Ģ mi ħ sni.
Nawet teraz ludzie w wi ħ kszo Ļ ci wygl Ģ dali na zdenerwowanych.
Shean’e wydawał si ħ mały w porównaniu- nie Ň eby pozwolił zwolnic t ħ pa jako ze on
prowadził linie obronna. Popchn Ģ ł wampira stoj Ģ cego mu na drodze do Michaela: wampir
błysn Ģ ł kłami, ale tego Sheane nawet nie zawa Ň ył. Ale Michael tak.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin