Pozytywizm(1).doc

(53 KB) Pobierz
Pozytywizm

Pozytywizm

Początki pozytywizmu w Polsce sięgają czasów powstania styczniowego 1863–64, którego przywódcy należeli do ostatniego pokolenia romantyków. Upadek powstania przyniósł konieczność ponownego przemyślenia dróg wiodących do narodowej samodzielności. Polityka rusyfikacyjna i germanizacyjna zaborców budziła protesty, ale też ograniczała możliwości działania — na straży porządku stało bezwzględne prawo, cenzura i policja. Austriacki model autonomizacji Galicji usypiał z kolei dążenia niepodległościowe. W tych okolicznościach potrzebne były nowe idee, zdolne zachować narodowego ducha, a zarazem pobudzić młodych do działania.

 

Pozytywiści mieli swoich poprzedników ideowych pośród tzw. organiczników, czyli zwolenników legalnej działalności gospodarczej i kulturalnej w warunkach rozbiorowych w Księstwie Warszawskim, Królestwie Polskim i Wielkim Księstwie Poznańskim, oraz wśród pisarzy starszego pokolenia, jak: Józef Ignacy Kraszewski, Teodor Tomasz Jeż czy Józef Korzeniowski, którzy jako pierwsi podejmowali w swej twórczości aktualne problemy życia społecznego. Co więcej, niektórzy przywódcy powstania styczniowego, wychowani na literaturze romantycznej, zmienili pod wpływem powstańczych doświadczeń swoje poglądy, np. Michał Bałucki z poety wzywającego do walki zbrojnej stał się szermierzem nowego słowa i nowego typu aktywności.

Inny model aktywności zaproponowali pozytywiści warszawscy, nazywani też pokoleniem Szkoły Głównej. Okres ich działalności przypada gł. na lata 70. i 80., choć poszczególni twórcy pozostają wierni hasłom epoki jeszcze na przełomie wieków. Ich zasługą jest powrót Polski nad Wisłę — romantycy bowiem ojczyznę duchową — nie z własnej woli — wyprowadzili na emigrację. W okresie romantyzmu centrum polskiej myśli był Paryż. Pozytywiści nadali rangę intelektualnego centrum Warszawie.

Zrywając z ułudą rychłego odzyskania samodzielności państwowej zajęli się problematyką społeczną, tym, co było realne i rodziło nadzieję na unowocześnienie. Ich programową deklaracją był artykuł Aleksandra Świętochowskiego (1849–1938) My i wy, w którym wyrażony był m.in. postulat „pracy i nauki w społeczeństwie”. Pisarze, reprezentujący młodość pozytywizmu debiutowali 1864–69. Byli przeciwwagą dla romantycznej emigracji i przekonania, że tworzyć można tylko za granicą (Świętochowski). Postulowali zerwanie z romantycznymi ideami, z zachwytem dla „nadnaturalnych, nadzwyczajnych zdarzeń i zjawisk” (Eliza Orzeszkowa), zwrócenie się w stronę zwykłego życia i aktualnych problemów. Świętochowski grzmiał na „starych”.

Walka o zwycięstwo pozytywistycznego poglądu na świat i koncepcji nowej, pojmowanej utylitarnie, sztuki toczyła się początkowo na łamach prasy. Do historii przeszedł spór „starej” i „młodej” prasy warszawskiej. Rolę manifestów nowej postawy wobec życia, społeczeństwa i literatury pełniły artykuły prasowe, np.: Groch o ścianę Adama Wiślickiego ogłoszony w organie pozytywistów, „Przeglądzie Tygodniowym” z 1868, My i wy Świętochowskiego w „Przeglądzie Tygodniowym” z 1871, Kilka uwag nad powieścią w „Gazecie Polskiej” z 1866 i Listy o literaturze w „Niwie” z 1873 Orzeszkowej czy Niemoralność w literaturze w Chmielowskiego „Przeglądzie Tygodniowym” z 1872. Ich konserwatywni przeciwnicy występowali gł. na łamach „Biblioteki Warszawskiej” i krakowskiego „Czasu”.

Wielu młodych pisarzy zaczynało swoją karierę jako dziennikarze, redaktorzy czasopism: Świętochowski („Prawda”), Bolesław Prus („Nowiny”), Henryk Sienkiewicz („Słowo”), Maria Konopnicka („Świt”). Szczególną popularność zyskały takie gatunki, jak felieton (Kroniki Prusa) czy pełniący funkcję reportażu list z podróży (Listy z Ameryki Sienkiewicza). Dziennikarstwo stało się wówczas szkołą obserwacji rzeczywistości.

Doświadczenia dziennikarskie ukształtowały specyficzne odmiany prozy: obrazek z życia i powieść tendencyjną.

Głównym hasłem pozytywistów polskich stała się praca u podstaw, czyli jak objaśniał Świętochowski „dźwiganie ludowej oświaty i dobrobytu”. Był to postulat prowadzenia pracy oświatowo-kulturalnej z warstwami usytuowanymi na dole drabiny społecznej, u jej podstaw; praca ta miała przełamać istniejące bariery, a zarazem przyczynić się do poprawy położenia ekonomicznego i poziomu oświaty warstw niższych. Równie ważny był postulat pracy organicznej, czyli unowocześniania życia ekonomiczno-gospodarczego — przemysłu, rolnictwa i handlu. Hasło nawiązywało do idei społeczeństwa-organizmu, którego wszystkie elementy składowe decydują o prawidłowym funkcjonowaniu całości. Program ten bliski był racjonalnej tradycji oświeceniowej. Tak więc na plan pierwszy wysunięto pozytywne działania społeczno-ekonomiczne i kulturalne, postulując przeprowadzenie reform, demokratyzację życia i dbałość o humanizację rozwoju cywilizacyjnego. Na plan dalszy zeszła kluczowa dla romantyków kwestia odzyskania niepodległości.

Rzecznikami nowego programu byli przede wszystkim młodzi pisarze, artyści, naukowcy, działacze oświatowi i gospodarczy z pokolenia urodzonych 1840–50. Wywodzili się gł. ze środowisk zdeklasowanej szlachty, która utraciła majątki ziemskie po upadku powstania styczniowego. Młodzi byli zwolennikami nowych europejskich prądów umysłowych i naukowych. Studiowali przeważnie w warszawskiej Szkole Głównej (polskiej uczelni humanistyczno-przyrodniczej, założonej w 1862 przez Aleksandra Wielopolskiego i po 7 latach zamienionej na ros. uniwersytet), gdzie poznawali idee pozytywistyczne. Z tzw. pokolenia Szkoły Głównej wyrośli wybitni pozytywiści polscy, tacy jak publicysta i pisarz Świętochowski, krytyk i historyk literatury Chmielowski, psycholog Ochorowicz, prozaicy Prus (1847–1912) i Sienkiewicz (1846–1916). Skupiali uwagę na aktualnych zagadnieniach życia społecznego. W swoim pisarstwie podejmowali problemy życia szlachty „wysadzonej z siodła”, przenoszącej się do miast, zdobywającej wykształcenie i tworzącej nową inteligencję polską. Pisali o zacofaniu wsi, potrzebie oświaty dla ludu, postulowali rozwój przemysłu i rolnictwa. Do katalogu często przez nich poruszanych tematów należały także kwestie: poziomu nauki i techniki, emancypacji kobiet, asymilacji Żydów, uwłaszczenia chłopów. Piętnowali egoizm arystokracji, szlachty i burżuazji, kreowali nowych bohaterów zdolnych do twórczego działania. Romantycznemu ideałowi poety-wieszcza przeciwstawiali ideał pisarza-obywatela, a romantycznemu natchnieniu poetyckiemu żmudną pracę pisarską opartą na wiedzy. Za gł. gatunki literackie uznali powieść, nowelę i opowiadanie — najbardziej dogodne do wyrażenia celów społeczno-wychowawczych i edukacyjnych. Nie doceniali siły oddziaływania liryki, uznając za godną uwagi co najwyżej wierszowaną formę publicystyki.

Tylko w Polsce ten okres literacki jest określany mianem pozytywizmu, na Zachodzie Europy pojęcie pozytywizmu rezerwuje się dla filozofii pozytywnej. Rozmaite nazwy nadali historycy w poszczególnych krajach epoce, w której dominowała metoda realistycznego i naturalistycznego opisu rzeczywistości. Jej rzecznicy wysuwali na plan pierwszy postulat społecznych powinności literatury (powieść tendencyjna), hasła pracy u podstaw i pracy organicznej, zachowując zarazem postawę krytyczną wobec romantyzmu, choć w niczym nie umniejszali zasług — zwł. wielkich — poetów romantycznych.

Teoretycznym tłem metody realistycznej były prace Augusta Comte'a (1798–1857), autora Kursu filozofii pozytywnej (1830). Wedle autora, filozofia winna zajmować się przedmiotami rzeczywistymi, tematami użytecznymi, które mają sens praktyczny, gdyż jej celem winno być zdobycie wiedzy niezachwianej. Toteż Comte z zasady odżegnywał się od metafizyki i rozstrząsań, które wychodziły poza obszar faktów fizycznych. Badanie faktów miało prowadzić do odkrycia doskonalszego ustroju.

Na poglądy realistów i naturalistów oddziałali bodaj jeszcze silniej Karol Darwin (1809–92), twórca teorii ewolucji, i nawiązujący do odkryć Darwina Herbert Spencer (1820–1903), który uznawał ewolucję za podstawowe i wszechobecne prawo przyrody i kultury. Prawodawcą estetyki realistycznej był Hipolit Taine (1838–93), determinista, autor Filozofii sztuki (1865), w której dzieła sztuki traktował tak samo jak wytwory natury. Przy czym wg teoretyka artysta był zdeterminowany w swym twórczym działaniu przez rasę, środowisko, moment historyczny, a także prawa rynku.

Realizm krytyczny jako kierunek panował w Europie mniej więcej od lat 50. do końca 80. XIX w. Warto wspomnieć, że nawiązywał do wcześniejszych osiągnięć realistycznej prozy oświeceniowej. Swych prekursorów realiści widzieli więc w twórcach powieściowej klasyki. Ich ideologię najpełniej wyraziły słowa Stendhala (1783–1842): „Powieść jest to zwierciadło przechadzające się po gościńcu”. W myśli tej pisarz zwięźle przedstawił podstawy nowej estetyki, postulującej obiektywizm, utylitaryzm, swego rodzaju postawę naukową, która polegała na poznawaniu świata i rządzących nimi praw. Atrakcyjność takiej postawy wzrosła po wielu klęskach ruchów społecznych i narodowych, a zwł. po krwawo stłumionej Wiośnie Ludów (1848–49). Okazało się bowiem, że szczytne cele, czyste ideały często przeistaczały się w swoje przeciwieństwo, a danina krwi, jaką przyszło płacić narodom, nie przynosiła oczekiwanego rezultatu. Nastąpiło odwrócenie romantycznej optyki, miast mierzyć siły na zamiary, poczęto mierzyć zamiar podług sił. Wygasł też impet mieszczańskich rewolucji — triumfalny pochód kapitału, niweczącego pozostałości feudalizmu, ujawnił nowe zagrożenia i nowe niebezpieczeństwa tak dobitnie ukazane przez Eugeniusza Suego w Tajemnicach Paryża. Niesłychane powodzenie tej powieści wynikało z ukazania przez autora ogromnych obszarów nędzy i bezprawia, osłanianych przez państwo mieszczan.

Realiści zasłużyli się wnikliwością w portretowaniu swej epoki. Łączył ich krytycyzm, z jakim obserwowali niesprawiedliwy świat. Stąd też charakterystyczny, zwł. w początkowym stadium kształtowania się realizmu ton satyryczno-humorystyczny, widoczny w twórczości pisarzy ang.: Karola Dickensa (Klub Pickwicka), Williama Thackeraya (Targowisko próżności), a także ros.: Iwana Gonczarowa (Obłomow), Aleksandra Suchowo-Kobylina (Śmierć Tarełkina 1869), Antoniego Czechowa (nowele). Realiści, nie unikając dydaktyzmu, chętnie czynili głównym bohaterem dziecko, aby tym silniej wydobyć kontrasty między światem bogatych i biednych (Dickens, m.in. Dawid Copperfield, Mała Dorrit, Konopnicka, Orzeszkowa, Prus). Znacznie wysubtelnili środki portretowania bohaterów — mistrz powieści psychologicznej Gustaw Flaubert (Pani Bovary) oddziałał na wielu twórców ukazujących wnętrze bohaterów. Wnikliwymi badaczami dusz okazali się powieściopisarze ros.: Fiodor Dostojewski (Zbrodnia i kara, Bracia Karamazow), Lew Tołstoj (Anna Karenina).

 

W Anglii okres realizmu przypadł na lata panowania królowej Wiktorii — powieść stała się pokarmem setek tysięcy czytelników, poszukujących w nich odpowiedzi ma dręczące ich pytania. Pisarze wiktoriańscy z moralną odwagą i psychologiczną trafnością próbowali na te pytania odpowiadać. Początek nowej epoce dała zakotwiczona jeszcze w tradycji romantycznej mroczna powieść Emily Brontë Wichrowe wzgórza (1847). Walka o prawo do szczęścia, a nawet tylko o przeżycie, meandry karier, konflikty biednych i bogatych wyznaczyły krąg społecznej wrażliwości powieści wiktoriańskiej, tak wyraziście przedstawiony w prozie Dickensa. O ile krytykę społecznej niesprawiedliwości Dickens i Thackeray łagodzili typowo ang. poczuciem humoru, o tyle u Thomasa Hardy'ego pojawił się ton nowy, bliski fr. naturalistom w opisie warunków bytu. Hardy szedł jednak własną drogą w analizie duchowego sensu ludzkich doświadczeń. Jego bohaterowie, niszczeni przez los jak w tragedii antycznej (Tessa d'Urberville 1891), walczyli o godność. O godność walczyli też „śmieszni” bohaterowie książeczek Lewisa Carrola o Alicji. Te pełne fantazji dzieła przyjęto jako niewinne opowieści dla dzieci — dziś odnajdujemy w nich prekursorkie techniki narracji, bliskie surrealizmowi, a także zjadliwą satyrę społeczną. Bliżej modernizmu niż realizmu sytuuje się powieść Roberta Luisa Stevensona Dr Jekyll i Mr Hyde (1886), ukazująca moralne zagubienie i rozdwojenie człowieka. Ale imperium Wiktorii i blask starej Europy miały swoich obrońców. Ich heroldem okazał się Rudyard Kipling, autor opowiadań, powieści i wierszy sławiących zalety „brytyjskości”: pracowitość, wytrwałość, rzetelność. Z tych zasad wyrosły najsłynniejsze jego dzieła (Księga dżungli 1894, Druga księga dżungli 1895). Urok imperium uwodził także pisarzy amer., spośród których Henry James zasłużył na miano pisarza wiktoriańskiego, sławiącego stare europejskie wartości. Powieść wiktoriańska — jak widać — to pojęcie łączące pod jedną nazwą wiele odmian powieści realistycznej, od satyryczno-obyczajowej po fantastyczną.

Na kształt powieści XIX-wiecznych oddziałał także naturalizm, prąd zapoczątkowany we Francji twórczością Gustawa Flauberta (1821–80), a rozwinięty — teoretycznie (esej Le roman expérimental 1880, Powieść eksperymentalna) i praktycznie — przez Emila Zolę (1840–1902), autora cyklu powieściowego Rougon-Macquartowie. Historia naturalna rodziny za Drugiego Cesarstwa (1871–93). Naturaliści nawiązywali do teorii ewolucji Darwina. Kładli nacisk na poznawczy, niemal naukowy charakter literatury, której powołaniem powinno być obiektywne odzwierciedlenie świata rzeczywistego. Zbliżali się do zapisu dokumentarnego, akcentując czynnik biologiczny w ludzkim życiu (dziedziczność determinująca postępowanie postaci), a także uwarunkowanie społeczne.

Okres pozytywizmu w Polsce sprzyjał rozwojowi powieści realistycznej, wolnej od ciasnej tendencyjności (Nad Niemnem Orzeszkowej, Lalka Prusa, Trylogia Sienkiewicza), rozkwitowi publicystyki (pisma „Przegląd Tygodniowy” i „Prawda”, twórczość Świętochowskiego) i komedii obyczajowej (m.in. Bałuckiego). Ale nie był to czas pomyślny dla poezji. Czytywano i ceniono wprawdzie Konopnicką i Asnyka, lubiano Wiktora Gomulickiego, zwł. w roli piewcy Warszawy, śmiano się z satyr Rodocia (pseud. Mikołaja Biernackiego), ale zignorowano utwory Felicjana Faleńskiego i prawie żywcem pogrzebano Norwida. Był to czas przewartościowania tradycji romantycznej, burzliwych dyskusji nad przyczynami upadku niepodległej polskiej (krakowska szkoła historyków), zwycięstwa koncepcji pracy nad poprawą ekonomii, oświaty i kultury jako podstawy przyszłego odzyskania samodzielności państwowej. Bujnie rozkwitała prasa, formy dziennikarskie (felieton, reportaż), powodzeniem cieszyły się powieści w odcinkach publikowane przez poczytne gazety i tygodniki.

Rozkwit prozy w czasach dominacji realizmu nie oznaczał jednak, że zamarła twórczość poetycka — nowe impulsy pojawiały się we Francji i Ameryce. Prekursorska twórczość Baudelaire'a, promotora symbolizmu, Rimbauda i Whitmana, początkowała przełom modernistyczny, w którym poezja i dramat ponownie wysunęły się na plan pierwszy.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin