00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:24:Witam w "Show Toni Post" 00:00:26:Jestem gospodarzem. Toni Post 00:00:30:Uwielbiam �ycie. 00:00:32:Uwielbiam swoj� prac�. 00:00:34:A wiecie dlaczego? Bo zmusza mnie do tego,| bym wsta�a rano i sp�dzi�a ten dzie� z wami. 00:00:38:W�a�nie dlatego.| Naprawd�. 00:00:41:Dzi� porozmawiamy o �yciowych i| prawdziwych sprawach, prawdziwych ludzi. 00:00:45:Zmia�d�ymy ich, zmieszamy z b�otem. I to jest w�a�nie to. 00:00:48:Zacznijmy od naszego pierwszego go�cia. 00:00:50:Connie Philips z Chicago. 00:00:53:Powiedz nam, jakie s� twoje stosunki| z t� przyjaci�k�, o kt�rej tyle s�yszeli�my. 00:00:58:Posz�abym za ni� w ogie�. 00:01:01:To nie jest tylko przyjaci�ka.| To jest moja najlepsza przyjaci�ka. 00:01:04:Tak, najlepsza przyjaci�ka.|Powiedz mi, od jak dawna uprawiasz seks z jej m�em. 00:01:09:Co� ponad rok. 00:01:13:On jej nie kocha. Kocha mnie. 00:01:15:Czy ona wie, dlaczego ma dzisiaj pojawi� si� w telewizji? 00:01:19:My�li, �e zosta�a zaproszona, by przej�� metamorfoz�. 00:01:24:To j� zaboli. 00:01:26:Wiesz, wszystkich nas zastanawia 00:01:29:dlaczego chcesz jej to wszystko wyjawi� w telewizji? 00:01:32:Bo chc�, �eby us�ysza�a jaki jest m�j punkt widzenia. 00:01:36:Chc�, �eby mnie wys�ucha�a. 00:01:39:To ca�kiem uczciwe.|Wprowad�my j�. 00:01:41:Wprowad�my twoj� przyjaci�k�, Birdee. 00:01:46:Birdee. 00:01:51:Powiedz nam, jak si� czujesz? 00:01:54:Jestem zachwycona, dzi�kuj�.|OK. 00:01:58:Birdee, rozpoznajesz g�os osoby siedz�cej obok ciebie? 00:02:02:Cze�� Birdee. 00:02:04:Connie.|Moja najlepsza przyjaci�ka, Connie? 00:02:07:Tak, poprawna odpowied�.| Zdejmij opask�. 00:02:09:(Nie r�b tego!) 00:02:11:O Bo�e! 00:02:13:Birdee, Connie jest twoj� najlepsz� przyjaci�k�? 00:02:17:- Tak, jest moj� najlepsz� przyjaci�k�.|- I powiedzia�a nam, �e bardzo ci� kocha. 00:02:21:- Tak, ja te� ci� uwielbiam.|- I, �e ostatni� rzecz� jak� mog�aby ci zrobi�, to zrani� ci�. 00:02:30:Connie. 00:02:32:Birdee... 00:02:35:Bill i ja mamy romans. 00:02:37:On ci� ju� nie kocha.| Chce si� ze mn� o�eni�. 00:02:51:Co..? 00:02:53:Connie chce, �eby� wiedzia�a wasza przyja�� jest dla niej bardzo wa�na 00:02:56:i �e bardzo ci� kocha, Birdee. 00:03:01:S... spa�a� z nim? 00:03:03:Oh, tak. 00:03:05:W�a�ciwie, Connie powiedzia�a nam, �e uprawia�a seks z twoim m�em 00:03:08:Billem, w twoim domu, na pod�odze w waszym salonie. 00:03:15:Ciekawa jestem, co ma do powiedzenia Bill.|A ty? 00:03:18:Wprowad�my Billa.|Chod� Bill. 00:03:29:- Bill, dzi�kuj�, �e przyj��e� zaproszenie do naszego programu. |- Ja te� dzi�kuj�. 00:03:33:�mia�o, zdejmij opask�. 00:03:41:Bill, czy masz romans z najlepsz� przyjaci�k� swojej �ony? 00:03:58:Tak, prosz� pani. 00:04:02:W porz�dku. |To wszystko. Musimy zrobi� sobie przerw�. 00:04:06:Przepraszam. Wr�cimy za chwil� do "Toni Post Show". 00:04:30:Bernice, wpakowa�a� moj� walizk� do samochodu? 00:04:33:Tak. 00:04:34:Tak mamo, powinni�my by� za kilka dni. 00:04:41:C�. Je�li to nie jest �aden problem. 00:04:54:Dobra. 00:04:56:Ja ciebie te�.|Pa. 00:05:12:ULOTNA NADZIEJA 00:05:24:Nie ogl�daj si� za siebie.|To przynosi pecha. 00:05:27:Odwr�� si�. 00:05:29:Zapnij pasy. 00:05:42:Z�ap kierownic�. 00:05:47:Bernice, nie b�d� dzieckiem, z�ap kierownic�. 00:05:51:No dalej.|Chod� tu. 00:05:56:OK, dzi�ki. 00:05:59:No to jedziemy. 00:06:08:"Droga Ksi�niczko/ 00:06:10:wiem, �e mo�esz czu� si� zmieszana/| tym, �e nie jeste�my ju� razem./ 00:06:13:Chc�, �eby� wiedzia�a, �e to nie twoja wina./ 00:06:15:To sprawy moje i twojej mamy./ 00:06:18:Dni b�d� up�ywa�y mi na my�leniu o Tobie/| i �yczeniach by� by�a ze mn�./ 00:06:23:Kocham Ci� skarbie. Ca�uj� Twoj� mam� z ca�ego serca./| Tata./ 00:07:32:- Co to za �mieszny zapach? | - Krowy. 00:07:37:- Dlatego nazwano ci� kremem z kukurydzy?|- Kr�low� kukurydzy, kochanie. 00:07:42:Przez trzy lata z rz�du. 00:07:44:Uprawiana jest od wiek�w w okolicach Smithville. 00:07:49:Dobra, mo�e to by�o juz dawno temu, ale wierz mi kotku,| niegdy� twoja mama wiedzia�a jak zachwyca� innych. 00:08:11:Oh, jeste�! 00:08:14:Naprawd� jeste� tutaj!|Oh, moje dziecko! Moje dzieci! 00:08:19: - Bernice.| - Jeste� taka �adna. 00:08:26: - Cze�� babciu. |-Wygl�dasz jak twoja mama, wiesz o tym? 00:08:29:- Birdee.|- Cze�� mamo! 00:08:31:- Birdee, zacz�a� pi�? |- Z pewno�ci�, nie. 00:08:35:- Chod�my do �rodka.| - Wi�c m�wisz, �e to ta sama ty? 00:08:39: - Wygl�dasz okropnie.|- C�, czuj� si� okropnie, mamo. 00:08:43: - Tak wygl�dasz.|- Tak si� czuj�. 00:08:47:- C�. 00:08:49:Tak wygl�dasz.|Zabior� jedn�. 00:08:52:No chod� kochanie, mam dla ciebie prezent. No dalej. 00:08:56:Nie mog� uwierzy�, �e tu jeste�cie. 00:08:58:Ok. 00:09:04:To prezent od twojego dziadka i ode mnie. 00:09:06:- Jak si� czuje tato?|- Ma si� dobrze. Przezi�bi� si� lekko w tym tygodniu, 00:09:10:wi�c nie b�dziemy mog�y go zobaczy� do soboty, ale 00:09:13:ma si� dobrze.| - To dobrze. 00:09:17:To kr�liczek. 00:09:20:Nie lubisz wypchanych zwierz�tek? |To nic. Poka�emy ci, tw�j pok�j. 00:09:24:Ale b�d� bardzo cicho, bo nie chcemy obudzi� Travisa. 00:09:28:Pami�tasz kuzyna, prawda? 00:09:30:Tak si� cieszy� ca�ym tym czekaniem| na was, �e pad� jak zabity. 00:09:36:Widzisz to? 00:09:40:To przera�aj�cy kot. No nie? 00:09:48:Tw�j dziadek zbi� na tym fortun�. 00:09:51:Birdee, zamknij drzwi, chcesz wpu�ci� tu jakiego� morderc�. 00:09:55:Nie martw si�, kochanie. |Maj� gumowe z�by. Nie ugryz�. 00:09:59:- Babcia zabi�a wszystkie te zwierz�ta sama?|- Nie kochanie. Zosta�y tu sprowadzone ju� po �mierci. 00:10:05:Wygl�da gro�nie. 00:10:07:- Przera�aj�cy kot.|- Tak. Przera�aj�cy. 00:10:14:To �adny pok�j, prawda? 00:10:17:Widzisz tamte drzwi? To m�j pok�j. 00:10:20:Tego nie potrzebujesz. 00:10:30:Mam dla ciebie niespodziank�. 00:10:35:Nie musisz wali� mi w drzwi, w nocy. 00:10:44:R�ce do g�ry. 00:10:51:Dobranoc. Pch�y na noc. Karaluchy pod poduchy. 00:10:54:Dobranoc, kochanie. 00:12:15:Niedobry pies! 00:12:19:Niedobry pies! 00:12:22:Nie. 00:12:25:Nie, nie. 00:12:29:Oh, jaki s�odki piesek. |Mamo, nie powiedzia�a� mi, �e masz zwierz�tko. 00:12:32:Hej Travis. Jak si� masz? 00:12:36:Dobra Travis, jeste� zn�w ch�opcem. |Usi�d� przy stole i zjedz �niadanie. 00:12:41:Lepiej zr�b co ci ka�e, Travis. |Babcia wypycha z�o�liwe, ma�e pieski. 00:12:45:- By�y jakie� telefony?|- Ka�d� wiadomo�� zapisujemy na tamtej tablicy. 00:12:52:Dobra dzieciaki, wsuwajcie. 00:12:55:Bernice, pami�tasz Travisa. |Odwiedzi� nas w Chicago... Kiedy to by�o? 00:13:01:Dwa lata temu, na �wi�ta. 00:13:04:To on pogryz� mojego husky'ego. 00:13:08:A gdzie jest ciocia Desiree? 00:13:11:Ciocia Desiree mieszka w Hollywood, czy� nie Travis? 00:13:18:Robi tam Park. 00:13:20:Naprawd�? I jaki on jest? 00:13:22:To jest program w telewizji, m�dralo. 00:13:25:Ciocia Desiree b�dzie w telewizji? 00:13:28:C�, ja te� by�am w telewizji. |Szcz�cie u�miechn�o si� tak�e do mnie. 00:13:32:Jestem dumna z obu moich telewizyjnych c�rek. 00:13:36:Birdee, wygl�da�a� prze�licznie w telewizji. 00:13:41:Wszyscy to zauwa�yli. 00:13:43:- Kim s� ci wszyscy?|- No, wszyscy w Smithville. 00:13:49:Kochanie, je�li nie chcia�a�, by ludzie |ci� widzieli, dlaczego posz�a� do telewizji. 00:13:53:Poniewa� chcia�am przej�� darmow� metamorfoz�. Dlatego. 00:13:58:No i przesz�a�.| Tylko innego rodzaju. 00:14:03:Bernice, jakie s� twoje plany? 00:14:07:- Przesta� Travis.|- Nazywam si� ciocia Birdee. 00:14:12:- Wi�c przesta� ciociu Birdee| - Jeszcze nie wiem. 00:14:14:Czas co� zaplanowa�. 00:14:16:Zaczynasz tu kompletnie nowe �ycie. |Ka�de twoje �yczenie mo�e si� spe�ni�. 00:14:24:Czy to Marble?| Oh nie, przepraszam. 00:14:29:Travis, powiedzia�am przesta�. 00:14:32:Je�li wszystko jest mo�liwe, tak jak m�wi babcia. 00:14:36:To ja bym chcia�a mie� du�o przyjaci�. 00:14:38:- A co je�li oni mnie tu nie polubi�?|- Bernice, kochanie. 00:14:42:Nie martw si� za bardzo. 00:14:44:Jeste� daj�c� si� lubi� dziewczynk�. 00:14:48:Chcesz mie� wi�cej przyjaci�? Tego sobie �yczysz? 00:14:51:Tak, tak. Ofiara! 00:14:56:Bernice, telefon. 00:15:05:- Bernice?/ |- Cze�� tato. 00:15:07:- Bardzo za tob� t�skni�. 00:15:22:Tata m�wi "Cze��". Bardzo za mn� t�skni. 00:15:27:Jestem pewna, �e tak jest. 00:15:43:Ciesz� si�, �e sp�dzimy tu sze�� tygodni. 00:15:48:Jestem pewna, �e szko�a w Chicago czeka na ciebie. 00:15:56:Jeste� pewna, �e mam ci� nie odbiera� ze szko�y, dzisiaj? 00:16:00:- Wr�c� piechot� z Travisem.|- Dobrze. 00:16:27:Pachnie kremem orzechowym, czujesz? 00:16:31:- Nie|- W porz�dku. 00:16:34:Wygladasz �wietnie. Jeste� gotowa? 00:16:37:Mo�e mog�abym wej�� sama? 00:16:41:Pokazujesz swoj� niezale�no��, tak? 00:16:44:Tak. 00:16:46:Poradzisz sobie. 00:16:50:- Poka� co potrafisz.|- OK 00:16:52:Pa mamo. 00:16:53:Hej, wracaj tu. Co ci si� sta�o? 00:16:56:- Cze�� mamo.|- Cze��. 00:17:02:Tak, dobrze Harry. "On da� mi ��wia." 00:17:06:"Wypi� t� wod� bardzo szybko."|Brandy? 00:17:09: - "Wypi� t� wod� bardzo szybko."|- Bardzo dobrze. 00:17:13:"Wypi� t� wod� bardzo szybko." |Taka jest poprawna odpowied�. 00:17:19:Bernice. Kochani, to jest Bernice Pruitte.|Bernice przyjecha�a z Chicago. 00:17:26:Usiadziesz w �awce obok Kirsten. To b�dzie twoje miejsce. 00:17:30:Kirsten. No dalej, kochanie. 00:17:34:Dobra dzieci, otw�rzcie ksi��ki na stronie 77, rozdzia� 3. 00:17:39:Skupcie si�, bo b�dziecie mieli quiz w poniedzia�ek. 00:17:42:Ona wygl�da na Papaja. 00:17:45:Bernice, korzystajcie z ksi��ki razem z Kirsten, dobrze? 00:17:53:Ja nic nie zrobi�am. Dlaczego to jest zawsze moja wina. 00:17:58:Nie m�wi�am nic o winie. |Zapyta�am ci� tylko, co zrobi�a�. 00:18:02:Nic. 00:18:04:Ludzie si� w sobie zakochuj�| i odkochuj� si�. Od wiek�w. 00:18:07:Nigdy mi nie m�wi�a�, �e macie k�opoty z Billem. 00:18:12:Mo�e dlatego, �e nie chcia�am s�ysze� "A nie m�wi�am". 00:18:17:Poza tym, jak mogli�my mie� k�o...
asiaj