0:00:01:. 0:00:02: Constance... 0:00:05: ...zostawiła ten wiat lepszym, niż go znalazła. 0:00:09: To mała, 0:00:11: ale trudna sprawa. 0:00:54: - Jezu...|- Idziemy. 0:00:57: - To co masz?|- Rozmawiałem z oskarżycielem z Austin. 0:01:00: Belyeu to jakie nieporozumienie.| A właciwie to użył okrelenia: 0:01:03: wielki, ale pusty głšb. 0:01:05: - Był dwukrotnie karany.|- Co? 0:01:07: Poważnie spieprzył kwestię kary. 0:01:09: Gale mógł dostać dożywocie,| lub nawet co innego. 0:01:11: I odrzucił darmowe oferty obrony| od czołowych krajowych prawników. 0:01:15: Gale tkwił z nim przez| cały proces apelacyjny, 0:01:17: który tak przy okazji Belyeu także spieprzył. 0:01:20: Więc Belyeu jest nieporozumieniem? 0:01:23: Super. 0:01:26: - Co jeszcze.|- Nic na temat Berlin. 0:01:28: Musimy odebrać pienišdze w Huston. 0:01:31: - Huston?|- Tak powiedzieli w biurze. 0:01:34: W zeszłym tygodniu mieli jakie kłopoty... 0:01:36: Chod. 0:02:04: Nie wiedziałem, |że milion dolców tyle waży. 0:02:07: - Pół miliona.|- Mimo to ciężkie. 0:02:09: Ale milion brzmi lepiej| dla naszej hist... 0:02:12: przepraszam twojej historii.| Milion dolców. 0:02:15: Nie, nie, nie...milion dolców w gotówce. 0:02:17: Uspokój się Zack, | to tylko pienišdze. 0:02:27: Więc wchodzisz? 0:02:31: Słucham? 0:02:33: Chcesz wejć? 0:02:36: - O daj spokój...|- Co? Mylałem, że lubisz goci z kasš. 0:02:44: - Zack!|- Co? 0:02:46: Jest otwarte. 0:02:48: Może sprzštaczka zapomniała. 0:02:52: Popatrz. 0:03:00: Musimy do kogo zadzwonić. 0:03:06: Zaczekaj. 0:03:20: - Co to jest?|- Nie wiem. 0:03:39: To nie wyglšda dobrze. 0:03:55: - Sprawdzę łazienkę.|- Nie. 0:03:57: - Zaczekaj tu.|- Nie. 0:04:38: - Bitsey!|- Co?! 0:04:40: Zack, tam mogły być odciski. 0:04:42: Popatrz. 0:04:44: DLA BITSEY BLOOM 0:05:01: Recepcjonistka mówiła, że nikt |nie pytał o ciebie. 0:05:03: - A wszystkie zapasowe klucze sš nadal u niej. |- Co jej powiedziałe? 0:05:07: - Że masz zazdrosnego chłopaka.|- Dzięki. A co z video? 0:05:10: Nie pytała. Chyba założyła, że to ma co| wspólnego z tym dlaczego jest zazdrosny. 0:05:14: - Na pewno nie chcesz dzwonić po gliny?|- Nie! 0:05:16: Tak czy siak, ktokolwiek dostał| tu się bez klucza i przyniósł to, 0:05:18: był na tyle sprytny,| żeby nie zastawić odcisków. 0:05:21: Masz tu pilota. 0:05:23: Jeste pewna, że chcesz| zobaczyć co na niej jest? 0:05:25: Nie. 0:05:28: Spróbuj na trójce. 0:05:31: Mam nadzieje, że to nie| jest to, co mylę, że jest. 0:05:40: O mój Boże. 0:05:45: Czy to ona? 0:05:47: To ona. 0:06:39: Belyeu powiedział żeby od |razu rano przynieć mu kasetę. 0:06:44: Ale mówił też, że miała rację,| że nie zadzwoniła na policję. 0:06:53: Poradzisz sobie? 0:06:57: Nie... 0:07:17: DZIEŃ TRZECI 0:07:20: Prawdopodobnie na to zasługuje. 0:07:22: Jest wielu nienormalnych| ludzi na tym wiecie. 0:07:25: - Robiš le i sš uznawani winnymi...|- Dobra. 0:07:27: Załóżmy, że Gale mówi prawdę. 0:07:29: Może kto go wrobił |i zaimprowizował idealne morderstwo. 0:07:31: Po co wysyłałby dziennikarce dowód 0:07:33: na kilka godzin przed egzekucjš?| To nie ma sensu. 0:07:36: Nie, to idealne. 0:07:39: Ktokolwiek to jest wie, jak trudno| jest o wznowienie postępowania w Teksasie. 0:07:42: Wiedzš, że magazyn nie może nic zadziałać,| przed egzekucjš. 0:07:46: Musimy to dać do jakiej sieci lokalnej. 0:07:48: To się stanie. 0:07:50: Ale najprawdopodobniej wiedzš,| że powiem dzi o tym Gale'owi. 0:07:54: Więc? 0:07:57: A co jeli zabójstwo Constance |było tylko po to, żeby dostać Gale'a? 0:08:00: Nie tylko, żeby się go pozbyć, ale |po to żeby jego poglšdy wypadły głupio. 0:08:03: "Oczywicie że sympatyzuje z mordercami!| Przecież jest jednym z nich!" 0:08:07: Zadbali o to, żeby siedział| 6 lat w celi mierci 0:08:09: za brutalne zabójstwo i gwałt, |a potem pozwolš mu umrzeć. 0:08:12: Umrzeć ze wiadomociš, że |wszyscy będš go wspominać z odrazš. 0:08:14: Zniszczyli mu życie, pracę i wspomnienia. 0:08:17: I zmuszajš go, |żeby się temu przyglšdał. 0:08:20: To za dużo... 0:08:24: To po co ta kaseta? 0:08:26: Nienawić nie jest zabawna,| jak się jš dusi w sobie. 0:08:46: O...mamy towarzystwo. 0:08:48: Kowboj? 0:08:51: Wykonujšc mojš żałosnš pracę... 0:08:55: - Musi nas mieć za idiotów.|- Czy on nas mija? 0:08:58: Nie. |Po prostu jedzie za nami. 0:09:00: Zapisz jego numery. 0:09:07: - Boże, przepraszam.|- Skręcił. 0:09:09: Czego ten kole chce? 0:09:15: Dobrze, Bobby możesz |szybko skopiować tš kasetę? 0:09:19: I przynie pannie Bloom oryginał. 0:09:23: Nie winię paniš, że nie| oglšdnęła pani tego dwa razy. 0:09:25: - Nie mogłam po tym zasnšć.|- Rozumiem. 0:09:28: Z reguły nie widuje się takich |rzeczy w naszej prezbiteriańskiej okolicy. 0:09:34: Ale oglšdajšc tš kasetę... 0:09:36: Cóż...musiałem sobie powtarzać,| że to nie Constance, 0:09:38: żeby móc oglšdać dalej. 0:09:40: Niestety inni mogš podnosić to samo. 0:09:43: Ale...to jest w jej kuchni. 0:09:45: - W jej domu!|- Obecnie to jest dom tej dziwaczki i jej spółki. 0:09:48: Ale ta kaseta mogła| być zrobiona przez kogokolwiek, 0:09:50: kto miał 20 dolców| i lubi takš brutalnoć. 0:09:54: Czy dzięki temu zdobędziemy przełożenie? 0:09:55: My? 0:09:58: Zaangażowała się pani, panno Bloom. 0:10:01: Ale muszę pani powiedzieć,| że to jest cała machina. 0:10:04: A jutro rano o 18:00| ta machina nie zawiedzie. 0:10:08: - Już gotowe, panie Belyeu.|- Dziękuje. 0:10:11: A teraz, co gorsza,| pani wiarygodnoć może być podważana. 0:10:14: - Dlaczego? |- Spoufaliła się pani ze skazanym. 0:10:18: - Co robię? |- Sšd stwierdzi, że to prawdopodobnie on 0:10:20: podłożył ci tš kasetę. 0:10:23: - To bardzo przekonywujšcy człowiek.|- A pani jest teraz majętnš kobietš. 0:10:25: - To nie wyglšda za dobrze. |- Panie Belyeu, kto podłożył kasetę w moim pokoju. 0:10:30: A to jest fakt, |na który nie mamy dowodów. 0:10:32: - Dziękuję Bobby.|- Dzięki. 0:10:36: Nie traktujmy tego jak u Kafki. 0:10:39: Może trafimy na współczujšcego sędziego. 0:10:42: Złożę dokumenty w cišgu godziny. 0:10:44: - Jedzie pani zobaczyć się Gale'em?|- Tak. 0:10:46: To dobrze. Zadzwonię |do pani póniej, do motelu z nowinami. 0:11:04: Mój płaszcz.| Cholera! 0:11:26: - Widziałe go?|- Kogo? 0:11:27: - Kowboja!|- Co? Był tutaj? 0:11:30: Jest w holu. Id zobacz| czy z przodu stoi auto. 0:11:32: Zapisz numer rejestracyjny. 0:11:34: Dowiedz się, kim on jest. |Nie schrzań tego, Zack! To ważne! 0:11:36: - Wiem, ale jak się dostaniesz do więzienia.|- Wezmę taksówkę. 0:12:23: Kurwa! |Kurwa! 0:12:30: Chyba nie jeste ze mnš szczery.| Byłam w biurze Belyeu. 0:12:32: - Ten kole był w holu.|- Posłuchaj! Słuchaj! 0:12:32: - Może powinna się uspokoić.|- Odwiedzajšcy powinni siedzieć. 0:12:37: Może powinna usišć. 0:12:45: Nazywa się Dusty Right. 0:12:47: Był lokalnym szefem |DeathWatch przed Constance. 0:12:49: Jest...zapaleńcem. 0:12:52: On uważa, że dobra demonstracja| powinna się zakończyć 0:12:55: zamieszkami i aresztowaniami. 0:12:57: DeathWatch go zwolniła, |bo pobił kogo podczas manifestu. 0:13:00: Ale Constance zatrzymała go w organizacji. 0:13:03: On jš uwielbiał.| Byli blisko. 0:13:06: Bardzo blisko. 0:13:09: Zeznawał na moim procesie. 0:13:11: Zaznawał na twojš korzyć? 0:13:13: Czy żeby sprzeciwić się karze mierci? 0:13:15: Zaznawał przeciwko mnie. 0:13:17: - Przeciwko tobie?|- Zeznał o moim piciu. 0:13:20: Alkoholizm to niekorzystny| czynnik w wielu sprawach. 0:13:24: Zawsze powtarzałem sobie,| że zrobił to... 0:13:27: ...żeby w jaki chory sposób| pomóc mi zmniejszyć karę. 0:13:31: Mylę, że on wierzy,| że ja jš naprawdę zabiłem. 0:13:35: Dusty to człowiek, który| łatwo się przejmuje rzeczami. 0:13:40: Może nienawidził cię,| bo spotykałe się z Constance? 0:13:43: Nie spotykałem się z Constance. 0:13:45: - On miała twoje nasienie w sobie.|- Wiem... 0:13:47: To jest trochę bardziej| skomplikowane niż to. 0:14:16: Jak się zabija kogo, |to się okrada jego rodzinę. 0:14:20: Nie tylko tš kochanš,| ale też tš ludzkš. 0:14:23: Napełnia się ich serca nienawiciš. 0:14:26: Odbiera się im możliwoć zachowania| cywilizowanej obiektywnoci. 0:14:30: Skazuje się ich na zemstę. 0:14:33: To okrutna i nieludzka rzecz. 0:14:36: Ale folgujšc tej nienawici, 0:14:38: nigdy nie pomożemy! 0:14:41: Bo zniszczenie się dokonało. 0:14:43: Ale mimo że, nakarmilimy nasze ciała, 0:14:45: nadal jestemy głodni! |Pozwalamy strażnikowi, 0:14:48: na zgodny z prawem zastrzyk, |który ma być dla nich dobrem. 0:14:52: I ostatecznie cywilizowane społeczeństwo 0:14:54: musi żyć z tš ciężkš prawda. 0:14:57: Ten, kto szuka zemsty, 0:14:59: kopie dwa groby. 0:15:01: Wyprowadzajš rodzinę Betty Sue. 0:15:05: Dziękuję Dusty. 0:15:22: Tylko spójrzcie, |spójrzcie na tych nieudaczników! 0:15:25: Przestępcy, alfonsi, 0:15:27: narkomani, |schizofrenicy! 0:15:29: To sš mordercy i kogo |obchodzi, że oni umierajš? 0:15:31: Kogo to obchodzi? |Skoro wszystko to trwa nadal i nadal. 0:15:37: Kogo to obchodzi... 0:15:41: Kogo obchodzi... 0:15:57: Hej, udało ci się pójć dzi na spotkanie? 0:16:00: Tak. 0:16:02: Chyba muszę znaleć innš grupę. 0:16:06: Wzięła lekarstwo? 0:16:11: Lepiej się czujesz? 0:16:19: Wiesz, co to sš stadia Cubblera Rosa | dotyczšce umierania? 0:16:30: Gniew... 0:16:32: Zaprzeczenie... Targowanie się... 0:16:39: Depresja... 0:16:41: Akceptacja. | W której fazie się znajdujesz? 0:16:43: Zaprzeczenia. | - No tak to niezłe stadium. 0:16:48: To wszystko robi się już męczšce. 0:17:29: Mylę, ze ja po prostu... 0:17:31: ...chciałabym móc bardziej zaryzykować... 0:17:34: No i nie miałam za dużo seksu. 0:17:37: Powinnam więcej uprawiać seksu. 0:17:39: Naprawdę? 0:17:44: To ilu... 0:17:47: Ilu kochanków miała? 0:17:49: Włšczajšc koledż? 0:17:...
tok_as