Schowaj wagę do szafy, wyciągnij centymetr krawiecki i kalkulator – to są narzędzia, które pomogą ci stwierdzić, czy zdrowo się odchudzasz albo czy ostatnia kuracja przyniosła więcej pożytku niż szkód, bo pozbycie się nadwagi nie zawsze gwarantuje zdrowie i ładną sylwetkę.
Najgorszy sposób odchudzania
Powszechne jest przekonanie, że osoby szczupłe cieszą się lepszym zdrowiem niż te, które mają nadwagę lub są otyłe. Aż 68% Amerykanów cierpi na nadwagę, a spośród nich większość jest zagrożona cukrzycą typu 2. To, że nadwaga sprzyja rozwojowi cukrzycy, nikogo nie dziwi. Szokujące są dopiero dane opublikowane na łamach the "Journal of the American Medical Association", które alarmują, że w USA aż 1 na 4 osoby szczupłe jest zagrożona cukrzycą typu 2 i stwierdza się u niej metaboliczną otyłość! Szczupła sylwetka nie jest zatem gwarancją zdrowia!
Żadnym pocieszeniem nie jest fakt, że żyjemy w Polsce, bo w niechlubnych statystykach dotyczących trybu życia, masy ciała i diety bardzo szybko doganiamy Amerykanów – wg danych GUS 53,7% Polaków ma nadwagę, polskie nastolatki są najgrubsze w Europie, a na dodatek, jak twierdzą naukowcy, nawet szczupła sylwetka może nie gwarantować zdrowia. Wszystko zależy od tego, czy jesteś naprawdę szczupła, czy tylko na taką wyglądasz, a w rzeczywistości jesteś… tłustym chudzielcem lub jeśli wolisz chudym grubasem!
Najprościej rzecz ujmując: prezentuje się szczupło w ubraniu, ale, gdy się rozbierze, widać, że ciało jest galaretowate, wygląda na miękkie i takie jest. U kobiet niezdrowo szczupłych pod dość wiotką skórą może występować cellulit. Mężczyzna o takiej budowie ciała przy wąskich biodrach i ramionach oraz ogólnie szczupłej sylwetce może mieć minibiust i pulchny brzuch. U obu płci występuje nadmiar tkanki tłuszczowej zwykle zlokalizowany w okolicach talii i jednocześnie słabe umięśnienie ciała. Dosadnie rzecz ujmując, u osób niezdrowo szczupłych zbyt dużą część masy ciała stanowi tłuszcz. Angielska nazwa takiej sylwetki brzmi MONW (metabolically obese normal weight czyli waga w normie przy otyłości metabolicznej), a potoczna – skinny fat, czyli tłusty chudzielec właśnie. Liczba osób dotkniętych MONW rośnie, a naukowcy powoli zaczynają mówić o nowym rodzaju epidemii.
Do oceny masy ciała służy BMI (body mass in-dex) – współczynnik obliczany na podstawie masy ciała i wzrostu. Jego wartość otrzymuje się przez podzielenie masy ciała wyrażonej w kilogramach przez podniesiony do kwadratu wzrost w metrach. Prawidłowe BMI mieści się w granicach 18,5-24,9. BMI niższe oznacza niedowagę, a wyższe – nadwagę lub otyłość (BMI powyżej 30). Niestety, BMI nie bierze pod uwagę tego, ile masy ciała stanowią mięśnie, a ile tkanka tłuszczowa. Zatem kulturysta mimo znikomej ilości tkanki tłuszczowej na podstawie BMI zostanie zaklasyfikowany do osób z nadwagą, a osoba szczupła o małej masie mięśniowej, a relatywnie dużej ilości tkanki tłuszczowej, wg BMI będzie osobą o prawidłowej masie ciała – czyli w domyśle zdrową. Aby sprawdzić, czy jesteś "zdrowym szczupakiem" czy tłustym chudzielcem, wykonaj dodatkowo proste pomiary i obliczenia. Zmierz obwód bioder i obwód talii. Podziel obwód talii przez obwód bioder, a otrzymasz tzw. współczynnik WHR (waist to hip ratio). Jeśli wynosi on poniżej 0,8, wszystko jest w porządku. Jeśli WHR mieści się w zakresie 0,81-0,84 – nie jest tak różowo, jak byś chciała – już nie jesteś "zdrowym szczupakiem"! Gdy współczynnik przekracza 0,85, czas spojrzeć prawdzie w oczy: jesteś tłustym chudzielcem i nie próbuj się oszukiwać, bo śpisz na tykającej bombie!
Czym ryzykujesz?
Po pierwsze, musisz wiedzieć, że niezdrowo szczupłe osoby dotknięte cukrzycą są bardziej narażone na jej skutki (ze śmiercią włącznie) niż cukrzycy dotknięci nadwagą. Po drugie, nawet jeśli nie zagraża ci cukrzyca (jak to stwierdzić, przeczytasz na podstawie dalszej części artykułu), wzrost obwodu talii o każdy dodatkowy centymetr zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca o 2%, a przyrost WHR o 0,01 podnosi to ryzyko o 5%. Po trzecie, podwyższona wartość WHR stanowi czynnik ryzyka tzw. nagłej śmierci sercowej (sudden cardiac death) zwłaszcza przy podwyższonym ciśnieniu krwi, złych wynikach badań poziomu cholesterolu i cukrzycy. I po czwarte: osoby z prawidłowym BMI, ale podwyższonym WHR, to grupa zagrożona śmier-cią z przyczyn zdrowotnych! Ryzyko śmierci z przyczyn "sercowych" jest u nich 2,75 raza większe niż u osób z prawidłowym BMI i WHR.
Ryzyko zgonu z innych medycznych przyczyn jest u nich 2,08 raza wyższe. Pamiętaj więc: Prawidłowe BMI nie świadczy o tym, że jesteś "bezpieczna". Dopiero prawidłowe wyniki BMI i WHR dają taką gwarancję. Jeśli twoje BMI jest prawidłowe, ale WHR podwyższone, ryzykujesz zdrowiem bardziej niż osoby skarżące się na zwykłą nadwagę!
Skąd biorą się tłuści chudzielce? Niestety, w większości przypadków sami pracujemy na to, by pozbyć się tkanki mięśniowej i ocalić nasz tłuszcz. Jedna z dróg to odchudzanie, polegające na stosowaniu niskokalorycznej diety przy unikaniu aktywności fizycznej. Mechanizm działania takiej "kuracji" jest prosty. Głodowa dieta wprowadza organizm w stan "energooszczędności", co skutkuje spowolnieniem metabolizmu, ale to nie koniec. Znaczny deficyt kalorii sprawia, że organizm robi wszystko, aby ochronić zapasy tłuszczu. W związku z tym oszczędza tkankę tłuszczową kosztem mięśni. Skutek?
Spadek masy mięśniowej. Oczywiście ilość tkanki tłuszczowej też maleje – cudów nie ma. Jeśli brakuje energii w postaci jedzenia, organizm czerpie ją z tłuszczu zgromadzonego w "boczkach", "oponkach" i innych "wałeczkach". Ale pozbycie się kilku ostatnich zbędnych ki...
kasiunia2101