Solucja - Mafia.doc

(111 KB) Pobierz
-Na czerwono oznaczyłem moje spostrzeżenia i to czego nie rozumiem

 

Propozycja nie do odrzucenia (1930 r.)

(An Offer You Can’t Refuse)

 

Była jesień 1930 roku. Żyłem sobie w spokoju bez zmartwień na tym Bożym świecie. Po ciężkim dniu pracy postanowiłem sobie odpocząć i zapalić papierosa. Wtedy usłyszałem strzały, dźwięk rozbijanego szkła i później ogromny huk. Nagle zza rogu wyłonił się Sam, który nakazał mi (za pomocą swojej broni) wsiąść do taksówki i zabrać go wraz Pauliem, który biegł za nim ranny. Miałem za zadanie uciec przed pościgiem. Podczas ucieczki przebiłem oponę i wpadłem w poślizg. Wtedy to drugi samochód uderzył w mój z dużą siłą, po czym Sam i Paulie wyciągnęli broń i zaczęli do nich strzelać. Zginął pasażer obok kierowcy. Później w czasie dalszej pogoni. Kiedy samochód próbował uderzyć w moją taksówkę, naprowadziłem go na pół metrowy mur, gdzie później uderzył w niego z zawrotną prędkością. Kierowca, chyba nie uznawał pasów, więc wyleciał przez szybę. I tak oto udało mi się uciec. Kazali mi zawieść ich do baru Salieriego. Kiedy przywiozłem ich, Sam kazał mi poczekać, ponieważ Salieri chce dać mi coś za pomoc. Kiedy Sam wychodził i włożył rękę do marynarki myślałem, że dostanę zawału. Wyjął kopertę i jeszcze raz mi podziękował. Zaproponował mi pracę u nich. Powiedziałem, że się zastanowię. Rzecz jasna nie chciałem pracować dla gangsterów. W kopercie znalazły pieniądze na naprawę samochodu i zostało sporo z tego.

 

(Porady: Staraj się, aby twoi kompanii strzelali do pogoni; Kiedy samochód jest już obok twojego

to pchaj go na jakąś przeszkodę; Rób tak, aby kierowca drugiego samochodu zginął

 

Uciekinier (1930 r.)

(Running Man)

 

Następnego dnia zacząłem pracę. Pierwszy klient – mężczyzna:

 

- Zabierz mnie do kościoła w Down Town.

- Nie ma sprawy!

 

Drugi klient – mężczyzna:

 

- Proszę mnie zawieść do szpitala w New Ark.

- OK.! OK.!

 

Trzeci klient - kobieta:

 

- Proszę mnie zawieść do Teatru w Central Island, tylko szybko!

- Nie ma problemu!

 

Czwarty klient – mężczyzna:

 

- Czy mógłbyś mnie zawieść do baru Pompei, w Hoboken?

- Jasna sprawa!

 

Piąty klient – mężczyzna:

 

- Proszę mnie zawieźć do Department Store Car Lock w Little Italy.

- Nie ma sprawy!

 

(Porady: Używaj mapy; Staraj się omijać mosty zwodzone, dlatego gdy się podniosą trzeba czekać aż dwie minuty zanim się opuści)

 

Kiedy dojechałem na miejsce, postanowiłem sobie zrobić krótką przerwę. Byłem niedaleko baru Salieriego. Niestety dopadli mnie ludzie Morelliego. Nie mieli dobrych zamiarów, więc po krótkiej szarpaninie zacząłem uciekać do Salieriego (specjalnie wyznaczoną trasą – zielone strzałki). W koło mojej głowy latały kule. Na szczęście dotarłem na miejsce. Ludzie Salieriego zajęli się tymi dwoma oprychami, a ja dostałem wino. Nie miałem wyboru. Od tej chwili Morello chciał się mnie pozbyć, więc musiałem zasiąść w szeregach Salieriego. Don na zebraniu „rodzinnym” przedstawił całą ekipę: Pauliego, Sama, Luigiego, Franka, Ralphiego i Vincenca

 

(Porady: Uciekaj drogą wskazaną przez zielone strzałki; Rób często skręty, aby przeciwnik nie trafił Cię)

 

Impreza koktajlowa (1930 r.)

(Molotov Party)

 

Moja pierwsza robota. Poszedłem z Pauliem do Vincenza, który dał nam broń. Później do Ralphiego, kompletnego idioty, o którym wyrażał się tak Paulie. Straszny jąkała! Dał nam samochód. Co prawda nie Hot Rod, ale załatwi sprawę wystarczająco. Mieliśmy pojechać do pubu, w którym urzędują ludzie Morelliego i rozwalić ich samochody. Znaczy się ja miałem to zrobić. Dojechaliśmy na miejsce. Poszedłem od drugiej strony po cichu dowlokłem się do strażnika i załatwiłem go kijem od tyłu, potem zniszczyłem samochody i zdążyłem odjechać przed ich wybuchem. Nikt nas nie widział. To dobrze. Salieri był zachwycony, więc dostałem drugą robotę. Też mi nagroda!

 

(Porady: Najpierw obij samochody tak, aby były już prawie zniszczone, potem rzucić w pierwszego i drugiego koktajlem, później dobij ostatniego kijem. Potem uciekaj. Jak już samochody wybuchną to gangsterzy dowiedzą co się stało, a Ciebie już tam nie będzie)

 

Rutynowe zadanie (1930 r.)

(Ordinary Routine)

 

Kolejne zadanie. Miałem podwieźć Sama i Pauliego do dwóch restauracji i Clark’s Motel w sprawie pieniędzy za ochronę (inaczej mówiąc: haracz). W dwóch pierwszych restauracjach poszło gładko. Niestety w motelu spotkaliśmy typy Morelliego. Czekali na nas. Paliłem sobie w spokoju, kiedy usłyszałem strzały. Sama złapali, a Paulie został ranny. Musiałem tam wejść, pobiegłem na tyły motelu i uciekając przed wrednym psiskiem wskoczyłem na skrzynki, gdzie później po nich na balkon. Drzwi balkonowe na szczęście były otwarte. Nikt mnie nie zauważył. W ubikacji siedział jakiś facet. Wziąłem z pokoju obok Tommy Guna i załatwiłem go. Później zszedłem po schodach powystrzelałem ludzi Morelliego, później barmana. Wszedłem do pokoju gdzie siedział Sam. Wyglądało na to, że nieźle go sprali i w dodatku te połamane żebra. Oj nie dobrze, nie dobrze! Kiedy wynosiłem go do holu i odwróciłem się dostałem lewym sierpowym prosto w twarz. To był ten cholerny barman. Jak to, ty żyjesz? I załatwiłem go z Colta. Później, kiedy znowu chciałem pomóc Samowi wyłonił się z znienacka facet z naszym haraczem. Musiałem się poddać. Kiedy wyszedł, Sam nie pozwolił mi, aby zostawił tego gościa. Facet wsiadł do żółtej limuzyny i zaczął uciekać, ja rozpocząłem pościg za nim. Kiedy wjechaliśmy do tunelu zablokowałem mu drogę i wyskoczyłem z samochodu. Rozwaliłem go. I misja wykonana!

 

(Porady: Zabijaj przeciwników najlepiej w czasie, gdy ładują broń; Schylaj się podczas wymiany ognia i rób przewrotki)

 

Intermezzo Two (1938 r.)

 

Dalsza rozmowa z Normanem:

 

- Po tej akcji stałem się szanowanym gangsterem. Słyszałem pewną historyjkę o Morellim, jak to zabił faceta gołymi rękami, gdy ten niechcący stuknął autem w jego brykę. Salieri różnił się od Morelliego, tym, że pomagał innym w potrzebie i tak zdobywał respekt i przyjaciół, natomiast ten drugi zdobywał władzę i respekt poprzez siłę i przemoc.

 

Czysta gra (1932 r.)

(Fair Play)

 

Salieri chciał, aby pewien europejski zawodnik wygrał wyścig, ponieważ dużo ludzi by na tym zarobiło. Nakazał mi pożyczyć jego samochód wyścigowy z garażu, w którym się znajduje i podrasować go u mechanika. Miał mi w tym pomóc kolega Ralphiego. Potem pojechać nim do Lucasa, który miał podrasować wóz i odprowadzić go z powrotem, ale szybko, bo o określonej godzinie zmieniała się straż (kolega Ralphiego) i wszystko mogłoby się wydać. I nie wolno było mi go nawet zadrapać. Cholera! Przecież samochód miał takiego kopa, że aż chciało się zasuwać 150 km/h a nie wolno było!. Tak też zrobiłem. Ciekawe było to, że podczas przejazdu przez most zobaczył karetkę pogotowia i gapiów wpatrujących się w samobójcę, który chciał skoczyć z mostu. Kiedy wróciłem do baru zadzwonił Frank.

 

- Kierowca złamał rękę. Musisz poprowadzić wyścig.

- Co ja? Ale…

- Chcę Cię tu widzieć za 5 minut!

 

Więc pojechałem. Frank powiedział mi, jakie są zasady i że jeśli przegram będzie marnie. Bardzo trudno się jechało, chociaż miałem lepszą (podrasowaną) wyścigówkę. Szczególnie przeciwnik w czerwonym pojeździe nie chciał dać za wygraną i w 4 okrążeniu tak z mną walczył, że o mały włos nie straciłem koła. Potem przez cały czas wyścigówka skręcała mi w lewo. Ale jakoś dojechałem. Udało mi się! (Od autora: Wyścig przechodziłem 5 razy, zanim się udało). Po tym wyścigu dużo ludzi zarobiło dużo pieniędzy, a Salieri był bardzo szczęśliwy.

 

- Teraz jesteś jednym z nas!

 

Polecił mi pojechać do Lucasa, który ma nagrodę dla mnie. Tak też zrobiłem. Na miejscu pokazał mi jak otworzyć piękną żółtą limuzynę i polecił mi, gdzie mam jej szukać. Więc po nią pojechałem i wróciłem do baru,

 

(Porady: Nie jedź bardzo szybko, gdyż wyścigówka nie może być nawet draśnięta; Zwalniaj na zakrętach, bo inaczej wylecisz zza zakrętu; Jeśli chcesz dojechać bez uszkodzeń jedź spokojnie; W czasie wyścigu najlepiej za pierwszym razem poznaj drogę, potem wyprzedź wszystkich zasuwaj jak najdalej; Zwalniaj na zakrętach; Sprawdź, czym lepiej Ci się hamuje: zwykłymi hamulcami czy ręcznym; Uważaj na przeciwników; Jeśli grałeś w gry typu Colin McRae Rally na zawansowanym poziomie to nie powinieneś mieć większych problemów)

 

Lepiej do tego przywyknij (1933 r.)

(Better get used to it)

 

Piłem właśnie drinka w barze, kiedy Luigi poprosił mnie o przysługę. Miałem eskortować jego piękną córkę Sarę w czasie drogi do jej mieszkania. Nie dawno zaczepiali ją jakieś gnoje, więc bał się o nią. W czasie, gdy przechadzaliśmy się ciemnymi uliczkami napadło na nas kilku wyrostków. Dostali ode mnie po pysku. I na tym się skończyło. Poszliśmy do jej domu. Sara opatrzyła mi rany, napiliśmy się, potańczyliśmy i wysoce wynagrodziła mi ochronę.

 

(Porady: Bądź cały czas w ruchu; Biegnij często do tyłu; Bij jak najmocniej; Nie daj dotknąć Sary; Nie daj się obejść w około)

 

Lepiej do tego przywyknij (Cześć 2)

(Better get used to it)

 

Salieri był wściekły o to, co się stało.

 

- Na moim terytorium?! Nie no to jest po prostu nie dopuszczalne!

- Nie chcę, żeby zginęli. Chcę ich widzieć na wózkach inwalidzkich.

 

Paulie zaproponował Salieriemu, że zajmie się tym (ze mną rzecz jasna).

 

Pojechaliśmy do Big Boba (Fat Bastard) – informatora w China Town, powiedział nam, co i jak. Miejsce spotkania gangu leżało niedaleko stąd (China Town). Podjechaliśmy pod bramę i po cichu weszliśmy do środka (kopniak w stalowe drzwi), potem z kijów bejsbolowych załatwiliśmy kilka osób, po czym reszta wyjęła broń, na co odpowiedzieliśmy ogniem. Kiedy szliśmy dalej spotkaliśmy dwóch facetów. Jak nas zobaczyli, długo nie czekali. Rozpoczął się pościg. Po pewnym czasie zepsuł się im samochód. Paulie dobił kierowcę, a pasażera uznał za martwego (i tak już nie miał amunicji) – pomyślałem sobie „… a jakby mnie mama, albo Sara zobaczyła jak to robię…”.

 

(Porady: Uważaj na swojego kompana, żeby nie uderzyć go kijem; Uderzaj jak najmocniej i najlepiej w plecy; Potem będziesz mógł wyciągnąć broń; W czasie pogoni staraj się za bardzo nie oddalać od samochodu; Po pewnym czasie zepsuje się)

 

Dziwka (1933 r.)

(The Whore)

 

Spotkałem się z Frankiem w samochodzie. Powiedział mi, co muszę zrobić i dał ekwipunek. Dojechałem na miejsce. Spytałem się recepcjonisty, gdzie znajduje się szef (który jest na mojej  czarnej liście), potem wyjąłem zdjęcie i zapytałem się czy nie zna tej pani. Zaprzeczył. Kiedy drugi raz zapytałem, zagroził mi bronią. Podszedłem do pana w białym garniturze, przywitałem się, po czym władowałem w niego cały magazynek, potem w siedzącego niedaleko ochroniarza. Poszedłem dalej. Zdziwiłem się, gdy marynarz wcześniej tańczący z prostytutką wyciągnął gnata. Nie byłem mu dłużny. Potem załatwiłem recepcjonistę, który wyciągnął obrzyna, czemu byłem strasznie zdziwiony, później wszedłem do środka recepcji i wziąłem klucz wiszący na ścianie. Wcześniej zająłem się dwoma gościami przy drzwiach. Na górze rozwaliłem dwóch kolejnych. Poszedłem na przed ostatnie piętro i zacząłem sprawdzać pokoje. W jednym z nich była moja „klientka”. Niestety okazało się, że to przyjaciółka Sary, w dodatku od niej dużo młodsza, która kiedyś po wyścigu mi gratulowała. Nie mogłem jej zabić. Chciała pomóc swojemu bratu (też mi brat). Kazałem jej uciekać z miasta jak najprędzej. Potem poszedłem na górę, do pokoju, zabiłem ochroniarza, wziąłem notatnik i podłożyłem bombę. Czym prędzej wybiegłem z pokoju przez okno na pobliski dach budynku. Chciałem zejść na dół, w oddali było słychać dźwięk syren. Mało amunicji, a tu nagle wyskakuje 10 gliniarzy. Zwiewam w górę. Niech to szlak kolejni. Przeskakuje na kolejny dach, a tu wybiega czterech. Rozprawiłem się z nimi 4 celnymi strzałami. Potem załatwiłem gliniarza z karabinem (US Rifle). Wyszedłem na górę. Później przeskoczyłem na drewniane schody i użyłem drabiny do przejścia na dach kościoła, gdzie później schodząc i patrząc przez uchylone drzwi zobaczyłem, że to msza żałobna na cześć faceta, w którego Paulie wpakował magazynek (pogoń). Niech to szlak! Kiedy niedoszły kolega martwego stanął przy ambonie i zaczął wygłaszać uroczystą mowę, ksiądz zaciekawił się uchylonymi drzwiami. Podszedł do drzwi i otworzył je.

 

(Porady: Najpierw zabij menadżera; Potem uważaj na ochronę, schylaj się; Znajduj sobie miejsca, gdzie możesz się schować i strzelać; Nie podchodź za blisko do ludzi z obrzynem; Kiedy podłożysz bombę, wybiegaj z pokoju i do najbliższego okna; W czasie ucieczki po dachach budynków, na początku nie biegnij schodami w dół, tylko do góry; Uważaj na policjantów i na snajperów)

 

- Co? Co? Kim pan jest?

 

Nagle facet wygłaszający mowę zawołał:

- Ej! To ten, który dokonał haniebnego czynu! Zabić go!

 

I nagle zaczęła się jatka, najpierw dwóch pierwszych gości, potem dwóch kolejnych, na bocznej ambonie i organach. Kiedy podchodziłem do drzwi wyskoczyli kolejni. Wiadomo już, co się z nimi stało. Dałem księdzu pieniądze na „lekki” remont i czym prędzej wybiegłem z kościoła. Wsiadłem do karawany gotów do ucieczki. Oczywiście towarzyszyła mi pogoń. Na szczęście zgubiłem pościg i dotarłem szczęśliwie na miejsce.

 

Kilka godzin później Frank poprosił mnie, abym zawiózł go do domu. Pogawędka w samochodzie. Nie zapomnę jego słów „…najlepszy przyjaciel zabija Cię bez zmrużenia okiem…”.

 

(Porady: Schylaj się często; Atakuj wroga najlepiej w momencie, gdy ten przeładowywuje; Uważaj na ludzi z obrzynami; W czasie ucieczki staraj się zgubić pogoń lub dojedź do baru, później wysiądź i czekaj na policję, a potem rozpraw się z nimi)

 

Wycieczka na wieś (1933 r.)

(A Trip To The Country)

 

Kolejne zadanie wydawało się dość proste, ale niestety nie było. Mieliśmy odebrać świeżutki alkohol (likier) przywieziony dla Salieriego niedaleko miasta. Frank powiedział mi, że Paulie czeka na mnie w Warehouse, a Sam odebrał towar i też czeka, ale poza granicami miasta. Pojechaliśmy tam wraz z drugą ciężarówką i innymi dwoma kompanami. Na miejscu jednak nie znaleźliśmy Sama. Była nieciekawa jesień, 1933 roku. Deszcz, mrok i w ogóle. Na miejscu nikogo nie ma?! Co jest u diabła? Paulie dał mi strzelbę i powiedział, żebym sprawdził, co się dzieje (niestety nie ma opcji: sam sobie idź i sprawdź). Kiedy dotarłem na miejsce znalazłem ciężarówkę z truposzem w środku. Przywitali mnie chłopcy Morelliego. Załatwiłem ich, a kiedy wracałem z dwóch domów wyskoczyli inni i też ich obsłużyłem. Biegnąc do Pauliego widziałem, że trwa akcja – strzały, a później wybuch drugiej ciężarówki. Paulie poszedł ze mną do stodoły (otworzyliśmy ją patykiem, albo czymś innym) skąd wzięliśmy rannego Sama. Przed tym Paulie poleciał po samochód. W czasie ochrony Sama przyjechały dwa odziały policyjne. Ostrzeliwując je zniszczyłem oba samochody. Potem w czasie ucieczki strzelałem z Tommy Guna do samochodów Morelliego i wróciliśmy cali i zdrowi do baru (z wyjątkiem Sama, którego zawieźliśmy do najlepszego lekarza w Lost Heaven).

 

(Porady: Uważaj na ludzi z ciężką bronią; Zbieraj broń i amunicję; W czasie drogi powrotnej uważaj na ludzi w domkach; Potem podczas odbijania Sama uważaj na tyły i szukaj miejsc przed schowaniem się; W czasie oczekiwania na Pauliego cały czas ostrzeliwuj policyjne samochody aż wybuchną, lecz jeśli zostało Ci mało amunicji to nie próbuj; W czasie ucieczki strzelaj w kierowcę i doprowadzaj do wybuchu samochodu)

 

Omerta (1933 r.)

 

Don Salieri był wściekły. Nie dość, że podczas ostatniej akcji stracił 8 ludzi, i że Sam nie może chodzić to jeszcze Frank uciekł wraz ze wszelkimi dokumentami, przez które Salieri może posiedzieć całe życie. To była prawdziwa wojna. Salieri kazał mi znaleźć, wyciągnąć dokumenty od Franka i zabić go. Taka była kara złamania zasad Omerty. Polecił mi zapytać informatorów czy wiedzą, gdzie on się znajduje w tej chwili. Pojechałem do China Town, niestety pierwszy informator powiedział mi, iż nie zajmuje się takimi sprawami i że drugi informator powinien coś wiedzieć na ten temat. Pojechałem do muzeum. Ten dał mi cynk, że jest taki jeden świrus, który wie, gdzie on jest. Miejsce jego pobytu znajdowało się obok serwisu Lucasa, pod mostem Guliano. Na początku nie chciał mi wyjawić, gdzie jest Frank, lecz kilka silnych ciosów i był skory do mówienia. Frank przesiadywał na wschodnio-południowych granicach miasta. Kiedy dojechałem na miejsce widziałem jak Franka wsiada z trzema tajniakami do samochodu. Śledziłem ich z bezpiecznej odległości aż zatrzymali się na lotnisku. Wysiadłem z samochodu i pobiegłem do pierwszego budynku. W środku zastałem kilku mężczyzn, których musiałem zastrzelić. W czasie pogoni za Frankiem (na nogach) w hangarze napotkałem kilku uzbrojonych typów. Zajęło mi to tylko chwilę. Potem dobiegłem na parking. Frank powiedział mi, że powie gdzie znajdują się dokumenty tylko wtedy, gdy znajdę jego rodzinę. Była ona w budynku obok parkingu. Gdy wszedłem i pobiegłem korytarzem od razu załatwiłem faceta, który dzwonił na policję. Dzięki temu nie miałem później z nimi problemów. Potem znalazłem żonę i córkę Franka i doprowadziłem go do nich. Frank poprosił mnie, aby jeszcze znalazł bilety, które znajdowały się w pierwszym budynku, na ladzie. Frank wiedział, co ma się mu przydarzyć i całkowicie to rozumiał. Lecz ja nie mogłem tego zrobić. Frank musiał ratować rodzinę. Puściłem go wolno. „Nigdy Ci tego nie zapomnę!”. Przypomniałem sobie słowa, które niegdyś powiedział. Potem dał mi klucze do skrytki w Banku, gdzie pojechałem i bez problemu zabrałem dokumenty.

 

Po wykonaniu misji i odbiorze dokumentów pojechałem do Lucasa. Ten powiedział mi, że jego kolegę (Karlo) pobił nie jaki Big Stan i że chce mu się odpłacić, ale nie chce go zabić. Po ukończeniu robótki dostałem cynk, gdzie mogę znaleźć nowe autko. Pojechałem do Oak Hill, gdzie załatwiłem faceta pilnującego samochód i wróciłem do baru.

 

(Porady: W czasie, gdy Frank jedzie na lotnisko nie zwracaj na siebie uwagi to nie będziesz musiał go gonić; Na lotnisku nie śpiesz się zbytnio w hangarze, jest tam kilku ludzi z Tommy Gunami; Kiedy wjedziesz do budynku, gdzie jest rodzinka Franka, zabij od razu gościa przy telefonie, aby potem nie mieć problemów)

 

Odwiedziny u bogaczy (1933 r.)

(Visting Rich People)

 

Ojciec chłopca, w którego Paulie wpakował cały magazynek chciał się zemścić. Miał on dokumenty i chciał nam wytoczyć proces. Miałem za zadanie je ukraść. Niestety nie dość, że Willa jest ogromnej wielkości to jeszcze urzęduje na zewnątrz kilku osobowa ochrona, a dokumenty schowane w sejfie, w którymś z pokojów. Pomocy w kradzieży miał mi użyczyć niejaki Salvatore – facet, który potrafił otworzyć każdy zamek na świecie. Pojechałem po niego. Czekał niedaleko stadionu. Dojechaliśmy na miejsce. Zostawiłem samochód na chodniku i podeszliśmy do pobocznego wejścia. Kiedy już weszliśmy, pobiegłem schylony do żywopłotu stojącego najbliżej (w lewo, schowałem się za nim). Kiedy przechodził strażnik nawet nas nie zauważył, tylko stanął nieopodal. Podszedłem i uderzyłem go kijem bejsbolowym w plecy. Potem przeszliśmy tak, aby nikt nas nie zauważył do faceta obok białego (płotka) pomieszczenia i załatwiłem gościa z kija. Następnie przeszliśmy do głównego wejścia i tam wraz z ruchem faceta, który obchodził cały dom weszliśmy od lewej strony. Potem po schodach na górę. Schyleni przez hol na pierwszym piętrze do pokoju naprzeciwko i w którymś z nich był sejf. W czasie otwierania sejfu przyjechał właściciel. Wybiegliśmy z pokoju do pomieszczenia na wprost, tam były drugie schody. Niestety sprzątaczka chodziła w kółko, więc trzeba było iść w odpowiednim momencie. Potem przez główne tylne drzwi do miejsca, gdzie jest zaparkowany samochód właściciela. Przed tym załatwiłem strażnika obok. Kazałem otworzyć samochód (Silver Fletcher) panu Salvatore i odjechaliśmy razem nim. I tak oto nauczyłem się otwierać ten samochód! To była jedna z najtrudniejszych misji!

 

(Porady: Najlepiej przejść misję po cichu – wtedy odblokujesz nowy samochód; Nawet, gdy za pierwszym razem Ci się nie uda to próbuj dalej; Ja np. za nim odkryłem, że trzeba odblokować Silver Fletcher’a w tej, parę razy ją przechodziłem.

 

Świetny interes! (1933 r.)

(Great Deal!)

 

Mieliśmy odebrać na parkingu alkohol od Gatesa. Zabrało się z nami dwóch innych ludzi Salieriego. Dojechaliśmy na miejsce. Poszedłem z Samem i Pauliem na samą górę parkingu i zaczęliśmy omawiać, co i jak. Niestety pojawiły się typy Morelliego. Zabili Gatesa i jego ludzi. Byliśmy zdani na siebie. Strzelaliśmy tak, aby pierwsze dwa samochody wybuchły. Udało się. Dzięki temu zabiliśmy większość przeciwników. Potem nadjechał kolejny samochód tego też rozwaliliśmy. Następnie schodziliśmy po piętrach załatwiając wrogów. Później, kiedy doszliśmy na parter spotkaliśmy zaporę. Poszedłem od drugiej strony i zająłem się gośćmi. Potem wycofałem samochód zastawiający przejazd i pobiegłem z Pauliem po ciężarówkę, podczas gdy Sam brał samochód, którym przyjechaliśmy. Kiedy wyjechaliśmy zobaczyłem samochody nieprzyjaciela stojące na parkingu. Wysiadłem z ciężarówki i znalazłem miejsce, dzięki któremu zasłoniłem prawie w całości ciało i powoli wszystkich wykosiłem (można również uciekać, ale tego nie sprawdzałem, ponieważ jest limit zniszczenia ciężarówki, a że przede wszystkim pościg polega na uderzaniu samochodu o samochód nie chciałem się po 10 razy męczyć). Dojechaliśmy do WareHouse i na tym koniec misji. Salieri był zachwycony!

 

(Porady: Na początku strzelaj w samochody wroga, ponieważ gdy wybuchną większości przeciwników będzie ginąć; uważaj na ludzi z granatami i koktajlami; Szukaj miejsca schronienia, aby wygodnie móc strzelać; Najlepiej po wyjściu z budynku załatwić wrogów, a niżeli uciekać przed nimi, ale jest to bardzo trudne i musisz uważać na Pauliego). Na parkingu (1 piętro niżej, licząc o samej góry) są granaty, które znacznie ułatwiają sprawę

 

Intermezzo Three (1938 r.)

 

Koniec prohibicji1933, 5 grudnia.

Rozmowa.

 

Bon appétit! (1935 r.)

 

 

Salieri poprosił, abym zabrał go do Pepe’s Restaurant. Pizza była pyszna. W pewnym momencie usłyszałem pisk opon samochodów. To były oprychu Morelliego. Najpierw ostrzelali całą restaurację, a potem wrzucili granat. Salieri powiedział mi, że on będzie zajmował się przodem, podczas gdy ja zajdę ich od tyłu. Wyszedłem tylnym wyjściem i załatwiłem kilku facetów. Potem wziąłem Tommy Guna od truposza i załatwiłem resztę (jeden był na pierwszym piętrze). Następnie Salieri wyszedł z budynku i pojechaliśmy do Karlo, ochroniarza Salieriego, który nas wydał. Na miejscu wyważyliśmy drzwi. Facet zaczął uciekać przez okno, a ja za nim. Po schodach awaryjnych na podwórko. Tam zastrzeliłem go i kilku facetów, których stawiało opór. Co było śmieszne: pierwszy raz zabiłem faceta bez spodni, ale przecież zawsze jest ten pierwszy raz, nie?

 

(Porady: Jak najszybciej wyjdź tylnymi drzwiami; Załatw wszystkich; Uważaj na faceta na pierwszym piętrze – jego też trzeba rozwalić, żeby Salieri wyszedł)

 

Wszystkiego najlepszego! (1935 r.)

(Happy Birthday!)

 

Rozpoczęła się oficjalnie wojna pomiędzy Salierim, a Morelim. Moim zadaniem było dokonać egzekucji na oczach ludzi znanego człowieka w Lost Heaven i przyjaciela Morello. Urządzał on przyjęcie na swoją cześć na statku. Vincenzo podrzucił broń w ubikacji na statku. Inaczej nie mógłbym wykonać zadania. Pojechałem do doków w Central Island. Było tam gwarno i hucznie. Pełno ludzi. Niestety nie byłem zaproszony i musiałem założyć mundur marynarza, który znajdował się w przebieralni, w budynku blisko statku. Na miejscu poszedłem szukać tej toalety. Niestety była ona nieczynna. Jak zwykle miałem pecha. Musiałem znaleźć niejakiego Skippera, który później dał mi klucz. Wziąłem z dolnej ubikacji wiadro, poszedłem posprzątać i wziąłem broń (gdybym nie posprzątał Skipper przyleciałby do mnie wkurzony i zobaczyłby, że mam broń. Potem podczas przemówienia zastrzeliłem mówcę i uciekłem motorówką, którą przypłynął po mnie Paulie.

 

(Porady: Radziłbym posprzątać ubikacje po wzięciu klucza od Bosmana; Inaczej ten przybiegnie, zacznie Cię szturchać, wypadnie Ci broń i nie będzie dobrze; Zaraz jak zlikwidujesz cel uciekaj do motorówki; Nie wolno Ci nikogo innego zabić)

 

Szczęściarz (1935 r.)

(You Lucky Bastard!)

 

Salieri powierzył mi i Pauliemu zadanie: mieliśmy zabić brata Morelliego – Sergia Juniora. Dojechaliśmy na miejsce. Ja miałem zadzwonić do baru, a Paulie, gdy zobaczy Sergio przy telefonie to pociągnie całą serię. Niestety okazało się, że osobą, która odebrała telefon był jeden z ludzi Morelliego. Uciekliśmy przed pogonią.

 

Salieri rozumiał. Każdemu może się zdarzyć. Drugie podejście. Miałem podłożyć bombę pod samochód Morelliego. Kiedy przyjechałem na miejsce, zauważyłem, że samochodu pilnuje bandzior Morelliego. Poczekałem chwilkę. Chłopak zgasił peta i poszedł do domu obok. Podłożyłem bombę. Niestety nie wyszło. Do samochodu wsiadła dziewczyna Morelliego.

 

Salieri rozumiał. Każdemu może się zdarzyć. Wysłał mnie i Pauliego do Rainbow Garden Restaurant, gdzie Sergio miał się spotkać ze swoim kompanami. Niestety Paulie nie wziął amunicji i znowu musieliśmy uciekać!

 

Salieri się wściekł. Po raz trzeci! Wysłał dwóch innych ludzi. Trochę później czekaliśmy na Sergio blisko torów kolejowych. Jeden z naszych zaklebnował faceta sterującego torami. Czekaliśmy… Nagle nadjechał samochód Se...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin