SŁODYCE Golec uOrkiestra
Udzielił mi kiedyś mój dziadek, C G
Porady cenniejszej niż spadek, a F
Bym kochał kobietę z rozsądkiem, żołądkiem. C G C
Ty jesteś jak paczka cukierków,
W tym swoim przyciasnym sweterku,
Ty jedna dajesz mi szczerze, talerze.
Gdy widze słodyce to kwice
A ocy mi świecą jak znicze,
Lecz dobrze o tym wiesz,
Że połknąłbym jak zwierz,
Co tylko, co tylko, tylko chcesz.
Ty wiesz, że trzeba się najeść
By w sercu uczucie odnaleźć
Ty zawsze odpowiesz tak czule, na bóle.
Masz sposób na wszystkie bolączki
Oj, to cuda potrafią twe rączki
Najsłodsza ich tajemnica, kwaśnica
By miłość była dojrzała
Potrzebne jest serce i strzała
I czułość dla kilku nawyków, w przełyku.
hansecho