Night Autor: burdelia Prolog My�la�am, �e wszystko potoczy si� dobrze� W ko�cu uratowa�am osoby dla mnie bardzo wa�ne� By�am strasznie szcz�liwa� Do czasu� Nie wiedzia�am, co czeka na nas. Poprawka � dla mnie strach i poczucie zagro�enia zn�w wr�ci�y. Ale czego si� nie robi, by uratowa� osoby, kt�re kocha si� ponad �ycie. Przynajmniej Volturi nas nie atakowali. Starali si� sta� dla nas przyjaci�mi, ale wszyscy wiedzieli czego oni naprawd� chc�. Raczej kogo. Pragn�, aby moja rodzina by�a bezpieczna i szcz�liwa. No c� Wszyscy w k�ko powtarzaj�, �ebym si� nie martwi�a, bo niby nie ma czym. Na pierwszy rzut oka rzeczywi�cie nie by�o. Nessi szybko doros�a, w tej chwili jest mniej wi�cej w wieku moim i Edwarda. A co do nas to� Powiedzmy, �e nie mo�emy zapanowa� nad naszymi chwilami po��dania. Poza tym Jacob ca�y czas nam wszystkim towarzyszy. Nie odst�puje naszej c�rki, ani na krok. Maj� racj�. B�d� docenia� to co teraz mam, chocia� z�e przeczucia mnie nie opuszczaj��
Night-girl