Karmazynowy Krąg.rtf

(13716 KB) Pobierz

 

http://www.crimsoncircle.com/translation/pl/

 

 

Przekazy Szkarłatnego Koła - tekst

·         Seria Skoku Kwantowego
Sierpień 2007 – Lipiec 2008

·         Seria Nauczyciela
Sierpień 2006 – Lipiec 2007

·         Seria Przejrzystości
Sierpień 2005 – Lipiec 2006

·         Seria Wcielenia
Sierpień 2004 – Lipiec 2005

·         Seria Nowej Energii
Sierpień 2003 – Lipiec 2004

·         Seria Boskiego Człowieka
Sierpień 2002 – Lipiec 2003

·         Seria Wzniesienia
Sierpień 2001 – Lipiec 2002

·         Przekazy Specjalne
2001

·         Seria Twórcy
Sierpień 2000 – Lipiec 2001

·         Seria Nowej Ziemi
Sierpień 1999 – Lipiec 2000

Cicha Modlitwa

Bezposredni link do polskiego forum na liscie dyskusyjnej CC

Droga Shaumbro,
Jestem Polką mieszkającą w Anglii i zajmuję się tłumaczeniem Shoudów wraz z moją koleżanką Mirą, która mieszka w Niemczech.

Mamy nadzieję, że te przekazy pozwolą Wam odnaleźć siebie. Prosimy wszelkie komentarze pod adres mila@artkam.co.uk

Serie Twórcy, Wzniesienia, Boskiego Człowieka oraz Nowej Energii (bez Pytań i Odpowiedzi) zostały przetłumaczone przez Mariana Zielińskiego. Kontakt: mzielins@pg.gda.pl

 

Przekazy Szkarłatnego Koła
Seria Skoku Kwantowego

·         Shoud 1: “Demony są Wasze Twoje…”
 

·         Pytania i odpowiedzi
4 sierpień 2007

·         Celebracja Skoku Kwantowego

·         Tobiasz 1

·         Tobiasz 2

·         Kuthumi lal Singh

·         Adamus Saint-Germain
17-19 września 2007

·         Shoud 2: “Ty, Ty, Ty”
z udziałem Kuthumi lal Singh

·         Pytania i odpowiedzi
6 październik 2007

 

 

MATERIAŁY TOBIASZA

 

SERIA SKOKU KWANTOWEGO

Shoud 1: “DEMONY SĄ WASZE Twoje” z udziałem Tobiasza

Prezentacja dla Szkarłatnego Koła

Przekazany przez Geoffrey Hoppe

 

4 Sierpnia 2007

www.crimsoncircle.com

 

I tak to jest.

To wielka przyjemność być tu z wami wszystkimi, z każdym z was z osobna na początku tej nowej serii. Potrzebuję chwili, aby prawdziwie wejść w tą przestrzeń, by przybliżyć się do każdego z was tak blisko, jak tylko mi na to pozwolicie. Możliwe, że usiądę obok was, stanę za wami, może nawet będę w waszym fizycznym ciele.

 

Przeżyliśmy razem wiele, wiele długich lat i wiele, wiele wcieleń. Zbieraliśmy się tu jako Rodzina Skał - Opoki, Rodzina Stabilności, Rodzina Balansu,Równowagi a teraz jako Rodzina Inspirującej Świadomości na Ziemi. W tym momencie skupiam się na czuciu, wąchaniu każdego z was. I niezależnie od tego, czy jesteście tu, na szczycie tej góry, czy jesteście w innej części świata, możemy razem zebrać tu i teraz naszą energię.

 

Mamy dziś wiele informacji do przyswojenia. Przyjrzymy się kolejnej warstwie lub poziomowi, który nas blokuje. Kolejnej warstwie lub poziomowi, który pozwoli naszej świadomości się poszerzyć. Jak to mówiłem poprzednio – Wy jesteście pionierami tej Nowej Świadomości. Nie mówię tego by was zadowolić, mówię to, bo to jest wypisane wszędzie dookoła was. Jest to napisane na waszych czołach – prawie wytatuowane. „Pionierzy Nowej Świadomości.” Także dziś zajmiemy się warstwą świadomości, która jest bardzo, bardzo gruba, bardzo, bardzo ciężka. Część tej warstwy przyjąłeś jako swoją, większa część to masowa świadomość i ludzka świadomość. A to wszystko jest gotowe by opuścić tą warstwę.

 

Przygotowanie do przyjęcia dzisiejszego gościa

 

Więc zaczynając ten dzień, powoli przywołujemy energię naszego gościa. Poczujcie tą energię, ale nie starajcie się jej zgadywać. Czujcie. To istotna różnica. Zgadywanie odbywa się rozumowo, gdzie rozum odgrywa rolę „duchowego detektywa". Ale rozum nie ma możliwości by być duchowy i tylko udaje tą duchowość. To wasza esencja, to wasza boskość jest prawdziwie duchowa. I to wszystko znaczy, że możecie odczuwać i odbierać. Możecie być świadomi energii w wielu warstwach i na wielu poziomach, nie tylko w trójwymiarowości, w której jesteście.

 

Tak jak mówiliśmy o „tobie” w ostatnim Shoudzie – wszystkie twoje zróżnicowane aspekty, wszystkie części i kawałeczki, te o których Ty wiesz i wiele z tych, o których dawno zapomniałeś – wszystkie one są częścią Ciebie. One wszystkie zawierają podstawowy wspólny mianownik, składnik podobieństwa każdego z nich. W każdym z tych wspólnych mianowników jesteś Ty, twoja istota, twoje bycie.

 

TY

 

Interesującą rzeczą jest, że twoja istota nie siedzi teraz na chmurce grając na harfie, ta istota nawet nie dryfuje w eterze – aczkolwiek to czasem robiliście w przeszłości. Ta istota tym bardziej nie siedzi w jakiejś pozycji guru, na szczycie góry, medytując kim będziecie w przyszłości. Ta wasza istota jest właśnie tu i teraz. W sumie to jesteśmy teraz na szczycie góry, ale jesteśmy tu teraz, w teraźniejszości. Tu i teraz. I TY to TY. I jakie to proste a głębokie stwierdzenie. Może nawet idiotycznie brzmiące, gdy dzielisz się tym z innymi: TY to TY. Wydaje się to być oczywiste, ale nawet w tym stwierdzeniu jest wiele warstw.

 

Kto to jest - TY? Kim jesteś? I wszystko sprowadza się do tego podstawowego pytania: Kim jesteś? Odkrywasz to pytanie od czasu, gdy opuściłeś dom. Saint-Germain mówi o tym w Szkole Wzniesienia Dream Walker. Dążenie do odpowiedzi na pytanie: Kim jestem? A teraz jest czas by zrozumieć, że TY jesteś TY. TY jesteś TOBĄ. Ty jesteś wszystkimi tymi komponentami i aspektami, wszystkimi poprzednimi wcieleniami, całą Twoją wyobraźnią, zastanawianiem się, śnieniem na jawie. Jesteś.

 

Część z was się męczy... właśnie teraz, zastanawiając się: Ale czym ja jestem? Ale kim ja jestem? Co jest moją prawdą? - odpowiedzią jest wszystko, co wymieniłem powyżej. Jesteś każdym swoim aspektem. Jesteś każdą ze swoich kreacji. Jesteś wielkim kreatorem. Możesz siedzieć tu i teraz, i choćby tylko dla zabawy wyobrazić sobie że jesteś złym, nieuczciwym, nikczemnym, skorumpowanym istnieniem. Dla niektórych z was, to nie jest aż tak trudne do wyobrażenia. Wyobraźcie to sobie na chwilkę. Nie bójcie się tego. Wyobraźcie to sobie. I to wyobrażenie się właśnie kreuje, bo to jest część Ciebie. To prośba która jest w nas: jestem ciekawy jakby to było być całkowicie nikczemnym, całkowicie diabelskim. Jak to jest?

 

Mogę grać z wami w tą grę ponieważ wszyscy już się nad tym wcześniej zastanawialiście. W którymś momencie podczas licznych waszych żyć zastawialiście się nad tym, niektórzy z was nawet takich odgrywali w obecnej fizycznej rzeczywistości, inni z was odgrywali to innym razem. Część Was udaje się do tej wielkiej sceny, w fizycznym wszechświecie nazywanej Arcturians. Jest to rodzaj zgrupowania planetarnego. Jest wielce interesującym przybycie tam.

To takie miejsce, gdzie jest eteryczna, anielska scena na której można odreagować rzeczy bardzo intensywnie i dramatycznie. To bardzo energetyczny portal, który pozwala na udanie się do tej eterycznej sceny, by odreagować sprawy z innymi, albo samemu.

 

Niektórzy z was mogą odreagować to gdziekolwiek i kiedykolwiek.

Wybieracie dowolne miejsce w nie fizycznej dziedzinie i odreagowujecie wasze myśli i pragnienia na różnych poziomach. Wielu z was oreagowuje tę rolę tu, w tym ludzkim ciele. To ma inne konsekwencje niż odgrywanie tego w innych miejscach. To ma też inne rezultaty i definitywnie inną energię. Tu jest taki typ energii, którą czuje się bardzo realnie. Tak bardzo realnie, że ona dominuje was. Ten jeden wpływ, jedna kreacja, może mieć tendencję do całkowitego zdominowania was, tego, kim jesteście. Wszystkie części i kawałki to jesteście po prostu WY. Wszystkie są prawdziwe. Żadna nie jest nie prawdziwa.

 

Najprawdopodobniej niektóre z tych części lubicie bardziej niż inne.

Niektóre z waszych aspektów są rzeczywiście żałosnym Ludzkim Ja – będąc i tak tylko aspektem WAS.

Ludzkie JA nie lubi części tych aspektów, bo te aspekty łamią prawo Ludzkiego JA do szczęścia, radości, dostatku i tych wszystkich innych rzeczy.

 

Inny z aspektów waszego JA, które wykreowaliście, wydaje się dominować obecnie i wpychać w cień aspekt Ludzkiego JA, które to pragnie tylko bezpieczeństwa i komfortu do cholery. Mały Człowiek JA właśnie chce ....oh my słyszymy to bez przerwy, „Ja chcę być po prostu szczęśliwy” – tak często to słyszymy, i powiem w sekrecie: Ja się nie śmieję, ale Saint-Germain śmieje się, gdy słyszy was powtarzających to. (trochę śmiechu) To jedno Malutkie Wasze JA. To, co to małe JA robi – to mówi: „Obawiam się tego dużego, złego świata, jestem ofiarą trójwymiarowości. Jestem mały. Wszystko jest poza moją kontrolą. Wszystko czego chcę to szczęścia. To wszystko – drogi Boże - ja po prostu chcę szczęścia." To jest ten Mały Człowieczek, płaczący na głos. Ta wielka, Boska Istota, którą jesteście, nie potrzebuje szczęścia. Wyrzućcie to przez okno. „Szczęście” to fałszywe wyrażenie. To wyrażenie sprowadzające na manowce.

 

„Szczęście" gdy się temu przyjrzycie – jest obładowane ludzką energią i bardzo złudne ponieważ jest uwarunkowane. Bardzo uwarunkowane. Będziecie czuć szczęście gdy.... a potem wymieniacie całą listę rzeczy, które mają was uszczęśliwić. A lista ta jest nieosiągalna. Nie jest realistyczna nawet dla waszego Małego Ludzkiego JA. To poczucie szczęścia ma w sobie tyle warunków do wypełnienia, że nie ma takiej możliwości by się spełniło.

 

Ten boski człowiek, którym jesteście nie potrzebuje tego czegoś zwanego „szczęściem". Ten boski człowiek, siedzący tu na tych krzesłach po prostu jest. Po prostu jest! Ten Mały Człowiek pyta „Ale co jest? Zdefiniuj, nazwij" A to po prostu JEST! Jak by to nazwać: to jakby całkowite zadowolenie. Całkowite przyzwolenie. Czy pamiętacie jeden z naszych zupełnie początkowych przekazów: Akceptuj rzeczy takimi, jakie są.

 

Boski człowiek rozumie Istność (Is-ness), akceptację. Mały Człowieczek mówi do Boskiego Człowieka: „że to jest nudne i że to „jest" brzmi jakbyś po prostu sobie siedział." A Boski Człowiek mówi do Małego Człowieczka: Ty zupełnie nie rozumiesz. Jesteś tak uwikłany w Ten twój dramat, w dualność, uwikłany w bitwy i walki, że wydaje ci się, że potrzebujesz tego by przetrwać." Boski Człowiek – TY – rozumie, że JEST, po prostu JEST. Rozumie JEST, to właśnie jest spełnienie, kompletność, że to jest tymi wszystkimi rzeczami. To jest branie pełnej odpowiedzialności za siebie samego.

 

I znowu możemy bawić się w grę semantyki i słów. I Mały Człowieczek będzie starał się opierać, zaprzeczać, tak jak małe dziecko denerwujące rodziców nieustającymi pytaniami. A ostatecznie to będzie: Czy możesz doświadczyć twojego JESTESTWA? Cały TY, wszystkie części CIEBIE, połączone w tej cudownej unii zwanej TERAZ. Boskiej INTEGRACJI, w której Każda Twoja część jest z powrotem zaakceptowana, ale żadna nie kontroluje i nie rządzi, i nie odciąga Cię od Twojej prawdy.

 

Teraz, w tym momencie, w który ubywa Starej Energii, Najważniejszym dla was, Shaumbra przyjrzenie się waszej prawdzie. Co jest waszą prawdą? – stawiliście już temu czoła przez wiele lat. Ale co się działo przez te ostatnie 30 dni z zagadnieniem prawdy. Kim jesteście? Nie jesteście tym, kim myśleliście, że jesteście, ponieważ jesteście kimś znacznie większym. Więc kim jesteście?

 

Jesteście w trakcie poszukiwania fundamentalnej prawdy. Czegoś, przy czym możecie spocząć. Czegoś, na co możecie liczyć. Czegoś, co określicie: „To jest moja prawda. To jest kim JA JESTEM. I właśnie od tych fundamentów pójdę do przodu ku nowej energii". I zgadnijcie co się dzieje? Nie możecie znaleźć tych fundamentów! Szukaliście prawdy o was przez te ostatnie kilka tygodni. Kto to jest TY? Gdzie jesteś? Co jest dla Ciebie dobre, a co złe? Nie możecie znaleźć odpowiedzi. I nie znajdziecie jej częściowo dlatego, że szukacie jej w sposób należący do starej energii. Oczami starej energii. Ocenianiem starej energii. Nie znajdziecie tej odpowiedzi również dlatego, że poczuliście, że nie ma takiej PRAWDY, nie ma takiej filozofii, nie ma takiej religii, ani grupy duchowej, która byłaby PRAWDĄ. Nie ma też jednej prawdy o Tobie. Jesteś wieloma, wieloma, wieloma prawdami. Nawet Twoje kłamstwa o sobie samym są prawdą samą w sobie.

 

Możliwe, że gdyby jedna prawda miała istnieć – wszystko sprowadziłoby się do JESTESTWA. Do JAM JEST. A to wszystko się sprowadza do prawdy, którą znacie od tysięcy lat: To wszystko jest już w Was. Czegokolwiek byście nie potrzebowali – jest już w Was. Uzdrawianie – jest już w Was. Wiedza – już nieskończenie wyprzedza pojemność waszego umysłu. Przenikliwość - nieodzowna część Waszej intuicji – już tam jest, wystarczy tylko tego użyć. Umiejętność pracy z energią – jest to dla Was naturalne. Robicie to, od kiedy opuściliście dom. Jesteście adeptami w pracy z energią i poruszaniem energią. Ale czasem lubicie temu zaprzeczać. Lubicie to wszystko powstrzymywać. Wszystko – Jeshua lubi to powtarzać – wszystko jest już dawno w Was!

 

Poruszając się do przodu w tej nowej energii – jest jeden problem, który będzie wychodził wciąż od nowa, tak długo, jak będziesz pozwalał istnieć czemuś, co Cię cofa. Masz to wszystko w sobie. To wszystko jest już tam.

 

Weźmy teraz razem głęboki oddech.

 

Wiele warstw, płaszczyzn, aspektów, fasad

 

Mamy tu dziś interesującą dynamikę. Nie koniecznie jest to fascynujące z numerologicznego punktu widzenia, ale mimo wszystko zaczynamy dziś nową serię. Dziś jest początek. Dla nowej serii będziemy używać roboczej nazwy - Skok Kwantowy – nazwę tą wytłumaczę później. Mamy też kolejną sugestię – ale tym zajmiemy się później. Tytuł roboczy: Skok Kwantowy.

 

Więc to jest początek. I to bardzo interesujące a nawet pożądane, że ten Shoud, który jest zapoczątkowaniem nowej serii, jest jednocześnie ostatnim Shoudem w starej energii. Jest to jednocześnie początek i koniec. To start i meta. To bardzo znaczące, to co będziecie teraz obserwować, od dziś aż do dnia 18-tego września, który szybko nadejdzie.

 

Wielowarstwowość jest jednym z głównych motywów dzisiejszego Shoudu. Wszystko jest wielopłaszczyznowe. I jak zwykle, wydaje się to być łatwe, ale bardzo ważne jest by pamiętać, że przenosimy się teraz w Nową Energię. A teraz na ziemi dominuje taka iluzja, że rzeczy mają jedną warstwę. Patrzysz na drzewo. Widzisz drzewo. Wyobraź sobie przez chwilkę wiecznie zielone drzewo albo sosnę. Ono ma wiele, wiele warstw. Przeciętny człowiek przyjmuje za pewne tylko, co widzi własnymi oczyma. Widzi więc drzewo wyrastające z ziemi. Ale nie widzi tego, co jest nieodłącznym elementem, tego co jest poza ich oczyma, poniżej poziomu ziemi – korzeni. Korzeni, które żywią i zasilają wszystko, co jest ponad powierzchnią ziemi. Oko nie widzi też wnętrza drzewa, poprzez korę do samego drewna. Poprzez igły. A to wszystko jest tam. To jest wielowarstwowe.

 

Są też części tego drzewa, które istnieją poza jego realistyczną manifestacją. Rzec można, że są tysiące składowych tego drzewa, których nie można ani dotknąć, ani poczuć, ponieważ one istnieją w energetycznym otoczeniu tego drzewa. Te wszystkie komponenty są prawdziwe, a jednak większość ludzi nigdy nie wychodzi poza wzrokowe poznanie drzewa. A już całkiem rzadko, ktoś decyduje się dotknąć to drzewo albo powąchać.

 

To jest bardzo ważna rzecz przy wchodzeniu w Nową Energię. Wszystko jest wielowarstwowe. Zachęcamy Was, byście rozpoczęli obserwację nie tylko tego, co pojawia się na powierzchni, ale także tej całej reszty. Kryon ma sposób, by to powiedzieć: Rzeczy nie zawsze są takie na jakie wyglądają. Znaczy to, że czasami ten ułamek rzeczywistości, który postrzegacie, nie jest w żadnym wypadku całością. Dokładnie tak samo jest z Tobą, sądzącym, że siedzisz tu, na tym krześle, niewyspany, zastanawiając się kiedy w końcu powiem o co chodzi. Myślący o tym, jak gorąco jest tutaj - jak na przykład Cauldre! A to nawet nie Ty! (mnóstwo śmiechu, Tobiasz chichocze)”.

Postrzegacie Tylko jeden aspekt i możliwe, że ten aspekt to ten Mały Człowiek, który jest nierozerwalną częścią CIEBIE, ale to nie cały TY.

 

Podczas, gdy Nowa Energia się rodzi, będziecie mogli postrzegać jej części i manifestację jej części, dzięki starej ludzkiej percepcji: oczami, uszami, mózgiem. W sposób, w który zwykle zbieramy, przenosimy i interpretujemy dane. Ale to, co szczególnie zmieni się w Nowej Energii, to jest wielo warstwowy wymiar z wyszczególnieniem rzeczy, które pojawią się w tej rzeczywistości po 18-tym września.

 

Dzieci, które urodzą się po tej dacie, drzewa, które wyrosną po tym dniu, coś, co zostanie wytworzone po tym dniu, będzie zawierało w sobie składnik Nowej Energii. I podczas, gdy większość ludzi będzie postrzegała w tym tylko warstwę Starej Energii, albo atrybut jednowymiarowości tego, Wy, Shaumbra, zaczniecie dostrzegać wielowymiarowe warstwy. Zaczniecie dostrzegać poza i ponad powierzchnią. Będziecie to postrzegać poniżej, z bardzo daleka, z każdej strony i kierunku.

 

Dokonacie tego po prostu poprzez dokonanie wyboru o tym i dostrzeżenie, że wszystko jest wielo warstwowe. Wszystko ma wiele warstw lub powierzchni. Pośród tych warstw ujrzycie bardziej kompletny obraz o naturze realności. A w szczególności da wam to głębsze zrozumienie WAS, waszych warstw.

 

Podczas waszego poznawania wielowarstwowości wszystkiego, pozwólcie sobie świadomie patrzeć na podłogę, nie tylko jak na podłogę. Bo coś jest ponad tą podłogą. Jest także coś z boku podłogi. Ta podłoga istnieje w trzech wymiarach, ale nie mogłaby być tu, gdyby samoistnie nie istniała w około 900 innych wymiarach. A tak przy okazji – wymiary nie idą liniowo – od pierwszego do drugiego i trzeciego i czwartego i piątego itd. One się przekręcają, ruszają, przesuwają cały czas. Krzyżują się ze sobą. Czasem zdają się być jednym i tym samym wymiarem, ale jednak w pewnym momencie one się rozdzielają i są osobnymi wymiarami.

 

W miarę jak stajecie się bardzo uważnymi obserwatorami tej wielowymiarowej natury wszystkiego, i nie mówię tu o jakichś tam bajkach – mówię o fizyce Nowej Energii. Wy dokonujecie świadomego wyboru by uwrażliwić się na wielowymiarowe aspekty, by wyjść POZA. W ostatnim Shoudzie mówiliśmy o waszych aspektach powracających do was – i te właśnie aspekty zaczniecie teraz dostrzegać. Nie odbieracie już siebie jako tych Małych Ludzi, z Małymi Ludzkimi potrzebami, z Małymi Ludzkimi dramatami, które chcą być po prostu szczęśliwe, czyli chcą przetrwać bez bólu. (śmiech)

 

Dostrzeżecie w końcu KIM NAPRAWDĘ JESTEŚCIE i to właśnie w tej Nowej Energii otworzy się i rozkwitnie niczym przepiękny kwiat. Kwiat, który, jakby to powiedział Kuthumi, zda sobie sprawę z tego, jak głupiutki był w odniesieniu do kilku spraw – za sprawą tego Małego Człowieka w was, któremu dawaliście uwagę. Kwiat, który ma możliwość kreowania rzeczywistości, którą spostrzegacie. Kwiat, który ujrzy jak prawdziwie niespożyty jest w kreowaniu. I wcale nie musicie przy tym cierpieć. Nie musicie cierpieć w tym co sobie wykreowaliście. Nie musicie stawać się tacy ohydni w tym. Kreowanie może przebiegać gładko i elokwentnie.

 

Staniecie także przed bardzo interesującym pytaniem w was samych. I wtedy właśnie zwołacie zebranie wszystkich WAS – nie tylko aspektów Małego Człowieczka. Posiedzenie aspektów Małego Człowieczka to złe posiedzenie; wszystkie aspekty Was – w co wliczają się także wasze aspekty z poprzednich wcieleń, które mają w sobie niesamowitą wiedzę jak zapewne wiecie. Czas przywołać je z powrotem, by przyjrzeć się temu, co jest dla was teraz istotne.

 

Mały Człowieczek zarządzał listą waszych dążeń, potrzeb, kombinując jakby tu siebie uszczęśliwić. A czy zdajecie sobie sprawę, że to co czyni Małego Człowieka szczęśliwym nie koniecznie czyni duszę szczęśliwą? Tak często da się zaobserwować planowanie Małego Człowieczka, ustanawiającego sobie Małe Ludzkie cele, wykresy, i ustalającego, jak powinien wyglądać każdy moment każdego ludzkiego dnia. I to się nie spełnia. I Mały Człowieczek się stresuje, zastanawiając się co poszło źle.

 

I wtedy Mały Człowieczek cofa się mówiąc: „przecież jestem tylko małym człowiekiem, lepiej pomodlę się do wielkiego boga, który jest tam, gdzieś, ale na pewno nie jest częścią mnie". Mały Człowieczek zaczyna negocjować z tym Wielkim Bogiem, ale i nawet to nie działa za dobrze. I wtedy Mały Człowieczek popada w wielką depresję. Nie czuje, że ma duszę, duszę która by go słuchała. Nie wie czy wierzy w tego Boga, ale wie na pewno, że się go cholernie boi. Musi zachować odrobinkę wiary w Boga, ale w gruncie rzeczy Mały Człowieczek jest rozczarowany Bogiem. Wielki Bóg nie wysłuchał. Wielki Bóg nie wyróżnił dzisiaj Małego Człowieczka, więc może Człowieczek jutro spróbuje ponownie. I po jakimś czasie Mały Człowieczek zmęczy się tą grą. I wtedy takie Małe Ludziki zaczynają wyczyniać pokręcone i dziwne rzeczy, by tylko zdobyć uwagę Wielkiego Boga lub każdej innej osoby, która ich wysłucha. Rodziców, przyjaciół, szefa, rządu, policji, żołnierzy, każdego.( śmiech) Zrobi wszystko, by dostać uwagę już od kogokolwiek, bo Mały Człowieczek nie czuje się bezpieczny, nie czuje się szczęśliwy.

 

A po prawdzie Wielka Dusza Małego Człowieczka jest zniesmaczona i zdezorientowana tymi manipulacjami i kontrolą Małego Człowieczka. „Skoro wielki bóg nie istnieje, więc tym bardziej nie przejmie się on tym, co wyczyniam". Wielki Bóg, w znaczeniu takim, w jakim obecnie jeszcze go postrzegacie, Wielki Bóg jest tą Wielką Duszą. Jest tam, jest tam w Was. A Mały Człowieczek pobiera wiele uwagi i czasu. Wymaga, by wszystko napędzało i ukierunkowywało energię i uwagę na aspekt Małego Człowieczka. A to tylko jeden aspekt. To nie WY. To część WAS, ale to nie WY.

 

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin