MACHINY WOJENNE.doc

(29 KB) Pobierz
Onager - osioł

MACHINY WOJENNE

 

Pierwsi wielkiego postępu w dziedzinie sztuki oblężniczej i metod szturmowania fortyfikacji dokonali Asyryjczycy. Ich wojskom towarzyszyły tabory oblężnicze, w których przewożono specjalistyczne wyposażenie inżynieryjne (zwłaszcza ciężkie tarany), a także materiały służące do budowy ruchomych, drewnianych wież.
Kolejnych, poważnych usprawnień dokonali Grecy. Używali ciężkich, stałych machin w czasie działań oblężniczych - także w celu obrony umocnień i fortyfikacji. Jednakże król Macedonii Filip, jak i Aleksander Wielki wprowadzili do użytku lekkie katapulty i balisty polowe. Nieco późniejszym (ok. 200p.n.e.) wynalazkiem był onager, którego nazwa, oznaczająca dzikiego osła, wzięła się od silnego wstrząsu - "wierzgnięcia" - jakie powodowało uderzenie miotającego pocisk ramienia o poprzeczną belkę konstrukcji.
Wybitny matematyk grecki, Archimedes, był konstruktorem innych jeszcze machin wojennych, użytych podczas obrony oblężonych przez Rzymian Syrakuz (213 - 211). Niestety plany tych urządzeń nie zachowały się do naszych czasów. Na podstawie mało precyzyjnych opisów, na jakie natrafiamy w źródłach, można przypuścić, że były to ulepszone wersje broni znanej i używanej już wcześniej - w rodzaju machin wynalezionych przez Diadesa. Wydaje się, że Archimedes miał skłonność do konstruowania wielkich, przypominających cęgi instrumentów, służących do chwytania taranów i podpływających pod same mury miasta okrętów wojennych nieprzyjaciela.
Najwybitniejszym po Aleksandrze mistrzem świata antycznego w prowadzeniu działań oblężniczych był Juliusz Cezar, dokonał on systematyzacji i ujednolicenia poszczególnych procedur właściwych kolejnym fazom oblężenia, wprowadzając tym samym swego rodzaju standardowy ich wzorzec. Oczywiście kolejność poszczególnych etapów prac oblężniczych mogła być różna, w zależności od warunków lokalnych, ukształtowania terenu, zachowania się nieprzyjaciela itp.


1. Rozpoznanie fortyfikacji oraz najbliższej okolicy, pozwalające zorientować się w lokalnych zasobach drewna ciesielskiego, kamieni, zwierząt pociągowych, żywności i furażu.
2. Założenie obozu warownego.
3. Zgromadzenie materiałów niezbędnych do konstrukcji budowli i machin oblężniczych.
4. Konstrukcja ruchomych tarcz osłonowych i elementów ruchomych galerii.
5. Budowa fortów wzdłuż linii fortyfikacji, a następnie łączenie ich w ciągłą linie. Niekiedy sypano także zewnętrzną linię wałów. Cezar niemal zawsze budował dwa pierścienie wałów oblężniczych.

6. Budowa pod osłoną manteletów, galerii ruchomych i rowów komunikacyjnych osłoniętych przejść w kierunku linii murów nieprzyjacielskich. Prowadziły one do chodników i komór minowych, przejść podziemnych i wysuniętych machin oblężniczych, które od tej pory zaczynały nękać ostrzałem oblężonych. Użycie ciężkich i lekkich machin miotających stało się normą po obydwu stronach.
7. Budowa tarasowatego kopca, podwyższanego stopniowo i posuwającego się w stronę murów nieprzyjacielskich, pod osłoną manteletów chroniących jego wysunięte przedpiersie.
8. Budowa wież (zazwyczaj na tarasie). Wieże te wznoszono na grubych okrągłych kłodach, po których przetaczano je w stronę obleganych murów. Tego rodzaju konstrukcje osłaniane były zazwyczaj przez oddział piechoty, na wypadek próby ich zniszczenia przez nieprzyjacielską wycieczkę.
9.  Jeśli oblegane miasto otaczała fosa, zasypywano zazwyczaj jej odcinki przylegające do tarasów oblężniczych oraz najsłabszych punktów muru, w których planowano uczynić wyłom. Mury kruszono przy użyciu dwóch podstawowych metod: 
 - taranem oblężniczym, najczęściej osłanianym ruchomą galerią, lub 
 - kopiąc pod nim chodnik minowy, zakończony komorą minową, której zawalenie powodowało obsunięcie się muru. 
10. Szturm generalny, dokonywany zazwyczaj przez wyłom w murach. Niekiedy fortyfikacje atakowano, wdzierając się na parapet muru z ruchomych wież oblężniczych, po drabinach lub przy użyciu telemonów. Czasami atakujący przedostawali się do atakowanego miasta lub twierdzy podziemnymi chodnikami minowymi i atakowali obrońców od tyłu, ewentualnie otwierali bramy, przez które wpadała reszta oblegających. Specyficznym rzymskim wynalazkiem taktycznym, stosowanym podczas szturmu na fortyfikacje, był tzw. żółw (testudo): ustawieni w ciasnym szyku żołnierze nacierali pod osłoną uniesionych nad głowami i zazębiających się wzajemnie tarcz.
Wraz z upadkiem Rzymu, nastąpił też upadek sztuki wojennej. Niemniej stopniowo następował jej renesans. Nie uległ zmianie sposób prowadzenia działań oblężniczych - już dawno temu pomysłowość ludzka zrealizowała praktycznie wszystkie metody kruszenia murów obronnych, wspinania się na nie i drążenia pod nimi przejść i chodników. Jednakże europejska sztuka oblężnicza epoki średniowiecza z rzadka tylko wykorzystywała najbardziej popularną i skuteczną technikę zdobywania fortyfikacji stosowaną przez Macedończyków i Rzymian, czyli agger - wał lub kopiec ziemny sypany do wysokości przewyższającej poziom obleganych umocnień. Armie europejskie były zazwyczaj nieliczne, a wznoszenie podobnych konstrukcji oblężniczych wymaga przecież ogromnych nakładów pracy. Co więcej, warownie europejskie budowano zazwyczaj w miejscach wyjątkowo niedostępnych, przeważnie skalistych, co siłą rzeczy wykluczało stosowanie tego rodzaju technik ich oblegania. W przeciwieństwie do starożytności (a szczególnie Rzymian) w średniowieczu stosowano najczęściej machiny barobalistyczne.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin