Kotwicka Hanna - Ja jestem innym ty. Przewodnik i Klucz do Kalendarza Majów.doc

(2789 KB) Pobierz
HANNA KOTWICKA

HANNA KOTWICKA
JA JESTEM INNYM TY. "PRZEWODNIK..." I "KLUCZ DO KALENDARZA MAJÓW"
(Na podstawie prac Johanna Kossnera / wyd. orygin. 2002 i 2002 wyd 2 popr.)

SPIS TREŚCI:

CZĘŚĆ 1: Przewodnik

Do czytelnika
Słowo wstępne
.......................................................................................4

Kim byli Majowie?
Majowie – nawigatorzy czasu
Esencja Kalendarza Majów
Gdzie jesteśmy?
O czym powinniśmy wiedzieć?

TZOLKIN..............................................................................................20

Tzolkin jako moduł 260 wzorców energetycznych
Pieczęcie galaktyczno-solarne
Trzynaście tonów.......................................................................28
Co to jest kin?
Okresy fal
Portale galaktyczne

KALENDARZ TRZYNASTU KSIĘŻYCÓW......................................32

Kalendarz trzynastu księżyców
Struktura kalendarza
ROZWÓJ WYDARZEŃ WEWNĄTRZ TRZYNASTU MIESIĘCY.39

KALENDARZ OSOBISTY....................................................................52

Osobisty kalendarz trzynastu księżyców
Jak wyznaczyć rytm kalendarza osobistego?
ROZWÓJ WYDARZEŃ W KALENDARZU OSOBISTYM....57
Jak korzystać z kalendarza majów?

MĄDROŚĆ ŚWIATŁA I MĄDROŚĆ CIENIA...................................

Energetyczne braki ludzkości co one chcą nam powiedzieć?

SCHEMAT NARODZIN.......................................................................76

Charakterystyka narodzin
Jak wyznaczyć kin narodzin?
Schemat narodzin
Pole A: Aspekt narodzin – Kod przeznaczenia
Pole B: Aspekt życia – Rodzina solarna, kiny roku, 4-letnie cykle życia, kod życia
Pole C: Krzyż powiązań: przewodnik, partner analogiczny, antypodalny I okultystyczny
Pole D: Dane o kinie narodzin: geneza, zamek, fala, rodzina kolorów, planeta
Pole E: Kin planetarny pozycja kinu narodzin w kalendarzu ziemskim
Dalsze przyporządkowanie
Podsumowanie

SIEĆ POWIĄZAŃ W FALI................................................106

Rozwój wydarzeń w fali
Sieć osobistych powiązań w fali
Niemożność dostrzegania wielu rzeczy
Praktyczne wskazówki

ZNACZENIE I SENS CAŁOŚCI......................................
ANEKS

 

CZĘŚĆ 2: Klucz

TZOLKIN – INDEKS PIECZĘCI I TONÓW..................


DWADZIEŚCIA PIECZĘCI.............................................126


TRZYNAŚCIE TONÓW..................................................163

Okresy fal wraz z księgą kinów (połączone)

 

ZNACZENIE KOLORÓW W FALI

1. FALA SMOKA – KIN 1-13
2. FALA MAGA – KIN 14-26
3. FALA RĘKI – KIN 27-39
4. FALA SŁOŃCA – KIN 40-52
5. FALA WĘDROWCA – KIN 53-65
6. FALA ŁĄCZNIKA – KIN 66-78
7. FALA WICHRU – KIN 79-91
8. FALA CZŁOWIEKA – KIN 92-104
9. FALA WĘŻA – KIN 105-117
10. FALA ZWIERCIADŁA – KIN 118-130
11. FALA MAŁPY – KIN 131-143
12. FALA ZIARNA – KIN 144-156
13. FALA ZIEMI – KIN 157-169
14. FALA PSA – KIN 170-182
15. FALA NOCY – KIN 183-195
16. FALA WOJOWNIKA – KIN196-208
17. FALA KSIĘŻYCA – KIN 209-221
18. FALA WIATRU – KIN 222-234
19. FALA ORŁA – KIN 235-247
20. FALA GWIAZDY – KIN 248-260

 

KSIĘGA KINÓW

TABELA WARTOŚCI KINÓW .............263


KINY

DROGI CZYTELNIKU

Dziś bierzesz do ręki książkę, która może całkowicie odmienić Twoje życie. Odsłonimy tu przed Tobą nowe spojrzenie na otaczającą Cię rzeczywistość i damy Ci sposobność zrozumienia związków przyczynowych zdarzeń minionych, teraźniejszych i tych, które mają nadejść. Co więcej, damy Ci możliwość świadomego wpływu na Twe przyszłe losy, kiedy pojmiesz i prawidłowo zinterpretujesz informacje, przekazane przez na wpół zapomnianą, lecz wciąż na nowo odkrywaną cywilizację Majów. A wszystko za sprawą Johanna Kossnera, który, nie żądając niczego w zamian, chce Ci przekazać cenną, od stuleci przed Tobą skrywaną, wiedzę.

Wiedz, że ta seria książek niesie potężny zasób informacji, które niekiedy mogą Cię zaszokować. W takich sytuacjach zachowaj dystans, niczego nie oceniaj, staraj się wytrwać do końca – podobnie jak nauczyciel, który chcąc wystawić sprawiedliwą ocenę, musi przeczytać wypracowanie do końca. Potraktuj tę książkę jak podręcznik i spróbuj stopniowo przyswajać sobie poszczególne lekcje. W razie trudności możesz zwrócić się o pomoc do mnie. Chętnie wytłumaczę Ci wszelkie niejasności. Jeśli przeczytasz książkę jednym tchem, niewiele z niej wyniesiesz. Czytaj ją powoli, z rozmysłem.

W pracy tej zetkniesz się z nową terminologią i z nowymi pojęciami, które początkowo mogą wywołać w Twojej głowie zamęt. Niech to Cię nie zraża. W trakcie czytania bez trudu przyswoisz sobie nowe słownictwo, dokona się to samoistnie. Mimo iż zwiemy się homo sapiens, nasza świadomość jest bardzo zawężona, nasz sposób myślenia wyjątkowo schematyczny, a nasze słownictwo niezwykle ubogie przy wyrażaniu nieznanych dotąd treści. Wiele słów nabierze tu nowego znaczenia, a przede wszystkim pojęcia czasu, energii i liczby. Pierwsza część książki, oparta na wiedzy Majów, przybliży Ci ogólne tło, stapiając naukę z mitem. Dalsze części zaczną stopniowo włączać Cię do “zabawy" z kalendarzem Majów. Wyruszysz w wielką i niezwykłą podróż przez życie. Poznasz swoje przeznaczenie, cel, zadania i miejsce na Ziemi. Znajdziesz praktyczne wskazówki na każdy dzień roku. Dzięki nim unikniesz wielu błędów, rozwiążesz wiele problemów, będziesz mógł wnikać w dni, które dopiero mają nadejść. Zrozumiesz, że sensu życia wcale nie trzeba szukać, wystarczy go tylko pojąć.

Kalendarz Majów nie jest horoskopem! W przeciwieństwie do astrologii nie ma w nim dni dobrych czy złych; nie indukuje podświadomego strachu; nie każe omijać problemów, lecz je rozwiązywać. W życiu liczą się jedynie spolaryzowane doznania, które w każdej chwili możesz świadomie zmienić, odnajdując ich przyczynę. Przekazywane w nim informacje nie zawieraj ą żadnych pragmatycznych ani dogmatycznych treści. To, co widzi jeden, nie musi być regułą dla drugiego! Wiedza płynąca z tej książki nie ma charakteru okultystycznego – nie tworzy żadnej nowej ideologii, nie jest programem nowej religii czy sekty. Są to jedynie pochodzące z wyższych poziomów Bytu informacje, mogące Ci pomóc w rozszerzaniu świadomości.

Spróbujemy jak najprzystępniej przedstawić mechanizm działania duchowych praw CZASU, aby każdy, kto weźmie tę książkę do ręki, mógł zrozumieć sens swojego przeznaczenia i zamiast narzekać na los, zaczął go świadomie kształtować.

Posługiwanie się kalendarzem Majów jest wyjątkowo proste, choć natłok informacji – zwłaszcza w pierwszej części książki – może Cię nieco przerazić. Nie daj się zwieść pozorom. Tak już jest, że przeciwko nowościom najbardziej buntuje się ludzkie EGO, ponieważ każda nowość wydaje mu się zagrożeniem.

Na co dzień wystarczy, jeżeli będziesz zwracał uwagę na pieczęć i ton, stojące obok konkretnej daty kalendarzowej. W części Klucz do kalendarza przedstawimy Ci kilka wariantów interpretacji tych symboli, abyś mógł wybrać najbardziej Tobie odpowiadający. Co najważniejsze, nie musisz dokonywać skomplikowanych wyliczeń, jak w przypadku numerologii. Wszystko masz podane jak na tacy. W rozdziale Okresy fal znajdziesz krótki opis oddziaływania sił Kosmosu na każdy dzień roku w Twoim osobistym polu życia.

Na zakończenie pragnę wyjaśnić, że informacje zawarte w tej książce pochodzą od Wyższej Świadomości – nie tylko Johanna czy mojej. Czując się zespolona ze Świadomością Ducha CZASU, rozważnie wybrałam formę my jako formę komunikacji z Czytelnikiem. Niczego sobie tutaj nie przywłaszczam, ponieważ przekazy Johanna oparte są na aksjomacie, że wszystko, co zgłębi jednostka, staje się skarbem ogółu. Wiedza przekazana w tej pracy jest własnością nas WSZYSTKICH – także moją i Twoją!

Życzymy Ci przyjemnej lektury!
Hanna Kotwicka

SŁOWO WSTĘPNE

Johann Kossner [Austriak, ur. w 1947, pedagog] zetknął się po raz pierwszy z tematyką czwartego wymiaru w początkach lat dziewięćdziesiątych, kiedy to wpadł mu w ręce artykuł o amerykańskim badaczu Jose Arguellesie, który znalazł klucz do tajemniczego kodu Majów. Zaintrygował go fakt, że rozszyfrowane informacje adresowane są do ludzkości naszych czasów. W tym czasie niewiele prac Arguellesa docierało do Europy. Uważna lektura niemieckiego wydania jego książki Der MAYA-Faktor pozwoliła Kossnerowi wniknąć w istotę kalendarza TZOLKIN. W świadomości Johanna zrodziło się zupełnie nowe spojrzenie na byt i związki kosmiczno-przyczynowe. Osobiste przemyślenia, codzienna medytacja i informacje pochodzące z innych źródeł pozwoliły mu zrozumieć głębszy sens życia, uchwycić inną perspektywę.

Kolejna, wnikliwie przestudiowana praca Arguellesa pt. Dreamspell otworzyła przed Kossnerem bramy do poznania czwartego wymiaru – wymiaru duchowych praw CZASU, Powoli zapuszczał się coraz dalej i głębiej. Zaczął nie tylko inaczej patrzeć na czas, ale pojął, że ma on przede wszystkim wertykalne znaczenie i nie należy rozumieć go jedynie jako linearnego upływu sekund, godzin czy dni, lecz przede wszystkim jako treść ściśle określonego programu.

Decydujący krok w studiach nad esencją CZASU pomógł mu uczynić jego syn, Andreas, który, wykorzystując techniki komputerowe, opracował metodę cyfrowego przetwarzania danych o prawidłowościach rządzących w sferze CZASU. Dzięki temu w ich pracy nastąpił wielki przełom. Teraz można było dowolnie posługiwać się energiami CZASU, dokładniej precyzować wzajemne powiązania oraz wykorzystywać zupełnie nowe, nieznane dotąd możliwości. W styczniu 1994 roku ukazało się pierwsze wydanie galaktycznej metryki urodzenia.

Racjonalne podejście do praw CZASU pozwoliło Johannowi uchwycić i zrozumieć podstawowe powiązania, z drugiej jednak strony zamknęło mu dostęp do czegoś bardziej duchowego. Doskonale potrafił posługiwać się galaktycznym kodem w cztero wy m i aro wy m spektrum CZASU, jednak najbardziej istotna, duchowa esencja nadal pozostawała niedostępna dla rozumu.

Momentem zwrotnym w jego pracy było spotkanie z dwiema Brazylijkami – Chris i Mary de Freitag. Były to dwie wysoko rozwinięte świadomości. Mara i Chris odsłoniły Johannowi najistotniejsze aspekty komunikacji z czwartym wymiarem, podpowiedziały, na co należy zwracać uwagę, wnikając w głębsze warstwy Bytu. Zespolenie się ze świadomością Mary i Chris pozwoliło mu przekroczyć kolejny próg poznania.

Kossner, świadomy wagi odkrycia innego sensu czasu, bezinteresownie dzieli się swoimi spostrzeżeniami, doświadczeniem i wiedzą z wielką rzeszą słuchaczy na seminariach, które organizuje w Austrii i poza granicami swego kraju.

W tym miejscu należałoby bardzo wyraźnie zaznaczyć, że w pracach Johanna Kossnera mamy do czynienia z zupełnie nowym rodzajem WIEDZY. Traci tu swoją ważność dotychczasowa, klasyczna wiedza, wpajana nam w szkołach. Wiedza udostępniona przez Johanna i Andreasa ukazuje nieznane dotąd prawidłowości, kreśli nowe mapy i ustawia nowe drogowskazy. Jednak faktyczny klucz do praw CZASU każdy musi odnaleźć we własnym wnętrzu. Nikt inny oprócz nas nie jest w stanie zdefiniować drogi indywidualnych poszukiwań. Inne osoby mogą nas jedynie wspierać (tak jak to czyni Johann w swoich książkach) lub przez pewien czas towarzyszyć nam w drodze do samo rozpoznania.

Aby uniknąć nieporozumień, od razu wyjaśniamy, że jako ziemski kolektyw jesteśmy jeszcze daleko od celu, którym jest duchowe zjednoczenie ludzkości, naprawienie wcześniejszych błędów i przejęcie zbiorowej odpowiedzialności za losy świata! Czas nagli! Do końca 2012 roku musimy uporać się ze wszystkimi problemami!

KIM BYLI MAJOWIE?

Wiele osób słyszało o kalendarzu Majów, ale tylko nieliczni wiedzą, o co właściwie w nim chodzi. Kalendarz TZOLKIN tylko w minimalnym stopniu przypomina tradycyjny kalendarz. Nie był on też żadną kulturowo-religijną osobliwością dla środkowoamerykańskiego ludu Majów. Majowie posiadali ogromną wiedzę na temat kosmicznych praw CZASU i o tę właśnie wiedzę – wiedzę dotyczącą czterowymiarowego CZASU i jego związków przyczynowych – chodzi w ich kalendarzu.

O Majach i ich tajemniczej cywilizacji napisano wiele rozpraw. Większość autorów postrzegała ich jednak jako odrębną kulturę, która tak jak inne starała się zgłębić prawa natury, przy całym swym ubóstwie technologicznym. Dlatego nie mogła być w tym tak dalece zaawansowana jak nasza.

Jose Arguelles – amerykański historyk sztuki, doktor filozofii, artysta i pisarz – po trzydziestu latach badań rozszyfrował Święty Kalendarz Majów. W swoich głośnych pracach: Earth Ascending i MAYA – Factor sformułował zupełnie nowe, wręcz rewolucyjne wnioski:

Dla Majów życie miało całkiem inny sens, niż sobie wyobrażamy. Majowie byli nie tylko mądrzejsi od nas, ale ich naukowy dorobek znacznie wyprzedzał naszą współczesną wiedzę. My zasugerowaliśmy się tym, że nie używali żadnych metalowych narzędzi ani przyrządów ułatwiających pracę. Nie znali nawet koła i nie używali zwierząt pociągowych. Nie znaczy to wcale, że byli prymitywni. Wręcz przeciwnie, posiadając tak mało, potrafili dokonać tak wiele! Być może jest w tym coś, czego powinniśmy nauczyć się od Majów – zwłaszcza w czasach technologicznego kryzysu i dewaluacji starych schematów? Może nie bez przyczyny byli oni ostatnią starą cywilizacją na Ziemi, która doszła do tak wielkiego rozkwitu? Nie jest też chyba przypadkiem, że Majowie są jedyną pośród wielkich kultur, która przeminęła praktycznie niezauważona, a ich nowoczesny sposób myślenia przez setki lat nie mógł ujrzeć światła dziennego. A może dopiero teraz nadszedł czas na prawdziwe odkrycie Majów?

Zdaniem archeologów jedno nie ulega wątpliwości – w porównaniu z innymi mezo-amerykańskimi kulturami kunszt Majów jest niepowtarzalny. Liczne miasta, świątynie, piramidy, place wśród dżungli Gwatemali, wspaniałe płaskorzeźby, hieroglify do dziś zadziwiają ludzkie oko.

Największą z zagadek jest jednak nagłe pojawienie się i równie nagłe zniknięcie Majów. Istnieją liczne hipotezy na ten temat, m.in. że przyczyną wymarcia kulturowych centrów była rewolucja, susza lub zaraza, ale nie ma na to niezbitych dowodów. Istnieje natomiast pewne prawdopodobieństwo, które wykracza poza nasze wzorce myślowe, że Majowie celowo porzucili swoją cywilizację w najwyższym punkcie rozkwitu, pozostawiając nam zagadkowe hieroglify i skomplikowane wyliczenia astronomiczno-matematyczne. Tylko po co i dlaczego?

Zostawmy hipotezy, a zajmijmy się faktami. Mówiąc o osiągnięciach naukowych, mamy na myśli ich obliczenia kalendarzowe. Majowie, nie mając żadnych precyzyjnych instrumentów, potrafili wyliczyć obieg Ziemi wokół Słońca z dokładnością do tysięcznych miejsc po przecinku. Posiadali też dokładny kalendarz cykli zaćmień Słońca i Księżyca, co więcej, opierali się na kalendarzu, w którym zaznaczone były synodyczne obiegi, jak również synchronizacja z cyklami Merkurego, Wenus, Marsa, Jowisza i Saturna. Na niektórych z ich monumentalnych budowli widnieją zapisy dotyczące dat lub wydarzeń sięgających do 400 milionów lat wstecz! Zadziwiające, że przy dokonywaniu skomplikowanych obliczeń Majowie posługiwali się prostym systemem dwudziestkowym, który opierał się jedynie na trzech symbolach wartości (kropka, kreska i muszla).

Archeolodzy, patrząc na kalendarz Majów, widzą w nim nie kalendarz, lecz środek do zaznaczania treści czasu. Dlaczego Majowie przywiązywali tak dużą wagę do obserwacji i rejestracji czasu? Ich kalendarz musiał być czymś więcej niż tylko zwykłym kalendarzem. Być może, był środkiem służącym nie tylko do orientacji w czasie i przestrzeni, lecz także do pomiaru i kontroli jakości rezonansów w życiu, wobec których nasz materialistyczny sposób widzenia jest ślepy.

Przybycie Hiszpanów do Ameryki w XVI wieku uczyniło wielkie spustoszenie w państwie i kulturze Majów. Większość cennych obiektów została zniszczona, spalona lub zasypana ziemią, dlatego dziś tak niewiele wiemy o tej niezwykłej cywilizacji. Mamy dostęp jedynie do fragmentów czterech Kodeksów oraz inskrypcji i rysunków wyrytych w kamieniu monumentalnych budowli i świątyń.

Resztki systemu rachunkowego Majów przetrwały do naszych czasów w odległych zakątkach Gwatemali, gdzie nadal jest w użyciu kalendarz TZOLKIN oraz trzynaście świętych liczb i dwadzieścia tajemniczych glifów. Dla rdzennych Mezoamerykanów dwadzieścia glifów i trzynaście liczb stanowią źródło głębokiej wiedzy.

Kosmologia Majów uwzględniała interakcje, czyli wzajemne oddziaływanie na siebie dwu integralnych zjawisk (światła i dźwięku) wewnątrz jednej harmonijnej całości, umieszczonej w czasie. Znany badacz kultury Majów, Eric Thompson napisał w 1950 roku:

Zgłębienie nieskończoności czasu uważam za największą tajemnicę religii Majów. Ten temat całkowicie wypełniał ich myśli. Nawet ciała niebieskie i liczby były przedstawiane jako antropomorficzne, “ubóstwione" figury jednej CAŁOŚCI Stwórcy Uniwersum. Wiedza astronomiczna, astrologia, numerologia kalendarza, liczenie dni, przepowiednie – wszystko to postrzegane było jako nierozdzielna CAŁOŚĆ.

Naukowcy dokonywali wielu porównań Majów z innymi cywilizacjami i czasami, począwszy od spekulacji, że są oni protoplastami wolnomularzy, aż do odkrycia ich powiązań z Indianami Hopi, o czym miała świadczyć niezwykła zbieżność prastarych symboli. Legenda głosi, że pierwsi Majowie przybywali z nieba albo wychodzili z lądu lub morza. Wiązano ich z Atlantydami i Lemurianami, jak również z Azjatami, Egipcjanami i Afrykanami.

Wszystko to wskazywałoby na istnienie wspólnych prakorzeni rasy ludzkiej – na istnienie jednej pramacierzy. I rzeczywiście, w wielu kulturach w określeniach praprzodków występował rdzeń MAYA: np. w Afryce MAYAX, w hindi NAGA-MAYA, w Grecji CARA-MAYA.

Dlaczego nazwa środkowoamerykańskiego ludu pojawia się na wielu innych obszarach Ziemi? Czy ten lud celowo wybrał taką nazwę? Skąd wzięli się Majowie? Są to pytania, na które nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Współczesna wiedza antropologiczna zakłada, że Majowie byli częścią koczowniczego ludu, który w czasie ostatniej epoki lodowcowej, przed około 12000 lat, przybył z Azji do Ameryki przez obecną Cieśninę Beringa, by w końcu osiedlić się na terenach zwanych dziś Ameryką Środkową.

Czytając teksty Majów, odnosi się wrażenie, że rzeczywiście przybyli z daleka:

Z innej strony morza przybyliśmy do miejsca zwanego Tulan, które stało się naszym początkiem i gdzie zostaliśmy zrodzeni z naszych matek i ojców. (“ Kroniki Catchiąuels ")

Tulan określany jest przez Majów jako miejsce, w którym się osiedlili, choć to miejsce było już w tamtych czasach zasiedlone. Z mitologii Meksyku dowiadujemy się, że Tulan jest nie tylko nazwą geograficzną, lecz archaicznym kodem, określającym moment pojawienia się, a mianowicie moment przejścia z jednego świata do drugiego. Jeśli chodzi o wędrówkę pomiędzy światami, legendy Majów są bardzo zbieżne z legendami Indian Hopi, dla których obecny świat jest czwartym światem. Być może chodzi tu o wcześniejsze stadia rozwoju cywilizacji na planecie albo też jest tu mowa o kosmicznych wędrówkach we Wszechświecie.

Nie jest więc wykluczone, że pośród prymitywnych ludów Ameryki osiedliły się Jakieś" Wysokie Świadomości, które doprowadziwszy do rozkwitu wielkiej kultury (ok. IV – VII w. n.e.), u szczytu jej rozwoju opuściły Ziemię, pozostawiając ludzkości swoją wiedzę, zakodowaną w tajemniczych znakach i liczbach. Hipoteza ta tłumaczyłaby nagły upadek kultury Majów około X w. n.e.

Bez względu na to, czy Majowie mieli coś wspólnego z mitycznymi gwiezdnymi ludźmi, czy też byli tylko wysoko rozwiniętą cywilizacją, jedno nie ulega wątpliwości – jest wiele do przyswojenia z ich mądrości, a co najważniejsze, przetrwał ich kalendarz, w którym zakodowana została cała wiedza Wszechświata.

MAJOWIE – NAWIGATORZY CZASU

Cytaty z książki Jose Arguellesa, Arkturus Probe, część II, rozdział VII Przybycie Majów – Nawigatorów CZASU:

Nazywamy się MAYA. Jesteśmy nawigatorami CZASU – tymi, którzy obrali Promienną Kotwicę [Promienna Kotwica – baza operacyjna Majów (Plejady)]. na swoją siedzibę. Jesteśmy tymi, którzy przecierali innym szlaki, udając się na placówki w czterech kwadrantach Galaktyki. Byliśmy do tego zdolni, ponieważ jako pierwsi pokonaliśmy czas i dzięki temu przekroczyliśmy przestrzeń. Przedostaliśmy się z piątego wymiaru do siódmego – na tamtą stronę Czystego Światła – do Królestwa, w którym istnieje tylko jeden ton – Ton Kosmicznej Medytacji [Medytacja włączenie Ducha; mentalna samokontrola, niezbędna do przezwyciężenia śmiertelnego strachu]. Zaplata za nasze starania była wiedza Hunab Ku [Hunab Ku – Pan Ruchu i Miary; Źródło Galaktycznej Wiedzy; Najwyższa Inteligencja Wszechświata] i moc galaktycznej nawigacji. My jesteśmy stwórcami Uniwersalnego Rezonansowego HOLONU [Uniwersalny HOLON – czterowymiarowa struktura Wszechświata], służącego do nawigacji falami CZASU, galaktyk i cal ego Wszechświata. Każdy, kto ma do czynienia z CZASEM lub chciałby poznać swoje przeznaczenie, musi zetknąć się z nami. My jesteśmy tymi, którzy nadzorują Kodeks Praw Rezonansu i kod formowania pulsarów. My jesteśmy tymi, którzy pozwalają wyłaniać się i zachodzić światom. Bez naszych rad nikt nie odtworzy prawdziwej historii.

Jesteśmy bardzo skromni. Władza nigdy nie była naszym celem. Ci najwięksi spośród nas są nam samym nieznani. Kim jesteśmy i skąd pochodzimy?

*

Nasze imię brzmi MAYA. Jesteśmy Panami ILUZJI. My jesteśmy Matką-Rodzicielką wszystkich systemów. My dysponujemy wiedzą o pokonywaniu iluzji czasu. Ci, którzy nas nie znają lub zaprzeczają naszej mocy, sami skazują się na ciemność.

*

My jesteśmy MAYA. Zrodziliśmy się z największej iluzji naszego własnego JA. Ponieważ jesteśmy panami CZASU i ILUZJI, jesteśmy wolni od strachu. Dzięki temu możemy przyjmować inkarnację za inkarnacją aby zasiedlać i oswajać planety. Oswoić znaczy zharmonizować, dlatego jesteśmy także panami HARMONII. Poznawszy tajemnice BYTU i NIE-BYTU, zaproponowaliśmy poddanie siebie samych iluzji nieśmiertelności. Dzięki opanowaniu iluzji zasiedliliśmy i oswoiliśmy światy insektów. To my byliśmy tymi, którzy wprowadzili tam reguły porządku społecznego. Światy te powiązaliśmy ze sobą mocą telepatii.

*

MY JESTEŚMY MAYA. Wiemy, że iluzja SPOKOJU spowita wiarą w nieśmiertelność wywołuje strach przed śmiercią. Śmiertelny strach i jednocześnie obietnicę nieśmiertelności oferuje Lucyfer [Lucyfer, tzn. Niosący Światło – pierwotny Impuls Galaktyczny w kierunku stworzenia boskości w wymiarze szóstym; stwórca istot wymiaru szóstego, pozostający w sprzeczności z Porządkiem Galaktycznym i Prawami CZASU; Praprzyczyna siejąca nieszczęścia podczas budzenia Świadomości Galaktycznej] w wymiarze trzecim. Wspieramy go w takiej samej mierze, w jakiej też ignorujemy, dlatego jesteśmy wyżsi i więksi od Lucyfera. Aby pozostać skromnymi, niczego nie oczekujemy za nasze starania. Z naszego punktu widzenia nie istnieje jakiekolwiek “prawidłowo" lub “nieprawidłowo". Od tego momentu, tzn. odkąd wiemy, że nie ma pojęć "prawidłowy" i "nieprawidłowy", musimy przestrzegać ściśle określonych reguł.

*

MY JESTEŚMY MAYA – ci, którzy udostępniają wszystkim systemom Galaktycznej Federacji [Federacja Galaktyczna – gwiezdni członkowie to: Arktur, Antares, Syriusz, Plejady, Procyon, Aldebaran, Wega, Regulus, Formalhaut, Altair. F.G. nie ingeruje bezpośrednio w działania planet, zgodnie z zasadą nienaruszalności Galaktycznego Prawa Wolnej Woli, z wyjątkiem Prawa Karmy, tzn. Uniwersalnego Prawa Przyczyny i Skutku] całą swoją wiedzę na temat kodów CZASU, sztuki kierowania pulsarami oraz dokonywania “przemian materii" i “magicznych przesunięć ".

*

Dwadzieścia razy byliśmy obecni w dwudziestu systemach gwiezdnych, aby wypróbować tam iluzję czasu i wątpliwą wiarę w nieśmiertelność.

Nie raz, nie dwa, lecz sześć razy byliśmy proszeni, aby inkarnować się jako galaktyczni kolonizatorzy. Teraz jest to siódmy magiczny zew. Tym razem chodzi o inkarnację pośród dwudziestu Szczepów CZASU [Dwadzieścia Szczepów CZASU – Stróże Kosmicznego Przypomnienia w wymiarze czwartym; dwadzieścia aspektów Mądrości Wszechświata], aktywację życia i kolonizację systemu gwiazd Velatropy XXIV [Velatropa XXIV – Pan Słońca, Pan Światła, znany jako Kinich Ahau].

Nie robimy żadnych zapisów z naszych misji. Wszystko pozostawiamy kodowi rezonansów. To jest to, co wy zwiecie “czasem". Są tacy, którzy zaznaczają nasze ślady, aby czerpać z tego naukę, a potem z różną dokładnością sporządzają zapisy naukowe. Jednakowo się z tym zgadzamy, jak i nie zgadzamy.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin