Firefly.S01E11.Trash.2002.Bluray.576p.x264.AAC-AVX.txt

(30 KB) Pobierz
[1][10]Nexus .::][ GRUPA HATAK ][::.
[264][305]Cóż... niele poszło.
[330][373]72 godziny wczeniej...
[510][547]Malcolm Reynolds.
[547][574]Ty stary sukins... chod tutaj!
[574][604]Hej, Monty! Jak się masz?
[604][641]Nie powiedzieli mi, że to|ty bierzesz w tym udział.
[641][683]Ostatnio mamy mało roboty,|więc pomylałem o porzšdnym szmugielku.
[683][718]- Gdzie masz ten swój latajšcy złom?|- Monty.
[718][748]Spotkanie dwóch takich|statków na takim odludziu,
[748][777]z daleka mierdzi kontrabandš.
[777][804]Czy może zapomniałe|już o wpadce na Beylix?
[804][832]O wszystkim pomylałe, prawda?|Spryciula z ciebie.
[832][859]- Spryciula.|- Zaraz, chwila. Co się zmieniło.
[859][899]Co jest... co z...
[907][941]Broda! Zgoliłe moczyzupę.
[941][977]- Mylałem, że będziesz nosił jš do grobu.|- Też tak mylałem...
[977][1000]ale ona nie lubiła jej za bardzo.
[1000][1029]- Ona?|- Bridget!
[1029][1061]O czym ja do diabła mylę?|Muszę cię przedstawić mojej pani.
[1061][1108]Monty! Czyżby opucił|szanowne grono kawalerów?
[1108][1162]Nie planowałem, ale ona powaliła mnie na kolana.|Bridget!
[1162][1214]- Musi być naprawdę rzadkim okazem.|- Nawet nie pytaj.
[1214][1259]Mal, poznaj mojš Bridget.
[1317][1358]Widzę, że znacie się.
[1902][1929]Mal, dlaczego celujesz w mojš żonę?
[1929][1954]Ona nie jest twojš żonš, Monty.
[1954][2014]Polubiłem jš, czyż nie?|- Nie ty jeden.
[2028][2056]Bridget!
[2083][2107]Mal.
[2112][2153]Bridget. Przestańcie.
[2169][2200]No już. Koniec tego.
[2200][2237]Cholera, dosyć tego!
[2237][2280]Co tu się do diabła wyrabia?|Co znaczy, że nie jest mojš żonš?
[2280][2311]- Nie jest twojš żonš, bo jest mojš!|- Nie słuchaj go.
[2311][2349]To prawda. To było jakie|pół roku temu w Triumph.
[2349][2378]Nie nazywała się wtedy|Bridget, tylko Saffron.
[2378][2415]Podstępem mnie polubiła, wdarła na mój statek|i próbowała go potem ukrać!
[2415][2452]Jest zimna jak lód,|a na dokładkę szalona!
[2452][2490]Jeste kłamcš, Malcolmie Reynolds.
[2490][2548]Chwila, nie mówiłem ci jak się nazywa.
[2559][2588]Szlag. Niech i tak będzie.
[2588][2627]Bšd przeklęta, Bridget.|Niech cię piekło pochłonie.
[2627][2651]Rozbiła moje serce na miliony kawałków.
[2651][2677]Najpierw mnie rozkochała|w sobie, a potem...
[2677][2733]Dla ciebie zgoliłem brodę, diablico.
[2735][2774]Głupia kupa mięcha.
[2894][2935]Wyjmij ršczkę z torby,|grzecznie i powoli.
[2935][2979]Spokojnie. Nie sięgam po pistolet.
[2979][3006]Chcę się po prostu odwierzyć.
[3006][3049]Jak dobrze pamiętam,|to szminka w kombinacji z tobš jest niebezpieczna.
[3049][3080]Odwróć się.
[3114][3152]O tak, jak za dawnych czasów.
[3152][3172]My nie mamy dawnych czasów.
[3172][3216]Nie chcę by wycišgnęła broń z... skšd.
[3216][3246]Ominšłe jedno miejsce.
[3246][3320]Nie można ominšć miejsca, w|którym się nigdy nie było.
[3335][3375]Małżeństwo to ciężka praca, Mal.|Wiem to.
[3375][3402]Co nie oznacza, że|powinnimy sobie odpucić.
[3402][3438]Jasne, nie zgadzalimy się w paru miejscach.|Może dokonałam paru błędnych decyzji...
[3438][3459]Jeste pokręcona, naprawdę.
[3459][3514]Spójrzmy prawdzie w oczy, mężusiu.|Jestem naprawdę goršca.
[3514][3540]Zacznij ić.
[3540][3588]- Ić? Dokšd mam ić?|- Wybierz kierunek, tylko się nie odwracaj.
[3588][3604]Daj spokój, Mal.
[3604][3640]Ta częć pustkowia jest moja.|Id szukać własnej.
[3640][3676]Nie możesz mnie po prostu zostawić|na tym bezludnym księżycu.
[3676][3696]- Mogę.|- Zginę.
[3696][3721]Bšd tak uprzejma i|zacznij to już robić,
[3721][3758]bo ta pogawędka nie|sprawia mi przyjemnoci.
[3758][3805]Dlaczego po prostu mnie nie zastrzelisz?
[3805][3843]Nie wiem.|Dlaczego nie zastrzeliła mnie,
[3843][3870]kiedy na moment spojrzałem|gdzie indziej?
[3870][3901]Wstyd mówić, ale dałem ci fory.
[3901][3936]Ty i Monty walczylicie|razem na wojnie, prawda?
[3936][3970]Tak mylałam.|Przyjań wojenna jest trudna do zniszczenia.
[3970][4001]I tak bym straciła Monty'ego,|gdybym cię postrzeliła.
[4001][4032]W tym rozdaniu miałe lepsze karty.
[4032][4056]To jest życie, a nie gra w karty.
[4056][4083]Bez żartów, Mal,|musisz mnie gdzie podrzucić.
[4083][4114]Kobieto, chyba kompletnie ci odbiło.
[4114][4149]Będę grzeczna. Jeli chcesz,|to możesz mnie wsadzić do jednego z tych kontenerów.
[4149][4197]Tylko mnie tu nie zostawiaj.
[4330][4363]To wszystko była twoja wina.|Miałam zaplanowane idealne przestępstwo.
[4363][4401]- Jasne, chciała ukrać brodę.|- Nie, ty dupku.
[4401][4434]Kupa forsy.|To było co dużego.
[4434][4467]Chciałam dać działkę Monty'emu i jego ludziom,|ale wszystko schrzaniłe.
[4467][4506]Wyobra sobie, że jako to przeżyję.
[4506][4537]Mam plany, kody wejciowe.
[4537][4564]Uwierz mi.|To się praktycznie ukradnie samo.
[4564][4580]Pa pa, na razie.
[4580][4616]Podaję ci fortunę na|złotej tacy, słodziutki.
[4616][4674]Nie chcesz nawet posłuchać szczegółów?
[4758][4804]Nie mów mi kapitanie,|że biłe się z Montym.
[4804][4848]Naprawdę? A mylałam,|że lubimy się z Montym.
[4848][4866]Kochamy Monty'ego, prawda?
[4866][4899]Gdybymy zadarli z tym włochaczem,|mielibymy już pozamiatane
[4899][4923]zbierajšc zęby kapitana...|Dobrze mówię kapitanie?
[4923][4953]Wiesz co?|Jako niespecjalnie chcę o tym rozmawiać.
[4953][4976]Mamy robotę do zrobienia.|Koniec gadki i do roboty.
[4976][5025]Inara pytała o ciebie. Chciała...
[5025][5062]Poniej pogadamy.
[5323][5378]- Szukała mnie?|- Tak. Usišdziesz?
[5382][5414]Mylałam, że może porozmawiamy o interesach.|Może herbaty?
[5414][5439]Okej.
[5449][5480]- W co grasz?|- Zaoferowałam ci herbatę.
[5480][5512]Najpierw zaprosiła mnie do wahadłowca,|z własnej woli.
[5512][5553]A to się nigdy wczeniej nie zdarzyło.|A to już jest podejrzane.
[5553][5577]Szczerze Mal, jeli nie możemy|porozmawiać jak cywilizowani ludzie...
[5577][5600]Jestem bardzo cywilizowany.|A ty używasz na mnie swoich wdzięków.
[5600][5632]- Czego używam?|- Swoich kobiecych wdzięków.
[5632][5655]Twoje wyszkolenie Towarzyszki,|lub jak niektórzy mogliby powiedzieć...
[5655][5695]dziwna zdolnoć sprawiania,|że mężczyzna się poci i staje posłuszny...
[5695][5715]czego mam na dzi już dosyć.
[5715][5753]- Może to nie jest najlepsza pora.|- Nie, nie. Teraz jest idealna pora.
[5753][5799]Tylko powiedz to bez ogródek.
[5799][5818]Nie pimy ze sobš, Mal.
[5818][5865]No, nie. Chyba zauważyłbym to.|Moje wysoce wyszkolone zmysły...
[5865][5892]Nie jeste moim kochankiem...|ani mojš matkš, paniš domu...
[5892][5919]ani kimkolwiek, kto ma prawo|do mówienia mi jak mam prowadzić interesy.
[5919][5935]To jasne. Więc?
[5935][5967]- Więc pozwól mi prowadzić moje interesy.|- Kto cię powstrzymuje...
[5967][6002]Nie miałam klienta od trzech tygodni.|Zapyziałe księżyce, dziury...
[6002][6022]planety na obrzeżach,|gdzie stoi tylko wištynia.
[6022][6058]- Latamy tam gdzie jest robota.|- Sš różne rodzaje pracy, Mal.
[6058][6086]I my robimy co, czego nie lubi Sojusz.
[6086][6110]Wolę nie wchodzić im w drogę.
[6110][6132]Jest wiele miejsc, gdzie|oboje znajdziemy pracę.
[6132][6156]Odwiedzalimy je, pamiętasz?
[6156][6178]Chwileczkę.
[6178][6201]Twierdzisz, że robię to specjalnie?
[6201][6244]- Że jest powód dla którego nie chcę, by to robiła?|- A jest?
[6244][6290]To jedna z najbardziej zakręconych|rzeczy jakie dzisiaj słyszałem.
[6290][6315]I kiedy powiem ci o|pozostałych, docenisz...
[6315][6344]- O nic cię nie oskarżam, Mal.|- Hej, nie.
[6344][6384]Ustawmy kurs na planetę samotnego,|bogatego i higienicznego faceta.
[6384][6422]- Zatrzymamy się tam na miesišc.|- Nie wszystko co robisz jest nielegalne, Mal.
[6422][6459]- Chcesz mnie trzymać z dala od mojej roboty?|- Najlepszš robotę miałe na planetach centralnych.
[6459][6481]Może ja nie będę wtršcał|się w twoje dziwkarstwo...
[6481][6501]- Nie czekałam na to długo.|- A ty trzymaj się z dala od mojego złodziejstwa.
[6501][6524]Znam się na swojej robocie.|Dziękuję.
[6524][6556]Jasne, jeste superprzestępcš.
[6556][6591]Jaki towar ostatnio przemycilimy?
[6591][6630]- To było...|- Co to był za ładunek?
[6630][6647]Laleczki.
[6647][6678]Małe laleczki przedstawiajšce gejsze,|z wielkimi kiwajšcymi się głowami.
[6678][6708]- Ludzie je uwielbiajš!|- Jaka była nasza działka
[6708][6730]ze słynnego skoku na kiwaczki?
[6730][6775]Nasza działka?|To teraz jeste z nami.
[6775][6850]Skoro nie mogę pracować jako Towarzyszka,|to zostanę drobnym złodziejaszkiem jak ty.
[6850][6875]Drobnym?
[6875][6903]- Nie to chciałam powiedzieć.|- A co chciała powiedzieć?
[6903][6928]Suo shee.
[6928][6950]To po chińsku "drobny".
[6950][6992]Nie, to blisko...|Sš pewne niuanse znaczenia...
[6992][7037]Może lepiej zostań|przy swoich wdziękach.
[7037][7070]Nie zganiaj wszystkiego na mnie, Mal.
[7070][7093]Nie miałe prawdziwej pracy...
[7093][7116]Prawdziwej pracy?
[7116][7151]Chcesz wiedzieć... czy... ja...
[7151][7183]- Co?|- Nic.
[7241][7307]Dobra. Powiedz mi więcej|o tej twojej robocie.
[7365][7385]Naszym celem jest Durran Haymer.
[7385][7428]Prawdopodobnie jeden z największych kolekcjonerów|ziemskich przedmiotów we wszechwiecie.
[7428][7454]Goć ma magazyny wypełnione po brzegi.
[7454][7483]Ale jego ukochane cudeńko|jest w salonie...
[7483][7515]antyk niewyobrażalnej wartoci...|Lassiter.
[7515][7548]Oryginalny ręczny laser.
[7548][7572]Jeden z dwóch istniejšcych.
[7572][7600]Prekursor całej współczesnej|technologii laserowej.
[7600][7628]Haymer miał szczęcie, dorwał|go za nic gdzie podczas wojny.
[7628][7654]To nie było tylko szczęcie.
[7654][7687]- Powiedz im.|- Haymer jest z Sojuszu.
[7687][7731]Był ekspertem od broni biologicznej w czasie wojny.|Namierzał sšsiadów z kosztownociami,
[7731][7762]wszystkich załatwiał,
[7762][7787]a potem zabierał co chciał.
[7787][7816]Teraz żyje sobie ja...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin