00:00:34:Mistrzu, skšd ta zamieć? 00:00:38:Nie ufaj swoim zmysłom. 00:00:43:Ale naprawdę marznę! 00:00:45:Zatem już jeste pod wpływem|jej czarów. 00:00:48:Przegrałem bez walki? 00:00:58:Lodowa harpia!|Stój! 00:01:07:Jeste dla niej za słaby. 00:01:08:Dopiero teraz mi mówisz?! 00:01:11:Przebylicie tak długš drogę,|by mnie znaleć. 00:01:14:Nie oczarował cię mój urok? 00:01:17:Zamiast zastanawiać się|nad popełnionym złem... 00:01:20:nadal krzywdzisz ludzkie istoty! 00:01:22:Wiń ich, nie mnie! 00:01:26:Byłam dla nich taka dobra, 00:01:29:lecz ci lubieżnicy|odwrócili się ode mnie, 00:01:34:więc zasłużyli na to. 00:01:36:Jeste czarownicš, oni ludmi.|Nie bylicie sobie przeznaczeni. 00:01:40:Dzisiaj położę temu kres. 00:01:44:Mylisz, że zdołasz oprzeć się|mym czarom? 00:01:49:Zatem spróbuj! 00:02:59:Mistrzu, zabiłe jš? 00:03:01:Uwięziłem. 00:03:03:Zamknij jš w Pagodzie Lei Feng. 00:03:04:Znowu ja? 00:03:06:Nie, ja! 00:03:23:wištynia Jin Shan 00:03:34:Pagoda Lei Feng 00:03:50:Chcesz mnie przestraszyć? 00:03:52:Mistrz by cię nie uwięził,|gdyby był naprawdę straszny. 00:03:58:Dajemy ci kolejnš szansę. 00:04:03:Na rozmylanie i zmianę na lepsze. 00:04:06:Jeli osišgniesz owiecenie,|zostaniesz uwolniony. 00:04:11:Ciebie też to dotyczy!|Postaraj się poprawić! 00:04:31:****CZAROWNIK I BIAŁY WĽŻ**** 00:05:05:W rolach głównych: 00:06:29:Hej! Popiesz się tam! 00:06:33:Już idę! 00:06:47:Xu Xian... 00:06:48:Powinienem darować sobie|tę wspinaczkę. 00:06:51:Odrobinę cierpliwoci. 00:06:53:Spójrz! Jest tu! 00:06:55:W przeciwieństwie do Shennonga,|znasz zioła. 00:06:58:Nawet wiesz,|które kwiaty sš jadalne. 00:07:01:I które potrafiš leczyć. 00:07:02:Wiesz chociaż co to za kwiat? 00:07:04:Ten głupiec je kwiatki.|One majš kolce. 00:07:10:Nie jest głupcem. 00:07:11:Nie zbiera dzikich róż z kolcami. 00:07:14:Róże sš piękne... 00:07:16:ale nie piękniejsze ode mnie. 00:07:22:Jeste... raczej jak naparstnica. 00:07:25:Pysznisz się od witu do zmierzchu. 00:07:30:Nawet gdyby nie wiedział|czym leczyć choroby... 00:07:34:...to inni potrzebujš ziół|do czego mocniejszego! 00:07:37:To szczera prawda! 00:07:41:Idmy dalej. 00:07:42:Dobrze.|Jeszcze wyżej? 00:07:46:Nogi już mnie bolš. 00:07:48:Spójrz, kopiš i kopiš. 00:07:51:Całš górę oskubiš do reszty. 00:07:55:Przestraszę ich. 00:07:57:Co? Qingqing... 00:08:11:Xu Xian? 00:09:59:Oddycha...|Xu Xian, w porzšdku? 00:10:07:Xu Xian! 00:10:08:A gdzie ta dziewczyna? 00:10:10:Jaka dziewczyna? 00:10:11:Za mocno ršbnšł się w głowę? 00:10:12:Przed chwilš mnie całowała.|Tchnęła mi oddech w usta. 00:10:15:Uratowała mnie. 00:10:18:Hej! To ja ci dałem|pocałunek życia! 00:10:30:Dlaczego go uratowała? 00:10:31:I jeszcze wzmocniła|jego energię życia! 00:10:38:Hej, mówię do ciebie!|Na co tak patrzysz? 00:10:44:Na nic. 00:10:47:Na nic?|Jeste czym oczarowana. 00:11:04:Mistrzu, to kolejne|ukšszenie nietoperza-demona. 00:11:07:Amitabha... 00:11:10:Dzi jest 15.|Dzień więta Latarni. 00:11:14:Musimy szybko je odnaleć, 00:11:16:inaczej zginie więcej ludzi. 00:11:18:Amitabha... 00:11:29:Przewoniku, zaczekaj! 00:11:31:Tutaj! 00:11:32:Musimy przeprawić się przez rzekę. 00:11:36:Nie jestem przewonikiem,|ale wskakujcie. 00:11:39:Mam nadzieję, że cię nie opóniamy.|Ależ skšd! 00:11:41:Pomoc innym|to właciwie spędzony czas. 00:11:45:Dziękuję. 00:11:51:Panie... 00:11:53:To, co powiedziałe,|było interesujšce. 00:11:55:Co robisz z czasem,|kiedy nie pomagasz innym? 00:11:57:Mam zamiar zostać lekarzem. 00:12:01:Racja! Młodzi, jak my,|powinni mieć marzenia! 00:12:04:Ja też mam jedno. 00:12:05:Marzę, by zostać Opatem|w wištyni Jin Shan. 00:12:08:A co ze mnš? 00:12:10:Mistrzu... to nie... 00:12:13:nie znaczyło... 00:12:14:Po mojej mierci? 00:12:16:Pragniesz mojej mierci? 00:12:17:Nie, skšdże... 00:12:18:Nie to miałem na myli.|Mistrzu... 00:12:20:Wyglšda na to, że jeste Opatem|ze wištyni Jin Shan. 00:12:24:Trzeba było 10 lat dobrych uczynków,|bymy mogli się spotkać. 00:12:27:To przeznaczenie. 00:12:28:Młodzieńcze,|jeste z Hang Zhou? 00:12:31:Tak, nazywam się Xu Xian. 00:12:33:Jestem zielarzem. 00:12:37:Mistrzu, co liczysz? 00:12:40:Ile pozostało mi czasu. 00:12:42:Xu Xian, ładna dzi pogoda! 00:12:45:Nie zmieniaj tematu. 00:12:47:No to jakie masz marzenia? 00:12:49:Nie mam.|A twoje? 00:12:52:Najbardziej pragnšłbym... 00:13:29:Biała, co cię trapi? 00:13:32:Powiedz nam, pomożemy ci|rozwišzać problem. 00:13:36:Co... cię... 00:13:40:Chcę odwiedzić wiat ludzi. 00:13:42:Chcesz zobaczyć|tego głupca jedzšcego kwiaty! 00:13:46:Chcę tylko na niego popatrzeć. 00:13:48:A po co?|Jest tylko zwykłym miertelnikiem! 00:13:52:To przez niego jeste|taka przygnębiona. 00:13:55:O co tu chodzi? 00:13:57:Użyła swojej energii życia|do ratowania tonšcego głupca. 00:14:00:Jeli... twe... usta... 00:14:04:Ja to powiem. 00:14:05:Jeli ich usta się spotkały... 00:14:07:...przepłynęła energia życia. 00:14:09:On jest w tobie, a ty w nim. 00:14:14:Bez przesady,|chcę mu się tylko przyjrzeć. 00:14:18:Nie dramatyzuj. 00:14:20:Qingqing, chod! 00:14:21:Dokšd lecisz?|Ja też chcę! Mnie też we! 00:14:25:Ja tu zostanę. 00:14:39:Widzisz? Ile radoci jest|w wiecie miertelników. 00:14:43:Wysišd zaraz z łodzi... 00:14:45:i znajd mi go. 00:14:47:Będę się tu przechadzać. 00:14:49:Jak go znajdziesz,|sprowad go do pawilonu. 00:14:51:Czemu sama go nie znajdziesz? 00:14:54:Chcę zrobić mu psikusa. 00:14:57:I sprawdzić, jaki jest. 00:15:05:Mistrzu, obraca się! 00:15:07:To nie chuchaj. 00:15:09:Rozdzielmy się. 00:15:26:Uważaj! 00:15:28:Co jest? 00:15:29:Demon! 00:15:31:Demon? Skšd wiesz? 00:15:35:Jestem ekspertem,|to oczywiste, że wiem. 00:15:39:Zamierzasz go wypędzić? 00:15:42:Nie tak głono.|Jest gdzie w pobliżu! 00:15:46:ledzimy go z Mistrzem od dawna. 00:15:48:Mistrz mówi,|że musimy go wypędzić dzisiaj. 00:15:51:Dlaczego chcesz to zrobić? 00:15:53:Demony krzywdzš ludzi. 00:15:54:A co z demonami,|które ludzi nie krzywdzš? 00:15:59:Tego nie wiem. 00:16:00:Mógłby się z nimi zaprzyjanić? 00:16:02:Absolutnie nie! 00:16:03:Czemu nie? 00:16:05:Mistrz nauczył mnie tylko|jak je wypędzać, 00:16:08:a nie jak się zaprzyjaniać. 00:16:12:Zatem twój Mistrz ma problem.|Albo Mistrz twojego Mistrza miał problem. 00:16:20:To dlaczego ja nie mam problemu? 00:16:25:Bo ty nie masz żadnego. 00:16:30:Jeste bardzo miła.|I bardzo mšdra. 00:16:33:Chciałbym mieć takiego przyjaciela. 00:16:35:Jestem Qingqing. 00:16:44:Nazywam się Neng Ren. 00:16:47:Jestem trochę zajęta,|muszę uciekać. 00:16:51:Uważaj na siebie! 00:17:12:To pana chce zobaczyć moja siostra. 00:17:17:Przypatrz się dobrze,|czy ja wyglšdam na pana? 00:17:19:Pomyliła mnie z kim. 00:17:22:Niemożliwe... 00:17:26:Jeste zbieraczem ziół? 00:17:29:Tak, ale nie jestem panem. 00:17:32:Więc nie mogę być tym,|którego chce zobaczyć twoja siostra. 00:17:39:Poznaję, jeste człowiekiem|jedzšcym kwiaty. 00:17:42:Więc jak się nazywam? 00:17:45:Kim jestem? 00:17:48:Nie mam zielonego pojęcia. 00:17:51:Ale jeste tym,|którego chce widzieć siostra. 00:17:55:Jest noc więta Latarni,|id i się baw. 00:17:59:I zostaw mnie w spokoju. 00:18:01:Dobranoc... panienko. 00:18:08:Co do licha? 00:18:23:Dlaczego to płynie? 00:18:44:Zatrzymaj się! 00:19:30:Naprawdę jeste głupcem. 00:19:32:Dokšd to się wybierasz? 00:19:57:Przepraszam!|Nie zrobiłem tego celowo! 00:20:00:Nie marud, siadaj. 00:20:03:Panienko, jest póno|i jeste tu sama. 00:20:06:To nie jest właciwe. 00:20:08:Nie traktuj mnie jak kogo obcego. 00:20:11:Nie musisz być tak uprzejmy. 00:20:13:Nie, nie!|Powinienem odejć. 00:20:18:Kto budował ten pawilon?|Całkiem się rozpada. 00:20:20:A mnie się tu podoba. 00:20:23:To idealne miejsce,|by podziwiać Jezioro Zachodnie. 00:20:26:Obawiam się,|że nie jestem zainteresowany. 00:20:28:I muszę wrócić do domu. 00:20:30:Tak wczenie? 00:20:32:Nad jeziorem wieci księżyc,|pawilon w blasku księżyca... 00:20:37:i my w pawilonie. 00:20:40:Nie uważasz, że to romantyczne? 00:20:44:Nie mam czasu na romanse. 00:20:46:Przed czym uciekasz? 00:20:48:Dlaczego tak się bronisz? 00:20:51:Może ci się nie podobam? 00:20:54:To nie dlatego,|że mi się panienka nie podoba... 00:20:56:ale w moim sercu|jest już kto inny. 00:21:08:Panienko...|jestem bardzo biedny. 00:21:13:Zarabiam na życie zbierajšc zioła. 00:21:15:Nie jestem wart twoich uczuć. 00:21:19:Zatem opowiedz mi o niej. 00:21:21:Jakš jest osobš? 00:21:27:Prawie nic o niej nie wiem. 00:21:32:Nawet nie pamiętam jej twarzy. 00:21:39:Wiem tylko,|że uratowała mi życie. 00:21:44:Wtedy w górach,|wpadłem do jeziora. 00:21:48:Uratowała mnie. 00:21:56:Jeli uratowała ci życie,|wiele jej zawdzięczasz. 00:22:01:Ale kiedy oprzytomniałem... 00:22:04:...jej już nie było. 00:22:06:Przyjaciele powiedzieli,|że wyobraziłem jš sobie. 00:22:09:Lecz jestem pewien,|że była prawdziwa, 00:22:14:bo pocałowała mnie tak mocno. 00:22:19:Tym pocałunkiem uratowała mi życie. 00:22:25:A w pewnym sensie,|jakby je odebrała. 00:22:30:A gdyby mógł...|pocałować jš jeszcze raz? 00:22:35:Przypomniałby jš sobie wtedy? 00:23:59:Witaj, przyjacielu! 00:24:01:Ach, to ty...|Jeszcze nie poszła do domu? 00:24:03:Załatwiła swoje sprawy? 00:24:05:Wszystko zrobione. 00:24:07:Tu jest niebezpiecznie,|powinna ić do domu. 00:24:10:Jeli tak,|ty też powiniene wracać. 00:24:13:Nie mogę, poluję na demony. 00:24:15:Znasz to powiedzenie? 00:24:17:"Nie oceniaj mšdroci|po wyglšdzie". 00:24:20:To dotyczy też demonów. 00:24:24:Możesz nie dać rady. 00:24:27:Lepiej zrezygnuj. 00:24:31:Nie mogę.|Przysišgłem posłuszeństwo Mistrzowi. 00:24:33:Musimy tej nocy uwięzić|nietoperza-demona. 00:24:36:Cóż, jeli chcesz się zabić... 00:24:44:To jest bardzo,|bardzo potężny de...
dyszel