Akademia_smokow_e_03gz.pdf

(986 KB) Pobierz
1110945520.049.png
1110945520.050.png 1110945520.051.png 1110945520.052.png 1110945520.001.png 1110945520.002.png 1110945520.003.png 1110945520.004.png 1110945520.005.png 1110945520.006.png 1110945520.007.png 1110945520.008.png 1110945520.009.png 1110945520.010.png 1110945520.011.png 1110945520.012.png 1110945520.013.png 1110945520.014.png 1110945520.015.png 1110945520.016.png 1110945520.017.png 1110945520.018.png 1110945520.019.png 1110945520.020.png 1110945520.021.png 1110945520.022.png 1110945520.023.png 1110945520.024.png 1110945520.025.png 1110945520.026.png 1110945520.027.png 1110945520.028.png 1110945520.029.png 1110945520.030.png 1110945520.031.png
© Copyright by Anna Macek & e-bookowo
Grafika i projekt okładki: Nazwisko
ISBN 978-83-7859-018-7
Wydawca: Wydawnictwo internetowe e - bookowo
Patronat medialny
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie, rozpowszechnianie części lub całości
bez zgody wydawcy zabronione
Wydanie I 2012
1110945520.032.png 1110945520.033.png 1110945520.034.png 1110945520.035.png 1110945520.036.png 1110945520.037.png
Dedykuję to wszystkim, którzy się w to bawili.
Szczególnie, Kamilowi, Marcinowi i Asi.
Nigdy nie zapomnę tego dnia…
Chociaż Wy pewnie nie pamiętacie…
1110945520.038.png 1110945520.039.png 1110945520.040.png 1110945520.041.png 1110945520.042.png
Amara szła przez las z zaciśniętymi pięściami, a w jej ciem-
nobrązowych oczach czaił się gniew. Wyrzucili ją już z trzeciej
szkoły! Teraz, jako że nie skończyła nauki, szła lasem do czwar-
tej, ostatniej. Najgorsze było to, że zostawiła swojego chłopaka,
Mela. Amara nie lubiła pieszych wędrówek, ale nie mogła się
przemienić w smoka ze względu na ludzi, którzy mogliby ją
zabić. Chochliki strasznie jej dokuczały, ciągnąc ją za długi
warkocz, aż zaczęła żałować, że ma włosy do pasa. Gdy słońce
chowało się za horyzontem, dotarła do celu. Znajdowała się na
wielkiej polanie, która wyglądała bajecznie w świetle zachodzą-
cego słońca. Nieopodal płynął mały strumyk. Dziewczyna
umierała z pragnienia, lecz bała się, że jakiś smok wody zrobi
sobie żart opryskując ją źródlaną wodą. Chwilę przed zacho-
dem słońca, iluzja lasu zniknęła. Na końcu polany pojawił się
wielki plac stworzony z kryształu, a za nim stał wielki, kamien-
ny budynek – Akademia Smoków. Na placu nikogo nie było.
Kroki dziewczyny odbijały się echem o kryształowe i kamienne
ściany. Na dziedzińcu były figury wszystkich rodzajów smoków
stworzonych z ich mocy. Smok natury był zrobiony z roślin
i kości zwierząt, posąg smoka ognia był zrobiony z ognia
i magmy. Amara weszła po zimnych, kamiennych schodach.
Z trudem otworzyła wielkie drewniane drzwi, które same się
zamknęły, gdy weszła do środka. Panowała tam całkowita
ciemność, pomimo to, wiedziała gdzie są ściany. Gdy dotarła
do jasnego okienka, za którym znajdowała się recepcjonistka,
1110945520.043.png 1110945520.044.png 1110945520.045.png 1110945520.046.png 1110945520.047.png 1110945520.048.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin