Amorth Gabriele - Nowe wyznania egzorcysty.pdf

(792 KB) Pobierz
W wersji elektronicznej zapodał:
"jasiek z toronto"
ks. Gabriele Amorth
Nowe wyznania egzorcysty
5wlm PAWEl
Tytuł oryginału:
"Nuovi racconti di un esorcista"
APOSTOLSTWA PAULISTÓW W POLSCE
Przekład: Władysława Zasiura
Projekt okładki: Andrzej Oczkoś
Imprimatur ks. Marian Mikołajczyk Wikariusz Generalny Kuria Metropolitalna
w Częstochowie
25 maja 1998 (L.dz. 370/98) ISBN 83-7186-142-9
@ Edizioni Dehoniane, Roma 1992
@ Edycja Świętego Pawła, 1998
ul. Siwickiego 7, 42-221 Częstochowa
tel. (034) 620.689, fax (034) 620.989
Druk: Bielskie Zakłady Graficzne
WSTĘP
Przyznam, iż nie umiem jasno powiedzieć, dlaczego
moja poprzednia książka "Wyznania egzorcysty" (Ed. Dehoniane, Roma;
wyd. polskie Edycja św. Pawła, Częstochowa, odniosła taki nieoczekiwany
sukces, sukces z pewnością przewyższający jej wartość. Próbując to
wytłumaczyć, przypomniałem sobie pewne zdanie z Księgi Przysłów:
Sermo opportunus est optimus, najlepsza jest mowa stosowna, wygłoszona
w odpowiednim momencie (por. Prz 15, 23). Mogę więc chyba bez zbytniej
przesady stwierdzić, że sięgnąłem po temat, który powinien być dzisiaj
podejmowany. Czułem potrzebę zajęcia się tym zagadnieniem, dlatego też
nie ukrywam mojego zadowolenia z powodu szybkiego wyczerpania nakładu
książki. Szczególnie jednak cieszy mnie to, iż wreszcie zaczęło coś się
zmieniać na polu egzorcyzmów.
Biorąc pod uwagę, że problem egzorcyzmów wzbudza
szerokie zainteresowanie, tak księży jak i osób świeckich, postanowiłem
kontynuować ten temat. Ufam, że przysłużę się w ten sposób wielu ludziom i
jestem szczęśliwy, że inni egzorcyści czy inne osoby ze świata katolickiego
mają swój udział w powstaniu tej książki.
Przymierzając się do napisania "Nowych wyznań egzorcysty", w pierwszym
momencie myślałem, by ograniczyć
5
się do jednej książki zawierającej różne epizody z komentarzem. Później
dostrzegłem konieczność lepszego rozwinięcia pewnych kwestii, których nie
mogłem rozwinąć w pierwszej książce. Podstawą dla drugiej książki
pozostaje wciąż moje osobiste doświadczenie zdobywane pod
kierownictwem o.Candido Amantini. Brałem jednak pod uwagę również
doświadczenie innych egzorcystów, ich sugestie, niektóre epizody, które im
się przydarzyły,
i dziękuję za ich współpracę.
Epizody czy opowiadania zostały umieszczone w dodatku do
poszczególnych rozdziałów, ale są podstawą rozważań ze względu na
zawarte w nich przykłady. Wybrałem te fakty, które wydawały mi się
najbardziej znaczące. Chodzi o wydarzenia współczesne, a czasami jeszcze
trwające. Opisałem tylko rzeczy prawdziwe, niekiedy tylko zmieniłem imiona i
niektóre szczegóły, które mogłyby pomóc w zidentyfikowaniu bohaterów.
Proszę Pana, by pobłogosławił również to dzieło. Życzyłbym sobie, aby
zyskało dużą popularność, jeśli przyczyni się do chwały Boga i do dobra
dusz.
ks .Gabriele Amorth
6
WSPOMNIENIE O OJCU CANDIDO AMANTINI
Także w tej książce czuję potrzebę wspomnienia mojego mistrza, o.Candido
Amantini, którego Pan powołał do swojej chwały 22 września 1992 r. Był to
dzień św. Candido, jego patrona. Współbraciom, którzy od rana przewijali się
przy jego łózku, by złożyć mu życzenia, powiedział po prostu: "Poprosiłem
św. Candido, żeby zrobił mi dzisiaj prezent". Cierpiał bardzo, wiadomo więc o
co poprosił i został wysłuchany.
Urodzony w Bagnolo di S. Flora (Grosetto) w 1914 r.,
o.Candido, z rozległą wiedzą (wykładał Pismo święte i teologię moralną)
łączył świętość życia, mądrość i równowagę wewnętrzną, dlatego był bardzo
ceniony jako spowiednik i kierownik duchowy. O nim powiedział o.Pio:
"To naprawdę kapłan według Serca Bożego".
Przez trzydzieści lat pełnił posługę egzorcysty w diecezji rzymskiej. Ludzie
przybywali do niego z całych Włoch i z zagranicy. Przyjmował nawet
siedemdziesiąt - osiemdziesiąt osób każdego ranka. Zawsze cierpliwy,
zawsze uśmiechnięty, często dawał rady, które okazywały się naprawdę
natchnione.
Wyraził swoją wielką miłość do Matki Bożej w książce wydanej przez Edizioni
Dehoniane w 1971 r., II mistero di Maria [Tajemnica Maryi). Nie miał zbyt
wiele czasu
7
na pisanie, pochłonięty modlitwą (nierzadko nocami) i wykonywaniem swej
posługi egzorcysty. W 1990 r. odniosłem wrażenie, że stan jego zdrowia
zaczyna się gwałtownie pogarszać. Bałem się, że przepadnie dziedzictwo
jego doświadczenia jako egzorcysty, które z wielką cierpliwością starał się mi
przekazać. Napisałem w pośpiechu "Wyznania egzorcysty" i poprosiłem
Edizioni Dehoniane, aby tę książkę wydrukowały z takim samym
pośpiechem. Bałem
się, że nie będzie mógł jej przeczytać i dokonać korekty.
Odszedł w wigilię ukazania się książki "Nowe wyznania egzorcysty", do
powstania której przyczynił się, i jestem mu za to wdzięczny, wzywając
jednocześnie jego opieki z nieba.
ks .Gabriele Amorth
8
POSZUKlWANY JEST EGZORCYSTA
Kiedy w czerwcu 1986 r. kard. Ugo Poletti postawił mnie u boku o.Candido
Amantini, abym służył mu pomocą w wykonywaniu posługi egzorcysty,
otworzył się przede mną nowy świat, wcześniej zupełnie nieznany. Proszę
nie myśleć, że główne wrażenia pochodziły od krańcowych przypadków,
dziwnych fenomenów, w które wierzy się ty1ko po ich zobaczeniu.
Najsilniejszym i najtrwalszym wrażeniem dla neo-egzorcysty było
przebywanie w kontakcie ze światem cierpiących, bardziej na duszy niż na
ciele.
Światem osób, które przychodzą do kapłana z zaufaniem i gotowością na
skorzystanie z jego posługi, potrzebujący pomocy i rady.
W większości przypadków zadaniem egzorcysty jest pocieszanie i
oświecanie, aby usunąć fałszywe obawy lub i błędne zachowania (takie, jak
zwracanie się do czarowników, kartomantów i tym podobnych) i zbliżenie
dusz do Boga poprzez umożliwienie im podjęcia na nowo życia wiary,
modlitwy, uczęszczania na Mszę św. i przystępowania do sakramentów,
zdecydowanego zbliżenia się do Słowa Bożego.
W mojej długiej już służbie kapłańskiej nie miałem nigdy wcześniej tak wielu
okazji, aby przybliżać do Boga, do Kościoła tak wiele pojedynczych osób lub
całych rodzin.
9
Większość cierpiących nie potrzebuje egzorcyzmów, ale szczerego
nawrócenia.
Wciąż odkrywałem, jak wielka i ciągle wzrastająca jest dzisiaj potrzeba
egzorcystów i jak, niestety, nieadekwatna jest odpowiedź i przygotowanie
ludzi Kościoła. To na tych dwóch problemach zatrzymam się w rozdziale
wprowadzającym. Wpierw jednak muszę przypomnieć jeszcze inny fakt, dla
mnie niesłychanie znaczący, który nagle pogłębił moją wiedzę w tej
dziedzinie, otwierając mi możliwość kontaktów nie tylko na poziomie
krajowym.
W końcu września 1990 r. ukazała się moja książka "Wyznania egzorcysty".
Nie myślałem, że zyska taką popularność. Po kilku dniach spotkałem
pewnego pięćdziesięcioletniego kapłana. Zatrzymał mnie, by mi powiedzieć:
"Przeczytałem ojca książkę jednym tchem. Zapewniam, że to, co ojciec
napisał, to wszystko są rzeczy, o których nikt nigdy mi nie mówił". Następnie
otrzymałem całą serię listów, które podniosły mnie na duchu, albowiem
Zgłoś jeśli naruszono regulamin