00:00:03:Tales From The Crypt S01 E04 Only Sinep 00:00:08:Lustereczko powiedz przecie... 00:00:14:Kto jest najstraszniejszy na swiecie? 00:00:20:Wyglada na to ze spowodowalem|siedem lat nieszczescia. 00:00:27:Mowiac o nieszczesciu... 00:00:31:juz czas na nastepna|wstretna mala historyjke... 00:00:36:z mojej pelzajacej kolekcji. 00:00:38:i ta oczywiscie ma w sobie przeslanie. 00:00:42:Jest to opowiesc o chciwosci, 00:00:45:smierci... 00:00:47:o dziewczynie ktora zrozumiala ze uroda... 00:00:51:jest tylko grzechu warta. 00:00:59:{y:b}TYLKO GRZECHU WARTA 00:01:05:- Chcesz się umówić?|- Nie, dzieki. 00:01:13:Czesc, Joe. 00:01:16:Czesc, Raven. 00:01:17:Wiesz co, moja droga? 00:01:19:Jezeli dostawalabym dolara za kazdym razem|kiedy siedzisz przed lustrem podziwiajac siebie... 00:01:25:Moglabym opuscic te ulice|i pojechac na Bahamy. 00:01:30:Ta twarz pozwala mi jesc, slonczko. 00:01:34:Zimno mi. Chodzmy sobie wypic kawe. 00:01:37:Nie wiem jak u ciebie,|ale moje cycki sa zawsze gorace. 00:01:43:O, Boze, oto nadchodzi pan Klopot. 00:01:49:- Hej, panienki, jak interes?|- Kotek mowi miau. 00:01:54:No dobrze. 00:01:56:A jak u ciebie, slodziutka? 00:01:59:Taka Ładna dziewczyna jak ty... 00:02:01:mogla by skorzystac z menadzera.|Wiesz co mam na mysli? 00:02:04:Tak, ale nie wyswiadczaj mi | żadnych przysług, kochanie. 00:02:06:Tak, tylko rozmawiam o interesach, slodziutka. 00:02:09:Powiem tylko raz. 00:02:12:Jeszcze raz mnie dotkniesz,|a odstrzele ci kutasa. 00:02:14:To ty sluchaj, dziewczynko.|Czas tutaj dorosnac. 00:02:18:Chcesz byc tu niezalezna,|to bedziesz potrzebowala ochrony. 00:02:22:Takie ladne panie moga|zbrzydnac bardzo szybko z niezaleznosci. 00:02:28:Wiesz o czym mowie, slodziutka? 00:02:37:Cholera. Bardzo mily. 00:02:39:Jak nie skonczysz z tym cholerstwem|to nie dotrwasz do nastepnej nocy. 00:02:42:Co sprawia ze myslisz ze chce|dotrwac do nastepnej nocy? 00:02:46:Wiec dziewczyno, gdzie jeszcze|moglabys byc? 00:02:52:Czyz to nie pan Playboy. 00:02:55:Powiem ci, dla bogatych,|kazda noc to noc radosci. 00:03:02:Pomarz sobie, kochanie,|bo cie tam nikt nie zaprosil. 00:03:07:- Co ona ma czego ja nie mam?|- Jego. 00:03:11:- Nie na dlugo, bedzie go miala.|- Jasne. Pokaz mi to. 00:03:17:No to patrz. 00:03:46:Tak. Dobra, slodziutka.|Wiedzialem ze w koncu przyjdziesz. 00:03:50:Przepraszam ze bylam tak wstretna. 00:03:52:Nie martw sie tym. Co powiesz|na troche slodkosci dla taty alfonsa? 00:03:58:Wiec chcesz pogadac o interesach? 00:04:01:Wlasnie. Czysty interes. 00:04:03:- Hej! O co chodzi, kochana?|- Daj mi swoje kosztownosci. 00:04:06:Ty chyba zwariowalas. 00:04:08:- Daj mi swoje pieprzone kosztownosci!|- Dobra, dobra. 00:04:13:Masz. Ale wiesz ze nie upiecze ci sie to. 00:04:15:- i zegarek.|- Nie, tylko nie zegarek. Prosze. 00:04:17:Co to znaczy? |czy to ci wygląda na robienie interesów?, Dawaj go. 00:04:21:- albo "wiesz o czym mowie?"|- Tak, wiem o czym mowisz. 00:04:24:Dobra, tylko spokojnie. 00:04:35:Tak jak mowilam, czysty interes. 00:04:42:Jestes wolna, kochanie. 00:04:45:Nie pierdol. 00:04:56:Skad wzielas te rzeczy? 00:05:01:Moj znajomy mial maly wypadek. 00:05:06:- Ciezarowka przejechala mu glowe.|- Tak? 00:05:29:Ty draniu. Zabrales mi to! 00:05:51:Nie wiedzialam, ze wolisz nastolatki. 00:05:56:Wiec, jak to jest? 00:05:58:Mam dwa miesiace, czy ile jest tam| aby odkupic swoje rzeczy? 00:06:03:Masz cztery miesiace.|Plus 12%. O ile chcialbym to wziasc. 00:06:07:Co to mialo znaczyc? 00:06:10:To znaczy, ze gdyby ten zegarek | byłby bardziej goracy, to wypalilby mi dziure w rece. 00:06:15:Czlowiek potrzebuje rekawic z azbestu,|na niektore gowna co ludzie tu przynosza. 00:06:19:O czym ty mowisz? 00:06:21:Ten zegarek jest wart $15,000.|Popatrz na diamenty. 00:06:23:To jest garace. Mozna by usmazyc|wielkie jajo na tym cholerstwie. 00:06:28:Nie chce kupowac twoich rzeczy. 00:06:30:Nie kupie twoich rzeczy|ani twojej bzdurnej historyjki. 00:06:33:- A teraz, wynos sie.|- Pieprz sie. 00:06:38:Nie. Poczekaj. 00:06:43:Myslalam ze nie jestes zainteresowany. 00:06:46:Nie jestem zainteresowany tymi rzeczami. 00:06:49:Ale widze ze ty masz cos|co jest warte o wiele wiecej. 00:06:53:Przykro mi, staruszku,|Wlasnie przeszlam na emeryture z tego biznesu. 00:06:58:Nie mowie o tym. 00:07:01:Mowie o twojej urodzie. 00:07:03:Mojej urodzie. Ale jestem glupia|O czym ja myslalam? Boze. 00:07:09:Poczekaj. 00:07:25:10 tys. dolarów. 00:07:28:W gotowce. 00:07:38:Mowiac najprosciej.|Za 10 kawałków, zrobisz odlew z mojej twarzy? 00:07:43:Nie z twojej twarzy. Twojej urody. 00:07:46:Tak, jasne. 00:07:48:I mam cztery miesiace aby wykupic swoja urode,|jezeli chce ja z powrotem. 00:07:53:Zgadza sie. 00:07:56:wiesz co, staruszku, sa ludzie|ktorzy bawia sie na calego... 00:07:59:zaraz po nich jestes ty. 00:08:02:Nie ruszaj sie. 00:08:05:Mam nadzieje ze nie masz klaustrofobii. 00:08:50:To juz prawie koniec, moja kochana. 00:08:55:Juz niedlugo bedziesz ze mna. 00:09:02:Bedziesz wygladala jak kiedys... 00:09:10:Jak w dniu ktorym wzielismy slub. 00:11:12:Witaj na przyjeciu. 00:11:35:- Czesc.|- Czesc tobie. 00:11:42:To wszystko twoje? 00:11:47:- Zycie jest ciezkie.|- Radze sobie. 00:11:50:Nie chce cie odrywac|od twoich gosci. 00:11:52:Zobaczylem ciebie i powiedzmy,|cos wazniejszego sie pojawilo. 00:11:56:Wyglada mi to na tani podryw. 00:11:59:Przepraszam. 00:12:01:Mialo wygladac jak drogi. 00:12:03:Nie sadzisz ze to nie ladnie zostawiac|swoja dziewczyne aby pojsc do innej kobiety? 00:12:09:Kto gdzie idzie?|Nawet sie jeszcze nie poznaliśmy. 00:12:12:Prawda. Nazywam sie Sylvia Van. 00:12:15:V-A-N, tak jak samochod. 00:12:17:A ja Ronnie Price (cenna), |tak jak "kazdy ja ma" 00:12:23:Nie patrz tak na mnie bo pani "Clairol"|moze cos zlego podejrzewac. 00:12:28:Mam raczej nadziej ze to zle podejrzenie|stanie sie trafnym podejrzeniem. 00:12:36:- Kim ty jestes, psycholem?|- Tylko gram trudna. 00:12:46:Czyz to nie mile spoliczkowac gospodarza|i odejsc nie mowiac "do widzenia"? 00:12:50:Dziekuje bardzo panie Price.|Masz wspanialy dom. Do widzenia. 00:12:58:Poczekaj. 00:13:01:Nie wiem o tobie nic. 00:13:03:- Tylko powiedz mi, dlaczego tu jestes.|- Juz nie jestem. 00:13:09:Sluchaj. Oboje sie tylko droczymy.|Ty wiesz to i ja wiem to. 00:13:14:Prawda jest taka ze wiesz|dlaczego tu jestem. 00:13:17:Wiedziales juz jak tam bylam.|Wiesz jak tu jestem... 00:13:21:ze jestem dziewczyna twoich marzen, prawda? 00:13:26:Chcesz sie stad wydostac? 00:13:28:Myslalam ze juz nigdy nie zapytasz. 00:13:34:CZTERY MIESIACE POZNIEJ 00:13:46:- Jest wspanialy.|- Nie. Poprawka. 00:13:49:Ty jestes wspaniala.|To tylko naprawde droga bizuteria. 00:13:56:Posluchaj. Tak sobie myslalem. 00:13:58:Pamietasz co powiedzialas kiedy sie spotkalismy? 00:14:00:Te "dziewczyna moich marzen"? 00:14:05:Powiem ci mala tajemnice. 00:14:08:Nie klamalas, ani troche. 00:14:43:Posluchaj, | wyjezdzam na pare dni. 00:14:46:Pewnie skonczy sie to podpisywaniem|papierow w firmowym odrzutowcu. 00:14:50:Jesli bede mial szczescie, to bedzie tylko|patrzenie jak paru texancow sie upija. 00:14:56:Czyz to nie bedzie ekscytujace? 00:14:59:- Kochanie, wszystko w porzadku?|- Tylko cos upuscilam. 00:15:03:Co to jest, stoisko do makijazu? 00:15:05:Jestes zabojcza.|Po co ci te wszystkie smieci? 00:15:09:Nie wiem. Chyba dostalam tradziku.|Czuje sie jak w sredniej szkole. 00:15:13:Kiedy wroce z podrozy,|Mozemy isc na studniowke. Co ty na to? 00:15:19:Kochanie? 00:15:21:Czy znowu grasz trudna? 00:15:24:No dalej, pryszczata. Daj mi buziaka na pozegnanie. 00:15:47:Prosze, usiadz. 00:15:54:Nie wyglada to na nowotwor.|To pierwsze co mozemy odrzucic. 00:15:58:i mysle ze mozemy spokojnie odrzucic|jakies problemy z przysadka... 00:16:03:mianowicie zaburzenia hormonalne,|co, mowiac szczerze, na poczatku podejrzewalem. 00:16:07:W twojej lekarskiej kartotece... 00:16:11:nic nie ma o zabiegach plastycznych. 00:16:14:Czy to prawda? 00:16:15:- Uwazasz ze klamie?|- Nie. Oczywiscie ze nie. 00:16:19:Tylko ze silikonowe zastrzyki, implanty... 00:16:21:te rzeczy czasami moga|spowodowac takie same objawy... 00:16:26:jakie u pani wystepuja. Tylko tyle. 00:16:30:Widzi pani, jak wczesniej powiedzialem,|dermatologia to moja specjalnosc... 00:16:34:ale pani problem moze byc hormonalny. 00:16:36:Jednak jest wiele specjalistow|ktorych moglbym zarekomendowac. 00:16:39:Chce tylko prostej odpowiedzi na proste pytanie. 00:16:42:Co sie dzieje z moja twarza? 00:16:44:- Jest pani pod wielkim stresem.|- Zgadles. Poparz na mnie! 00:16:48:Dwa dni temu,|moglam miec kazdego mezczyzne. 00:16:51:A teraz nawet nie mozna mnie aresztowac.|Mam 21 lat. 00:16:55:Jak bede wygladala jutro? 00:16:59:Panno Vane, jesli sie pani uspokoi|na chwile, to sprobuje... 00:17:03:wytlumaczyc to pani. 00:17:06:Szczerze... 00:17:09:pani skora... 00:17:13:starzeje sie w przyspieszonym tempie. 00:17:16:To nie znaczy ze jest to nieodwracalne... 00:17:23:ale jest to wazne aby pani|siegnela pamiecia wstecz... 00:17:27:do czasu, powiedzmy|w ciagu szesciu miesiecy... 00:17:30:{y:i}kiedy mogla miec pani kontakt|{y:i}z czyms toksycznym... 00:17:34:{y:i}na przyklad,|{y:i}ze skazona woda lub gazem... 00:17:38:{y:i}promieniowaniem, czyms|{y:i}niecodziennym, co... 00:17:44:moglo to spowodowac. Panno Vane? 00:17:57:Idz stad.|Nie wdawaj sie z nim w interesy. 00:18:00:Chce to spowrotem.|Tu jest moj bilet, $10,000 plus 12%. 00:18:04:Nie patrzylas na to|zbyt uwaznie, nieprawdaz? 00:18:08:Powiedzialem ci ze limit to cztery miesiace. 00:18:11:Cztery miesiace od tamtego czasu|czyli czwartego. Dzisiaj jest piaty. 00:18:16:- Ty skurwysynu.|- Przykro mi. 00:18:20:- No dobra. Ile?|- Przekroczylas limit, panienko. 00:18:24:Wiem ze przekroczylam pieprzony limit.|Ale ty go zwiekszysz, zwieksz...
blejkman