Część IV kostkiewicz2rozdz.docx

(37 KB) Pobierz

Część IV

Wychowawca i nauczyciel

 

Profil nauczyciela - wychowawcy

Profil ten nakreślimy rozpatrując kolejno następujące płaszczyzny: jest to osoba pracująca w klasie (lub z grupą), w ramach jakiejś placówki wchodzącej (ogólnie) w skład pewnej instytucji, osoba, która jest obywatelem.

 

1. Nauczyciel jako osoba

Funkcje

Nauczyciel jest członkiem społeczeństwa. \v którym żyją uczniów ie. Między niin a uczniami powinny się ustalić zwykle stosunki, jakie w iążą normalnie dziecko lub młodzież z dorosłymi. Nauczy ciel odgryw a zatem rolę łącznika między uczniami i społecznością uczniów - z jednej strony - a społeczeństwem ludzi dorosłych. do którego sam należy - z drugiej. Stwierdzenie to można interpretować rozmaicie i wysuwa ono poważne problemy. Dawne formuły stwierdzały: "nauczyciel reprezentuje społeczeństwo". Stąd klasyczne już analizy takich socjologów, jak Bourdieu i Passeron (2). Faktycznie słowo "społeczeństwo" nie może mieć w ty m wyrażeniu ścisłego znaczenia: czy chodzi o społeczeństwo obecne: o społeczeństwo idealne, społeczeństwo przyszłości, jakiego pragniemy'? Co to jest społeczeństwo obecne, społeczeństwo kapitalistyczne czy społeczeństwo ludzi pracy'? Co to jest przyszłe społeczeństwo idealne, społeczeństwo marksistów czy konserwatystów'? Trudno, a nawet pewnie niemożliwe jest. aby marksista wbrew sobie "reprezentował" społeczeństwo kapitalistyczne: mówił w jego imieniu, przedstaw ial i bronił podstawowych idei. na jakich to społeczeństwo się opiera.

Pojęcie neutralności, jakie formułował J.Ferry w słynnym Liście do nauczycieli, nie może być jako takie stosowane w św iecie. w którym tradycyjne systemy wartości zostały zachwiane, wywrócone, zmodyfikowane. Faktycznie w naszych społeczeństwach oficjalny wychowawca reprezentuje tylko samego siebie: jest tylko przykładem człowieka dorosłego, wybranym na podstawie pewnych kryteriów uniwersyteckich, w których poglądy religijne czy polityczne mają znaczenie niewielkie (wydaje się to nam prawdziwe statystycznie, nawet jeżeli w poszczególnych przypadkach decyzje administracyjne wprowadzają przeciwne zasady). Nie jest to jednak w innych społeczeństw ach, w których przynależność do partii politycznej lub oficjalnej religii stanowi jeden z warunków mianowania nauczyciela. Jego obecność jako człowieka dorosłego nadaje sanacji wychowawczej szczególną strukturę (21); nie jest on po prostu - czy się tego chce czy nie chce - elementem dodatkowym do grupy uczniowskiej.

Jego oficjalna obecność (jego status), wiek. doświadczenie... czynią z niego jeden biegun w wymianie interpersonalnej i uniemoźliwiająjakąkolwiek neutralność lub anonimowość.

J. Filloux (7) na podstawie analizy wypowiedzi ukazała interesujące elementy obrazów, jakie tworzy sobie o nauczycielu on sam oraz jego uczniowie. Zatrzymamy się tu jedynie na tych aspektach, które odnoszą się do jednostki jako takiej, pozostawiając na później te. które dotyczą zagadnień pedagogicznych.

1. Sami nauczyciele. Nie chcą być "tylko nauczycielami", chcą być nauczycielami wychowawcami". Wydaje się zauważa Filloux, że jesteśmy świadkami deprecjacji nauczania w takim znaczeniu, w którym chodzi o przekazywanie wiedzy i uzyskiwanie wyników uczenia się (w znaczeniu psychoteclinicznym). W sposób bardziej czy mniej bezpośredni, bardziej czy mniej wyraźny ideały tak zwanego Nowego Wychowania dotarły do umysłów, a zadaniem tych, którzy mają kontakt z młodzieżą, stalą się "edukacja". Spotykam}, także bardziej radykalne ujęcia, skoro mówi się nawet o oddziaływaniu na całą osobowość ucznia. Profesorowie objęci badaniem Filloux wyrażają pragnienie poznania uczniów i nawiązania z nimi dialogu, odczuwają potrzebę by lubić uczniów i być przez nich lubianymi. (Badania objęły jednak próbę dobraną na zasadzie dobrowolności, co ogranicza ważność ustaleń.)

2. Uczniowie i pracownicy administracji. Formalny i abstrakcyjny obraz osoby, która powinna podlegać rekrutacji do zawodu nauczyciela, ukazują jasno badania przeprowadzone w Quebecu. "' Gdy chodzi o kryteria naboru personelu nauczającego, ujawniają się 4 tendencje. Na czoło wysuwa się osobowość profesora, z kolei - doświadczenie i to prawie we wszystkich ankietowanych grupach. Trzecia tendencja reprezentowana głównie w grupie komisarzy, dotyczy życia moralnego. Wreszcie wiek stanowi cechę silnie podkreślaną przez uczniów".

Uczniowie francuscy uzupełniają ten ogólny portret w sensie jakościowym; analiza "wypowiedzi uczniów" pozwala Filloux na sformułowanie następujących przyczynków i niuansów. Przede wszystkim na podstawie wywiadów obraz ten ukazuje się jako negatyw: cechy dorosłego, którego się me lubi, który korzysta ze swej pozycji, aby zaspokoić własne popędy, wyrazić niechęć lub złośliwość i chce stale ranić uczniów, albo też dorosłego, który wykazuje obojętność lub brak zainteresowania uczniami; są oni zawiedzeni jeżeli czują, że są traktowani jako wartość bez znaczenia i nie otrzymują ze strony dorosłego tego ładunku uczuciowego, jaki jest im potrzebny. Pozytywne aspekty idealnego obrazu zmierzają "głównie do identyfikacji, przy zachowaniu równego prawa każdego ucznia do miłości nauczyciela".

Warunki niezbędne

Warunki odnoszące się do osobowości nabierają w analizie funkcji nauczycielskich coraz większego znaczenia'. W 1957 roku wskazywaliśmy już (18) psychopatologiczne aspekty, które mogły być przeszkodąw nawiązywaniu komunikacji z uczniami. Trzeba tu rozważyć podatność nauczycieli na nerwice.

Wiadomo, że wszystkie nerwice mają wspólne cechy: " w sferze psychicznej zaburzenia afektywne, bardziej czy mniej św iadome. przejawiające się subiektywnie bądź przez endogenną i pasożytniczą nademocjonalność (niepokój i emocje pochodne), bądź przez dotkliwą cenestezję (hipochondrię), obiektywnie zaś przez plastyczną realizację fałszywych chorób (histeria). Notuje się również zachowania wyrażające nieprzystosowanie do rzeczywistości i środowiska społecznego, niemożność oderwania zainteresowania od siebie samego i skierowania działalności na cele egzystencji praktycznej. Ten ogólny obraz kliniczny dobrze ukazuje powszechnie znane przeciwwskazania do wykonywania zawodu nauczyciela, który musi być przede wszystkim otwarty i wspaniałomyślny, musi umieć dawać z siebie wszystko.

Drugą kategorią osób, jakie należy eliminować, wydają się nam osoby skłonne do chorobliwych urojeń, stanowiące pewną klasę psychopatów. Przypadki potwierdzonej choroby psychicznej są łatwe do wykrycia, natomiast lekkie przypadki zwykłych odchyleń od normy psychicznej powinny być wykrywane bardzo ostrożnie.

Wiadomo, że stan paranoidalny charakteryzują 4 główne oznaki (Porot, Bardenat Manuel alphabetique de psychiatrie):

•   "Patologicznie wysoka ocena samego siebie, duma lub próżność, czasem osłonięte udaną skromnością, zmieniające się od zwykłej zarozumiałości do najbardziej ekstrawaganckiej megalomanii.

•   Nieufność stanowiąca wstęp do idei prześladowczych, rodząca niepokoje i podejrzenia, przejawiająca się podejrzliwą drażliwością i pociągająca za sobą często tendencję do izolowania się: prowadzi to paranoika do traktowania siebie jako ofiary.

•   Falszywość sądów, która wynika z jednej strony z przewagi wartości uczuciowych nad wpływem doświadczeń empirycznych i którą pogłębia «nieszczęśliwa miłość logiki» (Montassut). Przygnębiony czy podniecony - egocentryk czy altruista - paranoik uzasadnia wszystkie swe opinie, jest gotów do poruszania się z niezachwianym uporem w świecie paradoksów. Wykazuje jawne predyspozycje do szalonych interpretacji.

•   Nieprzystosowalność społeczna, która może się przejawiać w postaci niezdolności poddania się zbiorowej dyscyplinie i duchowi grupy oraz wyrażać się w różnorodnym postępowaniu: znudzeniu, dobrowolnej samotności, włóczęgostwie..."

Stan odpowiadający tej koncepcji, o niezliczonych niuansach, ujawnia się u dziecka wcześnie i nadaje piętno jego charakterowi, ale może także przez cale życie nie pociągać za sobą komplikacji patologicznych. Dlatego szczególnie zwracamy uwagę na temperament paranoidalny. Jest oczywiście jasne, że powyższy obraz pokazuje, iż paranoik nie może być nauczycielem.

Paranoik nie może sprostać wzajemnemu zaufaniu, jakie jest konieczne między uczniem a nauczycielem, a także wymaganiom obiektywnego widzenia zjawisk i normalnego uspołecznienia.

Podobne uwagi można sformulowaćw odniesieniu do osób o temperamencie schizodalnym, dość wyraźnie zaznaczonym. Ponieważ schorzeniom schizodalnym towarzyszy ograniczenie kontaktu ze światem zewnętrznym i zamykanie się w sobie, są one również często nie do pogodzenia z funkcjami nauczyciela.

Podobnie jest ze zbył silną konstytucjonalną agresyw nością. która nie sprzyja kontaktom z młodzieżą i prowokuje u niej agresywność wobec nauczyciela. Młodzież dorastająca jest bardzo wrażliwa na agresywność dorosłych i sama na nią podatna, ponieważ znajduje się w okresie, gdy równowaga psychiczna jest zaburzona. Niezbędne jest zatem, szczególnie w okresie dojrzewania i początkach okresu dorastania, aby wychowawcy młodzieży nie przejawiali zachowań traumatyzujących.

Z innego punktu widzenia także lęki nauczyciela nie sprzyjają tworzeniu w klasie dobrego klimatu. Wiadomo, że definicje lęków można sprowadzić do trzech podstawowych warunków. Są to:

•   poczucie bliskości niebezpieczeństwa, ale niebezpieczeństwa nieokreślonego:

•  postawa oczekiwania na niebezpieczeństwa, prawdziwy stan alarmu obejmujący całego człowieka:

•   zamęt- to znaczy przekonanie o absolutnej niemożności obrony oraz poczucie

dezorganizacji i uległości wobec niebezpieczeństwa.

Nauczyciel przejawiający lęki przerzuca jc na uczniów i wprowadza ich w sytuacje traumatyczne. niezależnie od ich wieku, ale szczególnie w okresie dojrzewania, kiedy - jak wyżej powiedziano - brak równowagi hormonalnej stanowi także sprzyjający temu warunek,

Te ważne aspekty osobowości nie powinny powodować zapomnienia o wymaganiach intelektualnych i kulturalnych. Nauczyciel nie jest jedynie kimś, kto przynosi i przekazuje starannie przygotowane z góry informacje. W niektórych przypadkach powinien on umieć odpowiedzieć na pytania uczniów lub wskazać im. jak znaleźć rozwiązanie (zw łaszczą wskazać źródła dokumentacji). W innych przypadkach, jak to zobaczymy dalej odgrywa rolę "eksperta". Wszystko to wymaga wysokiej kultury ogólnej, wykraczającej poza ścisłe ramy specjalności. Uczniowie nie wahają się stwierdzać, że wola nauczyciela przewyższającego ich wiekiem, wiedza i doświadczeniem. Otwarcie na kulturę pozwala nauczycielowi na lepsze przystosowanie się do nieprzewidzianych sytuacji, jakie mogą powstać we współczesnej szkole. Pew ien stopień dyspozycyjności połączonej ze zdolnością do readaptacji powinien charakteryzować osobowość współczesnego nauczyciela. Nie czyniąc z aspektów moralnych jedynego elementu oceny - można uważać, że osobowość zrównoważona w sensie psychicznym jest warunkiem niezbędnym, choć nieostatecznym. akceptacji nauczyciela przez grupę.

Warunki pełnienia Funkcji nauczycielskiej obejmują także zadawalający stan psychiczny i dobre zdrowie. Układanie stosunków z uczniami i ich grupami na pewno wzbogaca nauczyciela. ale również wyczerpuje go zarówno w sensie fizycznym (zmęczenie), jak i psychicznym (poszukiwanie równowagi, spokoju, frustracje...).

Konsekwencje dla rekrutacji i kfszlalcenia nauczycieli

Nie podejmując tutaj ogólnych problemów rekrutacji i kształcenia nauczycieli, wymieńmy po prostu kilka nagłówków rozdziałów, które będą omów ione w różnych partiach Rozpraw.

Coraz powszechniej uznaje się. że wykształcenie uniwersyteckie jest niezbędne do wykonywania zawodu nauczyciela i to niezależnie od szczebla szkoły. w której nauczyciel ma pracować.

Przy rekrutacji kandydatów na nauczycieli należałoby szerzej uwzględniać psychologiczne aspekty osobowości, aby - w przypadku właściwych cech przed podjęciem studiów - kierować tych ludzi do innych zawodów. Wskazaliśmy już, że wczesna selekcja jest trudna, ale w toku kształcenia można uzyskać bardziej subtelną i dokładniejszą ocenę podstawowych cech psychicznych kandydata (18)

W trakcie kształcenia psychologia powinna być stosowana jako psychoterapia (terapia indywidualna oraz/albo terapia grupowa) w celu doprowadzenia do tego. by nauczyciele jaśniej uświadamiali sobie własne cechy. własne reakcje i postawy. Ogólnie mówiąc, wyzwolenie osobowości miałoby pomyślne konsekwencje dla rozwoju zdolności twórczych i możliwości przystosowania się do nieznanych sytuacji.

 

2. Nauczyciel w klasie

 

Funkcje

Funkcje nauczyciela, jak to już powiedzieliśmy, nie ograniczają się jedynie do przekazywania wiedzy: badania przeprowadzone w Ouebecu dobrze ukazują różne role pełnione przez nauczyciela. Oto one:

•   "Nauczyciel (w wąskim znaczeniu tego słowa - przvp. tłum.), ktoś. kto sam przekazuje całą wiedzę i musi być bardzo wymagający, inaczej bowiem uczeń nic by nie korzystał: ktoś. kto jest przez ucznia postrzegany, jako osoba przekazująca wiedzę.

•   J'rz}'\v(')dcci. czyli ktoś kto powinien uczniom przekazywać minimum wiedzy i powodować, aby sami pracowali w celu pogłębieniu swych studiów. powinien być bardzo wymagający, inaczej bowiem uczeń będzie pracował tylko nad tymi przedmiotami, które lubi: ktoś. kto sugeruje, jaką wiedzę uczeń powinien opanować.

•   Przewodnik, a zatem ktoś, kto powinien przekazywać jedynie minimum wiedzy i sugerować uczniom metody samodzielnej kontynuacji studiów w celu pogłębienia wiedzy poza programem: ktoś. kto może odpowiedzieć na ujawnioną przez ucznia potrzebę w iedzv.

•   Kontroler, to /.nac/y ktoś. kto sugeruje pracę i nad/onijc ich wykonanie: ktoś. dla kogo uc/eń będ/ie uczył się lepiej, choć wolniej lub w mniejs/vm /akresie. jeśli mu się na to pozwoli, ktoś, kto proponuje sposoby nabrania wied/y.

•   Pomoc rezerwowa, czyli ktoś. kto pozostawia uczniom wybór prac do wykonania i służy pomocą, jeśli uczeń go o to prosi: ktoś dla kogo uczeń będzie się uczył tyle i tak dobrze, jakby to robił z własnej woli w interesujących go dziedzinach: ktoś. kto może pomóc uczniowi poza zakresem przedmiotów objętych programem nauki". Autorzy raportu precyzują przy tym, że "to zgrupowanie kategorii odpowiedzi nie jest dokonane w celu konstrukcji skali jednowymiarowej, której elementy są dobrze znane i właściwie wyważone (...) Określenie typu profesora nie jest miarą, ale cechą, rysem, który z grubsza łączy elementy odpowiedzi, składające się na definicję".

Kilka prac podkreśla funkcje współczesnego nauczyciela jako animatora: to jedna z dwóch nowych ról, jakie raport OCDE (8) przypisuje nauczycielowi:

"Będzie grał rolę animatora. Powinien umieszczać uczniów w sytuacjach, które pobudzają do nauki i być ich doradcą".

Wydaje się nam. że rozwijają się obecnie dalsze funkcje, nie mieszczące się ściśle we wskazanych wyżej kategoriach: funkcje psychologa i psychosocjologa. W miarę jak funkcje edukacyjne wykraczają poza ramy przekazywania wiedzy i zmierzają do objęcia szerszego zakresu edukacji, konieczne staje się poznawanie osobowości uczniów, aby lepiej pomagać i kierować nimi. Czy nauczyciel tego chce. czy nie. ma on odgrywać rolę psychoterapeuty albo może być do tego zmuszony - i to już na poziomie nauczania początkowego. Obecne doświadczenia praktyki klinicznej każą przypuszczać, iż szkoła będzie odgrywać coraz większą rolę w budowaniu osobowości i zmniejszaniu pewnych nieprzystosowań społecznych lub rodzinnych. Warunki życia rodzinnego wskutek coraz liczniejszych ograniczeń i coraz cięższych napięć życia społecznego, nie zawsze są dość zrównoważone dla młodej osobowości dziecka czy dorastającego człowieka. Szkoła może w tej dziedzinie odegrać bardzo ważną rolę. tworząc uczniowi warunki stabilności i bezpieczeństwa, niezbędne do jego rozwoju.

Innymi słowy oznacza to. że wychowawca musi odgrywać coraz poważniejszą rolę jako łącznik ze służbami specjalistycznymi, takimi jak:

psychologia szkolna, orientacja szkolna i zawodowa, opieka społeczna... Z drugiej strony nauczyciel staje wobec grupy lub wchodzi do grupy: powinien bvć zdolny nie tylko do analizy procesów przebiegających wewnątrz grupy. ale do ich organizowania, prowadzenia, nadawania im kierunku. Traktowanie klasy jako grupy nic jest ideą nową. ale przed rozwojem psychologii społecznej rzadko podkreślano rolę "lidera" jaką nauczyciel ma pełnić w klasie. I nie można negować, że przygotowanie jednostki do życia w grupie stanowi jeden z najważniejszych aspektów edukacji.

Z bardzo podobnego punktu widzenia traktowaliśmy postawy nauczycieli (19). klasyfikując je w sposób następujący:

•    postawa nauczyciela wobec siebie samego.

•    postawa nauczyciela wobec ucznia.

•    postawa nauczyciela wobec grupy,

•    postawa nauczyciela wobec rzeczywistości szkolnej,

•    postawa nauczyciela wobec życia, w ujęciu ogólnym.

Nie powtarzając całości naszej analizy dotyczącej wówczas profesorów matematyki, możemy odnaleźć w niej kilka myśli, które można odnieść do każdego nauczyciela. Aby nasza analiza była bardziej konkretna wyobraźmy sobie odcinki, których krańce odpowiadałyby przeciwstawnym postawom w omawianym zakresie, a do których można będzie odnieść postawę określonego nauczyciela (nie chodzi tu o skalę postaw w ścisłym znaczeniu, chociaż przedstawiona poniżej analiza może do niej doprowadzić).

l. Postawa nauczyciela wobec siebie samego. Nie będziemy powracać do indywidualnych warunków psychologicznych, które analizowaliśmy poprzednio;

przeciwnie, rozpatrzmy wzajemny stosunek jednostka - rzeczywistość szkolna w jej aspektach specyficznych.

Można analizować tę postawę (lub całość tych postaw) z trzech punktów widzenia. Pierwszy charakteryzują dwa bieguny: niepokoje, lęki z jednej strony, a stabilna postawa wobec wszelkich prób, zadowolenie z siebie, całkowity spokój sumienia zawodowego - z drugiej. W pierwszym przypadku nauczyciel nie jest nigdy zadowolony ze swej pracy, patologicznie podważa skuteczność swej działalności i sprawia, że uczniowie żyją stale w klimacie braku bezpieczeństwa. W przypadku drugim nauczyciel jest pewny, że przynosi swym uczniom "prawdę", uważa, że w sposób wartościowy reprezentuje wiedzę, a jego dogmatyczna postawa uniemożliwia jakąkolwiek relatywność tej wiedzy. W przypadku granicznym napotykamy sytuację, w której decyduje to, co "nauczyciel orzekł", a osobista aktywność uczniów sprowadzona jest do kierowanego powtarzania, bardziej czy mniej kamuflowanego.

Drugi aspekt związany jest z przywiązaniem nauczyciela do jego zawodu;

bieguny są wyznaczane z jednej strony przez postawę nauczyciela, który żyje tylko dla swej klasy, a z drugiej - przez postawę człowieka, który jest nauczycielem. ponieważ nie może robić nic innego. W pierwszym przypadku klasa, środowisko szkolne są jedynym światem nauczyciela i stara się on nadmiernie związać swych uczniów ze szkolą, ze szkodą dla przygotowania ich do życia. W drugim przypadku, wobec braku ogólnej perspektywy, ciągłości i spójności działań szkoły, nie uzbraja ona uczniów na tyle, by mogli dobrze sprostać trudnościom życia.

Postawę nauczyciela można wreszcie analizować z trzeciego punktu widzenia: albo zapomina on całkowicie o sobie samym na rzecz uczniów, albo chce stale być błyszczącym dyrygentem orkiestry w grupie i prowadzić ją swą "batutą" tak, aby maksymalnie eliminować fałszywe nuty (na przykład nie akceptowane zachowania). W pierwszym przypadku wychowawca interesuje się oddzielnie każdym dzieckiem, zmierza do pracy zindywidualizowanej, a cele które sobie stawia, związane są z indywidualnymi zdolnościami jego uczniów. W drugim przypadku nauczyciel stanowi normę odniesienia, a grupa powinna postępować zgodnie z rytmem narzuconym przez nauczyciela; nie będzie on sprzyjał bezpośrednim kontaktom między uczniami, ponieważ chce być stale jednym z biegunów komunikacji w klasie.

2. Postawa nauczyciela wobec ucznia. W tej dziedzinie uczucie stanowi podstawę. Jak to już mieliśmy okazję zaznaczyć, nauczyciel musi lubić swych uczniów. W sprawie znaczenia słowa ''lubić" tyle już popełniono błędów, ze konieczne jest zatrzymanie się na chwilę nad nim. Dzieło edukacji wymaga komunikacji między istotami ludzkimi, a komunikację można nawiązać jedynie w uczuciowym klimacie odprężenia, przystosowanym do wieku uczniów. Lubić dziecko - nie oznacza traktować go jak jakieś bóstwo, do którego stóp wychowawca ma padać na klęczki. Niektórzy egzaltowani nowatorzy wpadli w tę pułapkę i uczynili z miłości do dziecka pierwszą i jedyną zasadę swej pedagogiki; bardzo szybko religijny stosunek do dziecka nadal uczniowi miejsce przeważające, niezgodne z zadaniami wychowania. Lubić dziecko - nie stanowi dla nas zasady: jest to warunek, bez którego wychowawca nie może wypełniać swej funkcji. Trzeba jednak bliżej określić, co przez to rozumiemy.

Najpierw uczyńmy to przez negację. Lubić dziecko - nie oznacza spełniać wszystkich jego kaprysów, stawać się jego sługą i sprawiać wrażenie, że jest ono panem świata. Miłość do dziecka nie oznacza słabości dorosłego. Miłość do dziecka leży u podstaw uczucia, rozumienia i zainteresowania ze strony dorosłego. Nie chodzi tu o wszelkie, nadmierne przejawy serdeczności, dla których nie ma miejsca w klasie, natomiast uczeń powinien odczuwać głęboką i rzeczywistą przyjaźń ze strony wychowawcy, przyjaźń na którą odpowie przywiązaniem szczerym i głębokim.

Problemu stosunków uczuciowych wychowawcy i ucznia nie można ujmować jedynie w kategoriach surowości i pobłażania. Surowość (nie wpadająca w przesadę niezgodną z miłością do dziecka), przejawiająca się w zgodzie ze sprawiedliwością jest akceptowana przez dziecko, jeśli czuje ono, że wycho­wawca nie działa w sposób agresywny - powiemy nawet, czasem sadystyczny -ale ze spokojną i zdecydowaną troską o porządek korzystny dla wszystkich. Kochać dziecko - to kochać je dla niego samego i dla jego przyszłości, a nie dla osobistego i egoistycznego zadowolenia dorosłego.

Można mówić o miłości światłej, gdy ten uczuciowy klimat opiera się na dostatecznej wiedzy psychologicznej. Każdy wiek ma swe potrzeby, swe wymagania, swe style zachowania. Kochać dziecko - to pozwalać mu na realizację skłonności jego wieku i pomagać w osiągnięciu wyższego poziomu. Dobra znajomość praw psychologicznych pozwala na unikanie zderzeń, opozycji, konfliktów i sprzyja ustaleniu zadowalających relacji między dzieckiem a dorosłym. Wszystko to wreszcie zakłada, że wychowawca naprawdę interesuje się dzieckiem, młodzieżą. w ogóle uczniami. Każdego dnia życie daje nam okazję do obserwowania i lepszego rozumienia reakcji tego "ludu dziecięcego", który czasem zbija nas z tropu. Ale wychowawca musi odrzucać psychiczne starzenie się i pozostawać bardzo blisko młodych, jeśli chce na nich oddziaływać; w tym celu musi on interesować się wszelkimi zajęciami młodzieży i w miarę możliwości brać udział w niektórych z nich. nie odrzucać tego. co jest dla niego nowe i dziwaczne. Rozwód między pokoleniami jest bardzo często wynikiem (z różnych przyczyn, których tu nie możemy analizować) sklerozy dorosłych, niezdolnych do rozumienia, interesowania się i akceptowania nowych form działalności odkrywanych przez młodzież, tych form zajęć, które będą formami jutra.

Nie chodzi o to, aby akceptować wszystko i z pobłażaniem przyjmować ekscesy godne potępienia: dorosły powinien być zdolny do rozróżnienia dwóch stylów życia i nie zamykać drzwi przed tym stylem, który wcześniej czy później będzie mu narzucony. Pozycja wychowawcy jest czasem trudna, ale nie przez politykę strusią lub odrzucanie wszelkiego rozwoju możemy odegrać rolę prawdziwego wychówawcv.

3. Postawa nauczyciela wobec grupy-klasy. Typ stosunków społecznych. jaki ustali się między grupą-klasą a wychowawcą, nadaje pracy i ogólnej atmosferze pewne cechy, które pozwalają wyróżnić dwa ściśle określone bieguny:

nauczyciel w praktyce włączony w klasę, która wybrała go na "lidera". lub przeciwnie, nauczyciel żądający od klasy uznania swych praw "lidera' narzuconego decyzją administracyjną. Jest oczywiste, że postawa wychowawcy powinna pozwolić na przejście od sytuacji "lidera narzuconego" (co jest nieuniknione na początku roku, chyba że dopuścimy wybór nauczycieli przez uczniów) do sytuacji "lidera wybranego".

Uwagi te przypominają badania Lew ina, Lippitta i White'a (16). którzy badali eksperymentalnie skutki zachowania nauczyciela zależnie od tego, czy przyjmuje on styl "autorytarny", "demokratyczny" lub "leseferyzm". Będziemy się tu wy strzegąc, jak się to zbyt często i niesłusznie robi traktowania stylu "autorytarnego" jako dyrektywnego. a "lesefery zmu"jako niedyrcktywnego. Znaczenie jakie cytowani autorzy przypisywali tym trzem wyrażeniom, jest dość ścisłe. Nauczyciel "autorytarny" to ten. od którego wypływają wszelkie decyzje podejmowane bez konsultacji z uczniami. Nauczyciel "demokrata", przeciwnie to taki. którego działania były dyskutowane i ustalane wraz z samymi uczniami. Nauczyciel, którego zachowanie wyraża wobec uczniów "leseferyzm". to ktoś czyją jedyną funkcją jest obecność wewnątrz grupy, bez żadnej chęci oddziaływania na tę grupę.

Do tych trzech typów nauczycieli często cytowanych w literaturze, mieliśmy okazję dodać jeszcze jeden, który swym zachowaniem i postawami zbliża się do tego. kogo nazwaliśmy "apostołem". W takim przypadku nauczyciel ma poczucie, że została mu powierzona misja i oddaje cale swe życie w służbie wychowaniu. Wypadki z roku 1968 mogły zachwiać u niektórych nauczycieli o typie "apostola" wiarę w sens ich misji i jest oczywiste, że musiały postawić pod znakiem zapytania w iele postaw. Mimo to. choć cele i treści mogły się zmienić, podstawowa funkcja pozostała i nauczyciel-apostol na pierwszym planie swych wartości zawodowych (a często także osobistych) umieszcza rolę. którą "dorosły wychowawca" powinien odgrywać wobec dzieci czy młodzieży w ich okresie szkolnym.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin