211. Sylvia Andrew - Demony przeszłości.pdf
(
1261 KB
)
Pobierz
Microsoft Word - Dokument65
Sylvia Andrew
Demony Przeszło
Ļ
ci
Rozdział 1
Gor
Ģ
ce promienie popołudniowego sło
ı
ca wpadały przez szpary w okiennicach
na werandzie. Serena niech
ħ
tnie podeszła do okna, aby je domkn
Ģę
. Dzie
ı
był
upalny, a
Ļ
wie
Ň
y wiatr znad morza zapewniał przyjemn
Ģ
ochłod
ħ
. Wróciła na
miejsce i znieruchomiała w oczekiwaniu na reakcj
ħ
go
Ļ
cia, któremu wła
Ļ
nie
przedstawiła opracowany przez siebie plan.
– A zatem, lady P. ? – spytała. Bardzo niewiele osób na wyspie mogło w ten
sposób zwraca
ę
si
ħ
do
Ň
ony gubernatora. Serena z rodu Calvertów z Anse Chatelet,
przez wi
ħ
ksz
Ģ
cz
ħĻę
Ň
ycia bliska znajoma lady Pendomer, korzystała z tego
przywileju.
– Moja droga, to si
ħ
nie uda! Nawet nie podejrzewasz, jak wysokie koszty
niesie za sob
Ģ
uczestnictwo w londy
ı
skim sezonie. Zapewniam ci
ħ
,
Ň
e dla nas były
one a
Ň
nadto odczuwalne. Z przykro
Ļ
ci
Ģ
musz
ħ
zauwa
Ň
y
ę
,
Ň
e twoja sytuacja nie
pozwala ci wyda
ę
sumy cho
ę
by w cz
ħĻ
ci zbli
Ň
onej do niezb
ħ
dnej.
Serena chłodno popatrzyła na starsz
Ģ
dam
ħ
. Na lady Pendomer nie zrobiło to
najmniejszego wra
Ň
enia.
– Nie ma potrzeby, by
Ļ
obdarzała mnie jednym ze spojrze
ı
swojego ojca.
Zrobiłabym ci nied
Ņ
wiedzi
Ģ
przysług
ħ
, gdybym nie wypowiedziała si
ħ
szczerze i
otwarcie. Nie pora na owijanie w bawełn
ħ
, trzeba spojrze
ę
prawdzie w oczy. Po
prostu brak ci
Ļ
rodków, aby si
ħ
odpowiednio zaprezentowa
ę
. Wierz mi, lepiej
pozosta
ę
w domu, ni
Ň
stara
ę
si
ħ
zaistnie
ę
na salonach w sposób, który naraziłby ci
ħ
na ostracyzm. Serena u
Ļ
miechn
ħ
ła si
ħ
przekornie.
– Sugeruje pani,
Ň
e brak mi stylu? – zapytała.
– Moja droga, brak ci niezb
ħ
dnych funduszy. Je
Ļ
li pragniesz skupi
ę
na sobie
uwag
ħ
towarzystwa, przede wszystkim musisz wynaj
Ģę
dom pod budz
Ģ
cym
szacunek adresem i sprawi
ę
sobie modn
Ģ
garderob
ħ
: buty, wachlarze, szale i
wszelkiego typu fatałaszki. Poza tym nie poradzisz sobie bez słu
Ň
by, powozu i
koni, w dodatku nie mo
Ň
esz liczy
ę
na niczyje wsparcie ani go
Ļ
cin
ħ
. Kiedy
wyekspediowali
Ļ
my Caroline, przynajmniej mogli
Ļ
my zapewni
ę
jej dach nad
głow
Ģ
w Rotherfield House, u kuzynów Henry’ego. Ty nie jeste
Ļ
w tak
komfortowej sytuacji. A mo
Ň
e lord Calvert pozostawił po sobie jakie
Ļ
sekretne
Eldorado, o którym nic mi nie wiadomo?
– Nie, testament ojca nie skrywał
Ň
adnych przyjemnych niespodzianek. Maj
Ģ
tek
rodzinny prezentuje si
ħ
tak, jak to pani przedstawiła. Posiadło
Ļę
zapewnia nam
dochód wystarczaj
Ģ
cy zaledwie na utrzymanie i coroczn
Ģ
spłat
ħ
cz
ħĻ
ci długu
hipotecznego.
– A zatem nie uda si
ħ
efektywniej wykorzysta
ę
twoich ziem uprawnych?
– W
Ģ
tpi
ħ
, by to było mo
Ň
liwe.
– Co wobec tego zamierzasz?
– Udało mi si
ħ
odło
Ň
y
ę
niewielk
Ģ
sumk
ħ
na czarn
Ģ
godzin
ħ
. W dodatku mam
nieco bi
Ň
uterii...
– Nie, Sereno! – przerwała jej lady Pendomer. – Nie wolno ci tego robi
ę
! Je
Ļ
li
kiedy
Ļ
wyjdziesz za m
ĢŇ
, bi
Ň
uteria b
ħ
dzie twoim posagiem, a je
Ļ
li postanowisz
zachowa
ę
samodzielno
Ļę
, zapewni ci bezpieczn
Ģ
przyszło
Ļę
.
– Nie musiałabym przecie
Ň
sprzedawa
ę
wszystkiego. Mo
Ň
e tylko naszyjnik
Cardomanów...
– Naszyjnik Cardomanów! Wielkie nieba! Chciałaby
Ļ
go sprzeda
ę
? Mówisz
serio?
– Czemu nie? W ko
ı
cu nie grzeszy urod
Ģ
...
– Ale
Ň
mówimy o bezcennej bi
Ň
uterii rodowej! Naszyjnik mo
Ň
e i nie wydaje si
ħ
pi
ħ
kny z perspektywy najnowszych trendów w modzie, lecz cokolwiek by mówi
ę
,
liczy sobie ponad sto pi
ħę
dziesi
Ģ
t lat. Ile rodzin mo
Ň
e si
ħ
pochwali
ę
klejnotem
podarowanym jednemu z antenatów przez samego króla? Niektórzy twierdz
Ģ
,
Ň
e
król Karol po
Ļ
lubiłby Arabell
ħ
Cardoman, gdyby mógł. Nie wolno ci pozbywa
ę
si
ħ
bi
Ň
uterii! Zreszt
Ģ
i tak nie znalazłaby
Ļ
nabywcy.
– Obawiam si
ħ
,
Ň
e jest pani w bł
ħ
dzie. Mam ju
Ň
ch
ħ
tnego. Co do rodziny...
Czy
Ň
by zapomniała pani,
Ň
e ja i Lucy jeste
Ļ
my ostatnie z rodu Calvertów? To
nazwisko i tak zniknie, kiedy znajdziemy m
ħŇ
ów... lub kiedy umrzemy. Lucy musi
si
ħ
st
Ģ
d wydosta
ę
, nim b
ħ
dzie za pó
Ņ
no. Utrata naszyjnika to nic w porównaniu z
dramatem, który mógłby jej zagrozi
ę
. – Serena podeszła do skraju werandy,
uchyliła jedn
Ģ
z okiennic i zapatrzyła si
ħ
na morze. Gasn
Ģ
ce sło
ı
ce rzucało złocist
Ģ
po
Ļ
wiat
ħ
na fale przetaczaj
Ģ
ce si
ħ
leniwie w gł
Ģ
b zatoczki, której posiadło
Ļę
zawdzi
ħ
czała nazw
ħ
. – Wydaje si
ħ
pani zaskoczona,
Ň
e nie wyszłam za m
ĢŇ
.
Gdyby jednak Caroline była zmuszona do pozostania na wyspie lub gdyby nie
poznała lorda Dalcraiga podczas sezonu w Londynie, czy
Ň
yczyłaby
sobie pani, aby
przyj
ħ
ła o
Ļ
wiadczyny od jednego z „atrakcyjnych kawalerów” na St Just? –
Odwróciła si
ħ
ku wieloletniej przyjaciółce i, nie czekaj
Ģ
c na odpowied
Ņ
, ci
Ģ
gn
ħ
ła: –
Oczywi
Ļ
cie,
Ň
e nie. Miała pani do
Ļę
rozumu, aby wyekspediowa
ę
dzieci z naszej
wyspy. Miejscowy klimat zdaje si
ħ
fatalnie wpływa
ę
na m
ħŇ
czyzn. Jedni to
słabeusze, kompletnie pozbawieni sił witalnych i wszelkiej inicjatywy, gotowi z
ochot
Ģ
podporz
Ģ
dkowa
ę
si
ħ
ka
Ň
demu, kto zechciałby nimi pokierowa
ę
. .. A inni s
Ģ
samolubni, wstr
ħ
tni... – Nieoczekiwanie urwała i ponownie odwróciła si
ħ
do okna.
Po chwili milczenia dodała: – Lucy jest cudown
Ģ
, wra
Ň
liw
Ģ
dziewczyn
Ģ
. Nie
pozwol
ħ
, by wyszła za kogo
Ļ
, kto pozbawi j
Ģ
tej wra
Ň
liwo
Ļ
ci, ani za kogo
Ļ
, kim z
czasem zacz
ħ
łaby gardzi
ę
.
– Jeste
Ļ
niebywale surowa w ocenie
Ļ
mietanki towarzyskiej naszej wyspy.
– Przyzna pani,
Ň
e mam po temu wszelkie powody.
– Wiem, jak wielk
Ģ
wag
ħ
przywi
Ģ
zujesz do bezpiecznej przyszło
Ļ
ci Lucy, i nie
przecz
ħ
,
Ň
e tutaj, na St Just, mo
Ň
liwo
Ļ
ci s
Ģ
ograniczone. Niemniej koszt takiego
przedsi
ħ
wzi
ħ
cia jak sezon w Londynie dla dwóch osób...
– Och, ja zostan
ħ
!
– Jak to? A kto zaopiekuje si
ħ
Lucy?
– Lucy zabierze ze sob
Ģ
Sheb
ħ
, ciocia Spurston za
Ļ
b
ħ
dzie pełniła rol
ħ
przyzwoitki. Nie mogłabym na tak długo przekaza
ę
spraw Anse Chatelet w obce
r
ħ
ce.
– Ale
Ň
koniecznie musisz jecha
ę
! – o
Ļ
wiadczyła lady Pendomer stanowczo,
zupełnie zapominaj
Ģ
c,
Ň
e jeszcze przed chwil
Ģ
protestowała przeciwko podró
Ň
y do
Londynu. – Je
Ļ
li wyprawa ta ma doj
Ļę
do skutku, ty równie
Ň
musisz wzi
Ģę
w niej
udział.
– Tak bardzo przejmujesz si
ħ
przyszło
Ļ
ci
Ģ
Lucy, a powinna
Ļ
te
Ň
pomy
Ļ
le
ę
o
własnej, prawda?
– Prosz
ħ
da
ę
spokój! –
Ň
achn
ħ
ła si
ħ
Serena. – Kto zechciałby dwa razy
zaszczyci
ę
mnie spojrzeniem? Jestem pann
Ģ
w
Ļ
rednim wieku i brak mi posagu.
Nie, musimy przede wszystkim zatroszczy
ę
si
ħ
o szcz
ħĻ
cie Lucy.
– Mogłabym si
ħ
na ciebie pogniewa
ę
, gdybym nie wiedziała, jak usilnie
walczyła
Ļ
o zachowanie Anse Chatelet w rodzinie. Masz niespełna dwadzie
Ļ
cia
siedem lat i daleko ci do wieku
Ļ
redniego. Wygl
Ģ
dasz nieco mizernie, ale to
dlatego,
Ň
e o siebie nie dbasz. Mogłaby
Ļ
by
ę
bardzo eleganck
Ģ
dziewczyn
Ģ
, gdyby
Ļ
tylko nosiła odpowiednie stroje. Nawet je
Ļ
li bałam si
ħ
o ciebie, kiedy była
Ļ
dzieckiem, to teraz nie mam ju
Ň
Ň
adnych powodów do niepokoju.
– Bała si
ħ
pani o mnie? Lady P. , czy
Ň
by chciała pani powiedzie
ę
,
Ň
e mnie nie
akceptowała?
– Nie, obawiałam si
ħ
o twoj
Ģ
przyszło
Ļę
. Była
Ļ
nieokrzesana, brakowało ci
dyscypliny, nie panowała
Ļ
nad sob
Ģ
. Wszystkie te wady bez w
Ģ
tpienia
odziedziczyła
Ļ
po ojcu. W dodatku oboje byli
Ļ
cie kompletnie zauroczeni
Richardem... Przyznaj
ħ
, na wszystkich nas robił wra
Ň
enie, ale w pewnej chwili
stało si
ħ
jasne, co to za typ. Potem ju
Ň
nikt go nie idealizował, tylko ty i twój
ojciec. Potrafiłabym zrozumie
ę
twoje zauroczenie, w ko
ı
cu obaj bracia byli
znacznie starsi od ciebie, lecz lord Calvert powinien mie
ę
wi
ħ
cej rozumu.
– Zapłacił wysok
Ģ
cen
ħ
za swoj
Ģ
Ļ
lepot
ħ
. Wszyscy ponie
Ļ
li
Ļ
my surow
Ģ
kar
ħ
.
– Wybacz mi. Nie chciałam przypomina
ę
ci zdarze
ı
z przeszło
Ļ
ci. Wcale bym
si
ħ
nie zdziwiła, gdyby
Ļ
w Londynie zna– lazła sobie odpowiedniego kawalera.
Oceniasz siebie stanowczo zbyt nisko.
– Chodzi raczej o to,
Ň
e ceni
ħ
si
ħ
a
Ň
nazbyt wysoko. – Serena u
Ļ
miechn
ħ
ła si
ħ
na widok pełnej niedowierzania miny rozmówczyni. – Ju
Ň
wyja
Ļ
niam, w czym
rzecz. Moi bracia przed
Ļ
mierci
Ģ
omal nie doprowadzili Anse Chatelet do ruiny.
Wie pani dobrze,
Ň
e zrobili
Ļ
my wszystko, aby uratowa
ę
maj
Ģ
tek. Staram si
ħ
zapewni
ę
Lucy
Ň
ycie, jakie mnie nie było dane...
– Twoje losy mogłyby si
ħ
potoczy
ę
zupełnie inaczej, gdyby
Ļ
zamieszkała ze
swoj
Ģ
babk
Ģ
cioteczn
Ģ
w Anglii. Dawno temu zaprosiła ci
ħ
pod swój dach.
– Wiem i jestem jej za to wdzi
ħ
czna. Sama jednak pani rozumie,
Ň
e to nie było
mo
Ň
liwe. Chodziło o Lucy... Gdy ojciec si
ħ
starzał, coraz wi
ħ
cej obowi
Ģ
zków
zwi
Ģ
zanych z prowadzeniem posiadło
Ļ
ci spadało na mnie. Po prostu nie było
nikogo innego, kto mógłby si
ħ
tym zaj
Ģę
. Uwa
Ň
am bez fałszywej skromno
Ļ
ci,
Ň
e
wywi
Ģ
załam si
ħ
z tego równie dobrze, jak m
ħŇ
czyzna i zdecydowanie lepiej, ni
Ň
zrobiliby to moi bracia. Zapewniam pani
Ģ
,
Ň
e po tych wszystkich latach nie
zdecydowałabym si
ħ
na zam
ĢŇ
pój
Ļ
cie i rezygnacj
ħ
z kierowania sprawami Anse
Chatelet. Chyba
Ň
e znalazłabym m
ħŇ
a, któremu mogłabym zaufa
ę
i który radziłby
sobie lepiej ode mnie. Je
Ļ
li nawet taki kto
Ļ
istnieje, w co w
Ģ
tpi
ħ
, z pewno
Ļ
ci
Ģ
wybierze sobie lepsz
Ģ
parti
ħ
ni
Ň
starzej
Ģ
ca si
ħ
panna z podupadaj
Ģ
c
Ģ
posiadło
Ļ
ci
Ģ
na Karaibach.
– I ty twierdzisz,
Ň
e cenisz si
ħ
zbyt wysoko?
– Tak. Ceni
ħ
si
ħ
zbyt wysoko, aby godzi
ę
si
ħ
na byle co. Zreszt
Ģ
, który
m
ħŇ
czyzna zechciałby podzieli
ę
si
ħ
z
Ň
on
Ģ
władz
Ģ
nad jej maj
Ģ
tkiem? Czy
mogłabym szanowa
ę
kogo
Ļ
takiego? – Serena u
Ļ
miechn
ħ
ła si
ħ
do lady Pendomer. –
Nie, jestem – skazana na
Ň
ycie w staropanie
ı
stwie. A teraz porozmawiajmy o
czym
Ļ
innym. Lucy zjawi si
ħ
tu lada moment. Lady Pendomer nie dała si
ħ
jednak
zby
ę
.
– Bez wzgl
ħ
du na to, jakie głupstwa wygadujesz, Sereno, nadal uwa
Ň
am ci
ħ
za
znakomit
Ģ
kandydatk
ħ
na pracowit
Ģ
i kochaj
Ģ
c
Ģ
Ň
on
ħ
dla prawdziwego
szcz
ħĻ
ciarza.
– Z pani opisu wynika,
Ň
e jestem pospolit
Ģ
nudziar
Ģ
.
Plik z chomika:
truskaweczunia
Inne pliki z tego folderu:
Hojny opiekun - Brendan Mary.pdf
(1024 KB)
Nichols Mary - Panowie z Klubu Piccadilly 01 - Tajemnicza dama.pdf
(932 KB)
Gaston Diane - Trzech Żołnierzy 03 - Honor oficera.pdf
(1017 KB)
Justiss Julia - Wellingfords 06 - Odzyskany honor.pdf
(1069 KB)
Kelly Carla - Brzemię hańby.pdf
(1073 KB)
Inne foldery tego chomika:
Adler Elizabeth
alexander meg
allen louise
Andre Norton
andrew sylvia
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin