ANDRZEJ FELIKS GRABSKI BOLESAW CHROBRY ZARYS DZIEJW POLITYCZNYCH I WOJSKoWYCH Wydanie II poprawione WYDAWNICTWO MINISTERSTWA OBRONY NARODOWEJ Obwolut, okadk, stron tytuow i inicjay projektowa MIECZYSAW WINIEWSKI Redaktor: JAN BRODALA Ksika zatwierdzona przez Ministerstwo Owiaty pismem z dnia 24.IX.1984, Nr P4-1079/64 do bibliotek licew oglnoksztaccych (kl. X- XI), liCew pedagogicznych (kl: IV-V) i tech- nikw (kl. IV-V). Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej Warszawa 1968 r. Wydanie II Nakad 10000 egz. Objto: 17,73 ark. wyd. =(z wkadkami); 21,25 ark. druk. (z wkadkami). Papier druk. mat. IV kl. 65 g., 82X104 cm z Fabryki Celulozy i Papieru im. J. Dbrow- skiego w Kluczach. Druk ukoczono w stycz- niu 1966 r. Wojskowe Zakady Graficzne w Warszawie. Zam. nr 2577 z dn. 1,X.1965 r. E-95. Cena z 22: Tadeuszowi Machlowi powica autor PRZEDMOWA DO WYDANIA DRUGIEGO Drugie wydanie tej ksiki niewiele si rni od po- przedniego. Poprawiem dostrzeone pomyki, wprowadzi- em par uzupenie wynikajcych z postpu bada nau- kowych nad czasami Bolesawa Chrobrego, uwzgldniem i wreszcie cz uwag krytycznych, z jakimi spotkaa si ksika. Serdeczne podzikowanie skadam prof. dr. Kazi- mierzowi Jasiskiemu za askawe uyczenie mi maszynopi- su recenzj mej ksiki, przeznaczonego dla "Kwartalnika Historycznego", a take dr Danucie Borawskiej za listow- , ne uwagi. WSTP W ostatnich latach ukazao si wiele ksiek i artyku- w dotyczcych dziejw Polski sprzed tysica lat. Wik- szo wysza spod pira archeolagw, std te wystpuje w nich swoiste "naehylenie" ku problematyce dziejw gospodarczych i kultury materialnej, czsto z nie do wnikliwym traktowaniem zagadnie politycznych. Aby si o tym przekona, wystarczy zajrze do znakomitej ksiki Witolda Hensla polska przed tysicem, lat1. Nie oznacza to jednak, by badacze zupenie nie zajmowali si dziejami politycznymi tego okresu, bowiem w tej dziedzinie ostatnio wiele zrobiono, zwaszcza gdy chodzi o zagadnienie poczt'kw pastwa polskiego oraz okres panowania Mieszka I. Znacznie mniej uwagi powicono czasom panowania Bolesawa Chrobrego. Od bardzo daw- na nie zajmowano si szerzej tym okresem. Opracowanie Karola Szajnochy Bolesaw Chrobry - opowiadanie historyczne 'wedug rde spczesnych, ukazao si po raz pierwszy w 1849 r.2, nastpna ksika o Chrobrym- pira Stanisawa Z a k r z e w s k i e g o Bolesatu Chro- bry Wielk - wydana zostaa w 1925 r.3 Nie wyliczam tu drobnych prac Augusta Mosbacha czy Wacawa So- bieskiego majcych charakter popularny. R.flzwj bada 1 W. H e n s e 1, Polska przed tyscerrZ 1at, Wrocaw - War- szawa 1960. # K. S z a j n o c h a, Bolesa#w Chrobry - opou>adan,ie h- storyczne 2vedlug rdel spiczesn.ych, Lww 1849; wyd. II- Pisnza Karola Szajnochy, I, Krakw 1887, s. 5 n. 3 Warszawa - Lww 1925. na km2. Gsto zaludnienia Niemiec w tym samym czasie szacuje si na nieco mniej ni 10 osb na km2, ikrajw So- wian Poabskich na okoo 5 osb na km2, Czech i Mo- raw - okoo 6, Rusi za #ko# 3 do 6 osb na km2. Pad wzgldem liczby ludnoci Polska znajdowaa si wwczas na smym miejscu w Eurapie2. #,Ziemie polskie stosunkowo pno nawizay ywsze kontakty z innymi krajami eunopejskimi. Histaryka nie zaskakuje fakt, e w drugiej p.oowie X stulecia byy one w Eurapie na og mao znane. Jeszcze w pocztkach XII w. Gall Ananim, przybyy.do Polski z dalekiej Francji, pisa, e Polska jest krajem bardzo mao znanym, a kt- rym wiedzieli tylko kupcy podajcy na Ru w celach handlowych. Liczni pisarze XII w., zwaszcza z terenu zachodnich i poudniowych Niemiec, Francji czy Woch, czsto powtarzali, e Polska to kraj adlegy, orldzielony od Zachodu wielkimi przestrzeniami, zgoa nieznany. i#ie- dy kronikar ze szwabskiego klasztoru w Zwiefalten spi- sywa szczadrobliwe dary, jaikie otrzymaa jego opactwo ad ksiny czeskiej, wa#czyni morawskiej i ony polskiego monarchy, padkrela, e znaczna ich cz zostaa za- przepaszcznna z powodu wielkiej o#legoci, dzielcej w klasztar.ad Czech, 1\#oraw i Polski. Mnich z klasztoru w Aura, w diecezji wrzburskiej, apisujcy wypraw Henryka V na Polsk w roku 1109, podkreli, e monar- cha niemiecki wyruszy przeciw Polakom - "adlegemu ludowi". Francuz za - Gwibert z Gembloux (oik. 1170 r.), by niemal przeraony, g#y dowiedzia si, e jego znaja- mek Arnulf postanowi wyruszy do Polski, i jak mg- odradza mu tega planu, twierdzc, e to wyprawa bardzo niebezpieczna, wiodca przez nieznane, uciliwe dr#gi, bory itd. Z tego rodzaju opiniami spotykamy si stosun- kowo czsto zarwno w XII jak i XIII stuleciu3. a Por.: E. R o s s e t, Polska na mapie de7n.ograficznej Euro- py w okrese mlenum, ZNU, nr 21, 1961, s. 188-192; take': W. K u 1 a, Stan potraeby bada n.ad denzograf hstorycz- n Polsk, RDSG, t. XIII, 1951; E. V i e 1 r o s e, Ludno Po1- sk od X do XV111 2u., KHKM, t. V, 1957. 3 Bertholdi Liber de constructione monasterii Zwivildensis, MPH, t. I, s. 5-6; Ekkehardi Uraugiensis Chronca, MGH SS, t. VI, s. 243; O. G 6 r k a, List G#wiberta z GeTn,bloux (X11 w.) do scholast#ka Arnulfa, KH, t. XI, 1926, s. 33; por.: A. F. G r a b s k i, Polska #w opn.iach obcych X-XIl1 2#ieku, War- szawa 1964; s. 114 n. Ziemie polskie byy jetlnak bez wtpienia znane tym, ktrzy wpraw#zie nie pisali aciskich kranik i rocznikw, ale pozostawili po sobie lady, adkrywane dzi opat archeolaga. Wiadomo, e przez Polsk cign wielki szlaik handlowy, czcy Hiszpani, Wochy, Nadreni i Francj z odlegymi ziemiami ruskimi, krajami Chaza- rw i Bugarw nadwoaskich, Persj, a wreszcie Chi- nami. Ibrahim ibn Jakub, po#rnik ydowsko-arabski, ktry w latach szedziesitych X w. adwiedzi dwr cesarza niemieckiego oraz Czechy, opowiada o lecej na tym szlaku Pradze, e "przybywaj do niej z miasta Krakawa Rusowie i Sowianie z towarami. I przychotlz do nich z krain Turkw (tj. Wgrw) muzumanie, y- .dzi i Turcy (tj. Wgrzy) rwnie z towarami i pienidzmi, a wywo ad nich niewolnikw, cyn i wszelkie rodzaje futer". #rdo y.dewskie z pocztku XI stulecia padaje, e na szlaku wiodcym na Ru, w Przemylu, istniaa #mina ydowska, bdca w kontakcie z odlegymi krajami Zachodu4. Polska X XI w. utrzymywaa nie tylko stae stosunki handlowe z ssiadami, lecz rwnie z Itali, Fran- cj, krajami nadwoaskimi, Bizancjum i innymi. Czsto wic na naszych ziemiach pojawiali si abcnkrajowcy, nie- rza#ko te zapewne i sami Polacy zagldali #o obcych krajw. W drugiej poowie X stulecia - ad tego bowiem czasu rozpoczynamy nasze rozwaania - spotykamy si ju # Relacja Ibrahma %bn Jakuba z podry do kraju# so- u#%askeh u# przekazie al-Bekrego, wyd. T. K o w a 1 s k i, MPH NS t. I, Krakw 1946, s. 49; F. K u p f e r - T. L e- w i c k i, rda hebrajskt#e do dzej2u Sot.#ian nektrych .innych ludu# rodkowej u#schodnej Europy, Wrocaw- Warszawa 1956, s. 37. O handlu Polski tego czasu por.: #i. o w m i a s k i, Podstat.#y gospodarcze formownna si pastui sio2#askch, Warszawa 1953, s. 217 n.; W. H e n s e 1, .Stot.#atszezyzn.a tuczesnorednot.vieczna, Warszawa 1956, s. 423 n.; ostatnio wiele materiau w: PPP, t. II, zwaszcza pra- ce H. .owmiaskiego, K. urowskiego; Les orgnes des villes polona#rses, Paris - La Haye 1960, gdzie wiele ciekawego ma- teriau o handlu miast; L'artsanat et 1a ve urbai.ne en Polo- ;grte mdvale, Ergon, t. III, #Varszawa 1962 - zwaszcza .artykuy A. Gieysztora, H. Ammanna, T. Lalika, T. W s o w i c z. Tame dalsza literatura. 12 13 ze zorganizawanym, ponadplemiennym pastwem #polskim. Jego powstanie bya wynikiem #ugiega procesu rozwo- jawego; za rzdw Mieszka I obja ono cao ziem pol- skich ad Odry po Bug i ad Karpat po Batyk. Na czele organizacji pastwowej sta ksi, pochadzcy z rodzi- mej, polaskiej dynastii, wywadzcej si - wedug legendy - z ludu, z prostych oraczy - "...ziezicw". Nie nd;nawiajmy ziarna prawdy tej legendzie, zanotowanej przez Galla Ananima w pocztku XII w., wszak zarw- no tlynastia Piastw (nazwa ta pojawia si dopiero w XVII-XVIII w.), jak i pozostali polscy wielmoe- wywodzili si w olbrzymiej wikszoci z walnych i rw- nych niegdy wspradowcw. Wedug Galla Anonima przadkami Mieszka I byli Sie- mowit, Leszek i Siemomys. Nie mamy powodu powtpie- wa, e s ta rzeczywicie imiona protoplastw Mieszko- wych, nic bowiem nie wskazuje na to, aby na polskim dworze w pocztkach XII stulecia nie pamitano o ge- nealagii radu panujcego do smego pokolenia wstecz. U szeregu ludw pierwotnych stwierdzona utrzylnywanie si pamici o przodkach wadcw niekiedy nwet #rzez dwadziecia pokole. Susznie wic wspczeni historycy poczynaj coraz czciej uznawa postacie Siemowita; Leszka i Siemomysa za prawdziwych wadcw wczesno- polskich i po#krelaj, jak to uczyni niedawna K. Buczek, e postacie te "nie tylko nie zasuguj na to, aby je wy- rzuci - jako rzekomo legendarne - na mietnik histo- rycznych bani, lecz wrcz przeciwnie, winny by otacza- ne przez nasz nard szczegln czci. Oni bowiem nie tylko poayli fundamenty pad gmach pastwowoci pol- skiej, ale i wznieli pierwsze zrby tego gmachu, a nawet doprowadzili najprawdopadabniej jego budow do tego stanu, jaki nikrywa naszym aczom historia pisana"5. Kiedy posta Mieszka I pajawia si na kartach zapisek 5 K. B u c z e k, Zagadniene 'wiar#godnoc d'wu relaCj o pocztko'w#Ch dziejach pa'st#a polskego, w: Prace z dze- 9# Polski feudalnej ofaro'wane R. Grodeckemu, Warszawa 1960, s. 56, por. te: H. o w m i a s k i, D#nasta Past#.v 'we 2siczesym redno'weczu, PPP t. I, s. 112-122' K. J a - d e w s k i, O tTtt>aloc 'Wi#rogodnoci ust#ej iradvC# h- storyCz'nej u ludw nepmennyh, Mu...
buttergirl