Yeh.Dil.Aashiqanaa.DVD.CD1.bychinnamama.txt

(25 KB) Pobierz
00:00:10: Do wersji 2 cd: 701 MB i 701 MB
00:00:36: Z dedykacjš dla forumowiczów bollywood.pun.pl
00:00:39: Tłumaczenie: IGA
00:01:11: YEH DIL AASHIQANAA
00:04:21: Przepraszam... Ja...
00:04:23: Bywajš zderzenia miłe, ale bywajš także i bolesne...
00:04:53: Przepraszam...|Jestem Karan...
00:04:58: Czeć Karan...|Jaki to był typ zderzenia?
00:05:21: Karan co ci się stało?  Masz na policzku lady szminki...
00:05:25: Te lady szminki należš do ust pewnej dziewczyny.
00:05:27: Ale do której dziewczyny one należš? Powiesz nam?
00:05:30: Do dziewczyny z naszego collegu...
00:05:31: Jak ona ma na imię?
00:05:33: Nie wiem.
00:05:34: Z której jest klasy?| - Nie wiem.
00:05:35: Dziwne. Skradła ci buziaka, zostawiła swój szal... A ty mimo to nic o niej nie wiesz?!
00:06:36: * Przyjaciółko...
00:06:40: * Dziewczyno z uczelni...
00:06:44: * Dziewczyno...
00:06:46: * Nie patrz na mnie tak uwodzicielsko.
00:07:00: * Nie ryzykuj dla mnie...
00:07:08: * swojego piękna.
00:07:21: * Przyjaciółko...
00:07:25: * Dziewczyno z uczelni...
00:07:29: * Dziewczyno...
00:07:32: * Nie patrz na mnie tak uwodzicielsko.
00:08:11: * Nie zakochuję się tak łatwo.
00:08:19: * Nie zakochuję się tak łatwo.
00:08:27: * Ale jak już się zakocham, to na całego.
00:08:34: * Więc nie patrz na mnie tak srogo.
00:08:41: * Przyjaciółko...
00:08:44: * Dziewczyno z uczelni...
00:08:48: * Dziewczyno...
00:08:51: * Nie patrz na mnie tak uwodzicielsko.
00:09:30: * Niektórzy nie zakochujš się tak szybko.
00:09:38: * Miłoć nie przychodzi im łatwo.
00:09:47: * Ale ja dam ci wszystko.
00:09:53: * Pomyl o tym.
00:10:00: * Przyjaciółko...
00:10:04: * Dziewczyno z uczelni...
00:10:07: * Dziewczyno...
00:10:11: * Nie patrz na mnie tak uwodzicielsko.
00:10:29: Co robicie?
00:10:32: Ona się oddala. Przynajmniej dajcie mi jš zapytać o jej imię.
00:10:36: Pućcie mnie!
00:10:42: Przepraszam...
00:10:43: Pooja, on za nami biegnie.| - Niech biegnie.
00:10:48: Porozmawiaj z nim.
00:10:52: Dzień dobry Sir...
00:11:01: Mówicie jak małe dzieci.
00:11:07: Dzień dobry... |Dzień dobry.| Słyszelicie? Tak się mówi.
00:11:13: Jestecie już w collegu| Rozumiecie?
00:11:16: Sir mylelimy, że pana bateria...
00:11:19: Zamknij się... 
00:11:23: To moja sprawa...
00:11:25: Co tu robicie?
00:11:29: Jestecie studentami ostatniego roku. Co robicie na piętrze pierwszego?
00:11:32: Sir to się stało tak nagle...
00:11:37: Dlaczego nic nie słyszę?
00:11:42: Ładowałem jš wczoraj, co z niš?
00:11:49: Poruszajš ustami...
00:12:06: O.K. Już rozumiem...
00:12:19: Dranie, robiš sobie ze mnie żarty...|Przez nich ustawiłem sobie głonoć na fula...
00:13:31: Zapytaj jš w wielkim stylu.
00:13:33: Na pewno zrobisz to wietnie!
00:13:34: Zapytaj jš o adres...
00:13:40: Uspokój się!
00:13:43: Ona się na to nie nabierze.
00:14:24: Idę do łazienki.
00:14:30: Poszła.
00:14:31: Julia już poszła, ale Romeo nadal tu jest.
00:14:33: Zaczekajcie tu na mnie chłopaki.
00:14:35: Idę do łazienki.| - Po co? |Odwieżyć się.
00:14:41: We od razu prysznic!
00:14:48: Czeć Pooja...
00:14:50: Po co chciałe się ze mnš spotkać?
00:14:54: Pooja, chciałem ci co powiedzieć...
00:14:57: Mów...
00:14:58: Nie wiem od czego zaczšć...
00:15:04: Jeli teraz jeste w takim stanie, to co będzie w przyszłoci...
00:15:06: Co?
00:15:07: Nic. Mów co masz do powiedzenia...
00:15:14: Co się tu dzieje?
00:15:17: Mielimy dwa wykłady. Teraz mamy przerwę.
00:15:19: Co?
00:15:20: Sir, dwa wykłady...!| - Ciszej.
00:15:22: Sir, bylimy na dwóch wykładach i teraz mamy czas wolny.
00:15:25: Wolny?| - Wolny.
00:15:28: Zamknij się. Nienawidzę tego słowa.
00:15:32: W ostatnim czasie wszystko jest wolne.(darmowe)
00:15:35: Kupujšc 2 mydła, trzecie dostaniesz gratis.
00:15:37: Kupujšc 2 kokosy dostaniesz szklankę.
00:15:38: Profesor jest też wolnym zawodem.
00:15:49: Możesz być wolny, ale bez edukacji życie jest ciężkie.
00:16:04: Możesz zarabiać miliony rupii, ale bogactwo jest niczym w porównaniu z wartociš edukacji...
00:16:15: Edukacja jest najważniejsza.
00:16:21: Prawda zawsze jest gorzka.
00:16:23: Stałem się profesorem bo studiowałem.
00:16:26: Jestem dobrym profesorem.
00:16:28: Zarabiam 10 tysięcy, ale muszę spłacać kredyt w wysokoci 200 tysięcy.
00:16:33: Nie wiem kiedy się od tego uwolnię...
00:16:44: Mishraji chce zerwać mango.  Pogadajmy z nim.
00:16:57: Mishraji, zerwał pan "darmowe" mango?
00:17:01: To nie ja, tylko moja ręka. Odczep się.
00:17:09: Lepiej uważaj na Mishraji.
00:17:11: Ma przy sobie naładowanš broń...
00:17:14: Użył pan chociaż raz swej broni, czy tylko pan tak z niš chodzi na pokaz?
00:17:18: Co powiedziałe?
00:17:20: Nie, ja tylko pytałem...
00:17:22: Dwa lata temu wybrałem się na piknik do lasu Madhuwabala.
00:17:26: Kiedy z niego wracałem zobaczyłem dwa lwy.
00:17:35: Wiesz ile kul miałem załadowanych?
00:17:37: Dwie...
00:17:39: Zabiłem oba lwy jednš kulš...
00:17:43: Co? Dwa lwy jednš kulš?
00:17:45: Strzeliłem im między oczy.
00:17:53: Mylicie, że to żart? 
00:17:57: Lepiej stšd spadajmy.
00:18:00: Jak się już rozgada to nie może przestać.
00:18:11: Ten człowiek należy do grupy terrorystycznej...
00:18:20: Z jego ršk zginęło już tysišce ludzi.
00:18:24: Zeszłej nocy został aresztowany.
00:18:29: Sprawował kontrolę nad wieloma grupami terrorystycznymi.
00:18:35: Rzšd zdołał go jednak schwytać...
00:19:27: Witaj Asmakh.
00:19:29: Witam cię na naszej indyjskiej ziemi.
00:19:40: Nie miałe żadnych problemów z dotarciem w to miejsce?
00:19:42: Nie. mierć nie ma żadnych problemów w dopełnieniu przeznaczenia.
00:19:46: Twój kraj spotka kara...
00:19:51: Wasz rzšd aresztował Asmakha UI Haq`a.
00:19:57: Nasz rzšd myli, że wraz z aresztowaniem Malika skończył z terroryzmem...
00:20:02: Wasz rzšd jest w dużym błędzie.
00:20:05: Ta walka będzie trwać nadal, póki nie dostaniemy tego co chcemy.
00:20:12: Ale by nam się to udało potrzebujemy Malika...
00:20:16: Asmakh, nawet najlepiej wyszkolony policjant nie wie...
00:20:18: gdzie go trzymajš.
00:20:21: Żeby oszczędzić swój kark...
00:20:25: musisz pierwszy zaatakować swego wroga.
00:20:29: Potrzebuję twojej pomocy.
00:20:34: Mam w bagażniku dużo broni...
00:20:37: Mam też materiały wybuchowe, które mogš zdmuchnšć to miasto z powierzchni ziemi.
00:20:42: Tym razem nie zależy nam na spektakularnym efekcie dwiękowym czy wizualnym.
00:20:51: Od tej pory będziesz odpowiedzialny za przekupienie pracowników lotniska...
00:20:54: Przede wszystkim ochrony.
00:20:56: To umożliwi nam porwanie samolotu...
00:20:59: Porwanie samolotu...
00:21:00: Tak. Gdy nam się uda, twój rzšd będzie zmuszony uwolnić Malika.
00:21:08: Tu masz dokumenty dotyczšce twojego konta w Szwajcarii.
00:21:14: Przelalimy na nie 5 Crores.
00:21:18: Gdy wykonasz zadanie dostaniesz resztę kasy...
00:21:21: Dziękuję. Kiedy i gdzie zaczynamy?
00:21:25: Wszystkim zajmę się ja.
00:21:30: Jeste pewien, że to dobry pomysł?
00:21:35: Może powiesz mi co więcej?
00:21:36: Lew nigdy nikogo nie uprzedza kiedy ma kogo zaatakować...
00:21:40: Tam gdzie się pojawi, sieje grozę i panikę.
00:21:47: Niedługo się spotkamy...
00:22:23: Pooja...| Pooja...
00:22:35: Teena masz jaki komiks?
00:22:37: Nie mam...
00:22:40: Boże, nigdy nic nie masz...
00:22:59: Lepiej przećwiczę swój tekst...
00:23:02: Czeć cukiereczku. Tęsknię za tobš. Proszę, zejd na dół. Całuski. Karan...
00:23:15: Nastała jasnoć, ale jak to możliwe bez lampy?
00:23:24: Powiedz to bardziej romantycznie.
00:23:27: Natura stworzyła nas specjalnie dla siebie...
00:23:38: Bardzo mi ciebie brakowało.
00:23:47: We mnie w swe ramiona...
00:23:55: Byłem pewien że przyjdziesz.
00:23:57: Teena... Gdzie ona jest?
00:24:08: Czeć cukiereczku... Tęsknię za tobš. Proszę, zejd na dół...
00:24:12: Całuski, Karan.
00:24:16: Nastała jasnoć, ale jak to możliwe bez lampy?
00:24:22: Natura stworzyła nas specjalnie dla siebie...
00:24:29: Tęskniłem za tobš... 
00:24:39: Powiedz, że czujesz to samo...
00:24:43: Twoje ręce sš jak wšż okalajšcy pień drzewa...
00:24:58: Dokładnie tak. Pooja? Teena co ty tu robisz?
00:25:04: Przecież rzuciłe mi list przez okno.
00:25:06: Co?
00:25:08: Pooja...
00:25:09: Doć tego...
00:25:11: To jakie nieporozumienie.
00:25:15: Nie to nie żadne nieporozumienie. Widzę że dobrze się razem rozumiecie.
00:25:19: Nie przerywajcie sobie.
00:25:22: Pooja posłuchaj mnie...
00:25:23: Nie waż się mnie więcej dotykać...
00:25:27: Pooja proszę, wysłuchaj mnie.
00:25:31: Id do niej, pewnie na ciebie czeka...
00:25:33: To na ciebie czekałem.
00:25:34: Nakryłam was.
00:25:36: Pooja, spróbuj mnie zrozumieć.
00:25:39: Egzaminy tuż tuż...
00:25:43: Daj mi spokój. Mam inne zmartwienia.
00:25:51: Pooja, ten licik był do ciebie. Uwierz mi..
00:25:56: Pooja, uwierz mi.| On był do ciebie.
00:25:59: Mówię prawdę.
00:26:10: Jeli mi nie wierzysz, to zapytaj o to Teenę.
00:26:13: Ty i Teena możecie sobie teraz robić co chcecie...
00:26:18: Przepraszam Sir...
00:26:29: Pooja... Nie mów tak. Umrę...
00:26:36: Muszę co zrobić z tym profesorem.
00:26:45: Co się stało Karanowi? Dlaczego się tak zachowuje?
00:26:48: Robi ze mnie głupka?
00:26:55: Dlaczego go nie słyszę?
00:27:05: Robi sobie ze mnie żarty?
00:27:06: Id do diabła...
00:27:21: Daj już spokój... To było zwykłe nieporozumienie. Pomyłka...
00:27:30: Nie bierz jego strony.
00:27:32: To nie twoja wina. Nie dam mu drugiej szansy.
00:27:36: Mówił tak czule jak Laila do Majnu...
00:27:41: Słyszałam wszystko.
00:27:44: Jeste zła, bo go przytulałam.
00:27:51: Nie chcę go więcej widzieć na oczy.
00:27:53: Nie mów tak... On jest taki słodki.
00:27:56: Może dla ciebie.
00:27:57: On jest taki przystojny.
00:27:58: Może dla ciebie.
00:27:59: On jest bosk...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin