pbreak-1.20.txt

(24 KB) Pobierz
00:00:01:/SubEdit b.4043 (http://subedit.prv.pl)/
00:00:05: Musz� tam by�, gdy b�d�|zabija� tego cz�owieka
00:00:07: M�g�by� przynajmniej|przejrze� jego akta
00:00:10: VICE PREZYDENT:|Terrence.| Nie mog� zrozumie� czemu jeszcze ci� nie zabili
00:00:17: Baw si� dobrze.
00:00:24: Teraz, bez szacunku dla tego | kim kiedy� by�e�
00:00:26:Pozwol� ci odej��.
00:00:39: Oddaj mi to co masz w r�ce.
00:00:45: Nawet nie wiem | czemu ich potrzebujesz.
00:00:47:Dzi�kuj�.| Twoje klucze s� tutaj.
00:00:50:Przyszed� facet od zmiany zamk�w.
00:00:55: Mam go odwo�a�?
00:00:57:Nie, wpu�� go
00:01:00:To twoja ostatnia szansa, Tweener.|Scofield| i jego ekipa budowlana...
00:01:03:Uciekaj�.
00:01:23: Szefie, wiesz, | �e nie mo�esz st�d odej��.
00:02:13:psy|Wiele razy,| kiedy by�em aresztowany
00:02:16: podczas unikania w�adzy
00:02:18: zawsze wszystko by�o przez psy.
00:02:27:Wychodzi na to,| �e mo�esz uciec od wszystkiego
00:02:29: w swoim �yciu | opr�cz swojego w�asnego smrodu.
00:02:31: Taa, niekt�rzy z nas �mierdz� | bardziej ni� inni.|Kinte,
00:02:34: mo�esz pachnie� | jak bukiet kwiat�w
00:02:36: ale dop�ki nie pozb�dziesz si� |w�asnego zapachu
00:02:38: mo�esz r�wnie dobrze | zadzwoni� na policj�
00:02:40: powiedzie� im gdzie jeste� | i da� kas� na taks�wk�.
00:02:42:Theodore ma racj�.|Musimy wydosta� si� z celi, panowie.
00:02:45: Co z ��kami?| Poduszki, po�ciel, wszystko.
00:02:48: Pozb�d�cie si� smrodu,| albo go zmie�cie.
00:02:57: Ile mamy czasu?| John?
00:02:59: Trzy dni, wcze�niej
00:03:01: nie uda mi si� zabra� nas | do Pokoju Stra�nik�w.
00:03:03: Do tej pory b�dziesz mie�| dodatkowe uniformy?
00:03:05: Raczej. Powinny by� tutaj jutro.
00:03:08: Dobra, wi�c jeste�my gotowi.
00:03:10: Jedyne co nam pozosta�o | do przemy�lenia
00:03:12: to jak przedosta� si� | przez te drzwi w izbie chorych.| I jak wyci�gn�� Linc'a   z tej celi.
00:03:15: I mo�esz to zrobi� w 3 dni?| Trzy dni to du�o czasu.
00:03:20: Musimy si� st�d wydosta�.
00:03:24: Teraz.
00:03:40: T�umaczenie - baziol :) bazio89@o2.pl
00:03:59: Nie wiem jak to znalaz�. | Poprostu znalaz�.
00:04:01: Ten dupek tam siedzi?| Przykry�em dziur� | najlepiej jak mog�em.
00:04:04: ale to kwestia czasu zanim kto�
00:04:06: dowie si�, �e Bellick znikn��.
00:04:08: Jak to Bellick znikn��?
00:04:21:Fox River to du�e miejsce.| Mo�e nie zauwa�� przez chwil�.
00:04:24: Nic tutaj si� nie dzieje | bez s�owa Bellicka
00:04:26: Kto� odkryje, �e go nie ma.
00:04:29: A kiedy tak si� stanie, | zamkn� to miejsce.
00:04:31: dop�ki go nie znajd�.| Co robimy?
00:04:34: Gdy si� �ciemni...
00:04:36: Uciekamy.| Dzisiaj?
00:04:38: Nie jeste�my gotowi uciec dzisiaj.| Ucieczka ju� si� rozpocz�a.
00:04:41: Rozpocz�a si�, | gdy Bellick odkry� dziur�.
00:04:43: Zako�czy si�, gdy | odkryj�, �e Bellick'a nie ma.
00:04:45: Wi�c zosta�!
00:04:48: Z pewno�ci� przeczytam | gazety rano,
00:04:50: �eby zobaczy� ile lat dostali�cie | kiedy si� dowiedzieli
00:04:52: kt�ra ekipa pracowa�a | w tym pokoju,| i wykopa�a t� dziur�.
00:04:57: Wi�c jaki jest plan?
00:04:59: S�dzisz, �e samolot | b�dzie gotowy dzisiaj wieczorem?
00:05:03: Pewnie.
00:05:05: Masz dy�ur w kuchni, tak? | Taa.| Czego u�ywali�cie do czyszczenia pod��g?
00:05:08: To chyba by� Peroxyd | albo co� takiego.
00:05:11: Za�atw ile mo�esz.| Bed� pracowa� nad | kluczem do izby chorych.
00:05:15: Reszta niech znajdzie co�
00:05:17: �eby si� pozby� swojego | zapachu w celach.
00:05:19: Wszystko si� wali,|je�li nie b�dziemy mogli | dosta� sie do pokoju straznik�w.
00:05:21: Uciekamy po kolacji, | podczas przerwy.| kiedy cele s� otwarte.
00:05:24: 7:00, jeden po drugim.| Przez moj� cel�. | Czekaj, czekaj...
00:05:26: Mieli�my ucieka� przez pok�j stra�nik�w
00:05:29: kt�ry mia� nam da� kilka godzin |zanim si� zorientuj�, �e nas nie ma.
00:05:32: Uciekamy przez twoj�|cel�, nie mamy czasu.
00:05:34: 7:00, odliczanie jest o | 8:00, co daje nam 60 minut.
00:05:37: 60 minut, by przej�� nad murami
00:05:39: i jak najdalej st�d.| B�d� siedzie� nam na ogonie.
00:05:42: Zamkn�� mordy i spacerowa�!
00:05:44: Panienki, czas schadzek si� sko�czy�!
00:05:46: Ju� s�.
00:05:57: Chod�cie, chod�cie.
00:06:00: Nie rozmawiali�my o twoim bracie.
00:06:04: Jest pod 24 godzinn� obserwacj�.
00:06:06: Tylko m�wi�, je�li | nie dostaniesz sie do niego dzisiaj.
00:06:10: B�dziemy musieli i��, | tak czy inaczej, | wiesz o tym, prawda?
00:06:36: Szefie
00:06:40: Czego?| M�j brat jest w Gen POP.
00:06:42: Nie ma poj�cia, | �e mia�em wypadek.
00:06:44: No i?
00:06:47: Jest jaki� spos�b, | �ebym m�g� mu przekaza� wiadomo��?
00:06:50: Taa.| Si�� woli.
00:07:03: I jeste� pewna, �e to|wszystko si� ��czy?
00:07:07: Dzi�kuje.| Kto to by�? | Moja przyjaci�ka.
00:07:10: W  firmie mia�a dost�p do wielu spraw.
00:07:13: Wyszuka�a adres tego|telefonu w Blackfoot.| Gdzie on jest?
00:07:16: To nie miejsce jest|interesuj�ce, ale spos�b.
00:07:19: Wychodzi na to, �e nasze | ma�e miejsce w Montanie
00:07:21: zosta�o kupione za 2 miliony $ przez
00:07:23: zagraniczn� korporacj�
00:07:25: To ca�kiem normalne | dla transakcji| te pieni�dze, tak?
00:07:27: Tak, tylko ta korporacja
00:07:29: by�a finansowana przez
00:07:31: Terrence'a Steadmana.
00:07:35: Wygl�da na to, �e lecimy|do Blackfoot w Montanie.
00:07:59: Widzia�e� dzisiaj Bellicka?| Nie, a co?
00:08:02: Mack si� pyta�. | Pewnie si� jeszcze nie pojawi�.
00:08:05: Pewnie si� sp�nia.
00:08:08: Bellick? Nie sp�ni� si� od 8 lat.
00:08:11: Scofield, rusz si�.
00:08:16: Zaczynaj� zadawa� pytania.
00:08:18: Nie uda nam si� w 7 godzin.
00:08:21: Je�li nie znajd� odpowiedzi.
00:08:23: Jak idzie z peroxydem?
00:08:25: B�d� go potrzebowa� po obiedzie.
00:08:28: Nie b�dzie problemu.| Do czego jest on ci potrzebny?
00:08:41: Makkos, b�dziesz jad� te brukselk�?| Nie.
00:08:44: Mog�?| Bierz.
00:08:46: �mierdzi jak g�wno.
00:08:49: Serio?
00:09:02: Co jest?
00:09:07: Yo...| Dzisiaj wieczorem.
00:09:09: Co?
00:09:11: Zmiana plan�w.
00:09:14: Sta�o si� co�?| Znajd� Sucre, on ci powie.
00:09:17: Masz by� gotowy.| A co z...?
00:09:20: Dzisiaj wieczorem.
00:09:28: Co si� do cholery dzieje?
00:09:31: Prezydent zmieni� zdanie.
00:09:34: Zostali�my zapewnieni| �e zawetuje ustaw� o energii.
00:09:36: Zapewnienia s�u�� do tego
00:09:38: �eby powiedzie� ci co|cz�owiek zamierza zrobi�
00:09:40: do czasu, a� obudzi si�|rano i zmieni zdanie.
00:09:42: Wi�c zmie�cie je z powrotem.
00:09:44: Chyba nie rozumiesz.| Prezydent...
00:09:47: Lubi�a� nasze wsparcie?
00:09:51: Tak. | To dobrze.
00:09:53: Nie chcieliby�my, zeby�|my�la�a,  �e by�o darmowe.
00:09:55: Grozisz mi?  Czemu?| Czujesz si� | zagro�ona?
00:09:58: Caroline, ju� to przerabiali�my.
00:10:01: Przyp�ywy i odp�ywy | politycznego sumienia| ale na koniec dnia odkrylismy, ze dostajemy to co chcemy.
00:10:06: Zale�y tylko kto nam|pomaga, �eby to zdoby�.
00:10:08: Je�li nie potrafisz przekona�|zgrzybia�ego, starego g�upca
00:10:10: ko�cz�cego drug� kadencj�
00:10:12: o tym co najlepsze|dla ekonomii tego kraju
00:10:14: pewnie nie jeste� typem|cz�owieka, kt�ry szukamy.
00:10:35: Sara...| My�lalem o czym�..
00:10:38: Starczy, Michael. | Koniec z k�amstwami.
00:10:40: Ze zbiegami okoliczno�ci | z bajkami, z tym wszystkim.
00:10:42: To nie jest tak jak my�lisz. | Wiem co zrobi�e�.
00:10:44: Pytanie tylko, | czy jeste� na tyle odwa�ny,|�eby si� do tego przyzna�?
00:10:49: Klucze.
00:10:51: Gratulacje.
00:10:53: Czy to pierwszy raz | gdy jeste� ze mn� szczery?
00:10:55: Nie... | Drugi?
00:10:57: O co ci chodzi | Michael?
00:10:59: Narkotyki?| Ig�y?
00:11:01: Nie.
00:11:03: Wi�c co?
00:11:07: Prosz�, zrozum, �e | nigdy nie chcia�em...
00:11:12: wpl�tywa� ciebie w to.
00:11:14: S�abo si� postara�e�.
00:11:17: Przyszed�em, �eby ci co� powiedzie�.
00:11:19: Dzisiaj wyci�gam st�d mojego brata.
00:11:26: Potrzebuj� twojej pomocy.
00:11:42: Michael, szczerze...  dla swojego w�asnego dobra,| Nie m�w nic wi�cej. | Wiesz, �e   on jest niewinny.
00:11:46: Zr�b co chcesz zrobi� i b�dzie.| Ale ci�gle b�dzie �ywy.
00:11:49: Rozumiesz, �e | jestem zoobowi�zana
00:11:51: zawiadamia� o wszystkim co mi m�wisz.| Tak | wi�c czemu to robisz?
00:11:54: Bo jeste� jedyn� osob�,|kt�ra mo�e pom�c.
00:11:56: I wiem, �e chcesz by� | cz�ci� rozwi�zania.
00:11:58: Taa, leczenie nie jest|cz�ci� rozwi�zania.
00:12:00: Ani te� nic nie robienie,| wiedz�c to co wiesz o sprawie Linc'a.
00:12:03: Jak �miesz zrzuca� to na mnie?| Zrobi�am co mog�am. | Da�am mojemu ojcu   informacje od...
00:12:07: Nie obra�aj�c twojego ojca,| ale ludzie, kt�rzy wrobili Lincolna,
00:12:10: powiedzmy, �e maj� wi�kszy dost�p.
00:12:13: Wi�c teraz, to spisek? | Nie przysz�am tutaj | prowadzi� dyskusje.
00:12:15: Prosisz mnie o z�amanie prawa.| Prosz� ci�, aby� pope�ni�a b��d.
00:12:18: Nie o zranienie kogo� | nie o kradzie�.
00:12:21: Tylko...
00:12:23: �eby� zapomnia�a o zamkni�ciu drzwi.
00:12:26: Zostaw je otwarte, kiedy|b�dziesz dzi� wychodzic.
00:12:28: Tylko tyle.
00:12:31: Prosz�.
00:12:34: Wi�c to st�d uciekacie?
00:12:36: Ten pok�j?
00:12:39: Jest alarm| na szkle, otaczaj�cym drzwi.
00:12:42: W przeciwnym wypadku,|nie prosi�bym ci�...
00:12:44: By�am cz�ci� twojego planu.
00:12:49: To wszystko by�a gra?| Na pocz�tku,
00:12:52: tak.
00:12:55: Musia�em tutaj by�
00:12:58: Ale potem chcia�em tutaj by� | z tob�.
00:13:01: Taa.
00:13:03: I wiem, �e nigdy w to nie uwierzysz.
00:13:06: Cokolwiek o mnie s�dzisz.
00:13:08: Chodzi o Lincolna.
00:13:12: Nie ka� mu p�aci� | za moje pomy�ki.
00:13:31: Taa?| Hej, to ja.
00:13:33: Nast�pi�o przyspieszenie.
00:13:36: Jak du�e?| Du�e. Dzisiaj wieczorem.
00:13:39: Skurwysyn.
00:13:41: Chcia�e� powiedzie� | nie ma problemu?
00:13:43: Taa, oczywi�cie | Zajm� si� tym.
00:13:45: Dobrze.| Van?
00:13:48: Czekaj�cy na ulicy Fitz'a, | 200 jard�w.
00:13:50: Za starym m�ynem?| Za starym m�ynem, ok.
00:13:54: Jedno pytanie, John.
00:13:57: ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin