Star Trek DS9 - 6x08 - Resurrection.txt

(25 KB) Pobierz
[1][30]movie info: XVID 576x432 23.976fps 350.0 MB|/SubEdit b.3890 (http://alfa.icis.pcz.czest.pl/~subedit)/
[59][88]- A mo�e kapitan Boday?|- Kapitan Boday?
[90][116]Mam przyprowadzi� do ciebie|na kolacj� kapitana Boday?
[117][151]- To tylko sugestia...|- Z�a sugestia!
[152][185]Po pierwsze, sama z nim chodzi�a�.|Po drugie, Worf go nie znosi.
[186][240]I po trzecie, kapitan Boday|ma przezroczyst� czaszk�.
[242][274]A ty nie lubisz ogl�da�|m�skiego m�zgu.
[275][301]Wie�a!
[317][385]A mo�e doktor Trag'tok?|Jest inteligentny, dobrze zbudowany...
[386][434]- I ma zupe�nie nieprzejrzyst� czaszk�.|- Ale martwi mnie jego oko.
[436][470]- Kt�re?|- �rodkowe.
[471][499]Masz obsesj� na punkcie wygl�du.
[501][529]A mnie przera�a, w jakich|m�czyznach gustujesz.
[530][555]- Powt�rz� Worfowi.|- Co powt�rzysz?
[556][587]Nie b�d� taki ciekawski.
[588][621]Zawsze mo�esz zaprosi�|Odo jako przyjaciela.
[622][676]Ja nie jestem na to gotowa, Odo|te� nie jest. Lepiej o tym zapomnij.
[677][701]Dwie raktajino, bardzo|mocne i ciastko Kava.
[702][727]Przychodz� na kolacj�|sama, rozumiesz?
[728][767]Rozumiem. Nakrycie dla trojga.
[768][801]Przynios� wino.
[813][855]Kapitanie, powinien pan tu przyj��.
[856][892]- Co si� dzieje?|- Wzrost poboru mocy w buforze transportera..
[893][918]- Kto� pr�buje si� transportowa� do wie�y.|- Sk�d?
[919][980]Nie wiem, nie ma statk�w|w zasi�gu transportera.
[1068][1092]Jest pan ranny?
[1093][1156]Ja nie, ale pani b�dzie,|je�li nie zrobi, co ka��.
[1185][1216]Niemo�liwe.
[2307][2342]ZMARTWYCHWSTANIE
[2368][2392]Czego chcesz?
[2393][2432]Przyda�by si� statek.
[2464][2528]Ochrona. Wzi�to zak�adnika.|Wolne przej�cie do l�dowiska A.
[2529][2566]Autoryzacja: Sisko|siedem jeden zielony.
[2567][2596]/Potwierdzam, kapitanie.
[2597][2642]- Tw�j prom czeka.|- Chod�my.
[2649][2683]Przysi�gam, �e je�li j� skrzywdzisz,|to nigdy nie opu�cisz stacji.
[2684][2753]Przysi�gam, �e ona umrze,|je�li za mn� p�jdziecie... St�j!
[2858][2923]Nie, nie turbowind�. Kto� m�g�by|odci�� zasilanie i uwi�zi� nas w �rodku.
[2924][2966]Wi�c chod�my na piechot�.
[3084][3143]Pani mundur... Nie|widzia�em jeszcze takiego.
[3144][3175]Nie nale�y pani|do Sojuszu, prawda?
[3176][3209]Tutaj nie ma Sojuszu.
[3210][3251]Czyli faktycznie jestem|w alternatywnym wszech�wiecie.
[3252][3290]Jedno mog� pani powiedzie�:|macie tu lepsze jedzenie.
[3291][3344]- Wi�c ucieka pan przed Sojuszem?|- Oto i historia mojego �ycia.
[3345][3405]- Co pan zrobi, jak dostanie statek?|- Cokolwiek zrobi�, tu b�dzie mi lepiej.
[3406][3444]Wiem co� o tym,|sp�dzi�am tam troch� czasu.
[3445][3472]Na pewno z rado�ci�|go pani opu�ci�a.
[3473][3514]- Teraz kt�r�dy?|- T�dy.
[3552][3587]Ile jeszcze poziom�w do l�dowiska?
[3588][3626]Pi��dziesi�t siedem.
[3714][3775]- Jeste�my. Oto l�dowisko A.|- Prosz� otworzy�.
[3780][3837]Mam lepszy pomys�:|prosz� odda� ten dezruptor.
[3838][3875]Tak dobrze nam si� wsp�pracowa�o.|Nie chcia�bym pani zabi�.
[3876][3900]- Nie zabije mnie pan.|- Taka pani pewna?
[3901][3966]Nikogo pan nie zabije|dyzruptorem z popsut� bateri�.
[3974][3998]- Kiedy pani zauwa�y�a?|- Jeszcze w wie�y.
[3999][4026]To dlaczego pani|ze mn� posz�a?
[4027][4084]- Potrzebowa�am spaceru.|- A ja musz� uciec.
[4138][4190]- Wszystko w porz�dku, pani major?|- Nic mi nie jest.
[4191][4248]Niesamowite podobie�stwo|do vedeka Bareila.
[4276][4318]To najczystsza komora|przes�ucha�, w jakiej by�em.
[4319][4353]A prosz� mi wierzy�,|kilka odwiedzi�em.
[4354][4391]Ciesz� si�, �e panu wygodnie.|Powie mi pan, sk�d to ma?
[4392][4419]Dosta�em od terra�skiego rebelianta.
[4420][4458]Wielowymiarowy transporter...|Sympatyczny podarunek.
[4459][4489]Byli�my ze sob� bardzo blisko.
[4490][4520]- To kiedy spotkam siebie?|- S�ucham?
[4521][4570]To jest alternatywny wszech�wiat, nieprawda�?|Wszystko takie samo, ale inne.
[4571][4599]Co znaczy, �e jest|tu drugi Berail Antos.
[4600][4624]- By�.|- By�?
[4625][4654]Nie �yje.
[4657][4718]Pani go zna�a.|I dlatego si� pani tak zdziwi�a.
[4729][4775]- Jaki on by�?|- Czy to wa�ne?
[4788][4830]By� dla pani kim� wa�nym.
[4871][4905]Wiem, �e nie mam|prawa o to prosi�,
[4906][4940]ale mo�e mi pani|wy�wiadczy� wielk� przys�ug�.
[4941][4988]Prosz� zniszczy� to urz�dzenie.
[4988][5034]- Dlaczego?|- Bo wtedy mnie nie ode�l�.
[5035][5089]- Przykro mi, ale nie mog� tego zrobi�.|- Prosz�, pani major. Pani tam by�a.
[5090][5130]Wie pani, jak tam jest.
[5132][5210]Wsad�cie mnie do wi�zienia, do obozu pracy,|gdzie tylko chcecie. Ale pozw�lcie mi zosta�.
[5211][5245]Je�li dobrze zrozumia�em,|nie wnosi pani oskar�enia?
[5246][5272]Zgadza si�. S�dz�, �e Berail|nie chcia� mnie skrzywdzi�.
[5273][5341]- Mo�e po prostu go ode�lemy?|- On nie chce tam wraca� i ja go rozumiem.
[5342][5367]Wiem, przez co pani przechodzi.
[5368][5417]Moje spotkanie z drug� Jennifer|by�o bardzo... dezorientuj�ce.
[5418][5443]Wiedzia�em, �e to nie jest moja �ona.
[5444][5511]Ale czasem u�miecha�a si�|w taki spos�b, albo patrzy�a.
[5540][5576]I wtedy by�a moj� Jennifer.
[5578][5601]Przynajmniej chcia�em w to wierzy�.
[5602][5631]Kapitanie, ja wiem, �e|to nie jest vedek Bareil.
[5632][5675]Nie m�wi jak on, zachowuje si� inaczej.|To zupe�nie inna osoba.
[5676][5725]Ale ci�gle czuje pani mi�dzy nimi|t� niewyt�umaczaln� wi�?
[5726][5754]To nie jest problem.
[5755][5799]Dobrze. I niech nie b�dzie.
[5966][5996]Pani major!
[6015][6049]Dzi�kuj�, �e si� pani za mn� wstawi�a.
[6050][6077]- Co pan zamierza teraz robi�?|- Nie wiem. 
[6078][6132]Czyta�em troch� o pani �wiecie|i to zupe�nie inna Bajor.
[6133][6191]- Chce si� pan tam wybra�?|- Zastanawia�em si�...
[6192][6234]Widzia�a pani?|Wpatruj� si� we mnie.
[6235][6282]Bo tutejszy Bareil by� kochany|i szanowany przez wielu ludzi.
[6283][6309]- By� vedekiem.|- Vedekiem?
[6310][6339]Przyw�dc� religijnym.
[6340][6371]Ja jako przyw�dca religijny?
[6372][6396]Dobrze, �e pana to bawi.|Sp�ni� si� na nabo�e�stwo.
[6398][6424]Prosz� zaczeka�.|Nie chcia�em pani obrazi�.
[6425][6473]Chodzi o to, �e nie prowadzi�em|dot�d uduchowionego �ycia.
[6474][6499]Nigdy nie by�em wewn�trz �wiatyni.
[6500][6531]To ma pan szans�.|Zapraszam ze mn�.
[6532][6562]Raczej nie.
[6574][6637]Ludzie mog� pomy�le�,|�e jestem vedekiem Bareilem.
[6639][6691]- Chcia�bym tego unikn��.|- Rozumiem.
[7104][7127]Co pan tu robi?
[7128][7157]Stwierdzi�em, �e przyda|mi si� pomoc duchowa.
[7158][7200]- To nie jest �mieszne.|- Nie mia�o by�.
[7201][7274]Je�li mam tu zacz�� nowe �ycie,|b�d� potrzebowa� ka�dej pomocy.
[7316][7375]Z pokor� i wdzi�czno�ci�|przyjmujemy ten dar.
[7459][7481]Co jest w skrzyni?
[7482][7534]- Kamie� Proroctwa i Zmian.|- Kamie�?
[7535][7575]Dar od Prorok�w. Mo�na dzi�ki|niemu przewidzie� przysz�o��. 
[7576][7600]Albo raczej mo�liw� przysz�o��.
[7601][7635]Kim s� Prorocy?
[7637][7683]To nasi bogowie.|Macie bog�w, prawda?
[7684][7731]- Oczywi�cie.|- Nie jeste� zbyt pewny.
[7732][7793]Bo ja si� do nich nie wtr�cam|i oni do mnie te�.
[7890][7913]I co pan o tym s�dzi?
[7914][7952]Ciekawa uroczysto��, ale...
[7954][7998]- Ale co?|- Ale bierze to pani tak powa�nie.
[7999][8027]A co w tym z�ego?
[8028][8060]Musi by� mi�o wierzy� w co�.
[8062][8106]Ja zawsze wola�em w nic nie wierzy�|i si� nie rozczarowa�.
[8107][8181]- To nie brzmi jak porz�dne �ycie.|- Mo�e nie, ale za jest moje.
[8198][8252]W ka�dym razie, ciesz� si�,|�e mog�em pani� zn�w spotka�.
[8253][8290]To by�o pouczaj�ce.
[8328][8360]Dzi�kuj�, pani major.
[8361][8415]Bareil! Czy lubi pan|klingo�sk� kuchni�?
[8416][8480]Godzin� p�niej klingo�ski stra�nik|przyni�s� mi do celi ostatni posi�ek.
[8481][8512]Wtedy ukrad�em mu mek'leth|i schowa�em pod koszul�.
[8513][8571]W nocy wy��czy�em alarm ostrzem|i otworzy�em kolczykiem drzwi celi.
[8572][8635]Zanim si� zorientowali, �e uciek�em,|by�em ju� w po�owie drogi do systemu Ventar.
[8636][8677]- Niez�a opowie��.|- I tylko tyle, opowie��.
[8678][8714]- S�ucham?|- Nie�le opowiedziana,
[8715][8740]ale zupe�nie nieprawdziwa.
[8741][8792]- Jest pan pewny?|- Ukrad� pan mek'leth klingonowi?
[8793][8823]Worf, to niegrzecznie|oskar�a� go�ci o k�amstwo.
[8824][8869]Nie, faktycznie przesadzi�em.
[8885][8914]Zechcesz pe�ni� honory?
[8915][8954]Prosz� mi pozwoli�...
[8975][9014]S�dz�, �e to pa�skie.
[9077][9157]- I co ty na to, Worf?|- Jest lepszym z�odziejem, ni� s�dzi�em.
[9158][9210]- Wi�cej krwawego wina?|- Czemu nie.
[9223][9255]- Ma pani szcz�cie.|- Dlaczego?
[9256][9289]- Ma pani dobrych przyjaci�.|- Polubili pana.
[9290][9331]- Tak pani s�dzi?|- Czemu si� pan tak dziwi?
[9332][9367]Przecie� mia� pan tam przyjaci�?
[9368][9395]Mia�em.
[9418][9448]Je�li nie chce pan o tym m�wi�...
[9449][9492]Nie ma o czym. Ona umar�a.
[9498][9555]- Przykro mi.|- W porz�dku. To by�o dawno.
[9668][9721]Szkoda, �e tak smutno ko�czymy wiecz�r.
[9725][9766]Wejdzie pan na raktajino?
[9813][9871]Mia�a na im� Lisea.|Zobaczy�em j� na ulicy w Ilvii.
[9872][9937]Nie mog�em oderwa� od|niej oczu. Mia�a tak� pon�tn�...
[9938][9981]- portmonetk�.|- Niech mi pan nie m�wi, �e j� ukrad�.
[9982][10060]Powinna sama wiedzie�, �e trzeba|dobrze pilnowa� pieni�dzy w Ilvii.
[10060][10125]Okaza�o si�, �e w�a�nie przyjecha�a|z obozu g�rniczego z prowincji Dahkur.
[10126][10180]Ja pochodz� z prowincji Dahkur.|Tylko, �e tutaj to teren rolniczy.
[10181][10215]Pracowa�a w Ilvia�skim|o�rodku rozkoszy.
[10216][10242]A pan postanowi� j� stamt�d zabra�.
[10244][10304]Nauczy�em j�, jak by� z�odziejem.|Zabawne, jaka by�a mi wdzi�czna.
[10305][10354]- M�wi�a, �e uratowa�em jej �ycie.|- Mo�e uratowa� pan.
[10355][10389]Raczej ona moje.
[10400][10434]Jedli�my kolacj� w barze|jednego wieczora.
[10435][10514]Wybuch�a walka. Pijany Kardasjanin|wyj�� dezruptor i zacz�� strzela�.
[10523][10569]Byli�my razem przez pi�� lat.
[10571][10636]I nigdy jej nie powiedzia�em,|ile dla mnie znaczy�a.
[10731][10781]Wiem, jak to jest|straci� kogo� bliskiego.
[10782][10860]Kiedy w��czy�e...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin