August Rohling Zgubne skutki.doc

(363 KB) Pobierz

ZGUBNE ZASADY TALMUDYZMU

 

Do rozwagi Zydom i Chrzescijanom WSZELKIEGO STANU

Podal Profesor Dr August Rohling

 

Tekst autentyczny (wydania drugiego poprawionego)

z dodatkiem memoryalu Stanislawa Staszica z r. 1818

 

Wydane we Lwowie

Nakladem Gazety Wiejskiej

Z.I. Zwiazkowej drukarni we Lwowie Hotel Zorza

1875

 

 

 

 

 

Motto:

Filosemita tej broszury

Niech nie czyta ! -

Bowiem jak przeczyta

Stanie sie antysemitą

 

W P R O W A D Z E N I E

Ksiazke „Zgubne Zasady Talmudyzmu", wprowadzamy na rynek ksiegarski bez zadnych zmian w jej

tresci, choc prosi sie o to nawet sam tytul, azeby dolozone bylo slowo „bzdurne".

Kazdy czytelnik, który ksiazke te nie tylko z ciekawosci czytal bedzie, powinien uswiadomic sobie,

komu zalezy na tym, azeby naród ten, w którym ze wzgledu na jego diabelskie pochodzenie tkwi bardzo

rozwiniety pierwiastek zla, wyprowadzic na manowce. Mieszanina krwi, ras, poprzez wieki, zatarla juz u

niejednego jego pochodzenia tak ze nie szukajmy czlonków tego narodu, lecz przypatrzmy sie, czy my

sami nie postepujemy wedlug tych szatanskich zasad Talmudu. Kazdy, który postepuje wedlug nich,

powinien zdac sobie sprawe z tego, ze kierowany jest duchem zlym, szatanskim, którego celem jest

najwyzsza wartosc, która czlowiek posiada, a mianowicie; „Niesmiertelna Dusza Ludzka".

Zycie wyzsze po smierci istnieje, jest to fakt stwierdzony juz naukowo i nie podlegajacy zadnej

dyskusji.

Nie tylko zydzi, ale kazdy czlowiek, który zle postepuje, powinien zdac sobie sprawe, ze zadna mysl nie

rodzi sie w czlowieku sama z siebie, kazda z nich podsunieta jest przez otaczajacy nas ze wszechstron

swiat ducha, który dzieli sie na swietych obcowanie, oraz obcowanie sily przeciwnej, która robi

wszystko, azeby swoimi uczynkami, tu na ziemi, nie zarobic sobie na osiagniecie wyzszych stanów w

zyciu duchowym.

Jednakze biedny jest ten naród, który ograniczyl pojecie swiata do pojecia naszej ziemi i przez

szatanskie machinacje podporzadkowal sobie wszystkie prawie komórki i dziedziny zycia.

Zbliza sie czas przyjscia Królestwa Bozego, tu, na ziemie, zapowiedziana paruzja Chrystusa.

Wszelkie zlo zostanie z naszej Ziemi odlaczone, w nadchodzacych zapowiedzianych przez Boga

kataklizmach (poruszenie czterech zywiolów). Wierni nauce Syna Bozego otrzymaja wyzsza

swiadomosc, dary i charyzmaty, pozwalajace poruszac sie biolokacja do innych cywilizacji, gloszac

Jego nauke milosci, oraz poszanowania Boga i blizniego, który jest odkupicielem nie tylko nas ludzi, ale

tych odleglych cywilizacji, których Bóg jest Stworzycielem, a Syn Jego Zbawicielem. Pomimo, ze

osiagnely one wyzsza od naszej swiadomosc, sa takze zwodzone przez zlo, szatana, by zejsc z drogi

dazacej nie tylko do swietosci, ale i do boskosci.

Zaczynaja sprawdzac sie slowa Pisma Swietego; „Jestescie plemieniem królewskim, rodem

kaplanskim, odkupionym. Niechaj ta lektura, która jest wyraznym dowodem kreciej, szatanskiej roboty w

narodzie wybranym otworzy oczy, ze dalszym swoim postepowaniem pod wodza szatana, naród ten

wybiera droge samozniszczenia, która prowadzi do jego królestwa, tzn. piekiel.

Kazdy, który dalszym swoim postepowaniem, nie stlumi w sobie pierwiastka zla i nie rozwinie

pierwiastka dobra, przez poszanowanie Boga i blizniego, przez przyjecie nauki Chrystusa, nie

ma prawa istniec w Królestwie Niebieskim, które przychodzi tu, na Ziemie, a które z

utesknieniem wymodlone jest od pokolen w modlitwie, której nauczyl nas Jezus Chrystus:

„Przyjdz Królestwo Twoje".

Wydawca.

P R Z E D M O W A

Profesor Dr August Rohling zbadal jak nikt inny przed nim, zasady Talmudu i wydal takowe

w Munster (in Westfalen) pod tytulem „der Talmudjude", które to dzielo dla swej waznosci

doczekalo sie juz czwartego nakladu, a nadto zostalo juz takze przelozone na jezyk angielski,

francuski, czeski i wegierski.

Przeczytawszy takowe, rozjasnilo mi sie zaraz, skad to wyszla odpowiedz dana przez zyda w

Nowym Saczu jednemu z tamtejszych obywateli chrzescijanskich, ze wprzód nim tu byli

Polacy, juz Bóg zydom nadal te ziemie; rozjasnilo mi sie równiez, z jakiego powodu, „Wiener

Israelit" w pazdzierniku 1873 roku objawil tak ochoczo swoje zyczenia, iz mozna by zrzadzic,

aby zydzi nad Galicja zapanowali, a to z tej prostej przyczyny, iz miedzy wszystkimi

panstwami Europy nie ma kraju gdzie nie byloby tylu zydów, ilu jest nas.

Dla waznosci wiec tresci tego dziela, aby sie i innym podobnie jak mnie rozjasnilo; aby nasz

lud poznal róznice zasad nauki, jakie zachodza miedzy nauka chrzescijanska a talmudyzmem,

oglasza sie takze i przeklad polski bez dalszych uwag, albowiem takowe z doswiadczen zycia

codziennego nasuwaja sie same.

Przeklad polski wierny jest pierwopisowi a poniewaz takowy zawiera w sobie rzeczy takie,

które kazdy rozsadny i uczciwy czlowiek po czesci wyskokiem szalenstwa, a po czesci

zbrodnia nazwac musi. Wiec dr August Rohling wykazujac te zgubne zasady, potwierdza w

nawiasie takowe, tekstem Talmudu lub odwolaniem sie do innych ksiag i pism

najznakomitszych zydowskich rabinów i pisarzy, co takze czyni sie i w niniejszym

przekladzie.

Prace prof. dr A. Rohlinga zaleca sie zarówno nalezytej uwadze tak chrzescijan, jak i samych

zydów, aby sie dobrze zastanowili nad ze wszechmiar godnymi potepienia zasadami nauki

Talmudu, które bynajmniej nie zgadzaja sie z miloscia blizniego, a wiec tym samym i z wola

Boga.

Sama przedmowa prof. Rohlinga do jego dziela jest tak wazna, ze nie mozna jej opuscic.

Podaje wiec sie ja w calosci ponizej.

PRZEDMOWA AUTORA

Ogól ludnosci swiata przedstawia 53 procent pogan, 30 procent chrzescijan, 15 procent

wyznawców Islamu czyli mahometan, a 2 procent zydów. Mimo tego zydzi sa pierwsza

potega miedzy narodami, królami kapitalu, ksiazetami handlu i panami dziennikarstwa. Les

Juifs rois de L'epoque /Zydzi królami epoki/, nosi tytul znane dzielo o naszych wspólczesnych

zydach i nie ma sie czemu dziwic, ze wielu z nich wielbi terazniejszosc jako wiek

mesjaszowy - dawno przyobiecany. Przylgnawszy do ziemskosci, nie zglebiajac pytania,

dlaczego zyja na tym swiecie, zamienili niegodnie Mesyasza swych swietych ksiag na idee

osobista, której tresc, to bogactwo i potega miedzy ludzmi. Spelnione okazuje sie slowo

Mojzesza: „Kiedy nie sluchasz glosu Pana twego, abys strzegl przykazan jego, to Pan

ukarze cie slepota, iz bedziesz macal po poludniu jak ciemny maca w ciemnosciach i

rozproszy cie Pan pomiedzy wszystkie narody od jednego konca swiata do drugiego"

(Deut. 28).

Wprawdzie moze to jeszcze potrwac dlugo, nim masa zydowska zwróci swe oczy ku

swiatlu prawdy. Przekonany jednak, ze bez tesknoty za swiatlem, oszolomiony ciemnoscia

przyjaciel, nigdy nie zblizy sie ku swiatlu przekonany dalej, ze kto okropnosc ciemnosci, w

której zyje jasno pozna, uczuje zadlo sumienia i nie moze ukrywac mimo wszelkiego

usilowania, aby byc spokojnym albo przynajmniej spokojnie udawac. Przekonany, ze

poznanie smierci mocna wzbudza pragnienie do zycia. Chce znów podniesc swój glos i

przedstawic na nowo zydom ich bledy, w jakie popadali od 18 wieków. Co trzy razy

powiedziano, niechaj bedzie powiedziane i po raz czwarty, aby slyszac to z daleka i z bliska

powiedziane i wszedlszy w siebie samych nauczyli sie tym gardzic. Dowiedza sie, co ich

trzyma z daleka od prawdy, od kosciola, od Zbawiciela.

Bo rzeczywiscie tak jest. Faryzeuszostwa, jakie Talmudyzm przedstawia, szyderstwa ze

swietosci, a przede wszystkim zepsucie, które tam w calej nagosci na jaw wystepuje - ono jest

wlasciwie przeszkoda w nawróceniu zydów. Albowiem prawda w ogóle, a w szczególnosci

prawda istotnie przez Boga objawiona, jest tak delikatnej natury, ze tylko do tych przemawia i

tym blogoslawi, którzy sie wszystkiego wyrzekna. Wszystkiego, co pod wzgledem

moralnym, materialnym, uznaja jako klamstwo, oblude i jakiegokolwiek rodzaju

niesprawiedliwosc. Wystarczy slowo, aby ukluc serce tych, których to dotyczy, chociazby

milczeli lub wykrzykiwali z oburzenia na fanatyzm. Albowiem to przekonanie zyje w piersi

kazdego czlowieka, jakby wrodzone. A glosu sumienia, watpliwosci duszy, napomnien

przeczucia wewnetrznego bezkarnie nie mozna puszczac mimo uszu. Nie mozna tez nimi

pogardzac, by przez to samo nie oddalac sie od wszystkiego, co Boskie i od samego Boga.

Wyrazem tego przekonania jest bladzenie, trwozliwosc, dzikosc wzroku, ta wstret

wzbudzajaca postawa szpiegujacej, macajacej po ciemku i pytajacej falszywej istoty. Ta

dajaca sie zauwazyc surowosc w brutalnym wystepowaniu przeciwko uczciwie myslacym i

przyjaciolom prawdy, by jednoczesnie samemu oddawac sie zadzom Bachusa, Wenery lub

zlota. Punk ten rozstrzyga losy swiata, a ten z kolei rozstrzyga losy zyda. To, co Chrystus

zarzucal faryzeuszom, dotyczy takze jeszcze i dzisiaj ich potomnych - wyznawców Talmudu;

„dlaczego przestepujecie przykazanie Boskie, aby podania ludzkie zachowywac?" /Mt.

15,por.Mk.7/. Odpowiedz na to pelne zarzutów pytanie, byla bardzo blisko. Nie potrzebowal

jej Chrystus blizej objasniac; faryzeuszowskie zasady talmudyzmu w reku przebieglego

czlowieka sa srodkiem dzielnym do zdobycia wielkosci swiatowej, potegi i bogactwa.

Przestanmy wiec wielbic pod plaszczykiem pieknych frazesów powaby terazniejszosci -

czasu szybko przemijajacego - jako najwyzszego dobra. Przestanmy bluznic dzielom Boga.

Zaprzestanmy z milosci do ziemskiego bytu obrazac prawo moralne. Jak Mojzesz rzucil na

was to przeklenstwo, ze rozproszeni miedzy narody, hanbe znosic bedziecie i wsród nich

przyslowiem posmiewiska stac sie mieliscie, a wszystko to z powodu lamania Boskich

przykazan. Oczywiscie powrót do tych przykazan, czyli innymi slowy szczere porzucenie

talmudowego faryzeuszostwa jest jedynym srodkiem do odwrócenia tego ciazacego na was

przeklenstwa, jedyna droga do ponownego skierowania waszego wzroku ku temu, którego

przekluliscie - na waszego wybawce.

Rozwazajac te okolicznosci mniemam, iz robie to dla was z prawdziwej milosci blizniego

stawiajac pod pregierz pelna prawde okropnie zblakanego rabinizmu. Sluzy mi to jako

osobliwe zadoscuczynienie, ze prócz prywatnego i publicznego uznania, zwróce uwage

samych kaplanów Izraela na te prawdy. Dr Efrajm Epstein w Cincinatti przeslal mi (z data 3

pazdziernika) nastepujace uwagi godne wyznania. „Pozwól mi Pan podziekowac mu

najszczerzej, za „Talmudziste". Wyzwolonemu laska Boza z kaluzy talmudyzmu i z

pyszalkowatego nowoczesnego niedowiarstwa, moze byc dla mnie panski „Talmudzista" z

powodu i bez ogródek wypowiedzianej tam prawdy, tylko przyjemnym i pozadanym.

Rzewnie trzeba na kolanach blagac Pana Zastepów, aby pilnie broszure Pana rozwazono".

Te publiczne glosy i raptowne wykupywanie trzech kolejnych nakladów, a takze przeklad

„Talmudzisty" na angielski, francuski i wegierski swiadcza, jak dalece opinia publiczna

zwrócila swoja uwage na kwestie zydowska. Jest to wymownym dowodem, ze swiat wie, iz

wspinajacy sie rumak semicki niedlugo zostanie powalony. A bezczelni dziennikarze i inni

oszusci zostana pociagnieci do odpowiedzialnosci. Niechaj wiec zydostwo rozwazy

wszystko, co dla nich sie przygotowuje, póki jest jeszcze na to czas.

Z odgrywania wielkiego nic bowiem nie zostanie - wszystkie podpory

upadna, a swiat nie omieszka rozliczyc sie z tym, który w slepej zapalczywosci podzega

przeciw sobie nienawisc narodów. Kazdy, kto to rozumie wie, ze sie zbierze sad przeciwko

tym wielkim nieprzyjaciolom narodów. Zakon Chrystusa daremnie wysle wtedy swoje slugi,

aby uspokoic te hordy. Bedziemy nauczac tak, jak dzisiaj, zeby za liczne zbrodnie

odpowiadac miloscia i przebaczeniem, aby zydowi i wlos nie spadl z glowy. Ale czy oni nas

usluchaja? Czy ta zgraja bandytów, która sami zydzi wychowali pozbawiajac ich wszelkiej

uczciwosci i wiary troszczyc sie bedzie o obowiazek milosci do nieprzyjaciela?

Nie mysle bynajmniej utrzymywac, ze w narodzie zydowskim nie bylo nikogo, który nie

zwazalby na milosc do blizniego, czy tez moralnosc, przez swoje fanatyczne zamilowanie do

talmudyzmu. Nie, sa miedzy nimi ludzie, którzy brzydza sie niektórymi zasadami

talmudyzmu a którzy mówia o milosci blizniego i postepuja moralnie pod wplywem czystych

zasad chrzescijanskich. Nie rozmyslajac jednak nad tym dlaczego przebywaja na tym swiecie

i nie poglebiajac zasad wiary bywa, ze czasami to wszystko traca. Staraja sie uchodzic za tak

zwanych porzadnych ludzi, którzy posiadaja przyjemne ulozenie i rzekoma uczciwosc.

Uczeni miedzy nimi oddaja sie dosc czesto pieknej literaturze lub filozofii, znajduja oni

jednak tylko droge do ludzi niskiego poziomu. Ci wszyscy uczynia dobrze, gdy rozwaza i

wyjasnia sobie caly system talmudzkiej i poganskiej nauki moralnej, ze cala ta zlosliwosc nie

na raz, ale powoli i wlasnie ta droga doszla do istnienia na której sie oni znajduja. Bo jezeli

cel naszego zycia nie dazy - jak uczy chrzescijanstwo - jedynie do Boga i jego uwielbienia,

wtenczas spoczywa on w nas, w naszej korzysci, naszej slawie, w naszym dobrobycie.

Dlaczego wiec oni nie mieliby istnienia Boga razem z kara wieczna po prostu zaprzeczyc, a

wlasne sprawy wszelkimi srodkami popierac, chocby to bylo zdrada, oszukanstwem, czy

nawet krwia blizniego. Jesli czlowiek jest sam sobie celem, wtenczas religia ze swymi

odwiecznymi prawami - jako to wyznal Napoleon - bylaby dziwotworem, a ludzie zrobiliby

wtenczas pieklo z ziemi i dla najpiekniejszej kobiety wydusiliby sie wzajemnie. Jesli

czlowiek jest sam w sobie celem, a nie jedynie i wylacznie jego przeznaczeniem, aby zyc i

dzialac wedlug woli Bozej i dla Jego chwaly, to po co mialby wytumaniac cielesne

popedliwosci i odmawiac sobie przyjemnosci, których mu zaspokojenie tychze sprawia?

Dlaczego lubieznik nie moze powiedziec: „natura zada, abym nie cierpial niedostatku, a wiec

biore co mi sie podoba".

Jesli czlowiek sam w sobie jest celem, wtenczas niedorzecznoscia jest zmudna walka przeciw

namietnosciom, a modlitwa o pomoc Boza nierozsadna. Takze i co bardziej wyksztalcony

zyd, który nie dojdzie do takiej sprzecznosci z wlasnym rozsadkiem, do takiego zupelnego

odrzucenia prawa moralnosci - czuje sie najczesciej urazonym, gdy mu sie na te prawdy

wskaze. A przeciez walczymy tylko mieczem slowa i przekonania i potepiamy dzisiaj kazda

krzywde, która moglaby zaszkodzic zydowi w jego zyciu, jego mieniu, czy tez czci.

Pominmy wiec takie watpliwosci i rozwazmy bez wzgledu na róznice zdan scislosc zwiazku

domowego zachowana miedzy zydami, w która tenze nie powatpiewa i bardzo wierzy.

Rozwazmy sami przed soba i przed wlasnym sumieniem, czy nie znikomosci swiata, falszywe

pojecie o przeznaczeniu czlowieka - jakoby sam w sobie byl celem - sa przyczyna malych i

wielkich zboczen zydów, przyczyna upadlej nauki moralnej talmudyzmu i glebokiej

nienawisci imienia Jezusa Chrystusa. Jeden uczony zyd przyznal mi przy sposobnosci ze

prorocza wzmianka o sludze Bozym, „ze grób jego zgotowac chca obok zloczynców, ale w

smierci swojej byl on przy bogatym"/Jez.53/, tekstu hebr./ mimo wszelkich wybiegów

rabinistycznych, tak uwagi godne zgadzaja sie ze smiercia i pogrzebem Jezusa, gdyz zabity

jako zbrodniarz nie zostal Jezus zakopany z lotrami, ale pochowany w familijnym grobie

bogatego Józefa z Ramy, - ze przeciw temu nic pewnego zarzucic nie moze. Na pytanie wiec

moje, dlaczego zostaje zydem odpowiedzial mi otwarcie, ze jako chrzescijanin nie mialby dosc

pieniedzy. Na dalsze zas z mej strony odparcie, ze pracowity czlowiek latwo zdobywa

stanowisko sobie odpowiednie, a w razie przeszkód pozostaje mu ucieczka do Boga, którego

opatrznosc dla wszystkich, a w szczególnosci dla tych sie stara, którzy z milosci do niego

opuszczaja dostatek i wygody. Otrzymalem te smutna odpowiedz: „modlic sie, - nudno!"

Co z tym czlowiekiem sie stalo? Nie wiem. Byl on w swoim zyciu czlowiekiem

czcigodnym, ale milosc dla dobra doczesnego trzymala go na uwiezi. Niechaj to ci liczni

rozwaza, którzy sie w podobnym znajduja polozeniu; niechaj ich talmudzista mój nie

rozjatrza, ale do namyslu pobudza. - Owej zas bezboznej zgrai, której sie podobalo glosem

wysokiej czy niskiej gawiedzi pogardzac najbezczelniej Mojzeszem i prorokami bezustannie,

- gdyz ubóstwiajac molochy i smoki Talmudyzmu, nie troszczy sie bynajmniej o slusznosc i

sumienie.

Moge tylko powtórzyc, ze plugastwo tego rodzaju nie dosc czesto sie pietnuje na tyle, aby

uczciwi ludzie ustrzec sie mogli. Jezeli ród ten z szatana zrodzony i z nim obcujacy krzyk

podnosi i w trwoge bije jakoby byl spotwarzany, - nie wierzaj kochany czytelniku! Stalo sie

to juz nalogiem jego, ze w zapalczywosci swej zalamuje rece i srozy sie na nietolerancje,

nienawisc i posadzenie niewinnych ludzi, gdyz sie odwazy pojedynczy czlowiek -

jakiejkolwiek on byl nazwy i znaczenia - wyjawic rany zydostwa.

Niech zas ogól, zwlaszcza na podstawie rozkazu rzadzacych krzykaczy, pociagnie pod

sledztwo, ucisza sie wrzawa i powiadaja: wprawdzie kierowali sie zydzi dawniej zlymi

zasadami, ale dzisiaj wyznaja czysta milosc blizniego. Kiedy Profesor Eisenmenger, jako

owoc dwudziestoletnich studiów pisal swoje wielkie dzielo o zydach, przekupili oni ministra,

aby przedstawil cesarzowi, ze ksiazka ta wymierzona jest przeciwko wierze katolickiej i ze

musi byc zakazana. I stalo sie, gdy niespodziewanie Fryderyk I, król pruski wyjasnil

cesarzowi, ze go haniebnie oszukano.

Fryderyk I rozkazal bowiem wszechnicom w Gissen, Heilderbergu i Moguncji, aby zbadali,

czy którys ustep ksiazki profesora Eisenmengera nie jest falszywie napisany lub przekrecony.

Zarazem zmusil rabinów, aby cytaty Eisenmengera zbadali i objawili, czyli i gdzie i jak

dalece jest tam cos przekreconego. Jednoglosnie uznali wszyscy Eisenmengera tekst i

przeklad jako niezbite, a panowie rabini nie mogac przeciw trzem wszechnicom uciekac sie

do wybiegów - czyli krótko mówiac do klamstwa - mieli tylko moznosc zareczac bardzo

uroczyscie o jedynej obecnie uznawanej przez zydów, czystej milosci blizniego. O to sie ich

jednak nie pytano, chociaz wtenczas takie oswiadczenie chetniej przyjac mozna bylo, niz

pózniej, kiedy to chciano oczyscic Talmud mimo calej prawdy w oczy bijacej i kiedy sie

odwazono znowu dowodzic dzisiejszym zydom zgodnie z przyslowiem: „kto raz sklamal,

temu sie nie wierzy nawet wtenczas, gdyby prawde mówil".

Wyrok wspomnianych wszechnic i rabinów ponawialo potem powtórnie wielu znakomitych

orientalistów jak: J.F. Buddens, O.G. Tychsen, G.B. Michaelis, Wolf i inni. Zwracali oni

wyraznie uwage na waznosc tego dziela dla rzadów i kolegiów orzekajacych. W królewskim

sadzie kameralnym /najwyzszym/ w Berlinie znajduje sie zlozony tam od 1787 r. nastepujacy

rozbiór wspomnianego dziela: „Wyciagi z klasycznych zydowskich pisarzy przez

Eisenmengera wydane sa z taka wiernoscia napisane i przelozone, ze wytrzymaja kazda

próbe. Poniewaz zydzi sami to uznaja za zbrodnie, jesli ktos uznaje wyroki rabinów za

niedorzeczne, to powinni tez tylko samym sobie przypisac, jezeli rozsadni czytelnicy z

trucizny zadnego miodu, a z niedorzecznosci zadnej prawdy nie wyciagna. Nie byloby przeto

w modlitwie katolików: (pro perfidis Judaei) dokladnie obrany przymiotnik wiarolomstwa?

Profesora Eisenmengera mianuje dr. Kroner niezgodnie z prawda /ob. Pawlikowski I.c./, jako

ochrzczonego zyda; to klamstwo u zydów tak upodobane sluzy mu za podstawe do

twierdzenia, ze Eisenmenger jako odstepca zydów, nie zasluguje na zadna wiare - jak gdyby

apostol Pawel np. - który jako zrodzony zyd, a zydostwo samo jako calkiem zniesione i jego

medrców i uczonych pisarzy jako obludników i klamców oglosil - nie mógl byl pozyskac tylu

tysiecy zwolenników Chrystusa, poniewaz te tysiace nie byloby zdolne do osadzenia

rzeczywistej wiarygodnosci! Istotnie dr Kroner mniema, ze rabini Rab i Nachman zawarli

malzenstwo wedlug Mojzesza i Talmudu dozwolone, jezeli wstepujac w obce miasta, jaka

kobiete zamówili do obcowania, poniewaz Mojzesz wszem rozwód przyznal! Jak gdyby

Mojzesz polaczenia jako malzenskie chcial pozwalac, przed których zawarciem juz bylo

umówionem, ze sie po kilku dniach znowu maja rozlaczyc. Zaiste, jezeli to nie znaczy

„slowo Boskie ustapic musi przed waszym podaniem", to nalezy zapewnie do tych

wznioslych „uczuc moralnych", na czesc których dr. Kroner kazal wnosic zdrowie pewnemu

chrzescijanskiemu towarzystwu! Zaiste, „przelozony duchowny" Izraela dopuscil z

Talmudem w reku, ze slaby, pokusami party czlowiek, budzac w tajnikach serca swego

pozadliwosci calkiem nie grzeszy, ze zla natura nie da sie przezwyciezyc. - W zdaniu: „Jezeli

mial ktos zamiar wymierzyc cios smiertelny w serce, a wymierzyl go w biodra, który nie

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin