00:00:02:Poprzednio 00:00:05:Spraw bymy byli z Ciebie dumni. 00:00:06:Od tego zależy przyszłoć Niemiec. 00:00:12:"Było nas pięcioro. Pištka przyjaciół. Znalimy|się od małego." 00:00:16:"Charly będzie pielęgniarkš,|służšcš ojczynie na froncie." 00:00:19:Reprezentujemy Niemki. 00:00:21:"Mylała, że to jej obowišzek." 00:00:24:Siostra Charlotte doniosła,|że ukrywa się tu Żydówka. 00:00:27:Przepraszam. 00:00:30:Długo się w nim kochasz?|Tak. 00:00:32:On wie.|Chyba nie. 00:00:37:winia z ciebie, wiesz o tym?|Nie chcę dawać jej nadziei. 00:00:45:Wilhelm nie żyje. 00:00:51:"Viktor Goldstein.|Jego ojciec był szanowanym krawcem." 00:00:54:"Viktor miał przejšć interes, 00:00:57:ale stracili wszystko w Kryształowš Noc." 00:01:00:"Jego dziewczyna Greta" 00:01:02:Żydzi sš wysyłani na wschód.|Miłej podróży. 00:01:06:"Viktora wywieziono,|ale zdołał uciec." 00:01:10:Uciekaj! 00:01:15:Niemcy zapłacš za Twojš głowę. 00:01:20:"Greta chciała pomóc Viktorowi..." 00:01:22:Potrzebuję dokumentów dla niego,|pomożesz? 00:01:25:"...będziesz gwiazdš."|Co by powiedziała na trasę koncertowš? 00:01:29:Trasę koncertowš?|Chcesz żebym zniknęła, z dala od Berlina,|z dala od Twojej oziębłej żoneczki!! 00:01:33:Nie możesz mnie zatrzymać.|Zatrzymałby także swoje dziecko. 00:01:37:"Mój młodszy brat Friedhelm..." 00:01:39:Wojna zrobi z niego mężczyznę.|Wyzwoli to co najgorsze. 00:01:43:Strzelać!|"...stał się wojownikiem." 00:01:45:Zabijasz ich, żeby oni|nie zabili Ciebie. 00:01:49:Miałe rację. Wojna wyzwala w nas|to, co najgorsze. 00:01:52:"A to ja, Wilhelm Winter.|Podporucznik w Kompani Chart." 00:01:56:"Pozwoliłem moim ludziom|ić na mierć." 00:01:59:Kto tu myli, że wojna go nie dotyczy. 00:02:02:Starałem się pomóc|najlepiej jak mogłem.|Jaki jest wyrok? 00:02:05:mierć przez rozstrzelanie,|egzekucja jutro o szóstej rano. 00:02:07:"Było nas pięcioro. Pištka przyjaciół" 00:02:13:****NASZE MATKI, NASI OJCOWIE****|Częć 3: Inny kraj 00:02:30:Wilhelm 00:02:40:Charlotte 00:02:42:"Większoć uważa,|że wojna to głównie walka." 00:02:45:"Ale to nie prawda.|To wyczekiwanie..." 00:02:48:"... na kolejny atak,|posiłek 00:02:51:i kolejny poranek." 00:03:14:Erika. 00:03:30:Zatrzymaj się tu. 00:03:45:Nie żyje?|Nie mam pojęcia. 00:03:52:Żyje. 00:03:54:Mówisz po niemiecku?|Tak. 00:03:58:Jeste Niemcem?|Tak. 00:04:02:Cholera. Rozwišż go. 00:04:19:Kto to był?|Partyzanci. 00:04:27:Zabierzemy Cię ze sobš.|Nie. 00:04:31:Nie zostawimy Cię tutaj...|Zostajemy tu. We troje. 00:04:36:Jeli odłożysz broń,|może pozwolš Ci żyć. 00:04:41:Jest tu dziesięciu dobrze|uzbrojonych partyzantów. 00:04:52:Cholera. To zasadzka! 00:04:56:Kurwa mać! 00:06:36:Winter, wyła! 00:07:04:Mamy tu kilku... 00:07:08:...co mylš, że mogę się wymigać od 00:07:10:walki o Cesarstwo Niemieckie. 00:07:16:Twój wyrok został zmieniony. 00:07:20:Fuhrer zgodził się warunkowo|na ułaskawienie. 00:07:23:Od tej chwili 00:07:27:...należysz do mnie, 00:07:29:Batalion karny 500. 00:07:32:Zbieranina wszelkich mieci: 00:07:36:Defetystów, komunistów|dezerterów... 00:07:41:Zdaje się, że Fuhrer potrzebuje|każdego do ostatecznego zwycięstwa? 00:07:51:Szkoda nam kul na|takie gówno jak Ty. 00:07:56:I tak umrzesz,|tylko trochę póniej 00:08:00:Zanim zginiesz,|zrobisz co pożytecznego dla ojczyzny. 00:08:04:Wstawać! Idziemy. 00:08:15:"Większoć myli,|że wojna to głównie walka." 00:08:20:"To nie prawda." 00:08:22:Załadować! 00:08:24:"To wyczekiwanie..." 00:08:29:"Czerwiec 1944. Nie wiem czy|mój brat Friedhelm jeszcze żyje." 00:08:34:"I inni,|Greta, Viktor, Charly." 00:08:38:"150.000 Amerykanów|wylšdowało w Normandii 00:08:41:"Rzym upadł. Wehrmacht|ewakuowano z Toskanii. 00:08:44:"Trzy lata wyruszylimy na wojnę, 00:08:46:walczšc o naszych ludzi." 00:08:49:"Lecz zamiast tego, sprowadzilimy|cierpienie i zniszczenie milionom." 00:08:53:"Wtedy uważalimy siebie za bohaterów,|teraz jestemy mordercami." 00:11:01:Jeste z Erikš w siedemnastce?|Jak masz na imię? 00:11:07:Greta. 00:11:11:To prawda, że była piosenkarkš? 00:11:14:Mówiš, że|jeste Gretš DelTorres. 00:11:41:Winter. Prowadziłe kiedy|PKW Typ 40? 00:11:45:Dobrze. Jutro Pułkownik|Hiemer ma tu przyjechać. 00:11:49:Prowadzi operację|przeciwko polskim partyzantom. 00:11:51:Potrzebuje kierowcy, który orientuje|się w terenie. 00:11:53:Możesz się tym zajšć.|Tak. 00:11:55:wietnie. 00:12:34:Ty tam! Podejd tu! 00:12:43:Widzisz tš chatę? 00:12:47:Będzie przeszkadzać w ostrzale.|Spal jš. 00:12:53:Tak jest! 00:12:57:To głupie. 00:13:00:Co powiedziałe? 00:13:09:Ogień zwróci uwagę Rosjan. 00:13:15:Spalisz tš norę w tej chwili. 00:13:22:Trzy lata temu witali|nas jak wybawców. 00:13:26:Spal jš! 00:13:32:Jeli Bóg nie przyniesie nam zwycięstwa|przyjdzie nam słono za to wszystko zapłacić. 00:13:35:Cokolwiek Bóg ma dla nas w planach|nie jest to zwycięstwo. 00:14:30:Herbaty? 00:14:34:Proszę, niech pan siada. 00:15:00:Dzień dobry.|Dzień dobry. 00:15:10:Masz szczęcie, dobrze się goi. 00:15:13:Za trzy lub cztery dni|zostaniesz wypisany. 00:15:15:Ile dni urlopu|dostanę? 00:15:24:Co jest? Czy to oznacza, że|nie ma urlopów? 00:15:29:Leczyć jak wczeniej. 00:15:39:Siostro? 00:15:51:Dziwne.|Nie czuję żeby co się paliło. 00:15:54:To niesubordynacja!|Wiesz jaka grozi za to kara. 00:16:02:Panie sierżancie! 00:16:05:Panie sierżancie! Dowództwo dzwoni! 00:16:08:Co!?|Nie możemy podłożyć ognia. 00:16:12:Rosjanie zorientujš się, że się|gdzie jestemy. 00:16:20:Uwaga! 00:17:33:Stalin zwycięży! 00:17:36:Spróbuj zasnšć. 00:18:05:Hans! 00:18:08:Siostro Char...|Psst...! 00:18:14:Co...?|Chcesz wrócić na front? 00:18:18:Ale doktor powiedział 00:18:21:Ugry!|Nie hałasuj! 00:18:28:Psst...! 00:18:30:Powinnimy...? 00:18:34:Co Ty wyprawiasz? 00:18:36:Nic! Odejd! 00:18:45:Dadzš Ci dwa tygodnie. 00:18:48:I czas na rekonwalescencję|w Berchtesgaden. 00:19:30:Jed. 00:20:03:Co się tu dzieje kapralu? 00:20:05:Partyzanci wysadzili most. 00:20:07:Pułkownik musi skręcić w lewo|po trzech kilometrach w prawo|i póniej jechać normalnš drogš. 00:20:35:Co robisz? 00:21:39:Skšd wiedziałe, że to|była zasadzka? 00:21:42:Instynkt.|Instynkt? 00:21:51:Co mi się wydaję, że go znałe. 00:21:54:Tak. 00:22:01:Od razu to zauważyłem.|Nigdy nie zapomnę wyrazu twojej twarzy. 00:22:06:Mam twojš kartotekę. 00:22:11:Masz brata. 00:22:15:Wilhelma.|Nie żyje.. 00:22:24:Zdezerterował. 00:22:27:I żyje. 00:22:30:Został ułaskawiony. 00:22:32:Batalion Karny 500. 00:22:46:Możemy jechać? 00:23:32:Ja tylko 00:23:34:Siadaj, proszę. 00:23:41:Jeste Sonia, tak?|Zgadza się. 00:23:46:Co czytasz? 00:23:51:"Owiecenie Łowcy." 00:23:54:O czym jest? 00:23:58:O biedocie za cara Mikołaja II. 00:24:00:Sš zniewoleni. Ich właciciele robiš|z nim wszystko co chcš. 00:24:05:Kupujš, sprzedajš. 00:24:08:Wasja jest synem chłopów.|Jego pan bije go. 00:24:12:Bardzo le traktujemy swoich ludzi. 00:24:15:My Niemcy robimy tak samo. 00:24:20:Znałam kiedy pewnš osobę. Ona była 00:24:23:Hej ty tam! Opróżnij nocniki. 00:24:32:Co się z Tobš dzieje. 00:24:35:Mylisz, że nie widzę|co wyprawiasz? 00:24:37:Żołnierz w sekcji A,|i inni? 00:24:39:Odbiło Ci? 00:24:42:To pogarszanie morale!.|Powinnam na Ciebie donieć. 00:24:47:Mylisz, że Rosjanie oszczędzš Cię|jak wygrajš? 00:24:52:Mylałam, że wierzysz|w ostateczne zwycięstwo. 00:24:55:Tak i co jeszcze? 00:24:57:Rosjanie przedostajš się wszędzie.|Mińsk już zajęli. 00:25:01:To tylko 500 kilometrów od Warszawy. 00:25:03:Jeli przegramy tš wojnę,|wiesz co oni z nami zrobiš?! 00:25:43:Na ziemię! 00:25:47:Nie strzelać bez rozkazu! 00:25:51:Po co te nerwy. 00:25:54:Mały króliczek ucieka. 00:25:58:Tam jeste króliczku. 00:26:01:Na trzy. 00:26:03:Raz 00:26:05:dwa 00:26:19:Zaprowad ich do miasta! 00:27:00:Każdy atak przeciwko 00:27:03:żołnierzom Wehrmachtu 00:27:09:także w przyszłoci 00:27:11:spotka się ze zdecydowanš reakcjš. 00:27:15:To jako przestroga dla tych,|którzy planujš lub sš zaangażowani w co takiego. 00:27:20:Zrozumiano? 00:27:27:Daj mi to. 00:27:29:Friedhelm. Dawaj! 00:27:36:Na mój znak. 00:27:42: teraz! 00:28:12:Agnieszka miała dwoje dzieci. 00:28:46:Nie chodzi o to czy umrzemy,|tu chodzi o to jak umieramy. 00:29:38:Co...? 00:29:42:Mam wyjechać?|Dzięki temu możesz wrócić do Niemiec. 00:29:49:Ja... 00:29:51:Mam was wszystkich zostawić?|Wojna dobiega końca. Jeszcze tylko parę miesięcy 00:29:57:Możesz tam na mnie poczekać... 00:30:08:Hildegard chciała na Ciebie donieć. 00:30:10:Podrywanie żołnierzy, utrudnianie|powrotu do zdrowia. 00:30:13:To obniżanie morale. 00:30:40:Batalion Karny.|Tchórze i zdrajcy. 00:30:43:Powinnimy trzymać się z dala od nich.|Zaliczasz mnie do nich? 00:30:46:Ostrzegałam Cię. 00:30:48:Doniosła na mnie!? 00:30:50:Wykonuje swoje obowišzki.|Tak jak Ty doniosła na Lilję. 00:30:58:Wilhelm. 00:31:00:Znasz którego z nich? 00:31:11:Charly! 00:31:14:Nie! 00:31:16:Nie rozumiem|Friedhelm mówił, że... 00:31:20:Wiem 00:31:21:Chod tu! 00:31:27:Już dobrze. 00:31:30:Nie! Ty nie żyjesz... 00:31:34:Musisz być martwy! 00:31:37:Przez cały ten czas 00:31:43:kochałam Cię! 00:31:47:Charly! 00:31:49:Nie martw się siostro,|niedługo umrze. 00:31:52:Charly! 00:32:47:Wilhelm! 00:33:43:Zjedz! 00:33:56:Zjedz to! Wiem, że to ohydne. 00:34:00:Arthur nie grymasi. 00:34:04:wietnie się spisałe. 00:34:15:Wiesz, że poznałam|mojego męża dzięki Tobie? 00:34:23:Pojechałymy z dziewczynami|pocišgiem do Bernau. 00:34:30:Przeszlimy się do Liepnitzsee. 00:34:32:Wieczorem odbywała się potańcówka. 00:34:35:Zagrali tam Twoje piosenki. 00:34:38:Patrzył na nas. 00:34:42:Był dobrze zbudowany, przystojny. 00:34:46:i kiedy podszedł do nas,|mylałam, że poprosi Inge. 00:34:49:Ale poprosił mnie. 00:34:54:Utykał na prawš nogę, 00:35:00:Ale ...
dyszel