007. Chorał (tekst).pdf

(22 KB) Pobierz
Microsoft Word - Dokument1
CHORAŁ
Z dymem po Ň arów z kurzem krwi bratniej,
Do Ciebie Panie bije ten głos,
Skarga to straszna, j ħ k to ostatni,
Od takich modłów bieleje włos.
My ju Ň bez skargi nie znamy Ļ piewu,
Wieniec cierniowy wrósł w nasz Ģ skro ı .
Wiecznie, jak pomnik Twojego gniewu,
Sterczy ku Tobie błagalna dło ı .
Ile Ň to razy Ty Ļ nas nie smagał,
A my nie zmyci ze Ļ wie Ň ych ran,
Znowu wołamy: — On si ħ przebłagał,
Bo On nasz Ojciec, bo On nasz Pan!
I znów powstajemy w ufno Ļ ci szczersi,
A za Tw Ģ wol Ģ zgniata nas wróg.
I Ļ miech nam rzuca, jak głaz na piersi:
— A gdzie Ň ten Ojciec, a gdzie Ň ten Bóg?
I patrzymy w niebo, czy z jego szczytu
Sto sło ı c nie spadnie wrogom na znak;
Cicho… i cicho po Ļ ród bł ħ kitu,
Jak dawniej buja swobodny ptak.
Owó Ň w zw Ģ tpienia strasznej rozterce,
Nim nasz Ģ wiar ħ ocucimy znów,
Blu Ņ ni Ģ ci usta, cho ę płacze serce —
S Ģ d Ņ nas po sercu, nie według słów!
O, Panie, Panie! Ze zgroz Ģ Ļ wiata!
Okropne dzieje przyniósł nam czas:
Syn zabił ojca, brat zabił brata,
Mnóstwo Kainów jest po Ļ ród nas!
Ale Ň , o Panie, oni niewinni,
Cho ę nasz Ģ przyszło Ļę cofn ħ li wstecz,
Inni szatani byli tam czynni!
O, r ħ k ħ karaj, nie Ļ lepy miecz!
Patrz, my w nieszcz ħĻ ciu zawsze jednacy,
Na Twoje łono do Twoich gwiazd,
Modlitw Ģ płyniem, jak senni ptacy,
Co lec Ģ spocz Ģę w Ļ ród własnych gniazd.
Osło ı nas, osło ı ojcowsk Ģ dłoni Ģ ,
Daj nam widzenie przyszłych Twych łask,
Niech kwiat m ħ cze ı ski u Ļ pi nas woni Ģ ,
Niech nas m ħ cze ı ski otoczy blask!
I z archaniołem Twoim na czele
Pójdziemy potem na wielki bój
I na drgaj Ģ cym szatana ciele
Zatkniemy sztandar zwyci ħ ski Twój!
Zbł Ģ kanym braciom otworzymy serca
Win ħ ich zmyje wolno Ļ ci chrzest;
W ten czas usłyszy podły blu Ņ nierca
Odpowied Ņ nasz Ģ : — Bóg był i jest!
Zgłoś jeśli naruszono regulamin