Dune2.txt

(26 KB) Pobierz
{791}{846}Pr�bowali zabi� mojego syna!
{847}{874}Wygl ada na miejscowego.
{874}{941}-Nie mo�na go zidentyfikowa�.|-To na pewno Harkonnen.
{941}{1003}-I nie pracowa� sam...|-Do�� tego!
{1144}{1182}Spalcie go.
{1251}{1298}Ca�ego, poza d�o�mi.
{1366}{1434}W��cie troch� przyprawy w ka�d a d�o�...
{1457}{1520}i wy�lijcie baronowi na Giedi Prime.
{1679}{1733}Omal nie zabi� mojego syna.
{1806}{1855}Wyno�cie si�, wszyscy!
{1899}{1926}Ty dupku.
{1926}{2011}M�wi�em, �e chc�, by ten �ajdak Atreides|poczu� si� bezpieczny.
{2011}{2082}Ale nie, nie mog�e� poczeka�.|Musia�e� zrobi� po swojemu.
{2082}{2150}Teraz dzi�ki tobie b�d a bardziej czujni.
{2165}{2210}I co teraz, Piter?
{2237}{2314}Nale�a�oby przyspieszy�|realizacj� naszego planu.
{2327}{2370}Genialny pomys�!
{2394}{2468}Sk ad ja bior� takich|nadzwyczajnych doradc�w?
{2501}{2573}Jest pewien problem|z transportem oddzia��w.
{2623}{2710}Nie zako�czyli�my jeszcze negocjacji|z Gildi a Planetarn a.
{2736}{2791}Do diab�a z nimi i ich pilotami.
{2791}{2891}Nawet cesarz nie mo�e si� porusza�|bez b�ogos�awie�stwa Gildii, baronie.
{2896}{2967}A co ty sugerujesz,|m�j diabelski Mentacie?
{2996}{3055}Podwy�szy� podatek od przyprawy,
{3106}{3166}p�atne z g�ry z rezerw Rabbana...
{3212}{3255}Oszala�e�, ty...
{3258}{3302}Kontynuuj, Piter.
{3310}{3388}Musimy obr�ci� na nasz a korzy�� to,|co si� sta�o.
{3422}{3511}By� mo�e tw�j brak kompetencji|oka�e si� w ko�cu przydatny...
{3548}{3613}i przyspieszy dzie� upadku Atreides�w.
{4110}{4160}Jeste� zm�czony, ojcze.
{4175}{4223}Tak, jestem zm�czony.
{4267}{4347}Wyka�cza mnie �wiadomo��|degeneracji wielkich rod�w.
{4383}{4429}Nasz jej nie uleg�.
{4435}{4471}Doprawdy?
{4485}{4554}Tw�j morderca nie pojawi� si�|tu bez czyjej� pomocy.
{4554}{4599}Kogo podejrzewasz?
{4605}{4655}Mog� tylko podejrzewa�.
{4673}{4704}Nic nie mog� udowodni�,
{4704}{4768}ale s a powa�ne podstawy do podejrze�.
{4768}{4802}To nie mo�e by� Gurney.
{4802}{4881}Wiedzia�, �e tw�j morderca by�by|dla nas cenny, gdyby prze�y�.
{4881}{4963}Gurney jest impulsywny, ojcze.|Ale nie by�by tak przebieg�y.
{4963}{5011}Ani tak inteligentny jak Yueh.
{5011}{5053}Chyba nie Yueh?
{5080}{5142}Jako Suk chyba by najpierw oszala�.
{5163}{5232}Nie pozw�l, by uczucia zaciera�y ci os ad.
{5296}{5337}Kto� zdradzi�.
{5349}{5433}Wcze�niej czy p�niej|b�dziesz musia� stawi� temu czo�a.
{5478}{5517}Wi�c to tak.
{5591}{5645}Siej a ziarno nieufno�ci...
{5698}{5766}i powoduj a, �e boimy si� jeden drugiego.
{5808}{5869}Zapami�taj dobrze t� lekcj�, synu.
{5878}{5965}Je�li chcesz mie� Arrakis,|musisz zwalcza� strach strachem.
{6032}{6075}Strach i w�adza.
{6333}{6370}Wchodzimy.
{6710}{6790}Ten w srebrnym to producent|kombinezon�w z Carthagi.
{6818}{6868}Produkt ni�szej jako�ci dla Fremen�w.
{6868}{6971}Ta niesympatyczna kobieta obok niego|prowadzi agencj� towarzysk a w Arsunt.
{7004}{7071}Podobno lista klient�w jest imponuj aca.
{7087}{7180}Przy kominku Lingar Bewt,|sprowadza wod� z rejonu podbiegunowego.
{7206}{7241}Facet po jego prawej...
{7241}{7308}Z Gildii Planetarnej.|Nie m�g�bym go nie zna�.
{7308}{7392}Ten cz�owiek z Thufirem to Esmar Tuek,|znany przemytnik.
{7424}{7492}Ma szybkie statki, gdyby zasz�a potrzeba.
{7508}{7553}Milady, milordzie,
{7583}{7645}czuj� si� zaszczycony zaproszeniem.
{7649}{7717}Zawsze jest pan mile widziany, dr. Kynes.
{7733}{7828}Znale�li�my transporter, milordzie.|Porwali go agenci Harkonnena...
{7857}{7918}i pr�bowali sprzeda� przemytnikom.
{7957}{7994}Nie �yj a.
{8102}{8163}Jeste�my ci bardzo wdzi�czni, sir.
{8192}{8262}Milady dopilnuje,|by niczego panu nie brakowa�o.
{8262}{8297}Z przyjemno�ci a.
{8297}{8345}To dla mnie zaszczyt.
{8430}{8500}Podobno czerw po�ar� im kolejn a �niwiark�.
{8541}{8627}Je�li tak dalej p�jdzie,|nie zarobi a nawet na zakup wody.
{8776}{8868}Panie i panowie, Jej Ksi a��ca Mo��,|ksi�niczka lrulan Corrino.
{9062}{9144}Przybycie Waszej Wysoko�ci|sprawia mi ogromn a rado��.
{9201}{9291}M�j ojciec przesy�a wyrazy szacunku|i sympatii, drogi ksi a��.
{9368}{9469}Cesarz pragnie, by wszyscy pami�tali|o jego zaufaniu dla rodu Atreides�w.
{9748}{9830}Przysz�a z obstaw a|cesarskich morderc�w, Sardaukar�w.
{10244}{10323}Tutejsze zwyczaje dotycz ace wody|s a fascynuj ace,
{10333}{10383}prawda, Wasza Wysoko��?
{10389}{10496}Gdy przyjecha�am, po k apieli zabrano mi|r�czniki, zanim zd a�y�am si� wytrze�.
{10497}{10554}Przypuszczam, �e je wy�ymaj a.
{10562}{10610}Uzasadnione przypuszczenie.
{10610}{10672}Nie znajduj� tu nic fascynuj acego.
{10760}{10845}Gdyby nie przyprawa,|to miejsce nikogo by nie obchodzi�o.
{10858}{10941}Dla sprzedawcy wody|to raczej dobry zbieg okoliczno�ci.
{11023}{11084}Lubi� obserwowa� ptaki na Arrakis.
{11125}{11183}Wiele z nich egzystuje bez wody.
{11183}{11236}Padlino�ercy i krwiopijcy.
{11276}{11327}Ciekawy system adaptacji, nie s adzicie?
{11327}{11381}Ma pan na my�li kanibalizm?
{11389}{11468}Pij a krew, niekoniecznie|swojego w�asnego gatunku.
{11516}{11556}Dlaczego nie?
{11560}{11647}Konkurencja w obr�bie|jednego gatunku jest najokrutniejsza.
{11663}{11715}Jedz a z tej samej miski.
{11889}{11959}Podobno Fremeni pij a krew|swych umar�ych.
{11987}{12044}Czy to prawda, doktorze Kynes?
{12095}{12136}Nie krew, sir.
{12157}{12212}Wod� pochodz ac a z cz�owieka.
{12212}{12283}Konieczno�� dla lud�w|�yj acych na pustyni.
{12316}{12394}Ludzki organizm sk�ada si�|w 70 procentach z wody.
{12402}{12470}Martwemu cia�u na nic si� ona nie przyda.
{12950}{13007}Cho� troch� uczciwej rozrywki.
{13036}{13067}Ostro�nie, ch�opcze.
{13067}{13153}Piwo z przypraw a uderza do g�owy,|zanim si� zorientujesz.
{13180}{13222}Zagraj, Gurney.
{13230}{13292}Chocia� my zaznajmy troch� spokoju.
{13294}{13381}Gdy syn mojego umi�owanego ksi�cia|rozkazuje mi si� odpr�y�,
{13381}{13433}wtedy, na Boga, robi� to.
{13537}{13599}Naprawd� takie s a twoje uczucia...
{13649}{13694}wobec mojego ojca?
{13724}{13765}��Umi�owany��?
{13827}{13878}Jeste� jeszcze dzieciak.
{13884}{13967}Gdybym ci� nie zna�,|potraktowa�bym to jako oskar�enie.
{13985}{14035}To by�o proste pytanie.
{14194}{14270}Tw�j ojciec uwolni� mnie|z niewoli u Harkonnena.
{14311}{14400}Zabra� mnie do siebie|i zrobi� ze mnie swojego mistrza wojny.
{14458}{14515}Je�li m�czyzna lub kobieta...
{14560}{14606}podnie�liby na niego r�k�,
{14606}{14684}obci��bym im j a osobi�cie|jako zapowied� �mierci.
{14796}{14854}Wstydz� si� moich w atpliwo�ci.
{14939}{14990}Do�� tego. Dajmy spok�j.
{15283}{15355}Panie i panowie,|je�li tak mo�na powiedzie�.
{15396}{15443}Ja, baron Harkonnen,
{15498}{15583}zdecydowa�em, �e wielka piecz��|naszego czcigodnego rodu,
{15608}{15667}kt�ra � aczy�a chimer� z gryfem,
{15724}{15814}nie reprezentuje ju� wystarczaj aco|naszych ambicji i apetytu.
{15858}{15939}Dlatego te�, poniek ad, jak nast�puje,|i tak dalej...
{15972}{16033}nasza obfita, kr�lewska to�samo��,
{16067}{16139}od dnia dzisiejszego,|w ca�ym wszech�wiecie,
{16172}{16242}nie b�dzie ju� znana|jako r�d Harkonnen�w.
{16270}{16312}Staniemy si�...
{16353}{16394}rodem Wieprzy.
{16730}{16798}Rozumiem ju�, dlaczego m�wi a,|�e twoja umiej�tno��...
{16798}{16877}walki no�em por�wnywana|mo�e by� tylko do twej gry.
{17168}{17234}Czy Atreidesowie maj a|w zwyczaju opuszcza�...
{17234}{17315}honorowych go�ci|bez najmniejszego usprawiedliwienia?
{17333}{17386}Wybacz mi, Wasza Wysoko��.
{17414}{17451}Ostro�nie.
{17489}{17575}Piwo z przypraw a uderza do g�owy,|zanim si� zorientujesz.
{17603}{17641}Zauwa�y�am.
{17849}{17919}Oczekiwa�e� mo�e|bardziej subtelnej osoby?
{17940}{18006}Powiedzia�bym raczej ��wyrafinowanej��.
{18047}{18132}Jest takie staro�ytne powiedzenie,|kt�re mi si� sprawdza:
{18135}{18196}��Nie s ad� ksi a�ki po ok�adce��.
{18222}{18286}Nie r�nimy si� tak bardzo od siebie.
{18326}{18378}Nie wiesz, o czym m�wisz.
{18452}{18514}S�ysza�am tyle o humorzastym Paulu,
{18528}{18596}ponurym Paulu,|z�ym i nieszcz�liwym Paulu,
{18596}{18666}kt�ry zosta� zes�any na Arrakis, biedaczek,
{18678}{18779}by kiedy� odziedziczy� odpowiedzialno��|za najwi�kszy skarb wszech�wiata.
{18782}{18841}I wieczn a walk� w jego obronie.
{18875}{18942}Cierpimy na samotno��,|na kt�r a skazuje nas urodzenie.
{18942}{19035}Tyle �e ty jutro powr�cisz|do wyg�d w swoich pa�acach na Kaitain.
{19064}{19142}Do niewoli w ich pi�knych ogrodach|i opustosza�ych apartamentach.
{19142}{19185}Do swej s�u�by i towarzystwa.
{19185}{19252}Do ich us�u�nych pochlebstw|i ostro�nych konwersacji.
{19252}{19304}Jako dziedziczka cesarza.
{19318}{19411}Kt�ry przeklina moj a matk� za to,|�e rodzi mu c�rki miast syn�w.
{19460}{19501}Kpisz ze mnie.
{19544}{19575}Nie.
{19607}{19659}Pr�buj� ci� zaintrygowa�.
{19824}{19904}Zata�czysz ze mn a,|czy b�dziesz tak sta� zmieszany?
{20242}{20303}Nie chcia�am tu przyjecha�, wiesz?
{20327}{20383}Nie bawi mnie wyst�powanie|w charakterze...
{20383}{20457}elementu dekoracyjnego|w dyplomacji mego ojca.
{20486}{20587}Ty okaza�e� si� bardziej skomplikowany,|ni� wskazywa�aby twoja reputacja.
{20602}{20640}A to lubi�.
{20839}{20893}Szukali�my ci�, Wasza Wysoko��.
{20893}{20924}I znale�li�cie.
{20924}{20999}-Nic si� pani nie sta�o?|-Spokojnie, kapitanie.
{21002}{21062}Ksi�niczka by�a pod moj a opiek a.
{21062}{21100}Daj spok�j.
{21117}{21184}-Gurney, st�j.|-Wycofaj si�, kapitanie.
{21205}{21266}-Gurney.|-M�wi�am co�, kapitanie!
{21310}{21375}Ju� p�no, Wasza Wysoko��.|Pojazd czeka.
{21375}{21422}Nie jestem jeszcze gotowa.
{21422}{21484}Ojciec da� nam szczeg�owe rozkazy.
{21489}{21524}Widzisz?
{21567}{21642}Mo�e my powinni�my|zachowa� si� tu jak doro�li.
{21664}{21752}Da� przyk�ad naszym przyjacio�om|w gor acej wodzie k apanym.
{21769}{21860}Jeste� o wiele bardziej interesuj acy,|ni� mog�oby si� wydawa�.
{21881}{21946}Mam nadziej�, �e spotkamy si� jeszcze.
{21975}{22083}M�j ojciec z pewno�ci a ci� wynagrodzi|za to bezmy�lne pos�usze�stwo, kapitanie.
{22888}{22924}Muad�dib.
{23577}{2...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin