Grimm.S02E13.HDTV.XviD-AFG.txt

(22 KB) Pobierz
00:00:00:W poprzednich odcinkach.
00:00:02:Czuję coś do innego mężczyzny|i nie wiem, dlaczego.
00:00:07:Nie uwierzysz, kto ostatniej nocy wpadł,|by mnie zobaczyć... Adalind.
00:00:11:Myślę, że ma coś wspólnego|z twoim pobiciem.
00:00:13:Mam coś, czego ona chce.
00:00:15:To wyklucza cię ze sprawy.
00:00:16:Masz 48 godzin, by zdobyć|klucz od Nicka.
00:00:19:Dlaczego nie odmawiam?
00:00:21:Jeśli odmówisz, Grimm dowie się|o twojej prawdziwej tożsamości.
00:00:24:Przyczepa ciotki Marie.|Wiesz, gdzie jest?
00:00:26:Na składowisku.
00:00:28:Skoro już się wyprowadziłeś,|myślę, że masz prawo wiedzieć.
00:00:30:- O czym?|- Kto przyszedł do sklepu z Juliette.
00:00:38:"Wola walki jest pierwszym|warunkiem zwycięstwa".
00:00:45:/Jeśli ktoś ma informacje związane z tym|/symbolem, albo zabójstwem pana Zayne'a,
00:00:49:/proszę skontaktować się z|/biurem policji w Portland.
00:00:53:- Więc go znasz.|- Tak, znam go.
00:00:58:Jest moim zwierzchnikiem.
00:01:00:Twoja dziewczyna i twój szef?
00:01:02:Nie powiem, całkiem przyjemnie.
00:01:04:Chwila.|Gdzie się wybierasz?
00:01:06:Nie pójdziesz tam, gdzie myślę, że idziesz,|bo gdybyś był mną, szedłbym tam.
00:01:08:Ale ty nie możesz.|Nick, wstrzymaj się.
00:01:11:To jedna z tych sytuacji:|"Pauza, weź głęboki oddech".
00:01:14:Kiedy nie możesz wyjść w pełni, w połowie,|ani w żadnym innym stopniu wkurzony.
00:01:17:- Monroe, zejdź mi z drogi.|- Nick...
00:01:19:- Proszę.|- Pozwól, żebym poszedł z tobą.
00:01:20:Porozmawiajmy w samochodzie, okej?
00:01:22:Nick, nie rób tego.|Nie rezygnuj z życia dla...
00:01:24:To twoja komórka.|Powinieneś odebrać, wiesz?
00:01:27:Może to jakieś dobre wieści.
00:01:29:Tak.
00:01:31:Gdzie?
00:01:34:Już jadę.
00:01:37:- Co to?|- Poczwórne morderstwo.
00:01:39:Widzisz? Twoje życie|nie jest takie złe.
00:01:42:Na parkingu obok hotelu Deluxe.
00:01:44:Ach to poczwórne zabójstwo.
00:01:48:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:01:52:Dokładnie.
00:01:55:Przynajmniej znasz sprawcę.
00:02:03:W niezłym stanie,|jak na rocznik 63'.
00:02:07:Pewnie nie chcesz, żeby ktokolwiek|wiedział, ze tu byłeś.
00:02:10:Dlatego po ciebie zadzwoniłem.
00:02:36:Ten powinien zadziałać.
00:02:39:- Coś jeszcze mogę zrobić?|- Tak. Zapomnij, że tu byłeś.
00:02:43:Zrobione.
00:03:50:Renard.
00:03:52:/Brak ran od kul,|/brak łusek.
00:03:54:Żadnej broni.
00:03:55:Wygląda na walkę wręcz.|Dość staroświecko.
00:03:58:- Jacyś świadkowie?|- Nie mamy żadnych.
00:04:04:- Jakieś kamery?|- Żadnych w tym miejscu.
00:04:07:Ktoś to nieźle zaplanował.
00:04:11:- Nic o nich nie wiemy.|- Żadnych dowodów?
00:04:13:Sprawdziłem wszystkich.|Myślisz, że to rabunek?
00:04:15:Niezły bałagan.
00:04:18:Tak.|Z pewnością.
00:04:32:S02E13 "The Face Off" - "Konfrontacja".|Tłumaczone przez: fifinhooo.
00:04:40:- Gdzie są kryminalistycy?|- W drodze.
00:04:42:Jej gardło jest rozerwane.
00:04:44:Tych troje wygląda na|pobitych na śmierć.
00:04:46:Kieszenie są puste.|Nie ma nawet kluczyków.
00:04:49:Myślę, że ktoś chciał, żebyśmy|nie mogli ich zidentyfikować.
00:04:51:Albo ofiary nie miały dowodów.
00:04:53:Dlaczego?
00:04:54:Może ten, na kogo się natknęli,|miał być ich ofiarą.
00:04:57:- Myśleli, że w grupie raźniej.|- Myślę, że chodzi o coś więcej.
00:05:02:Moglibyśmy na to patrzeć|i nawet o tym nie wiedzieć.
00:05:06:Sprawdź odciski.
00:05:08:- Coś tu jest.|- Co takiego?
00:05:10:- Jakiś tatuaż.|- Wygląda, jak miecze w zwarciu.
00:05:16:Ten też taki ma.
00:05:18:Mówi ci to coś?
00:05:20:- Tak.|- Co?
00:05:23:Pamięta pan ciało, które znaleźliśmy|w parku osiem miesięcy temu?
00:05:26:Nazywał się Waltz.|Miał taki sam.
00:05:31:Tak, pamiętam.
00:05:32:Jeśli oni są z tego samego klubu,|to ja nie chce być jego członkiem.
00:05:38:Wybaczcie.
00:05:40:Halo?
00:05:41:Nick się wyprowadził.
00:05:44:- Kiedy?|- Dzisiaj.
00:05:47:Nie mogę teraz rozmawiać.
00:05:48:Proszę.|Potrzebuję, żebyś wpadł.
00:05:52:Ja...
00:05:55:Mam teraz ciężki okres.
00:05:57:Nie rozumiem, co się dzieje.
00:05:59:W porządku. Zadzwonię|najszybciej, jak będę w stanie.
00:06:04:Co chcesz z tym zrobić?
00:06:06:Dopóki nie dostaniemy odcisków|i ich nie zidentyfikujemy,
00:06:09:nie mamy wielu opcji.
00:06:10:Chłopacy sprawdzą kamery w okolicy.|Zobaczymy, czy się poszczęści.
00:06:13:Musieli nie docenić tego, kogo spotkali.
00:06:26:/Tak?
00:06:27:Byli z Verratu.|Trzech mężczyzn i kobieta.
00:06:33:/Przed trzydziestką, bez dowodów,|/poza mieczami na dłoniach.
00:06:37:- Kto ich zabił?|- To pozostaje zagadką.
00:06:41:Chcę wiedzieć kim byli|i kto ich przysłał.
00:06:43:Obstawiam mojego brata,|ale muszę mieć pewność.
00:06:47:Zrobię co w mojej mocy,|by się dowiedzieć.
00:06:50:Musimy być ostrożni.
00:06:52:/Jacques zmarł.
00:06:53:Kiedy?
00:06:54:/Kilka godzin temu dopadli go w domu.|/Gerard znalazł ciało.
00:06:58:Nasze przymierze z ruchem oporu|staje się coraz bardziej ryzykowne.
00:07:02:Dużo ryzykujemy ufając im.
00:07:05:Dowiedz się, czego możesz.|Tak?
00:07:09:Mamy nagranie z hotelu Deluxe.
00:07:11:- Chce pan zobaczyć?|- Tak, pokażcie.
00:07:14:Pokazuje wejście od 15. Ulicy.
00:07:18:Zostało nagrane o 22:37.
00:07:20:Patrzcie na niego.
00:07:22:Może być zamieszany|lub nie, ale...
00:07:26:Wygląda na to, że się spieszy.
00:07:28:- Wiemy, kto to jest?|- Nie.
00:07:30:Ale myślę, że go znam.|Nie mogę sobie przypomnieć.
00:07:33:Chyba go kiedyś aresztowałem.|Zobaczmy, co dzieje się dalej.
00:07:36:Nie zwracajcie uwagi|na tę parę.
00:07:38:Zaraz za nią wychodzą nasi przyszli zmarli.
00:07:43:Wygląda na to, że ścigają gościa,|którego nie pamiętam.
00:07:46:Naprawdę myślimy, że poradził|sobie z tą czwórką?
00:07:48:- Może miał pomoc.|- Albo nic z tym wspólnego.
00:07:51:Dziwne,  że nikt z obsługi hotelowej|nie rozpoznaje ich, jako gości.
00:07:56:- W porządku, kapitanie?|- Tak, to tylko ból głowy.
00:07:58:Dlaczego pan stąd nie wyjdzie?|Niczego więcej dziś nie zdziałamy.
00:08:01:W porządku.|Informujcie mnie.
00:08:03:Tak jest.
00:08:21:O, mój Boże!|Nick, nie rób tego!
00:08:23:/- Monroe, to ja.|-  Rosalee.
00:08:26:Wszystko w porządku?|Brzmisz na zestresowanego.
00:08:29:Trochę. Utkwiłem w sprawie:|"Juliette, Nick i inny mężczyzna".
00:08:33:Nie Nick z innym mężczyzną...
00:08:34:Juliette umawia się z kimś innym?
00:08:36:/Tak. Jest nawet lepiej.|To Kapitan Nicka.
00:08:41:- O, mój Boże.|/- Dokładnie.
00:08:43:To on przyszedł z obsesyjnym|romantycznym przyciąganiem.
00:08:47:/Pamiętasz, jak mi powiedziałaś,|/żebym zaprosił  ich oboje?
00:08:50:- Przyszli i okazało się, że tą|kobietą była Juliette /- Co?
00:08:55:Widziałem, jak się całują.|/Potem oni zobaczyli, że ich widzę i...
00:08:58:Monroe, poczekaj chwilę.|Chyba wiem, co to znaczy.
00:09:03:Tak, że Nick nie jest teraz|w zbyt dobrym miejscu.
00:09:06:Przeprowadził się do mnie.|Nie, żeby nie było to dobre miejsce.
00:09:09:- Mam dla niego ładny pokój i wszystko...|/- Nie o tym mówię.
00:09:11:Myślę, że to Kapitan obudził Juliette.
00:09:15:Ze śpiączki?
00:09:17:/To on musiał przełamać zaklęcie.|To tłumaczyłoby obsesyjne zachowanie.
00:09:21:Więc ona naprawdę nie wie, co robi.
00:09:24:Wie dokładnie, co robi.|Po prostu może nie mieć wyboru.
00:09:28:Jak mam sobie z tym|poradzić bez ciebie?
00:09:30:Nie musisz. Moja ciocia|czuje się znacznie lepiej.
00:09:33:/Wracam do domu.
00:09:35:/Mój autobus przyjeżdża o 8:20.|Zastanawiałam się, czy...
00:09:39:Odbiorę cię.
00:09:42:- Stęskniłam się.|- Ja również.
00:09:46:Przyjechała taksówka.|Musze lecieć.
00:09:47:Do zobaczenia rano.
00:10:28:- Co się stanie, jeśli cię wpuszczę?|- Nie wiem.
00:11:06:- Nie mogę rozmawiać.|- Nick, wracaj stamtąd.
00:11:09:- Właśnie rozmawiałem z Rosalee.|- Monroe, nie teraz.
00:11:13:/Nick, Rosalee jutro wraca.
00:11:15:Twierdzi, że to Kapitan|obudził Juliette.
00:11:18:Więc to on ocalił jej życie.
00:11:21:Skąd miałaby to wiedzieć?
00:11:22:/Bo to wyjaśnia ich zachowanie...|Ich obsesyjne przyciąganie,
00:11:25:przytłaczający pociąg seksualny.|/Nie zamierzałem mówić tego na głos.
00:11:31:/Chodzi o to, że skoro nie|kontrolują tego, co się dzieje,
00:11:34:jeśli chodzi o zaklęcie,
00:11:36:to nie ma powodu, by|robić coś głupiego.
00:11:40:Wiesz co?|Pewnie się mylę.
00:11:43:Pewnie za bardzo to koloryzuję.
00:11:45:Bardziej prawdopodobne jest to,|że siedzisz przy biurku na komisariacie.
00:11:50:Przepraszam.
00:11:51:- Jesteś na komisariacie?|- Tak.
00:11:53:To dobrze, bo już myślałem,|że mam się o co martwić.
00:12:19:Wiele o tym myślałem.
00:12:21:Zbyt wiele.
00:12:23:Kapitan przyszedł do sklepu,|bo chciał pozbyć się tych uczuć.
00:12:28:Juliette musiała chcieć tego|samego, bo przyszła z nim.
00:12:31:Gdyby nie wiedziała, kim jestem,|to może bym ich wyleczył.
00:12:34:I wszystko nie byłoby|tak popaprane.
00:12:38:Nie musisz mnie pocieszać.
00:12:40:Wiem.
00:12:41:Pamiętam, że zapytałem|Kapitana w sklepie,
00:12:45:czy myśli, że to ma związek|ze spożyciem napoju
00:12:48:powiązanego z ciemnymi sztukami,|z czymś takim, jak opętanie.
00:12:51:Powiedział, że to możliwe.
00:12:53:Więc to nie jest tak, że po prostu|się w sobie zakochali.
00:12:56:Pamiętasz inną Hexenbiestę, która przyszła|do sklepu po zapadnięciu Juliette w śpiączkę?
00:13:00:Dała Rosalee listę składników|do procesu oczyszczenia,
00:13:04:które były podobne do tych,|jakie zastosowała Adalind.
00:13:07:Co, jeśli istnieje powiązanie|między procesem oczyszczenia,
00:13:10:o który pytała Hexenbiesta,
00:13:12:a tym, co stało się z Juliette i Kapitanem|i ich obsesyjnym przyciąganiem?
00:13:16:Jeśli istnieje powiązanie,|to możemy je odnaleźć
00:13:18:na liście składników, którą|Hexenbiesta dała Rosalee.
00:13:22:Powinniśmy skoczyć do sklepu|i zobaczyć, czy możemy to powstrz...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin