Doctor who_21x21_The Caves of Androzani, Part Tree.txt

(16 KB) Pobierz
00:00:03:Tłumaczenie:Micpru78
00:00:05:Poprawki mile widziane.
00:00:23:Doctor Who|s21e21
00:00:25:Jaskinie z Androzani
00:00:32:Częć 3
00:00:42:Mam nadzieje, że go zgubilimy.
00:00:44:Nie, Poszedł tędy.
00:00:45:Nie mógł przyjć z podziemi.
00:01:32:- Salateen, co do licha? | - Wszystko wyjanię, Generale.
00:01:36:- To jest zbiegły więzień, Sir.| - Android?
00:01:39:Ona jest prawdziwa. Na nogach androidów nie ma bšbli.
00:01:43:Sharaz Jek, przemycił tu jej kopie i jej przyjaciela, Doktora.
00:01:47:- Obawiam się, Sir, że tu jest też moja kopia. | - Twoja kopia?
00:01:50:Byłem jego więniem przez kilka miesięcy, Sir.
00:01:53:Zastanawiałem się, co może robić mój Android
00:01:55:jest Szpiegiem Sharaz Jek.
00:01:57:Masz na myli, że tu był Android| i udawał mojego ADC i ja nic o tym nie wiedziałem?
00:02:01:Moja kopia wszystko za mnie zrobiła, wyglšda jak moje lustrzane odbicie.
00:02:05:Jest niesamowicie inteligentny.
00:02:07:Ale z mnie jest głupi lepiec.
00:02:12:Sšdziłe, że uda ci się mnie ledzić?
00:02:15:Wiedziałem, że to zrobisz, teraz poznałe cenne twojej ciekawoci.
00:02:20:Czy ta istota, to twój domowy zwierzak?
00:02:22:Te stworzenia nigdy nie wychodzš z niebieskiego poziomu.
00:02:25:Nie smakujš im Androidy, tylko żywe ciała z krwi.
00:02:30:Wystawiłe nas.
00:02:32:To wasza chciwoć was tu doprowadziła.
00:02:35:Chciwoć, nie ostrożnoć, kusi nie jednego człowieka do szybkiej mierci.
00:02:42:Kimkolwiek jeste, wyjd.
00:02:46:Doktor!
00:02:51:Nie spodziewałem się, że jeszcze cię zobaczę.
00:02:54:W życiu często zdarzajš się małe niespodzianki.
00:02:58:Android ma ponad pięć milionów możliwoci w korze zaprogramowanych.
00:03:02:Jek mówi o nich, że sš jego najlepszymi tworami.
00:03:04:Więc Jek zna nasz każdy ruch, od kilku miesięcy.
00:03:06:Dokładnie, Sir.
00:03:07:W każdej sekundzie, Android jest łšczony z głównym komputerem.
00:03:10:Więc, musimy to powstrzymać.
00:03:12:- Major Salateen!|- Znam lepszy sposób.
00:03:14:- Co?|- Mylałem żeby tam powrócić.
00:03:17:Salateen, sir.
00:03:18:Już w porzšdku, Majorze.| Znalazłem to, co chciałem.
00:03:22:Bardzo Dobrze, Sir.
00:03:24:Powiedziałe, że masz lepszy pomysł?
00:03:26:- Uzyskamy informację. |  - Od androida?
00:03:28:O ile Jek się nie dowie. Odbiera każdš transmisje z androida.
00:03:33:Jeste sprytny, Salateen.|Zawsze tak twierdziłem. Co możemy zrobić?
00:03:36:Sprawimy, żeby on pomylał, że udajemy się w innš drogš, a tak naprawdę pójdziemy prosto do niego.
00:03:41:I ja znam drogę do niego.
00:03:43:Podoba mi się ten pomysł. Ciebie i dziewczynę nikt nie może zobaczyć. Użyj mojej kwatery.
00:03:50:Jak wam się udało ominšć moje androidy?
00:03:53:Nie wiem, może polubili mojš twarz?
00:03:58:Więc?
00:03:59:- We swój Spectrox.|  - Nie spodoba się to dostawcom, Jek.
00:04:03:Powied im, że jak dostarczš gazowš broń to,
00:04:09:za następny transport zapłacę osiem kilo.
00:04:15:Kiedy zadaję pytanie, to nie oczekuję nonszalancji.
00:04:21:Gdzie jest dziewczyna? Gdzie jest Peri?
00:04:23:Chciałbym to wiedzieć.
00:04:25:Zabrać go.
00:04:28:Rwijcie mu ręce powoli.
00:04:32:Wiesz, jakš moc może wykorzystać android, Doktorze.
00:04:35:Po twoich rękach, przyjdzie pora na nogi.
00:04:38:- Więc, gdzie jest dziewczyna? | - Nie wiem.
00:04:41:Androidy strzelały do nas i wtedy ona znikła.
00:04:45:Nie możesz jej chronić.
00:04:47:Wydrę prawdę z ciebie.
00:04:49:- Zdaję mi się, że jest z Salateen.|- Salateen?
00:04:52:W tym przypadku, oni prawdopodobnie sš koło obozu armii.
00:04:56:Wypucie go.
00:05:00:Jeli Tam idš, to sš blisko armii.
00:05:03:Nie wiesz tego!
00:05:06:Musze złapać dziewczynę.
00:05:08:- A co z nim? | - On teraz nie jest mi potrzebny.
00:05:11:Chciałbym go zabrać na Major. | Szef chciałby go przesłuchać.
00:05:14:Wydaje mi się, że on może być szpiegiem. | Dlaczego on tu węszył?
00:05:17:Już mi powiedział. Jest mi obojętny. |We sobie go. Musze znaleć dziewczynę.
00:05:26:Kiedy wrócimy na Major, pożałujesz, że androidy nie wykonały swojej pracy.
00:05:31:Będziesz tam pracował jako ekspert.
00:05:41:- Co...?|- Ssh!
00:05:43:Nie mam żadnych rozkazów, Majorze.
00:05:50:Powiedziałem, że nie mam żadnych rozkazów, Majorze.
00:05:54:Bardzo dobrze, Sir.
00:05:56:Jeszcze co?
00:05:58:Cinienie magmy wzrasta, sir.
00:06:01:Już wczeniej było wysokie i nic się nie stało.
00:06:04:Jestem pewny, jeli ma wystšpić wybuch to wojskowi technicy ostrzegš nas.
00:06:08:Nie będzie czasu żeby się wydostać jak będzie wybuch.
00:06:14:Zawsze jest ryzyko.
00:06:16:Nie możemy zawiesić działań, bo w przyszłym miesišcu może być wybuch.
00:06:21:Nie, sir.
00:06:23:Bardzo dobrze, popiesz się, Majorze.
00:06:33:- Android co podejrzewa. | - Mógł wykryć temperaturę naszych ciał przez cianę
00:06:37:Będę musiał się wydostać z bazy.
00:06:40:Jak się czujesz?
00:06:41:Trochę okropnie, nie martw się.
00:06:48:Nie wydaje mi się, że ona nam się przyda.
00:06:50:Dam jej kolejny zastrzyk za godzinę. Da radę.
00:06:53:Ale umiesz dodawać otuchy, ty też.
00:06:55:Jeli nie umarła to musze cię zastrzelić.
00:06:57:Rozmawianie z wrogiem jest karalne mierciš.
00:07:01:Rozmawiasz z wrogiem?
00:07:03:Sharaz Jek uratował cię i Doktora przed egzekucjš.
00:07:06:Nigdy nie był taki dobry.
00:07:09:Doktor i ja bylimy jego więniami.
00:07:13:Gdyby nie Doktor, to cały czas tam moglimy być.
00:07:15:To akurat jest prawda, Sir.
00:07:18:Chce jš tylko odpowiednio pokierować na pierwszy atak.
00:07:25:Mam nadzieje, że nie będę się tak już czuła.
00:07:30:Chod, ruszaj się.
00:07:32:- Co to jest? | - Mój statek, przybył punktualnie, szybko!
00:07:37:Nogi mi zdrętwiały. | To musi być etap trzeci.
00:07:40:Jaki trzeci etap?
00:07:43:Wy na to mówicie Spectrox Toxaemia.
00:07:48:Narobiłe bałaganu z Spectrox?
00:07:50:Tak.
00:07:52:Chod!
00:07:53:- Zostaw mnie, umrę tu. | - Będš cię długo przesłuchiwać.
00:07:56:We go. Będziemy na statku za 3 minuty.
00:08:00:Jak to działa?
00:08:02:Emituję niski sygnał, androidy nic nam nie zrobiš jak go usłyszš.
00:08:07:Wydaje się nie skomplikowany. Nasi inżynierzy mogš go skopiować
00:08:11:Też o tym pomylałem, Sir.
00:08:13:Zajmiemy się tym, jak zamknę tego androida w bazie.
00:08:16:- Jak to pan zrobi? | - Zlecę mu jakš głupiš sprawę.
00:08:19:Cokolwiek, pan zrobi, w cišgu sekundy Jek będzie to wiedział.
00:08:22:Musi pan brzmieć przekonujšco inaczej nabierze podejrzeń.
00:08:26:Rozumiem.
00:08:27:To może być bardziej przekonujšce, jeli pan będzie rozmawiał z Trau Morgus..
00:08:31:- Morgus?|- Niech pan powie Morgusowi, że znalazł pan bazę Jeka.
00:08:34:- Da pan mu fałszywe współrzędne. | - Tak, i wtedy go złapie.
00:08:38:- Dobra robota, Salateen.|- Cokolwiek Jek usłyszy to w to uwierzy.
00:08:42:Widzi wszystko na ekranie międzyplanetarnego VID.
00:08:45:Przechwytuje wszystkie transmisję z Major.
00:08:48:Od jak dawna przejmuję nasze transmisję?
00:08:51:Mylę, że od odkšd Android tu jest.
00:08:55:Nic dziwnego, że nic nam ostatnio nie wychodzi.
00:08:58:Jek wiedział o każdych naszych działaniach, jakie zaplanowalimy.
00:09:02:Tym razem złapie go pan.
00:09:05:Wiem,, Salateen.
00:09:07:Zanim zostanie poddany egzekucji, chce zobaczyć jak ten bandyta będzie cišgnšł za sobš łańcuchy na Major.
00:09:17:- Wzrost?|- 120 metrów.
00:09:19:- Wyznacz kurs. | - Kurs wyznaczony. luza zamknięta.
00:09:23:- Ok. Startuj. | - Wystartowalimy.
00:09:29:Androzani Major, Przybywamy.
00:09:31:Chłopcy, Idcie i zróbcie resztę.
00:09:33:Dobrze, zasłużyłe na to.
00:09:35:Tylko powiem szefowi, że nie długo będziemy.
00:09:45:Boisz się nieproszonych goci?
00:09:47:Gdy rozmawiałem z szefem, to powiedział, że to ja muszę cię dostarczyć.
00:09:51:A on lubi w ten sposób.
00:09:53:Czy z jego twarzš jest co nie tak czy z mojš?
00:09:57:Jeste spóniony, Stotz.
00:09:59:Mielimy małe kłopoty, Sir. | Armia przejęła Towar.
00:10:03:Wiem o tym, ale te broni były nie do wykrycia.
00:10:05:Zdaję sobie z tego sprawę.| Poza tym, zaatakowalimy ich i wszystkich zabilimy.
00:10:09:- Potem mielimy problem z Sharaz Jek.| - Niechciał zapłacić?
00:10:12:- Dał dwa kilo zamiast pięciu. | - Powinien dać, co najmniej cztery.
00:10:17:Zmusiłem go, aby zgodził się dać więcej w następnej dostawię, Sir.
00:10:20:Bardzo mu zależy na tej broni gazowej,| więc mu powiedziałem osiem kilo albo nici z umowy.
00:10:25:- Osiem? Zgodził się? | - Oczywicie.
00:10:28:Wiedział, że nie żartowałem | A jeszcze jedno
00:10:31:Mylę, ze wiem gdzie trzyma Spectrox.
00:10:34:Ach, ta informacja może być bardzo cenna
00:10:38:Kto to jest?
00:10:39:Jest z rzšdu, węszył, Sir.
00:10:41:Zdejmij mu opaskę.
00:10:45:Ach, rozpoznaje ten głos.
00:10:48:Nie rozumiem, co tu się dzieje.
00:10:52:- Nazywa się, Doktor, Sir. |- Wiem o tym, Stocz. Bšd cicho.
00:10:55:Muszę pomyleć.
00:10:57:Więc nie było egzekucji.
00:11:00:Generał jest tępy, ale lojalny wobec rzšdu.
00:11:03:On nie mógł mnie zawieć, chyba, że
00:11:05:Chyba, że rozkazy pochodziły od kogo wysoko podstawionego
00:11:08:Dla kogo pracujesz, Doktorze.
00:11:11:Dla nikogo. Tylko przechodziłem i zostałem złapany i wmieszany w twojš wojnę.
00:11:15:Jestem najbogatszym człowiekiem na pięciu planetach.| Powied prawdę a sowicie cię wynagrodzę.
00:11:20:Mówię prawdę. Nigdy nie kłamie. | Dlaczego nikt mi nie wierzy?
00:11:24:Jest z rzšdu, węszył, Sir.| Jak go pršdem porazimy to będzie gadał.
00:11:27:Jeli byłby z rzšdu wiedziałbym o tym. | Moi ludzie z prezydium już by mi o tym powiedzieli.
00:11:31:Musi być kto wysoko podstawiony, kto kazał Chellakowi sfałszować egzekucje.
00:11:35:Skšd wiesz, że egzekucja była udawana? | Może żołnierze kiepsko strzelali.
00:11:39:To musiał być tylko Prezydent. | Musiał co podejrzew...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin