00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:10:KOREKTA - anomalia78 00:01:29:Pu�� moje w�osy, ty ma�y psychopato! 00:01:32:Gi�, utrzymanko komunist�w! 00:01:36:Bud, ju� o tym rozmawiali�my. 00:01:39:O czym, mamo? 00:01:40:Nie powiniene� zakrada� si� do siostry od ty�u, |ci�gn�� jej za w�osy i udawa�, �e chcesz j� zabi�. 00:01:45:Pami�tasz, co si� sta�o z babci�? 00:01:48:Nikogo to nie bawi, przesta�. 00:01:52:Jasne. 00:01:54:Id�cie do szko�y. 00:01:57:Nienawidz� ci�. 00:01:58:I dobrze! 00:02:01:Cze��, kotku, co� si� dzia�o? 00:02:04:Nie. 00:02:08:Skarbie, czy to tw�j kaktus? 00:02:10:Tak. 00:02:11:Dlaczego postawi�a� go tam, gdzie zawsze sta� budzik? 00:02:17:Chcia�am o�ywi� nasz pok�j. 00:02:20:Mia�am ci powiedzie�, �eby� uwa�a�,| zanim wy��czysz budzik. 00:02:25:Ale nie powiedzia�a�. 00:02:26:Przepraszam. 00:02:27:Nie szkodzi. Zatamowa�em krwotok twoj� halk�. 00:02:33:Gdzie dzieci? 00:02:35:Wysz�y. O, u Buda w szkole dzieci dzi� pokazuj�, co robi� ich ojcowie. 00:02:41:Wi�c nie przejmuj si�, je�li nie znajdziesz w domu piwa i pilota od TV. 00:02:48:�eby tylko odda� z powrotem. |Dzisiaj jest mecz Chicago Bulls! 00:02:51:O m�j Bo�e, doprawdy? 00:02:54:Nie jest tak porywaj�cy |jak tw�j program "Gotuj z nami", 00:02:57:ale przynajmniej mam po co wraca� do domu. 00:03:01:Al, musisz otwiera� drzwi do lod�wki? Zimno mi. 00:03:05:Poszukam jedzenia w zmywarce do naczy�. 00:03:12:Nie ma soku. 00:03:13:Nie kupi�am, nie mia�am czasu. 00:03:15:Zdarza si�, rozumiem. 00:03:18:Przecie� ty nie pracujesz. 00:03:21:�cieram plamy z twoich koszul i d�wigam skarpety do pralki, 00:03:27:ale to bardziej przygoda ni� praca. 00:03:30:A co to ma wsp�lnego z sokiem? 00:03:33:Mo�esz kupi� po drodze z pracy. 00:03:35:Przepraszam, �e na to nie wpad�em. 00:03:37:Oczywi�cie, �e mog� tak�e robi� zakupy. 00:03:39:Jak jeszcze m�g�bym umili� ci �ycie? 00:03:42:M�g�by� ogoli� plecy. 00:03:47:Dzi�ki tym w�osom nie musz� si� martwi�, �e mnie w nocy wykorzystasz. 00:03:54:Al, nie zaczynajmy. Poranek zacz�� si� tak mi�o... 00:03:57:Przepraszam, po prostu czeka mnie ci�ka praca, a nie mam co zje��. 00:04:03:Przepraszam, to moja wina, wieczorem w domu b�dzie jedzenie. 00:04:10:I sok! 00:04:11:Oczywi�cie. 00:04:14:Ach, te dzieci. Nie cierpi�, gdy jedzenie si� marnuje. 00:04:24:Mi�ego dnia, skarbie. 00:04:32:Kiedy wr�c�, sok ma by� w lod�wce. 00:04:42:Niewa�ne, co pokazuje pa�ska linijka.| Mam 7-k� od sko�czenia szko�y. 00:04:49:To jest 7-ka, ale na pude�ku napisali "9", bo... eeee... 00:04:55:Ma pani 9-tk�, ja jestem w stanie si� z tym pogodzi�, to czemu pani nie? 00:05:00:Widz�, �e jest pan �wie�y w tej pracy. 00:05:02:To raczej niemo�liwe. 00:05:04:Od godziny pr�buj� wcisn�� pani stop� do tego buta, 00:05:07:a powinienem raczej do tego pud�a. 00:05:10:Na pewno nie jestem ju� �wie�y. 00:05:14:Mo�e mu pani powiedzie�, �eby zostawi� buty po 100 dolc�w? 00:05:18:Na wej�ciu napisa� pan "Mi�a obs�uga". 00:05:21:To poprzedni w�a�ciciel. 00:05:23:Zgin�� tragicznie, gdy 9-tka wybuch�a mu w twarz. 00:05:30:Arnold, wychodzimy! 00:05:32:Ja chc� balona! 00:05:34:Jednego ju� masz. 00:05:42:Cze��, Al, mog� skoczy� na lunch? 00:05:45:Przecie� dopiero wr�ci�e� z lunchu! 00:05:46:Z technicznego punktu widzenia tak. 00:05:47:Fizycznie by�em w ��ku z jedn� brunetk�. 00:05:52:Jak mo�esz by� szcz�liwy, sypiaj�c z ka�d� napotkan� kobiet�? 00:05:55:Nie wiem, ale jestem. 00:05:59:Jako tw�j przyjaciel nie mog� si� doczeka�, kiedy si� o�enisz. 00:06:02:Tak, �ona i dzieci, kt�re ci� uwielbiaj�. 00:06:04:�ona... dzieci.... 00:06:08:Mo�na tak wymienia� bez ko�ca! 00:06:11:Ich u�miechni�te twarze o poranku... 00:06:14:Wystarcz� ci za wszystko! 00:06:16:To raj na ziemi! 00:06:18:Nie, TO jest raj. 00:06:21:Luck Ventura, padam do n�ek. 00:06:28:Pan tu sprzedaje czy si� obija? 00:06:31:Czym mog� s�u�y�? 00:06:32:Chcia�abym przymierzy� jakie� buty. 00:06:37:Niech zgadn�... 7-k�? 00:06:40:Tak, sk�d pan wiedzia�? 00:06:42:Wszystkie kobiety nosz� 7-ki. 00:06:47:Zapewne ju� to pani s�ysza�a, |ale ma pani podbicie gwiazdy filmowej. 00:06:52:Naprawd�? 00:06:55:Al, to jest Tawny. 00:06:57:Al jest �onaty. 00:07:02:Zapomnia�em, mam bilety| na dzisiejszy mecz Bulls - Lakers. 00:07:05:Przy samym boisku. 00:07:06:Chcesz i��? 00:07:07:Jasne! 00:07:08:�ona ci� pu�ci? 00:07:11:�adna kobieta nie b�dzie m�wi� Alowi Bundy, co ma robi�! 00:07:13:Hej, ty! Dawaj buty! 00:07:16:Ju�, prosz� pani. 00:07:19:/Dzi� go�ci u nas antropolog, dr Jimm./ 00:07:23:/W g��bi Amazonii odkry� plemi� kobiet, kt�re po stosunku zjadaj� partner�w./ 00:07:53:Cze��, kochanie. 00:07:55:Cze��, widz�, �e pracujesz. 00:07:59:Lubi�, gdy w domu panuje porz�dek. 00:08:03:Ci�ki dzie�? 00:08:04:Tak, a u ciebie? 00:08:05:Te�. 00:08:08:Pewnie, nawet telewizor si� spoci�. 00:08:11:Mo�esz mi poda� sok? 00:08:14:Zapomnia�am o soku. 00:08:18:Nie szkodzi. Niewa�ne. 00:08:21:Skoro ca�y dzie� ci�ko pracowa�a�, nie musisz mi robi� obiadu. 00:08:25:Mam dla ciebie niespodziank�. 00:08:27:Id� na mecz. 00:08:30:Al, nie p�jdziesz dzi� na mecz. 00:08:32:Jasne, �e p�jd�. 00:08:34:Pozw�l, �e co� ci wyja�ni�. 00:08:35:Pracuj� ca�y dzie�, a kiedy kto� pracuje, musi si� wieczorem rozerwa�. 00:08:40:Nie spodziewam si�, �e to zrozumiesz, 00:08:42:ale zaufaj mi, jestem twoim m�em, wiem najlepiej. 00:08:46:A wiecz�r ze mn� w domu to nie rozrywka? 00:08:53:Nie czekaj na mnie. 00:08:56:Nie p�jdziesz na ten mecz! 00:08:58:Widz�, �e nie zrozumia�a�. 00:09:00:Ja nie pyta�em, czy mog� i��. 00:09:05:Co do tego nie mam w�tpliwo�ci. 00:09:07:Ja te� nie. Nie mo�esz i��. 00:09:09:Dlaczego? 00:09:10:Zaprosi�am go�ci. 00:09:12:Go�ci?! |Kto do diab�a chcia�by tu przyj��?! 00:09:16:Pami�tasz to m�ode ma��e�stwo z naprzeciwka? 00:09:18:Nie. 00:09:19:Zaprosi�am ich, chyba ci m�wi�am. 00:09:21:Nie m�wi�a�. 00:09:22:Ca�y dzie� tyra�em i ostatnie, czego mi trzeba, to wiecz�r z obcymi lud�mi! 00:09:28:Oni s� tu nowi. 00:09:29:Mieszkaj� od dw�ch miesi�cy i nie maj� �adnych przyjaci�. 00:09:32:My mieszkamy tu 15 lat i te� nie mamy. 00:09:35:Al, ja chc� mie� przyjaci�. 00:09:38:Sugerujesz, �e to przeze mnie nie mamy przyjaci�? 00:09:42:Nie.... Przecie� to ja siedz� przed telewizorem, bekam i trzymam r�k� w gaciach. 00:09:50:Bo skr�casz ogrzewanie, Peg. 00:09:55:Co wiecz�r, gdy dzieci wychodz�, zostajemy sami. 00:09:59:Nie widzisz, jak si� wtedy nudz�? 00:10:03:Prosz� tylko o go�ci na jeden wiecz�r |i �eby� by� mi�y. 00:10:09:B�d� bardzo mi�y. |B�d� tak mi�y, �e wyjd� na mecz. 00:10:13:Dobrze, ale zanim wyjdziesz, co� ci powiem. 00:10:18:Jestem upowa�niona do naszego konta w banku |i kart kredytowych, 00:10:23:a sklepy s� jeszcze otwarte. 00:10:38:Dlaczego nie kupi�a� mi soku? 00:10:53:Dzieci wysz�y? 00:10:54:Tak, ale wr�c�. 00:10:59:Jak mog�a� ich tu zaprosi�? |Nienawidz� go�ci. 00:11:04:M�g�by� raz pomy�le� o mnie. 00:11:06:Siedz� ci�gle sama, a ty spotykasz si� z lud�mi. 00:11:10:Te� si� chc� rozerwa�. 00:11:12:Te�? No pewnie, na pierwszy rzut oka |sprzedawanie babom but�w wydaje si� fajne. 00:11:17:Ale kiedy przebijesz si� ju� |przez t� cudown� otoczk� legend i splendoru, 00:11:20:okazuje si�, �e to tylko kolejna |s�abo p�atna, powolna �mier�. 00:11:28:Tato, daj mi 5 dolar�w. 00:11:31:Ja w twoim wieku sam musia�em zarabia� pieni�dze. 00:11:33:Pomy�la�e� kiedy� o pracy? 00:11:36:Ok. 00:11:39:Wiesz, z kim Kelly posz�a na randk�? 00:11:48:Pami�tasz tego ch�opaka o ksywie Kobra? 00:11:51:Z wrzodami na ustach? 00:11:53:Dobra robota. 00:11:54:Dzi�ki, tato. 00:11:56:Dok�d idziesz? 00:11:57:Idziemy z tat� Joego na mecz koszyk�wki. 00:12:00:Mama mi pozwoli�a. 00:12:01:Cze��. 00:12:03:Przyjechali Lakersi, bardzo mu na tym zale�a�o. 00:12:07:Cze��, mamo. 00:12:08:Tato, daj mi 10 dolar�w. 00:12:09:Z kim by�a�? 00:12:11:Z nikim. 00:12:12:A czy ten "nikt" ma imi�? 00:12:14:Tom? Dick? Kobra z wrzodami? 00:12:18:To nie wrzody. Po prostu zasn�� z cygarem w ustach. 00:12:22:Czego? 00:12:23:Da�e� Budowi, musisz da� i Kelly. 00:12:26: "Nie faworyzowa�". 00:12:29:Chodzi z facetem nazywaj�cym si� jak gad. 00:12:31:Ma na imi� Stanley. 00:12:33:Nazwali go Kobra, bo namalowa� sobie jedn� na samochodzie. 00:12:36:I ty to aprobujesz? 00:12:37:Pozna�am go, to bardzo mi�y ch�opiec. 00:12:44:To jego klakson. 00:12:45:Prawda, �e jest wspania�y? 00:12:47:Pewnie dlatego si� w nim zakocha�am. 00:12:49:Pa, mamo. 00:12:50:Pa, kochanie. 00:12:54:Dokonali�my chyba cudu. 00:12:56:Wychowali�my dw�jk� wspania�ych dzieci. 00:13:02:Przepraszam, nie s�ysza�em ci�, my�la�em o samob�jstwie. 00:13:08:Tylko nie dzi�, skarbie, mamy go�ci. 00:13:12:Zaraz zaczn� rozgrzewk�. 00:13:14:Nic z tego. 00:13:15:Zawsze, kiedy mamy go�ci, w��czasz telewizor i ju� ci� nie ma. 00:13:19:Ale dzisiaj to nie przejdzie. 00:13:20:Mecz zawsze mo�esz obejrze�. 00:13:22:A s�siad�w z naprzeciwka nie? 00:13:26:To pewnie Steve i Marcy. 00:13:28:Trac� mecz dla ludzi o imionach Steve i Marcy?! 00:13:32:A jak maj� na nazwisko? Gorme? 00:13:36:Jak przyjd�, nie chc� s�ysze� �adnych k��liwych komentarzy. 00:13:39:To dlatego nie mamy przyjaci�. 00:13:43:M�wi�a�, �e dlatego, �e trzymam r�k� w gaciach. 00:13:47:To oni. 00:13:49:I jeszcze jedno. Masz nic nie je�� i nie pi�. 00:13:52:�eby nie musieli korzysta� z toalety po tobie. 00:13:55:Znienawidz� ich. 00:13:56:Nie znienawidzisz, to bardzo mili ludzie. 00:13:58:Gdyby byli mili, byliby martwi|i m�g�bym i�� na mecz. 00:14:01:Otw�rz drzwi! 00:14:02:To kup mi sok! 00:14:06:- Cze��, jestem Marcy. |- A ja Steve. 00:14:08:Macie pi�kny dom. 00:14:09:Wy te�. 00:14:13:Cze��, s�siedzi! 00:14:14:<< Nienawidz� ich !!! >> 00:14:17:Mo�e usi�dziemy. 00:14:20:Tak mi wstyd. 00:14:21:Nie mam was czym pocz�stowa�. 00:14:23:Je�li jeste�cie g�odni, niedaleko jest sklep. 00:14:27:A kiedy tam b�dziecie, to kupci...
SpolkaLG