06_Kazanie szóste.pdf

(132 KB) Pobierz
KAZANIE SZÓSTE
O MONARCHIJEJ I KRÓLESTWIE, ABO O CZWARTEJ
CHOROBIE RZECZYPOSPOLITEJ, KTÓRA JEST Z OSŁABIENIA
KRÓLEWSKIEJ DOSTOJNOŚCI I WŁADZEJ
Postaw nam króla, aby nas sądził, jako wszytkie narody mają.
I. Reg. 8 [5].
W ciele ludzkim dwa są przedniej sze członki, którymi się ciało ożywia i
umacnia: serce i głowa. Wesołe serce a głowa zdrowa czynią człowieka
mocnego i do wszytkiego sposobnego. Isa. 1 [5-6]. A smutne serce, jako
mówi Izajasz, i głowa chora, ciało wszytko osłabia, iż od stopy nogi aż do
wierzchu nic w nim potężnego nie będzie.
Religia jako serce w ciele ludzkim, a królewski stan jako głowa.
Religia i stan duchowny w ciele Rzeczyposp[olitej] jest jako serce zakryte i
wnętrzne, z którego żywot wieczny pochodzi; a stan królewski jest jako
głowa, w której są do rządu członków wszytkich oczy, uszy i inne smysły
powierzchne, do tych widomych dóbr Rzeczyposp[olitej] należące. Gdy
wiara katolicka i duchowny stan naruszony jest, jako ranne serce, prędką
śmierć Rzeczyposp[olitej] przywodzi. Gdy też stan królewski słabieje i
boleje, jako głowa chora, władza członków wszytkich ginie i królestwo
wszytko upada. Mówiliśmy o pierwszej chorobie Rzeczypospolitej] na
serce, już o drugiej za pomocą Bożą mówmy, która jest na głowę, to jest o
królewskiej władzej osłabionej i nawątlonej.
Przyrodzony sposób jest w ciele, aby jedna głowa rządziła. Tak też w
Rzeczyposp[olitej] przyrodzona i nalepsza i nawłasniejsza rozumowi
ludzkiemu jest monarchija abo jednowładztwo i rząd jednego. Który gdy
się mieni, a na wiele się głów dzieli, ciężka jest i śmiertelna
Rzeczypospolitej choroba. 1. Reg 8 [6-7]. Na to pierwej powiedzmy, co się
za wstęp kazania tego z Pisma przełożyło. Gdy lud on wybrany króla sobie
prosił od Samuela, sędziaka onego i kapłana, który jemi na on czas rządził,
mówi Pismo, iż się to Samuelowi nie podobało, iż rzekli: "Daj nam króla,
aby nas sądził". I żałował się na nie przed Panem Bogiem, modląc się. A
P[an] Bóg mu powiedział: "Usłuchaj głosu ludu tego we wszytkim, o coć
mówią: bo nie ciebie, ale mnie porzucili, abych nad nimi nie królował". Z
których słów pokazuje się, iż im to P[an] Bóg ganił, choć im tego dopuścił,
a iż od nich tym zelżony był, jakoby mu królowanie nad sobą brali.
Pan Bóg nie zganił królestwa abo monarchijej.
993337930.001.png
Na co to zrozumieć potrzeba, iż tu Pan Bóg nie zganił monarchijej ani
władzej jednego nad wszytkimi. Bo jako byli z Egiptu wyszli, w którym się
rozmnożyli, począwszy od Mojżesza aż do onego czasu Samuela proroka,
przez trzysta lat nigdy inakszego nad sobą rządu nie mieli, jedno pod
jednym przełożonym.
Zawżdy królowie to jest jeden u ludu Bożego rządził.
Jacy byli po Mojżeszu: Jozue, Judas, Otoniel, Aod, Barak, Gedeon, Jefte,
aż do Samsona. Judic. 18 [1]. et 21 [24]. Po którym było in terregnum , jako
Pismo mówi: "Czasu onego nie było króla w Izraelu, ale każdy czynił, co
mu się zdało", gdy nagorsze one czasy były, których sami z sobą wojnę
barzo krwawą wiedli.
Króle obiecał Pan Bóg Abrahamowi. Gene. 17 [6].
Gdyby też była zła monarchija, nigdy by jej był Pan Bóg ludu swemu nie
życzył i na tym miejscu króla im dawać by .nie rozkazał. Lecz sam go im
dał i naznaczył barzo dobrego na przodku Saula onego, pierwszego króla, i
po nim Dawida i inne potomki jego, jako Abramowi obiecał: iż ze krwie
jego królowie wychodzić mieli, aż do Mesyjasza, Króla nad królmi i Pana
nad pany.
Królom prawo napisane Deut. 17 [14-20].
A co więcej, w zakonie u Mojżesza opowiedział Pan Bóg, iż króle sobie
stawić mieli, i nauczył ich, jaki król ich być miał, i prawa mu postawił.
Cóż tedy jest, iż się Panu Bogu ona prośba o danie króla nie podobała?
Sędziakowie oni byli namiestnicy króla niebieskiego.
To, iż sędziaki, które im dawał, nie miał Pan Bóg za króle ludu onego
swego, ale jako za namiestniki swojego królestwa. Bo nie używali
królewskiego prawa i pompy, i majestatu; ale rolą orali jako i drudzy,
dworu żadnego nie chowając, ani podatków biorąc, ani dóbr pospolitych
używając. Lecz tyło sądzili ludzi, a gdy wojna naległa, zwoływali lud, a
Pan Bóg im sam hetmanem był, iż zawżdy bili nieprzyjaciele swoje.
Nie było dziedziczne królestwo za sędziaków.
Nie mieli też dziedzicznego królestwa, ani synowie ich na nie wstępowali,
jedno kogo naznaczył Pan Bóg znakiem swoim jakim. I gdy po wielkim
zwycięstwie do Gedeona, sędziaka swego i hetmana, mówili: Judic. 8 [22-
23]. "Panuj nad nami, i syn twój, i syn syna twego, boś nas wybawił z
mocy Madyjańczyków". On im odpowiedział: "Panować nad wami nie
będę, ani syn mój, ale Pan Bóg niech nad wami panuje". I dobre im było
ono panowanie. Bo królów nie żywili ani ich majestatu i pompy
opatrowali, a jednak sądy i wojny szczęśliwie odprawowali, abo sam Pan
Bóg, jako król ich, odprawował, naznaczając sobie namiestniki one
przełożone ich.
Co P[an] Bóg zganił w onych ludziach, którzy o króla prosili.
Lecz gdy się królów naparli takich, jakie mają inne narody z rozumu
przyrodzonego, którzy by byli jako panowie i dziedzicy z potomkami
swymi nad nimi, majętności ich na swój stan używali i ozdobę wszytkiej
ziemie na sobie, i dostatek, i sławę nosili i okazowali. A dwór i żołnierze
ustawicznie chowając, onych bronili, żeby się nie zawżdy sami na wojny
włóczyli i wyciągali; tedy im Pan Bóg tego nie zganił, ale raczej dopuścił.
To zganił, iż on sposób prostych sędziaków odmienili, a więcej się na
królewską ozdobę i potężność, niźli na jego w niepotężnych sędziakach
obronę, spuszczać chcieli.
Monarchija zawżdy była u ludu Bożego.
Lecz monarchiją, która także za sędziaków, jako i za królów była,
pochwalił Pan Bóg tym samym, iż nigdy dwu ani trzech, ani pospólstwa do
rządu ludu swego nie sadzał, ani w zakonie ustawił.
Pan Bóg chciał mieć na świecie monarchiją.
Bowiem monarchija jest naśladowanie niebieskich rządów, na których sam
jeden Bóg siedzi. I tak zaczął, i ukazał ludzkiemu narodowi, i napisał na
duszach ich, aby się takiego rządu trzymali, gdzie jeden władnie.
Od jednego się, nie od dwu, ludzie poczęli.
Bo stworzył jednego samego człowieka, męża onego pierwszego, aby był
głową i ojcem wszytkim synom swoim. Nie stworzył dwu ani trzech: aby
się wszyscy do jednego odzywali i jego rządu, i rozumu, jako starszego,
słuchali.
W domu jeden gospodarz i żona poddana.
I przetoż żonę mu dał, nie(równą) we władzej, ale poddaną, aby dwa nie
rządzili, a w domu jednym żony, choć jednego ciała są z mężami, drugim
się abo równym panem w domu nie czyniły.
Monarchije wielkie świata wszytkiego.
I jako świat nastał, ludzie królestwa sobie stawili i jednemu się poruczali, i
jednego nad sobą obierali. Czym stały one wielkie monarchije: asyryjska,
perska, grecka, rzymska.
Rzymska monarchiją jako szła.
Ta ostatnia, rzymska, gdy rosła, króle wygnała. Co się jej źle powiodło, gdy
abo wiele przednich, abo lud sam w jednym onym mieście rządził. Musieli
przecie jednemu dyktatorowi abo konsulowi wszytko zlecać. I nigdy się
ono państwo nie rozszerzyło po wszytkim świecie, aż gdy jeden wszytkim
władnął, począwszy od Juliusza i Augusta.
Monarchiją wszyscy uczeni chwalą, a inne rządy ganią.
Co jedno jest uczonych u Greków i Łacinnników, filozofów, retorów,
historyków, wszyscy ten rząd pod jednym chwalą, a inne ganią. Filo,
Żydowin on sławny, chwali one Homerusowe słowa: "Zła rzecz, gdy wiele
rozkazują: niechże król jeden będzie" Just. orat. ad gentes. Naszy
doktorowie toż mówią. Justinus: "Jednego panowanie od wojen i zwad -
mówi - wolne bywa". Atanazyjus: Orat. adyersus idola. "Jako wielość
bogów żadnego boga nie czyni, tak wiele panów żadnego pana nie ma, a
gdzie pana nie masz, tam zamieszanie jest". Cypr. de idolo. vanit. Cyprian
z tego dowodzi przeciw poganom, iż jeden musi być Bóg, bo taki rząd jest
nalepszy i naprzyrodzeńszy. I mówi: "Do panowania Boskiego bierzmy
przykład z ziemskiego. Gdzie byli dwa królowie, którzy by sobie wiary
dotrzymali, a krwią się nie kończyli?" Hieronim ś. mówi: Ad Rusticum
monachum. "Jeden cesarz, jeden w ziemi sędzia. Rzym skoro zbudowany
jest, dwu królów mieć nie mógł". Seneka gani Brutusa, który dla nadzieje
wolności Juliusza, cesarza pierwszego rzymskiego, zabił, mówiąc:
"Nalepszy stan jest miasta pod jednym sprawiedliwym królem".
Jeden mądry polityk, pogański filozof, mówi: Plato in Polit. "Jednego
panowanie, dobrymi prawy opatrzone, nade wszytko nalepsze. A tam, gdzie
ich niewiele rozkazuje, jest przednie; a gdzie wiele, tam rząd we wszytkim
słaby". Naśladując go, jego uczeń powiedział: Arist. 8. Polit. "Pod królem
jednym nalepszy rząd; pod Rzecząpospolitą nade wszytko nagorszy".
Chrystus monarchiją w Kościele swoim postawił.
Na K.ościół nowego testamentu i na zakonodawcę jego patrzmy. Jeślić
Chrystus w Kościele swoim monarchiją postawił, pewnie ta jest nalepsza.
Bo tak mądry Bóg nasz, w domu swoim, który tak umiłował, nalazłby był
inny rządzenia obyczaj. I w starym, i w nowym zakonie zawżdy Pan Bóg
jednego nawyższego kapłana, którego wszyscy słuchać musieli, postawił,
od Aarona i Piotra ś. począwszy. Na koniec, mówi ś. Cyprian: "Pszczoły
jednego mają króla, trzody bestyj jednego wodza". I Hieronim święty:
"Żurawie - prawi - za jednym jako obiecadło idą".
Rząd jest, gdzie nierówni, a jeden drugiemu podlega.
Izali jeden nie łacniej rząd uczyni? A rząd nie na tym jest, gdy wszyscy
równi i jednacy, ale gdy od siebie miejscy różni, a jeden drugiemu podlega.
Jako rząd kościelny nad wielą plebanów ma jednego biskupa, nad wielą
biskupów jeden arcybiskup, nad wielą arcybiskupów jeden prymas, nad
wielą prymasów jeden pa-tryjarcha, a nad nimi jeden Piotr abo papież,
który wszytki jedna, gdy się wadzą, naucza, gdy błądzą, odmienia, gdy się
psują.
Jeden rychlej jednośc uczynić i zatrzymać może.
Któż lepiej pokój i zgodę, i jedność między ludźmi, na czym wszytka
Rzeczpospolita stoi, uczynić może, jako jeden? Bo gdzie dwa abo trzej
rządzą, każdy najdzie swoje mniemanie i rozumienie. I ludzie nie pójdą za
jednym, ale się rozdwoją, mówiąc: ja tak rozumiem, jako Paweł, a ja, jako
Piotr, a ja, jako Jakub. A gdy jeden rządzi, wszyscy z swym rozumienim do
kupy idą. I jeden łacniej wszytkie do siebie i do zgody świętej pociągnie.
Rzymianie pod królmi się sami z sobą nie wadzili, ale gdy króle wygnali,
ustawicznie się lud pospolity z możniejszymi i z patrycyjami wadził 41 , i
długo trwać one rządy nie mogły, i pokoju nigdy więtszego nie mieli, jako
pod jednym Augustem.
Moc więtsza przy jednym.
Moc też więtsza i potężność jest na nieprzyjacielą przy jednym, która gdy
się na wiele ich rozdwoi, daleko mniej posłuży.
Monarchije nadłużej stały.
Monarchije nadłużej stały, niźli inne sposoby rządów. Asyryjska - 1240,
abo jako drudzy piszą - 1400. Tatarska, co nastarsza, jako mówi Justinus,
kila tysięcy lat; i teraz inszego rządu nie mają. Rzymska w pogaństwie pod
konsulami i innymi odmiennymi rządy, coś nad 400 aż do Juliusza, a od
Juliusza z chrześcijańskimi pany, na wschód słońca stała 1495 lat, aż do
Konstantyna ostatniego. A na zachód, od Karła Wielkiego aż do
dzisiejszego cesarza rzymskiego - 900.
Wenecka Rzeczposp[olita] nie jest popularis.
Na Wenecyją nie potrzeba patrzyć, iż tak długo, to jest 1100 lat stoi. Bo
tam lud pospolity nie rządzi, tyło w rzeczach maluczkich i nienależytych
zdania ich pytają, lecz rzeczy poważne do trzech się przy książęciu
staczają, i oni wszytkim władną. A też w jednym mieście, jako pod jednym
pokrycim, takie rzeczy łacne. Lecz gdzie się państwo kilaset mil szerzy,
trudno się wszystkich przednich obywatelów dokładać.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin