Renesans zmienia formę elewacji, ale zachowuje i rozwija ich mieszkalny charakter.
Piętro Lombardo wznosi pałac Ven-dramin
i przebudowuje gotycki dziedziniec Palazzo Ducale (Pałacu Dożów - poniżej)
Zbiedniały w czasie średniowiecza Rzym nieco później zaczyna przejmować lombardzkie nowinki.
Powoli zachodzą zmiany w układzie sił politycznych rozdrobnionych Włoch. Odradza się znaczenie papiestwa, rośnie i wzmacnia się papieskie państwo. W ślad za tym rośnie bogactwo Piętrowej Stolicy — a wiemy, że władza w połączeniu z pieniędzmi zawsze ma budowlane ambicje.
Pierwsze budowle rzymskie z tego okresu należą właściwie do rodziny gotyckiej.
Na przykład przedstawiony niżej Pałac Wenecki (architekt Pietrasanta) tylko wnętrzem dziedzińca może zadokumentować, że powstał w drugiej połowie piętnastego stulecia (rys .dolny z lewej strony).
Ale nowa moda przyjmuje się szybko i miarą przebytej drogi będzie porównanie Pałacu Weneckiego
z Palazzo Cancelleria (rys. dolny z prawej strony — autor: Alberti?). Szybko teraz rośnie Rzym. Staje się ośrodkiem coraz bardziej przyciągającym artystów całej Italii. Ludzie o najznakomitszych w swym zawodzie nazwiskach zaciągają się pod despotyczne, ale i opiekuńcze skrzydła papieskiej władzy i w sąsiedztwo hojnej kiesy papieża i możnych rodów zgrupowanych wokół tronu,
Przybywa z Lombardii największy z wielkich budowniczych epoki — Bramante.
Bramante ma za sobą wiele okazałych dziel w północnej Italii (m. in. kościół Santa Madonna delie Grazie w Mediolanie), jest w pełni sławy — obejmuje najodpowiedzial-niejsze i największe budowy. Rozbudowuje pałac papieży na Watykanie.
Jego uczniowie lub inni architekci naśladujący mistrza wznoszą szereg
pałaców i will (letnich, ogrodowych pałacyków).
Bramante reprezentuje typ artysty o dużej wiedzy w dziedzinie klasycz-ności. Zna i umie powtórzyć każdą formę z repertuaru starożytnych... Z jego nazwiskiem łączymy zwykle „rozkwit renesansu włoskiego..." A ten rozkwit w pałacowej dziedzinie doprowadził do tak znakomitych osiągnięć, jak Palazzo Farnese (autor: Antonio da Sangallo, jeden z licznej rodziny znakomitych architektów).
Największym zadaniem, jakie podjął ten architekt i jakie odziedziczyli po nim wielcy następcy, była budowa centralnej świątyni całego chrześcijaństwa — kościoła Sw. Piotra- w Rzymie.
Długo trwała ta budowa — przeżyła renesans, a nawet inne style, była ośrodkiem intryg i tragedii, natchnęła wielu twórców w Odległych krajach Huropy.
W dziejach budowy katedry Sw. Piotra zawarta jest jakby esencja całego rozwoju architektury sakralnej renesansu i baroku włoskiego, łączy się z zagadnieniami kształtowania miasta (urbanistyką) i dlatego będziemy do niej jeszcze wracać kilkakrotnie w ciągu naszego opowiadania.
Jak zawsze, tak i w tej sytuacji, zadajemy sobie pytanie: co było na początku?
Na początku była starochrześcijańska bazylika, która na podstawie uczonych. - rekonstrukcji wykona-nych przez historyków tak wyglądała (rys. obok).
Niemodny już był ten kościół w stuleciu odrodzenia. Niemodny i, co ważniejsze, zbyt ciasny. Napływ wiernych z rosnącego Rzymu i całego ówczesnego chrześcijańskiego świata stwarzał konieczność wybudowania znacznie obszerniejszych i okazalszych ram dla uroczystości gromadzących ogromne tłumy. Poza tym kościół miał być symbolem jedności i potęgi katolicyzmu — miał być świątynią-pomnikiem. Renesansowa architektura kościelna miała już za sobą spory szmat drogi rozwojowej, której kolejnymi etapami były:
Santa Maria dei Miracoli w Wenecji (Lombardo), a obok poniżej po prawej
wspomniana już Sania Maria delie Grazie w Mediolanie (Bramante)
i (też Bramanta) San Pielio in Mon-tolio w Rzymie
Tak wyglądało jego otoczenie w pierwotnym projekcie autora
Niewielki kościółek, ale niezmiernie charakterystyczny jako przykład. Każdy od razu zauważy, że podstawową cechą zarówno samego budyneczku, jak i jego otoczenia, jest centralność.
Tendencje do stworzenia budynku centralnego, dostosowanego do potrzeb kultu (widzieliśmy już dawniej takie usiłowania) odżywają w architekturze renesansowej. A poza tym taki budynek jest najbardziej zrozumiałą i najprostszą (bo ocenioną jednym rzutem oka) całością.
Spełnia najlepiej ,,pomnikowe" zadania.
Nic też dziwnego, że Bramante w projekcie kolosalnej katedry szukał rozwiązań centralnych. Plan kościoła narysowany przez niego wygląda jak koronka. A tak przedstawia się projektowany budynek ,,z wierzchu"
Rozstaniemy się teraz na jakiś czas z rozpoczętą budową Sw. Piotra i przyjrzymy się działalności następców Bramanta w całej Italii. Wkroczyliśmy w pierwsze dziesiątki szesnastego wieku.
Nam, patrzącym z perspektywy czterystu lat, wydaje się, że chyba w tym okresie wielcy artyści rodzili się jak grzyby po deszczu. Jest w tym powiedzeniu trochę przesady, ale chyba nie tak znów wiele. Rzeczywiście niezwykle płodny wiek. Lista nazwisk (tych najsławniejszych) twórców, działających w pierwszym pięćdziesięcioleciu szesnastego wieku, utworzyłaby długą kolumnę druku.
Wymienimy tu dwa przede wszystkim nazwiska: Michelangelo Buonarroti i Andrea Palladio. Wymienimy je nie dlatego, żeby inni nie byli tego warci (będzie i o innych), lecz dlatego, że oni właśnie reprezentują najbardziej charakterystyczne a różne tendencje architektury renesansowej.
Niektórzy nazywają te dwa kierunki — „dekoracyjnym" i ,,klasycznym". Tu znowu stwierdzimy niedokładność krótkiej nazwy, mającej scharakteryzować bogate i złożone zjawisko.
Uważny Czytelnik na podstawie przykładów niejednokrotnie stwierdzi, że dekoracyjność wystąpi w klasycznych dziełach, a bardzo klasyczne cechy zjawią się w budowlach kierunku dekoracyjnego.
Michał Anioł — znakomity poeta, rzeźbiarz, architekt i malarz — był tak wielką i sławną postacią w dziejach kultury nowożytnego świata, że przypominanie jego życia i działalności byłoby powtarzaniem tego, co wszyscy znają choćby z pięknych książek Romain Rollanda (La vie de Michel Ange) lub Schultza (Kamień i cierpienie).
Kto czytał pamiętniki innego znakomitego artysty tej epoki, Benvenuto Cellmiego, ten pamięta, z jakim uwielbieniem odnosili się współcześni twórcy (z natury zazdrośni o cudze sukcesy) do osoby genialnego Michelangela. Omawiać wyłącznie architektoniczną stronę działalności Michała Anioła to jakby ze znakomitej książki przeczytać kilka tylko stronic. Trudno jednak... Ponieważ ograniczamy się rygorystycznie do dziedziny .budowlanej", będziemy więc mówili o dziełach architektonicznych wszechstronnego mistrza. Jego dzieła to kaplica Medyceuszów we Florencji, Biblioteka Laurentia-na...
W tym ostatnim wnętrzu kolumny wpuszczone w ścianę są osadzone bardzo dziwnie na pozór.
Otóż dzięki temu dziwnemu osadzeniu uzyskuje się niezmiernie ciekawe i delikatne efekty. Światło, wpadając między słup i ścianę, odbija się od wklęsłej powierzchni i rozświetla kolumnę niejako od tyłu. Powstają delikatne półcienie i refleksy, które powodują optyczne złudzenie lekkości i przejrzystości kamiennej kolumny.
Następnie Michał Anioł rozbudowuje i urządza Kapitel Rzymski,
Buduje tam dwa budynki jednakowe.
Stwarza wnętrze placu... Ale o placach miejskich będziemy mówić osobno, na razie więc opuścimy Kapitol i przeniesiemy się znowu na budowę bazyliki Świętego Piotra, gdzie Michał Anioł, powołany na stanowisko projektanta, rysuje nowy plan
Wznosi mury kościoła i projektuje wielką kopułę.
Artysta umiera nie zrealizowawszy tego ostatniego dzieła. Wykańczają je i budują według jego rysunków i modelu — następcy.
Według rysunków i modelu... Otóż niezupełnie. Następcy zmieniają nieco linię kopuły. Oto porównanie pierwotnego projektu i tej „bani", która do dziś dnia góruje nad Wiecznym Miastem
Kontynuatorzy wyciągnęli nieco do góry półkulistą bryłę zaprojektowaną przez mistrza. Dlaczego tak się stało? Oto dlatego, że kopuła wybudowana jako półkula geometryczna wygląda jak przyklapnięta, nikt by nie uwierzył, że jest połową kuli. Następcy Michała Anioła, znając złudzenia optyczne (płatające nieraz figle architektowi), zbudowali tak kopułę, żeby wydawała się pół-kulista lub prawie półkulista. Postąpili zatem niezgodnie z projektem, ale w myśl intencji swojego mistrza.
Andrea Palladio działał głównie w północnych Włoszech. W Vicenzy buduje Palazzo Yalma-iona. Proszę się przyjrzeć, bo to jest nowość, która w architekturze zyskuje od czasów Palladia prawo obywatelstwa. Kolumny są wysokości dwu pięter.
Wszystkie dotychczasowe budynki starożytne i wczesnorenesansowe miały twardą zasadę: jedno piętro — jedna kolumna.
Przypomnijmy sobie CoJosseum rzymskie, teatr Marcellusa, Palazzo Rucellai, Palazzo Cancelleria...
Otóż taki sposób kształtowania elewacji budynku, jego „porządek", nazywa się „wielkim porządkiem" (ordre collossal) i ma na celu bardziej jednolite i monumentalne potraktowanie fasady. Dalszymi dziełami Palladia są; bazylika w Vicenzy (powyżej); Teatro Olimpico (pierwszy amfiteatr w zamkniętym budynku pod dachem); Villa Rotonda w Vicenzy — pierwsze centralne rozwiązanie mieszkalnego budynku
i kościół II Redentore w Wenecji
152
wiesiud