Przysłowia polskie.doc

(73 KB) Pobierz
A

A
Ani kura za darmo nie gdacze.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Ani w Boga nie wierzy, ani diabła się boi.
Ani grzeje, ani ziębi.
Ani mi w niebie lepiej nie będzie.
Aniołowie pijanych na rękach noszą.


B
Błędy lekarza przykrywa ziemia.
Bodajbyś cudze dzieci uczył.
Bliższa koszula ciału, niż suknia.
Baba z wozu koniom lżej.
Brudy pierze się w domu.
Bez Boga ani do proga.
Boga na języku, a diabła ma w ręku.
Bóg dał, Bóg wziął.
Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy.
Bóg zapłać, daj jeszcze.
Bądźże z wilkiem ostrożny nawet i po zgodzie.
Bęben tylko dlatego głośny, że próżny.
Biednemu zawsze pod górę.
Biednemu zawsze wiatr w oczy.
Bogaczowi diabli sypią.
Bogactwo w głowie przewraca.
Bogu świeczka, a diabłu ogarek.
Bohatera poznaje się tylko na wojnie, mędrca w gniewie, a przyjaciela w potrzebie.
Bywają lilie na bagnach, perły na śmietniku.
Bywa często zwiedzionym, kto lubi być chwalonym.
Beczkę, która nie ma dna, trudno napełnić.


C
Co kraj, to obyczaj.
Choć wiatr w kieszeni, mina jak u pana.
Co za dużo, to niezdrowo.
Co we dnie masz na myśli, to ci się w nocy przyśni.
Chłodno, głodno i do domu daleko.
Co głupiemu po rozumie, kiedy użyć go nie umie?
Człowiek nie zna dnia ni godziny.
Czas najlepszy lekarz.
Co gospodarz, to filozof.
Co po honorze, kiedy pustki w worze.
Czego się nie najesz, tego się nie naliżesz.
Czego kije nie dokażą!
Czart (diabeł) nie śpi.
Cel uświęca środki.
Ciasne, ale własne (mieszkanie).
Ciekawość nałogiem niewiasty.
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
Cierpliwością i pracą ludzie się bogacą.
Ciężki, ciężki kamień młyński, jeszcze cięższy stan małżeński.
Ciężko nieść, a żal porzucić.
Chwal Boga uczynkami, a nie oracjami.
Chytry dwa razy traci.
Chłop potęgą jest i basta.
Chcąc zbyt wielki kęs połknąć, można się udławić.
Chytrością świat przejdziesz, ale nazad się nie wrócisz.
Chcąc człowieka dobrze poznać, trzeba z nim beczkę soli zjeść.
Chciwemu nigdy dosyć.
Chciwy dwa razy traci (płaci).
Cicha woda brzegi rwie.
Cnota cudzej chwały nie potrzebuje.
Cnota pilnowana diabła warta.
Cnota tam za błoto, gdzie ma wagę złoto.
Co cesarskie - cesarzowi, co boskie - Bogu.
Co dwie głowy, to nie jedna.
Co się odwlecze, to nie uciecze.
Co było, nie wróci.
Co komu ma być, to go nie minie.
Co wolno książęciu, tego nie wolno bydlęciu.
Co po grzebieniu łysemu.
Co nagle, to po diable.
Co masz czynić dziś, nie odkładaj na jutro.
Czyńcie innym, jak chcecie, żeby wam czyniono.
Córkę czesz, strzeż, potem zapłać komu, żeby ją wziął z domu.
Cudze chwalicie, swego nie znacie (sami nie wiecie, co posiadacie).
Cudze nie grzeje.
Cudze za lasem, a swojego nie widzi pod nosem.
Czasem między ostem i pokrzywami lilia rośnie.
Czego Jaś się nie nauczył, tego Jan nie będzie umiał.
Czego oko nie widzi, tego sercu nie żal.
Czegoś nie zgubił, tego nie znajdziesz.
Człowiek (żołnierz) strzela, Pan Bóg kule nosi.
Człowiek uczy się na błędach.
Człowiek boże igrzysko.
Człowiek człowiekowi Bogiem, człowiek człowiekowi wilkiem.
Człowiek do śmierci się uczy, a głupi umiera.
Człowiek dwa razy w życiu szaleje: raz, gdy mu wąs się sypie, drugi - gdy szaleje.
Człowiek jest miarą wszystkiego.
Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci.
Czas najlepszy doktor (sędzia).
Czas płynie jak woda (rzeka).
Czas robi swoje.
Czas to pieniądz.
Czekającemu czas najdłuższy.
Czym chata bogata, tym rada.
Chcieć, to móc.
Czepia się jak rzep psiego ogona.
Co obraz, to modlitwa (ofiara).
Co się odwlecze, to nie uciecze.
Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr.
Chcesz pokoju, gotuj się do wojny.
Co ma wisieć, nie utonie.
Co się odwlecze, to nie uciecze.
Co się stało, to się nie odstanie.
Cudze szczęście w oczy kole.
Cel uświęca środki.


D
Dzieci i ryby głosu nie mają.
Dobre przy lepszym tanieje.
Diabłu i święcona woda nie pomoże.
Dziad zawsze dziadem, choć mu wszyscy dają.
Dziewica płocha nigdy nie kocha.
Do jutra się zagoi, a do wesela znaku nie będzie.
Do zabicia komara nie trzeba topora ciesielskiego.
Darowanemu koniowi nie patrzą w zęby (nie należy zaglądać w zęby).
Daj kurze grzędę, ona powie: wyżej siędę.
Droga cnoty śliska.
Dobrego i karczma nie zepsuje, a złego i kościół nie naprawi.
Dobry klucz każdy zamek otworzy.
Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.
Dojrzały owoc nie pozostaje długo na drzewie.
Dwa grzyby w barszcz (to za dużo).
Dwa koguty na jednych nie zgodzą się śmieciach.
Dwa razy daje, kto prędko daje.
Dobra Agnieszka, kto z nią nie mieszka.
Dla chcącego nie ma nic trudnego.
Dla kompanii dal się Cygan powiesić.
Do cierpliwych (odważnych) świat należy.
Drze się, jakby go (ją) obdzierano ze skóry.
Daj mu palec, on za rękę chwyta.
Dobry żołnierz kulom się nie kłania.


F
Fantazja panem nie uczyni.
Fortuna kołem się toczy.
Fortuna zmienną jest.


G
Gdzie dobrze, tam ojczyzna.
Gaśnie księżyc przed słońcem.
Głos ludu - głos Boga.
Głową muru nie przebijesz.
Głodnego bajkami nie nakarmisz.
Głód najlepszy kucharz.
Głuchemu gadać - groch na ścianę rzucać.
Głupi, kiedy milczy, za mądrego ujdzie.
Głupia ta owca, która wilkowi wierzy.
Głupim szczęście sprzyja.
Głupota jest matką uporu.
Gniew zły doradca.
Godność przy ubóstwie nie ma poważania.
Gorzałka jest jak złodziej: ani wiesz jak się w ciebie wkradnie.
Gość w dom, pilnuj żony.
Grosz do grosza, będzie pół trzosa.
Grzeczność nic nie kosztuje.
Gwałt niech się gwałtem odciska.
Gwiazdy mierzy, a po błocie chodzi.
Gdy idziesz zabijać muchę, nie zabieraj ze sobą armaty.
Gdy kota myszy nie czują, śmiało sobie tańcują. (Myszy tańcują, gdy kota nie czują).
Gdy serce nie chce, rozum nie pomoże.
Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle.
Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.
Gdzie gospodyń (kucharek) sześć, tam nie ma co jeść.
Gdzie młócą, tam plewy lecą.
Gdzie wielu dowódców, tam bitwa przegrana.
Gdzie się młodzi kochają, niech się starzy nie wdają.
Grzechy młodości karze Bóg w starości.
Głodnemu chleb na myśli.
Goły nagiego nie nakryje.
Gość w dom, Bóg w dom.
Gdy Nowy Rok w progi, to stary w nogi.
Gdzie pieniędzy wiele, wkoło przyjaciele.
Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą.


H
Honor nie kapota, nie zmyjesz zeń błota.
Historia się powtarza.


I
I sam diabeł by tego nie wymyślił.
Im gość rzadszy, tym milszy.
I święty siedem razy na dzień grzeszy.
Igły do poduszki nie trzeba pięścią wbijać.
I kwaśne jabłko robak gryzie.
I kamień by się poruszył.
I w kościele grzesznych wiele.
I czarna krowa białe mleko daje.
Idzie szybciej ten, kto nie ogląda się za siebie.
Im dalej w las, tym więcej drzew.
I na równej drodze można się potknąć (kark skręcić).
Indyk myślał o niedzieli, a w sobotę łeb mu ścięli.
I pies ogonem nie kiwnie, jak mu chleba nie dasz.
I w Paryżu nie zrobią z owca ryżu.
I Lucyper był wprzódy aniołem.
Ile liści na kapuście, tyle ludzi na odpuście.
Inne czasy, inne obyczaje.
Im prędzej, tym lepiej.
I tak źle, i tak niedobrze.


J
Jaką bronią wojujesz, od takiej zginiesz.
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.
Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.
Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma.
Jak trwoga, to do Boga.
Jak my ludziom, tak ludzie nam.
Jakie nasienie, taki owoc.
Jeden tylko orzeł pod słońce wznieść się może.
Jedna jaskółka nie czyni wiosny.
Jest to cnota nad cnotami, trzymać język za zębami.
Jesień tego nie zrodzi, czego wiosna nie zasiała.
Jeszcze niedźwiedź w lesie, a już skórę targują. (Nie sprzedawaj niedźwiedzia, póki w lesie).
Jeśli nie potrafisz, to nie pchaj się na afisz.
Jakiś w Wigilię, takiś cały rok.
Jeszcze się ten nie urodził, który by wszystkim dogodził.
Jak głowa siwieje, to serce szaleje.
Jak jedna krowa ogon podniesie, to wszystkie za nią.
Jeździec czasem głupszy od klaczy.
Jak kto może, tak orze.
Jak się mądry z mądrym zejdzie, to jeden drugiemu nie ma co powiedzieć.
Jakiegoś piw(k)a nawarzył, takie (wy)pij.
Jaki ojciec, taki syn.
Ja pan, ty pan, a kto będzie świnie pasał?
Jeden osioł więcej zaprzeczy, niż stu filozofów dowiedzie.
Jak nie ma w domu chłopa, zgłupieje i Penelopa.
Jak cię widzą, tak cię piszą.


K
Kwiecień-plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata.
Krytycy jak robaki - za życia gryzą.
Komu w drogę, temu czas.
Każdy kot na pazury ( na cztery łapy) spada.
Każdy kot w nocy czarny.
Kota w worku nie kupuje się.
Kto zjada ostatki, ten piękny i gładki.
Kto nie jest z nami, ten przeciw nam.
Kiedy ginąć, to od dobrej kuli, kiedy spaść z konia, to z dobrego.
Krewny jak dziesiąta woda po kisielu.
Kto się na gorącym sparzy, ten na zimne dmucha.
Kto się z groszem nie liczy, tego bieda wyćwiczy.
Kto bez grzechu, niech kamień rzuci.
Każdy guzik ma swą pętelkę.
Każdy swój krzyż dźwiga.
Krzyż na piersiach, a diabła ma na sercu.
Ksiądz diabła wypędzi, a sam za dziesięć stanie.
Ksiądz i niewiasta z jednego ciasta.
Kto nie idzie naprzód, cofa się.
Kto ubogiemu daje jałmużnę, temu niebo bywa dłużne.
Kiedy się jaskółka zniża, deszcz się do nas zbliża.
Koniec języka za przewodnika.
Kto nieszczęśliwy w karty, szczęśliwy w miłości.
Kieliszek jeden, drugi zdrowiu nie zawadzi.
Kto klnie, dzwoni diabłu na mszę.
Kłamstwo ma krótkie nogi.
Kto raz skłamie, temu drugi raz nie uwierzą.
Kobiety to i diabłu dadzą radę.
Kobieta ma tyle lat, na ile wygląda, mężczyzna - na ile się czuje.
Kochanie jak śmierć, nikogo nie minie.
Kto kołacze, temu będzie otworzone.
Kominiarz przynosi szczęście.
Koniec wieńczy dzieło.
Kradzione nie tuczy.
Kropla drąży skałę.
Każda liszka (sroczka, myszka) swój ogon (ogonek) chwali.
Każdy z nas dźwiga swe brzemię.
Każdy czyni, jak mu się podoba.
Kiedy bal, to bal...
Kiedy dają, bierz.
Kochajmy się jak bracia, rachujmy się jak Żydzi.
Każde jabłko ma robaka swego, co je gryzie.
Każdy jest kowalem własnego losu (szczęścia).
Każdy medal ma dwie strony.
Każdy sobie rzepkę skrobie.
Każda nowa miotła dobrze zamiata.
Każdy zając ma swoja żabę, co przed nim skacze.
Kiedy lew ryknie, to pieski cicho siedzą.
Kiedy okręt ma zatonąć, szczury opuszczają go z pośpiechem.
Kłamstwo jak oliwa na wierzch się dobywa.
Kowal zawinił, a Cygana powiesili.
Komu cześć, temu chwała.
Kropla do kropli, a będzie i morze.
Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje.
Kruk krukowi oka nie wykole.
Kto burzę sieje, pioruny (wiatr) zbiera.
Kto bredzi, nie ma odpowiedzi.
Kto na czyim wózku jeździ, tego piosnkę śpiewa.
Kto mieczem wojuje, od miecza ginie.
Kto nie był ni razu człowiekiem, temu człowiek nic nie pomoże.
Kto nie ma w głowie, musi mieć w nogach.
Kto nierychło przychodzi, sam sobie szkodzi.
Kto o jutrze pamięta, temu dzisiaj nie brakuje.
Kto pod kim dołki kopie, sam w nie wpada.
Kto ma nadzieję, ten i we łzach się śmieje.
Kto się na gorącym sparzył, ten na zimne dmucha.
Kto stworzony do torby, ten kuferka nie będzie miał.
Kto wlezie między wrony, musi krakać jak i ony.
Kto zbyt wysoko patrzy, ten nisko spada.
Kto cudzego nie szanuje, ten swojego mieć niewart.
Kuj żelazo, póki gorące.
Każda potwora znajdzie swego amatora.
Kto złe broi, ten się boi.
Kiedy bieda, to do Żyda.
Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje.
Kto nie jest z nami, ten przeciw nam.
Kto na ciebie kamieniem, ty na niego chlebem.
Kto się czubi, ten się lubi.
Kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera.
Kto milczy zezwala (ten się zgadza).
Kropla goryczy beczkę miodu psuje.
Kto nie słucha ojca, matki, bić go będą własne dziatki.
Kto pyta, nie błądzi.
Kto zgadnie, co nam jutro przypadnie.
Kto nie ryzykuje, ten nic nie ma.
Kto na dwóch stołkach siada, ten na ziemię pada.


L
Ludzie gadają, a wiatr niesie.
Lepsze imię dobre, niż bogactwa hojne.
Ludzie z igły robią widły.
Lepiej nierychło, a dobrze, niż prędko, a źle.
Lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim znaleźć.
Lepiej jak matka bije, niż macocha głaszcze.
Lepsza swoja kapusta niżeli cudza gęś tłusta.
Lepszy rydz niż nic.
Lepsza żadna, jak zła książka.
Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.
Lepszy jest grzech męski, niż cnota niewieścia.
Lekko przyszło, lekko poszło.
Los szczęście rzuca, ale nie każdy je łapie.
Ludzka rzecz błądzić.
Lichy majster niech psu buty robi.
Ludzka rzecz upaść, a diabelska w błędzie trwać.
Lepiej późno, niż wcale.


Ł
Łacniej wór pcheł upilnować, niż jedną kobietę.
Łaska pańska na pstrym koniu jeździ.
Łyse źrebię i koniem łysym będzie.
Łatwo być hojnym z cudzego.
Ładnemu we wszystkim ładnie.
Łzy przystoją tylko kobietom.


M
Macocha widłami kocha.
Matka święta o wszystkim pamięta.
Mądry Polak po szkodzie.
Mąż żony nigdy nie przegada.
Mądrej głowie dość dwie słowie.
My rządzim światem, a nami kobiety.
Mądry wie, co mówi, głupi mówi, co wie.
Młodości doświadczenia, a starości sił brakuje.
Musi się złamać, kto nie chce się schylać.
Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść.
Mieć na czole wypisane.
Miłość wszystko słodzi ( wybaczy).
Miłość z małżeństwem dawno rozwód wzięła.
Młodość ma swoje prawa.
Młodość musi się wyszumieć.
Moda nie pomaga, gdzie uroda nie domaga.
Mowa srebro, milczenie złoto.
Mówi się trudno i kocha się (żyje) dalej.
Myśl ludzka jest niedościgła.
Myśli, że wszystkie rozumy pojadł.
Można by go koło palca owinąć.
Można to na palcach policzyć.
Morze przepłynął, na brzegu utonął.
Miłe złego początki, lecz koniec żałosny.
Ma dziurawe ręce.
Musi, to na Rusi, w Polsce jak kto chce.
Miej serce i patrzaj w serce.


N
Nie weźmie diabeł złego, bo wie, że jest jego.
Nie dalej, jak kamień rzucić.
Na pochyłe drzewo i kozy skaczą.
Nie na to człowiek żyje, aby jadł, ale na to je, aby żył.
Na dwoje babka wróżyła.
Na cudzej łące koń się nie wypasie.
Niech się dzieje, co chce.
Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgodzić (zgadzać) trzeba.
Niech nienawidzą, byleby się bali.
Nie za to biją, że ukradł, ale za to, że źle schował.
Nie darmo ludzie gadają.
Niech cię o to głowa nie boli.
Niech się każdy modli, jak umie, Pan Bóg go zrozumie.
Nowy hrabia, nowy frak, stary hrabia, stary frak.
Niewielka sztuka być mądrym między głupimi.
Nie sztuka grać, ale przestać.
Nie zasypiać gruszek w popiele.
Nie będziesz ty, to będzie inny (inna).
Nie każda jabłonka słodkie jabłka rodzi.
Na świętego Jana - pusta kieszeń pana.
Nie kąp się, póki święty Jan wody nie ochrzci.
Na bezrybiu i rak ryba.
Na dwoje babka wróżyła (albo umrze, albo będzie żyła).
Nałóg (przyzwyczajenie) druga natura (drugą naturą człowieka).
Na pochyłą brzozę wszystkie kozy włażą (skaczą).
Na złodzieju czapka gore.
Nie dłub w nosie, boś nie prosię.
Nie widzi dalej jak koniec nosa.
Nie chwal dnia przed zachodem słońca.
Niecierpliwość prędzej spóźni niż przyspieszy.
Nie czas psy karmić, kiedy trzeba iść na polowanie.
Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy.
Niedaleko pada jabłko od jabłoni.
Nie jest jeszcze karłem, kto od olbrzyma niższy.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Nie miejsce człowieka, ale człowiek miejsce zdobi.
Nie można piłować gałęzi, na której się siedzi.
Nieobecni nigdy nie mają racji (słuszności). (Najczęściej nieobecny sprawę przegrywa).
Nie od razu Kraków zbudowano.
Nie pchaj (kładź) palca między drzwi.
Nie samym chlebem człowiek żyje.
Nie taki diabeł straszny, jak go malują.
Nie trzeba durniów siać, sami się rodzą.
Nie zapominaj nigdy skąd ci nogi wyrosły.
Nie z każdego drzewa można cacko wystrugać.
Nie życz drugiemu, co tobie niemiło.
Nie drażnij (nie kuś) czarta.
Nie doczekał (się) święconego jajka.
Nie ma ludzi niezastąpionych.
Nie wie lewica, co czyni prawica.
Nie człowiek rządzi losem, ale los człowiekiem.
Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka.
Na świętego Andrzeja, dziewkom z wróżby nadzieja.
Na to biją, żeby bolało.
Nie przyszła góra do Mahometa, Mahomet przyszedł do góry.
Natura ciągnie wilka do lasu.
Nikt się mistrzem nie rodzi.
Nadzieja jest matką głupich.
Niech żywi nie tracą nadziei.
Nieszczęścia chodzą parami.
Nie kładź palca między drzwi.
Nie dla psa kiełbasa.
Niemiła księdzu ofiara: wróć, cielę, do obory.
Nie matura, lecz chęć szczera, zrobi z ciebie oficera.
Nie wiadomo, co komu pisane.
Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna.
Największe Polaków przywary: niezgoda koło wiary.
Na wszystko przyjdzie pora.
Nie pożyczaj, zły obyczaj (nie oddają, jeszcze łają).
Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju.
Nie może być ziarno bez plewy.
Nosił wilk razy kilka, poniosą i wilka.
Nie wywołuj wilka z lasu.
Natura ciągnie wilka do lasu.
Nie ma róży bez cierni (kolców).
Nie mów hop, aż przeskoczysz.
Nie porywaj się z motyką na słońce.
Na złodzieju czapka gore.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.


O
Od złej doli głowa boli.
O nieszczęście nietrudno.
Od miłości do nienawiści jeden krok.
Od przybytku głowa nie boli.
Obiecanki cacanki, a głupiemu ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin