�mier� w ekstazie (Dzia� Rozw�j Duchowy) Wielu ludzi marzy o pi�knej �mierci w ekstazie seksualnej. To marzenie ma swoje powody karmiczne. Opisz� je na w�asnym przyk�adzie. Wi�kszo�� opisu powsta�o w wyniku przej�cia przez kilkana�cie sesji regresingu na ten tylko temat. Kiedy� zosta�em inicjowany w dziwn� praktyk�: �mier� w ekstazie. Zgodnie z jej ide�, taka �mier� mia�a zapewni� �ycie wieczne w ekstazie. Idea tej praktyki jest prosta: w jakim stanie �wiadomo�ci umieramy, w takim si� rodzimy. Z tego, co sobie przypomnia�em, by�em silnie odurzony. Tak silnie, �e pami�tam tylko pi�kne piersi kap�anki, na kt�rej le�a�em i na kt�rej zabito mnie podczas stosunku. Pami�tam te�, jak na moj� g�ow� pada�y uderzenia cep�w. Jedynym negatywnym odczuciem by� l�k, czy zd��� mnie zabi�, zanim sko�czy si� moja rozkosz. Zd��yli. Odt�d pragn��em tylko takiej �mierci. Zauwa�y�em, �e to pragnienie sta�o si� w wielu wcieleniach przyczyn� ponoszenia �mierci w m�odo�ci, czasem natychmiast po uzyskaniu zdolno�ci do wsp�ycia seksualnego. Silne pragnienie, by prze�ywa� ekstaz� seksualn�, a unika� �ycia, sta�o si� te� przyczyn� wybierania na matki kobiet, kt�re prze�ywa�y nieprzytomne, ale w moim poj�ciu rozkoszne orgazmy. Stara�em si� przy tym umrze� przy porodzie, albo nieco wcze�niej i wiele razy mi si� to uda�o. Taki znalaz�em spos�b na prze�ywanie rozkoszy z jednoczesnym unikaniem �ycia, kt�re wydawa�o mi si� tylko niepotrzebnym okresem przerwy mi�dzy jedn� a kolejn� rozkosz�. Ta tendencja, jak ka�da inna, s�ab�a z wcielenia na wcielenie. Tym niemniej jednak, co jaki� czas dawa�a o sobie zna�, zw�aszcza w�wczas, gdy spotyka�em kobiety o podobnych intencjach i wzorcach. Po odreagowaniu po��dania �mierci w ekstazie (a wydawa�o mi si� to jedyn� przyjemno�ci� przez kilka tygodni), oprzytomnia�em na tyle, �eby doceni� rado�� i przyjemno�ci codziennego �ycia. I kiedy ju� tak szed�em zadowolony, zobaczy�em kobiet�, na widok kt�rej nogi ugi�y si� pode mn�, a "serce" powiedzia�o: z ni� razem pragn� umrze� w ekstazie. Kolejny tydzie� sesji u�wiadomi� mi, �e przez kilka wciele� szuka�em kobiet, kt�re chcia�yby umrze� w ten spos�b. I znajdowa�em je. Po pewnym czasie nawet poczu�em z�o�� na pewn� moj� znajom�, �e nie da�a mi si� zmanipulowa�, kiedy chcia�em, �eby zosta�a moj� mamusi� i umar�a razem ze mn� podczas porodu. T� z�o�� os�odzi�a inna pani, kt�ra do tego celu �wietnie si� nadawa�a. Ale ona ze swymi wzorcami orgazmu mi si� tak podoba�a, �e jeszcze w �onie zmieni�em plany, jakie mia�em wobec niej. Tak bardzo jej po��da�em, �e pragn��em jak najszybciej dojrze� i sta� si� jej kochankiem. Nie przewidzia�em tylko jednego - �e ona nie zamierza zmieni� swego programu karmicznego, tak wi�c moja niedosz�a kochanka - mamusia zmar�a rodz�c mnie. Po tym przypomnia�em sobie, jak w innym wcieleniu realizowa�em skracanie czasu oczekiwania na rozkosz. Mia�em w�wczas pi�kn� mam� o bardzo dojrza�ej figurze. Nawet w obecnym wcieleniu w�a�nie taka figura poci�ga�a nie u kobiet ju� od najm�odszych lat. Jednocze�nie czu�em, �e co� w tym jest nie tak. Przede wszystkim brak by�o mi�o�ci, a pojawia�y si� jakie� przymusy. Wreszcie odkry�em, �e usi�uje mn� rz�dzi� my�l: "To takie z�e, ale musz� to robi�; to takie dobre, ale nie wolno mi tego robi�". Takie my�li, jak �atwo si� domy�li�, przede wszystkim parali�uj� wol�. My�l t�, jak si� okaza�o, przej��em wiele wciele� temu w�a�nie od mojej pi�knej mamusi, kt�ra uczyni�a mnie swym kochankiem. By�o nam z sob� dobrze, w niczym nie musia�em si� ogranicza�, ale ci�gle towarzyszy� nam l�k, �e pr�dzej czy p�niej tatu� nas nakryje na gor�cym uczynku. Po u�wiadomieniu sobie tamtych motyw�w i emocji, wyra�nie mi ul�y�o, znik�o dziwne napi�cie i pomieszanie, kt�re, jak pami�tam, towarzyszy�o mi, odk�d sko�czy�em 12 lat, a mo�e i wcze�niej. Sesjom po�wi�conym uwalnianiu od po��dania �mierci w ekstazie towarzyszy ogromna zmienno�� nastroj�w. A to za spraw� ogromnej r�norodno�ci do�wiadcze� i motywacji zwi�zanych z takimi praktykami. W wyniku podobnych prze�y� mo�emy czu� si� korceni, by ich do�wiadczy� ponownie, a jednocze�nie ba� si� uprawia� seks i nie daj Bo�e si� w nim zapomnie�! Osobom maj�cym za sob� podobne do�wiadczenia towarzyszy l�k przed utrat� kontroli w seksie, a nawet przed prze�ywaniem orgazmu. Czuj� one pod�wiadomy l�k przed �miertelnym zagro�eniem ze strony seksu (cz�ciej orgazmu). I wiedz�c, �e s� to odczucia nieracjonalne, nie potrafi� nad nimi zapanowa�. I nic w tym dziwnego. Zapanowa� si� nad tym nie da. To mo�na tylko odreagowa� w kilku sesjach regresingu. Odreagowaniom musz� towarzyszy� afirmacje w rodzaju: Moje �ycie ma sens na trze�wo i przytomnie. Wybieram rozkoszne �ycie na trze�wo i przytomnie, itp. Po��danie �mierci w ekstazie to jeden z najtrudniejszych temat�w do odreagowania. Towarzysz� mu stany na�pania, u�ywania afrodyzjak�w, a przede wszystkim poczucie bezsensu �ycia, pracy czy jakichkolwiek innych dzia�a�. Jedynym sensem wydaje si� oczekiwanie na �mier� w ekstazie. Wobec tego celu wszystko inne staje si� zupe�nie niewa�ne. Nie ma sensu praca, znalezienie mieszkania, uko�czenie szko�y. To wszystko wydaje si� przeszkod� w d��eniu do celu, kt�rym jest osi�gni�cie �mierci w ekstazie w jak najkr�tszym czasie od wcielenia si�. Czasami owo po��danie jest tak silne, �e nikt nie mo�e zd��y� z terapi�. Kiedy jednak osoba rozumie, �e warto si� od tego uwolni�, mo�e tego dokona�, pomimo, �e jej pod�wiadomo�� nieustannie mami j� obietnicami nieziemskich rozkoszy, z kt�rymi "nic nie mo�e si� r�wna�". Na szcz�cie jednak mo�emy do�wiadcza� b�ogo�ci i rozkoszy bez przyczyny. Jest to mo�liwe zar�wno w �yciu, jak i w d�ugim okresie czasu. A to dzi�ki specjalnym technikom medytacji tantrycznych.
himen303