Kanibalizm.doc

(106 KB) Pobierz
2

2. Historia opisu obcego w kulturze Europy (kanibalizm, etnocentryzm kulturowy, obcy – kanibal, jakie pojawiły się opisy obcego w historii) – „Antropologia kultury”, „Człowiek, kultura, osobowość”.

 

Kanibalizm:

Historycznie okryty tajemnicą, symbolizmem, lękiem i spekulacjami, kanibalizm pozostaje w większości kultur jednym z ostatecznych tabu. Kanibalizm jest praktyką, która sięga poprzez wieki i kultury. W wielu z nich, jest to zjawisko uważane za ohydne i świętokradcze, podczas gdy w innych jest uświęconym i czczonym zwyczajem. Dokładne pochodzenie kanibalizmu jest tajemnicą i najprawdopodobniej nią pozostanie. Niektórzy antropolodzy uważają, że zjawisko to zaczęło się w najwcześniejszej historii gatunku człowieka i rozmnażało wraz z ludzkim wzrastającym dążeniem do uspokojenia bóstw, przetrwania głodu lub kontrolowania wrogów albo dokonania na nich zemsty. Motywacja leżąca u ich podstaw różni się w zależności od kultury i sytuacji. Na całym świecie jest wiele form kanibalizmu mających podłoże duchowe bądź rytualne. Egzokanibalizm definiowany jest jako kulturowa, grupowa lub plemienna konsumpcja innej kultury, grupy lub plemienia. Postać ta wiąże się z potęgą plemienia, morderstwem i agresją oraz bywa używana w celu odstraszania potencjalnych napastników, pozbycia się pojmanych wrogów i niewolników. Wiele kanibalistycznych plemion wierzy, że zjedzenie własnego wroga umożliwi im uzyskanie i absorbowanie ducha i umiejętności ofiary. Z drugiej strony, konsumpcja członków w obrębie swojej kultury, grupy lub plemienia zwana jest endokanibalizmem, który często łączony jest z rytualnymi ceremoniami pogrzebowymi i bywa kontrowersyjnie określany jako "kanibalizm ze współczucia". Pogrzebowy kanibalizm został uznany za najszerzej praktykowaną formę endokanibalizmu, wykluczającą morderstwo i koncentrującą się na ciałach zmarłych osób. Wszędzie na świecie antropolodzy odkryli, że plemiona kanibali łączą wiele różnych form kanibalizmu. Nie jest czymś niezwykłym dla określonej grupy, kultury lub plemienia praktykowanie rytualnego endo i egzokanibalizmu, podobnie jak i innych postaci, takich jak kanibalizm w celu przetrwania i epikurejski / odżywczy kanibalizm (konsumpcja ludzkiego mięsa dla jego smaku lub wartości odżywczych).

Kanibalizm rytualny spotyka się z dezaprobatą większości kultur; jednakże odgrywa integralną rolę w tych, które go praktykują. Na wiele sposobów, sam akt był tradycyjnym zwyczajem reprezentującym ich system wierzeń i hierarchię wartości przez setki, a być może nawet tysiące lat. Jakkolwiek, w obliczu lęku przed zarazą, która potencjalnie mogłaby doprowadzić do całkowitego wyginięcia kultury, plemiona są zmuszone do odnalezienia drogi okrężnej wobec tych praktyk i w miarę możliwości wcielenia w życie bardziej symbolicznych i mniej dosłownych form rytuałów.

 

Etnocentryzm kulturowy:

Etnocentryzm jest tendencją do traktowania własnej kultury jako moralnie wyższej od innych kultur, a co za tym idzie, do oceniania innych kultur według własnych kryteriów. Obserwator umieszcza wtedy siebie w środku, w centrum rzeczywistości. Postawa umiejscawiania siebie i własnej kultury w punkcie centralnym występowała od wieków pod każdą szerokością geograficzną. Najczęściej dotyczyła tylko grupy społecznej obserwatora. Historia zna jednak jeden przypadek, gdy w centrum postawiono całą ludzkość - to teoria geocentryczna, czyniąca Ziemię środkiem wszechświata. Był to etno-centryzm (od greckiego słowa: ēthnos czyli lud, w tym wypadku wszyscy obywatele Ziemi) w swym najbardziej megalomańskim wydaniu. Natomiast etnocentryzm w bardziej klasycznej postaci - jako tendencja do wywyższania własnej kultury - występował w wielu społecznościach. Zawsze istniał podział na my - oni, swoi - obcy, cywilizowani - barbarzyńcy, lepsi - gorsi. Ta sytuacja ulega powolnej zmianie dzisiaj. Wielowątkowość kultury współczesnej sprawia, że – jak pisał Waldemar Kuligowski: „w kulturze nie ma dzisiaj punktów, które mogłyby mienić się mianem centrum. Najpowszechniejszą kondycją człowieka staje się eks-centryczność.

Podobne przezwyciężenia etnocentryzmu nastąpiło w nauce, szczególnie w antropologii, ze względu na jej przedmiot badań. Pierwszym, który sprzeciwił się etnocentrycznemu uprawianiu nauki był Franz Boas. Dla niego każda kultura posiadała „pewne znaczenie psychologiczne, które znajduje odbicie w metaforycznych wyrażeniach o „duchu” czy „charakterze” określonego ludu czy narodu”. Każda kultura jest swoistym i unikatowym tworem. Dlatego należy badać ją całościowo, z uwzględnieniem społecznego kontekstu jej powstania i trwania. Wpływ wzajemny na siebie kultury i społeczeństwa jest wielki: kultura przynależy do konkretnego, umiejscowionego w czasie i przestrzeni społeczeństwa, a o sposobach myślenia i postępowania członków owego społeczeństwa decyduje kontekst kulturowy, z którego się wywodzą. Odmienność kultur i społeczeństw wyklucza „przykładanie” do wszystkich jednej miarki, w szczególności zaś stosowanie własnych kulturowych przekonań badacza. Boas postulował gotowość do zawieszenia w trakcie badań owych kulturowo uwarunkowanych przekonań. Wypracował w ten sposób podstawowe zasady relatywizmu kulturowego, obowiązujące w antropologii do dziś.

 

3. Funkcjonalna antropologia. Metoda badań terenowych i na czym polega (język, przebywanie itd.). teoriotwórcza rola badania terenu i wizja człowieka jaka się wyłania. (Malinowski, Redclif – Braun – „Argonauci...” Kula).

 

FUNKCJONALIZM – od niego zaczyna się nowoczesna antropologia.

Powstał w latach 20-stych XX wieku. Zrodził się w Wielkiej Brytanii za sprawą B. Malinowskiego i A. Radcliffe - Browna. Początek funkcjonalizmu wiąże się z książką Malinowskiego „Argonauci zachodniego Pacyfiku”.

Funkcjonalizm – kultura jako narzędzie zaspokojenia ludzkich potrzeb.

Funkcjonalizm Malinowskiego – rozpoczął się od krytyki, polemiki z ewolucjonizmem i dyfuzjonizmem. Przyjął założenie, że kultura stanowi niepodzielną całość. Twierdził, że kulturę należy badać empirycznie jako niepodzielną całość.

Podstawowym zadaniem antropologii powinno być ukazanie mechanizmów rządzących współczesnymi strukturami, a nie rekonstrukcja struktur minionych (społeczeństwa pierwotne współcześnie istniejące). Zarzucano mu ahistoryzm (nie zwraca uwagi na historię). Brak rzetelnych materiałów o minionych kulturach.

Kultura – jest integralną całością służącą zaspokojeniu ludzkich potrzeb (cała kultura ma spełniać określone funkcje).

Kultura jest systemem rzeczy, działań, postaw, w którym każda część istnieje jako środek do celu.

Mówi o 2 uwarunkowaniach życia ludzkiego:

·         biologiczne

·         kulturowe

Człowiek poddany jest determinizmowi biologicznemu kulturowemu - biologizm. Zaspokajanie potrzeb ludzkich odbywa się zawsze przy pomocy kultury a nie w sposób naturalny. Człowiek nie żyje tylko chlebem, ale przede wszystkim chlebem. Najpierw muszą być zaspokojone podstawowe, biologiczne potrzeby a później potrzeby wyższego rzędu.

3 grupy potrzeb:

-          potrzeby podstawowe (I-go rzędu) - potrzeby biologiczne – te które decydują o przetrwaniu organizmu - metabolizm;

-          reakcja kulturowa – zapewnienie organizmowi środków do metabolizmu;

-          bezpieczeństwo organizmu - reprodukcja gatunków;

Potrzeby II-go rzędu – potrzeby pochodne

Potrzeby III-go rzędu – potrzeby integratywne

Każdej potrzebie odpowiada jakaś reakcja kulturowa. Na każdą naszą potrzebę kultura reaguje w określony sposób.

Potrzeby pochodne – społeczne (funkcjonowanie ludzi w grupie społecznej) – produkcja narzędzi i dóbr konsumpcyjnych, reakcja kulturowa – system gospodarczy; potrzeba kodyfikacji i regulacji zachowań, reakcja kultury – system kontroli społecznej; transmisja kultury, reakcja kultury – socjalizacja (kulturowo uwarunkowany sposób wprowadzania człowieka w kulturę), organizacja zbiorowego działania, organizacja polityczna danej grupy.

Potrzeby integratywne – potrzeby intelektualne, które realizują następujące reakcje kulturowe: wiedza, religia, magia, etyka, moralność i sztuka – kultura symboliczna (ma realizować nasze potrzeby).Te potrzeby są uniwersalne i wszystkie muszą być spełnione aby człowiek poprawnie rozwijał się.

 

Funkcjonalizm B. Malinowskiego (1884- 1942):

Orientacja teoretyczna i metodologiczna w antropologii kulturowej rozwinięta przez B. Malinowskiego. Kultura wg niego tworzy integralną całość złożoną z oddziałujących na siebie instytucji, poznawanych przez badacza w procesie analizy ich funkcji czyli przez efekt oddziaływania dowolnej instytucji na pozostałe. Metoda funkcjonalna w jego wersji polega przede wszystkim na analizie pierwotnych instytucji w ich obecnym działaniu, w praktyce nie zaś na rekonstrukcji hipotetycznej przeszłości.

Funkcjonaliści postrzegają społeczeństwo (kulturę) jako zorganizowany kompleks wzajemnie ze sobą powiązanych instytucji (elementów kulturowych) zmierzających do integracji i zapewnienia równowagi całemu systemowi społecznemu. Wyjaśniając poszczególne zjawiska społeczne stara się wskazać ich funkcję w społeczeństwie twierdząc przy tym że wypracowane schematy wyjaśniające funkcjonowanie społeczeństwa mają charakter uniwersalny.

1922 r. – książka „Argonauci zachodniego Pacyfiku”, 1929 r. – „Życie seksualne dzikich w pn. – zach. Malanezji”, 1935 r. – „Ogrody koralowe i ich magia”,

1944 r. – „Szkice z teorii kultury” (podsumowanie jego teorii kultury).

 

A. Radcliffe - Brown (1881 – 1955) – prof. uniwersytetu, prezes królewskiego instytutu antropologii w Londynie. Prowadził badania na wyspach Andamańskich w pobliżu Indii.
Okres wczesnego funkcjonalizmu: uznanie struktury społecznej za centralny obiekt zainteresowań organizacją społeczną na Wyspach Andamańskich składa się z:

1)                                zwyczajów i instytucji poprzez które Andamańczycy regulują wzajemne postępowanie wobec siebie, czyli kultury;

2)                                struktury – przestrzenne rozmieszczenie populacji i stosunki społeczne wynikające z tego rozmieszczenia.


Czynniki stratyfikacji społecznej:

• nie istnieje zorganizowana władza;
• szacunek dla zdolności osobistych
• zasada starszeństwa

 

Koncepcje Malinowskiego i Radcliffe - Brown’a różniły się ale można mówić o wspólnych cechach tych teorii:

1)      założenie o rozstrzygającym znaczeniu badań empirycznych dla teorii antropologicznej.

2)      założenie o holistycznym charakterze zjawisk społecznych i kulturowych. Kultura i społeczeństwo stanowią niepodzielną całość. Każde zjawisko kulturowe musi być rozpatrywane w ramach tej całości. R. - B. twierdził, że przedmiotem antropologii powinna być struktura społeczna. Malinowski – instytucje kulturowe

3)      założenie o funkcjonalnych charakterze zjawisk społecznych i kulturowych


Podstawowe założenia funkcjonalizmu:

·         sprzeciw wobec propozycji ewolucjonistycznych jako spekulatywnych

·         punktem wyjścia i dojścia każdego antropologa powinien być teren; podstawą pracy antropologa powinny być badania empiryczne czyli badania terenowe.

 

Kula

Istotą kula jest nieustanne krążenie naszyjników (soulava) i naramienników (mwali). Przedmioty te (wykonane z muszli) wędrują po ogromnym, liczącym tysiące kilometrów kręgu bezpośrednio obejmującym Wyspy Trobrianda, Wyspy Laughlan, Wyspy d’Entrecasteaux, Luizjady, wyspę Woodlark i wschodni kraniec Nowej Gwinei, zaś jego pośredni wpływ sięga znacznie dalej (Malinowski 2003, s. 313). Po tym kręgu naszyjniki wędrują zgodnie z ruchami wskazówek zegara, naramienniki zaś w kierunku przeciwnym.

Plemiona żyjące na dużych wyspach, takich jak Woodlark są rolnikami i uzyskują pewne nadwyżki produkcyjne, zaś te żyjące na małych wysepkach wulkanicznych (np. Amphlett Rocks, Teste, Tubetube) to przede wszystkim rzemieślnicy, biegli w produkcji broni, wydobyciu surowców i wyrobie ceramiki. Mają jednak na swych wysepkach problemy z żywnością, naturalnym więc jest, że pomiędzy nimi musi dochodzić do wymiany. Jednak dla nich wymiana przedmiotów – zdawałoby się niezbędnych wręcz do życia – to jedynie handel uzupełniający przy okazji kula. Krajowcy dali temu wyraz w swej terminologii – handel ten nosi miano gimwali, dla odróżnienia go od kula (Malinowski 2003, s. 314). Gimwali bowiem może uprawiać każdy członek społeczności, kula zaś jest zarezerwowane dla wodzów.

W odniesieniu do handlu w społecznościach pierwotnych zwykle jawi nam się obraz przypadkowych kontaktów handlowych, mających charakter nieuporządkowany. Tymczasem, na podstawie relacji Malinowskiego wiemy, że kula rządzi się określonymi prawami. Po pierwsze przedmioty kula nie są przedmiotami codziennego użytku. Są one otoczone niemal kultem, a ich użycie jest obwarowane licznymi restrykcjami. Po drugie wymiana tego rodzaju może być dokonana jedynie przez wodzów, ma zatem charakter wymiany arystokratycznej. Posiadanie przedmiotów kula wiąże się więc z władzą i prestiżem.  Po trzecie  nie jest to wymiana przypadkowa. Wyprawy kula odbywają się regularnie każdego roku a poprzedza je okres długotrwałych, bo trwających około pół roku, przygotowań. Wreszcie związek pomiędzy kontrahentami kula jest niezwykle silny, mają oni bowiem wobec siebie szereg zobowiązań na całe życie, takich jak handel gimwali, obowiązek gościnności, wspierania się i udzielania pomocy w chwilach zagrożenia (Malinowski 2003, s. 315-317). Jest to jakby zawarcie sojuszu na całe życie. Mauss takie systemy określa mianem „system świadczeń całościowych” (Mauss 1973, s. 217).

Typowa wyprawa kula zaczyna się od trwającej około 6 miesięcy budowy czółen. Po niej następuje kabigidoya – ceremonia przekazania czółna, kapitan wyprawy dostaje też towary które ma wymienić przy okazji kula, lub mają zostać użyte w trakcie wyprawy. Następnie kapitan (toliwaga) odprawia magię. Magia ta na dualistyczny charakter – chroni członków wyprawy i wpływa na umysły kontrahentów, tak by byli hojniejsi. Potem następuje uroczyste wodowanie czółna i pożegnanie. W tym momencie zaczyna się właściwa wyprawa, a wioska wyjeżdżającego wodza – jak i domostwo każdego członka załogi – jest objęte tabu. Każdy człowiek włóczący się po okolicy, szczególnie nieznajomy, musi liczyć się z groźbą nałożenia na niego klątwy (Malinowski 2003, s. 322).

Pierwszy postój tej wielkiej wyprawy wypada w pobliżu „portu macierzystego”. Tu załoga ślubuje swemu kapitanowi, że bez względu na wszystko ukończy wyprawę, dochodzi też do symbolicznego rozdziału żywności. Potem na każdym przystanku pośrednim (o ile takie są) wymienia się pewną liczbę mniej wartościowych przedmiotów. Po dotarciu do celu (zwykle po kilku dniach żeglugi) grupa schodzi na ląd. Znów odprawiana jest magia, po czym kontrahenci witają się. W tym miejscu dochodzi do ofiarowania przez gospodarzy naszyjników, bądź naramienników, po czym załoga rozchodzi się, każdy idzie do domu swego kontrahenta. Tam przybysze składają prośby o przedmioty, których pożądają, często, aby dostać to, czego chcą, muszą najpierw sami coś ofiarować. Jest to typowy przykład gimwali, gdzie przedmiotem handlu może być dosłownie wszystko, od rattanu, przez paski łyka, drzewce do włóczni, pióra kazuara, aż do czerwonej ochry i obsydianu. Trwa to wszystko kilka dni, po czym grupa dostaje do gospodarzy dary pożegnalne i odpływa. W drodze powrotnej kilkukrotnie zatrzymuje się na postojach, co stwarza doskonałą okazję do handlu (Malinowski 2003, s. 322-327).

Kula ma charakter ciągły. Ten sam ceremoniał powtarza się co roku od setek, jeśli nie tysięcy lat. Rozwinęła się mitologia kula – legendy mówiące o przodkach, którzy przywieźli do domu nader obfite dary, pokonali niebezpieczeństwa (takie jak ogromne ośmiornice i latające wiedźmy) i powrócili cało do domu. Kula zawiera elementy zaufania i handlowego honoru, krajowcami kieruje pewien kodeks etyczny, u którego podstaw leży przekonanie, że hojność jest najwyższą cnotą, skąpstwo przynosi straszliwą hańbę, a każdy dar należy odwzajemniać. Wokół kula koncentruje się całe życie plemienne. Najstarsze soulava i mwali mają swoje własne nazwy. Ich dzieje są doskonale znane, a ich pojawienie się w wiosce wzbudza ogromną sensację (Malinowski 2003, s. 316-318). Poza tym kula przesiąknięte jest wiarą w skuteczność magii. Magia używana jest we wszystkich fazach kula, począwszy od ścięcia drzewa na czółno, na tańcach w osadzie kontrahenta kończąc. Krajowcy są przekonani w skuteczność magii i zważając na fakt, że część plemion biorących udział w kula jest kanibalami, to mają mocne podstawy, by wierzyć, że to magia zapewnia im bezpieczeństwo. Tu poruszamy niezwykle ważny problem – krajowcy wykonują zbiorową pracę, są nawet w stanie pokonać niebezpieczeństwa powodowani żądzą bogactwa. Poza tym zawsze daje gospodarz – w zamian za naszyjniki otrzymane wcześniej ofiarowuje się naramienniki i na odwrót (Malinowski 2003, s. 318-327).

 

4. „Dzienniki” B. Malinowskiego jako tekst kultury (Triobriandy).

Bronisław Malinowski (1884-1942) - etnolog, antropolog społeczny, w 1914-1918 prowadził na Nowej Gwinei i wyspach Trobrianda badania terenowe, które przyniosły mu światowy rozgłos. Większą część życia spędził poza krajem. Od 1927 roku kierował katedrą antropologii społecznej na uniwersytecie w Londynie, od 1938 roku wykładał na Yale University. Autor m.in. takich książek jak Argonauci z zachodniego Pacyfiku (1922, wyd. pol. 1967), Życie seksualne dzikich (1929, wyd. pol. 1938, 1957).

Publikowany po raz pierwszy w całości Dziennik Bronisława Malinowskiego to dokument niezwykły. Światowej sławy uczony czyni siebie w tych nie przeznaczonych do druku zapiskach z lat spędzonych w Zakopanem, Anglii, Australii i na Nowej Gwinei - przedmiotem naukowego eksperymentu. Jego zapiski pokazują kształtowanie się osobowości uczonego i przybliżają okres największej próby charakteru, jakim był długoletni pobyt wśród obcej egzotycznej kultury.

Drukowane w języku angielskim fragmenty zapisków z badań terenowych przyczyniły się do niemałej rewolucji w światowej antropologii.

 

6. Levi-Strauss i jego strukturalny projekt badań kultury (mit). Antropologia strukturalna – o strukturze mitów. „Smutek tropików”- różne postawy i stosunki do podróży.


Strukturalizm zakłada, że rzeczywistość jest uporządkowana i zorganizowana, inaczej „ustrukturyzowana” i tylko przez badanie struktur można odkryć sens i funkcje elementów rzeczywistości struktury są zróżnicowane, ale również samowystarczalne, posiadają one ogólne i konieczne cechy – struktura ma potrójny charakter: całości, przekształceń i samosterowania (trwałość i niezmienność), człowiek istnieje w ugrupowaniach społecznych, które są całościami; całości te ulegają przekształceniom, czyli transformacjom, a istnienie norm i sankcji społecznych to zapewnienie samoregulacji systemu społecznego; kształt stosunków społecznych i kultury tj. obserwowalna rzeczywistość społeczna i kulturowa jest zewnętrznym wyrazem, znakiem nie  uświadamianych przez ludzi struktur. Struktury te są odnajdywane dzięki transformacyjnej analizie strukturalnej.
struktury:

1)      reguły zawierania małżeństw – krążenie kobiet i wymiana ekonomiczna,

2)      mit – mit jest słowem, czyli całością znaczącą – nie jest tym co zawiera przekaz, ale sposobem znaczenia, formą, - jest wtórnym elementem semiologicznym, tworzącą znak całość.

„Mit nie jest wyrazem podstawowych uczuć człowieka, nie jest przejawem archetypów, nie jest tłumaczeniem zjawisk niezrozumiałych i nie jest protohistorią – mit jak język ujmuje świat, tylko że na innym poziomie – istnieje logiczna spójność myślenia mitycznego i myślenia naukowego, a różnice dotyczą charakteru rzeczy, do których odnoszą się operacje umysłowe”
elementem konstytutywnych mitu jest mitem jak fonem, morfem czy semem istnieje logika myślenia nieracjonalnego i wyraża się ona w mitach – „wszystkie mity mówią to samo”; obecność mitu jest stałym atrybutem myślenia ludzkiego.

 

12. Proksemika w badaniach kulturowych (Hall). Kultura jako komunikacja i odwrotnie. Dystans intymny prywatny. Dystansy międzyludzkie.

Proksemika „milcząca mowa” (antropolog amer. Edward T. Hall) nauka o wartości komunikacyjnej zachowań niewerbalnych, takich jak gesty, ruchy, miny, spojrzenia, pozycje ciała, odległość od rozmówcy, (nie)punktualność, czas reakcji itd. w różnych kulturach.

Proksemika - termin wprowadzony przez antropologa E.T.Halla w końcu lat 50'ych dla opisania posługiwania się przez ludzi przestrzenią w procesoe komunikacji. Proksemika jest często utożsamiana z badaniami nad dystansem interpersonalnym  jako jednym z podstawowych wskaźnikiem relacji społecznych. 

Hall twierdził, że organizacja przestrzeni osobistej jest zróżnicowana kulturowo. Zawsze jednak można ją opisać jako zestaw kilku koncentrycznych kręgów, których centrum stanowi jednostka.   Hall wyróżnił  cztery strefy używane przez nas nieświadomie podczas interakcji z innymi ludźmi. 

Są to:

-          strefa intymna (0-45cm),

-          strefa osobista (45-120 cm), 

-          strefa społeczna (1,2-3,6 m), 

-          strefa publiczna (3,6-6m).

Bliskość przestrzenna jest wskaźnikiem lubienia, sympatii. Im mniejszy dystans, tym bliższa relacja. 

Innym aspektem przestrzennym wpływającym na komunikację interpersonalną w grupie jest organizacja przestrzeni w jakiej grupa komunikuje się i pracuje. Dotyczy to np. zajmowania miejsca przy stole czy rozproszenia i rozkłądu audytoruim podczas prezentacji czy odczytu.Generalna zasada polega na zapeanieniu uczestnikom odpowiedniego zakresu kontaktu wizualnego z innymi uczestnikami interakcji. Większy kontakt wizualny pozwala lepiej ocenić reakcje innych ludzi. Pobudza to do czynnego uczestnictwa, zabierania głosu itp.

 

14. „Wzory kultury” Ruth Benedict. Indianie Zuni, Kwakiutl, Dobu.

 

Indianie Dobu - kultura ubóstwa i głodu. Kiedyś byli ludożercami. Żyją w grupach lokalnych, matrylinearnych. Każdy się czuje bezpiecznie tylko tam, gdzie mieszka. Małżeństwa egzogamiczne, bilokalne; mężczyzna porywa własną wybrankę. Bogate życie seksualne, zdrady tylko na własnym terenie. Cechy osobowości dominujące to zazdrość, podejrzliwość. Prawo pięści - wrogość i rywalizacja. Magia stosowana jedynie po to, aby komuś zaszkodzić.

 

Kwakiutl. Indianie Północno-Zachodniego Wybrzeża Pacyfiku. Byli jedną z trzech blisko powiązanych językowo grup zamieszkujących wyspę Vancouver. Wraz z Indianami Nootka reprezentowali rodzinę językową wakash. Dzieli się na 25 grup z których 4 żyły w Fort Rupert.

Byli społecznością o gospodarce myśliwsko-rybacko-zbierackiej, znającą odpowiednie sposoby konserwowania żywności. Środowisko Północnego Wybrzeża Pacyfiku dostarczało człowiekowi wiele hojnych dóbr: łososia wędzono i magazynowano na zimę, jagody i korzonki w postaci konserw także przechowywano na mroźne dni. Olahceny, czyli tzw. "ryby świece" posiadały ogromną ilość tłuszczu, którym wzbogacano każdy posiłek w ciągu całego roku (odpowiednik naszej "słoninki"). Kobiety zbierały ponadto rozmaite skorupiaki, które później przyrządzały w specjalny sposób. Wioska Indian Kwakiutl składała się z wielu wspaniałych, drewnianych domostw, budowanych rzędem wzdłuż morskiej plaży. Każdy dom zamieszkany był przez "wodza" rodziny i jego bliskich: jego młodszych braci i ich rodziny, jego żonatych synów wraz z dziećmi, a także przez dalej spokrewnione osoby niższej rangi, które zaoferowały wodzowi swoją lojalność, poddaństwo i pomoc. Każda rodzina w takim domu zajmowała swój własny "apartament". Miejsce lokalizacji poszczególnej jednostki świadczyło o jej randze. Grupy najniższe rangą zajmowały lokum najbliżej wejścia, za nimi zaś zamieszkiwały coraz to znamienitsze rodziny, aż do właściciela, który zajmował tył domu.

Nazwy domostw świadczyły o pozycji społecznej zamieszkujących je rodzin. W Cape Scott, na wyspie Vancouver, najważniejsze domostwo nosiło nazw "Wodzowie", a klasę niższą tejże grupy nazywano "Brudne Zęby". W Smith Inlet, na tereni Kolumbii Brytyjskiej, dwa najważniejsze domy były zatytułowane: "Ci, Którzy Otrzymują Pierwsi" oraz "Bogata Okolica". Inne nazwy, które jeszcze dosadniej podkreślają rangę domowników to: "Ci, Pod Którymi Ziemia Drży", "Pomocnicy" lub "Zawsze Chętni Do Zabijania".

Wódz Indian Kwakiutl był osobą o największym prestiżu, a swój tytuł i przywileje dziedziczył po ojcu. Zaszczyty te mogli przejąć jednak tylko najstarsi synowie (młodsi przejmowali tytuły mniejszej rangi). Wódz posiadał własne tereny do połowu ryb, prywatne cmentarze a także tereny łowieckie. Stanowiło to jego prywatną własność. Nie był on jednak "właścicielem" w europejskim rozumieniu tego słowa a raczej 'stróżem" własności, którą, w razie potrzeby, był zobowiązany udostępnić każdemu członkowi rodziny. W zamian otrzymywał część z dochodu pracy krewnych. Na przykład, podczas sezonu połowu łososi, cała rodzina mogła otrzymać pozwolenie na połów ryb w miejscu należącym do wodza,. Otrzymywał on za to "pierwsze zbiory" na znak uznania jego władzy i autorytetu.

Rodziny wodzowskie osoby drugiej pozycji, artyści i doradcy, mieli wiele przywilejów, które służyły do podkreślania ich rangi. Mieli prawo dekorować zewnętrzne ściany swych domostw malunkami opowiadającymi historię rodziny, stawiać słupy totemowe, nosić specjalną odzież itp. A. Barrett pisał: "W dawnych czasach jedynie wodzowie nosili malowane kapelusze. Ich żon używały takich kapeluszy, lecz już bez malunków. Córki ich, uszy i nosy upiększały ozdobami z kości i muszli. W tych odległych czasach wodzowie nosili okrycia z futer wydr morskich, które niekiedy przysługiwały także myśliwym, którzy te skóry zdobyli.
W ich mitologii występował między innymi Baxbakwalanuxsiwae, Kanibal Z Północnego Końca Świata, o którym mówili, że jest on wodzem rezydującym w głębi lasów.

Właściwe życie ceremonialne Indian Północno-Zachodniego Wybrzeża rozpoczynało się dopiero z nastaniem zim. Czas ten określano jako Tsetsaeqva, czyli okres tajemnic. Wtedy to wystawiano potlacze i organizowano festiwale Tańców Masek, zwanych także Tańcami Kory Żywotnika. Do najważniejszych tego typu świąt Indian Kwakiutl należały Tańce Szamana i La'Laxa.
Były to ogromne teatralne show, odbywające się w specjalnie wyznaczonym do tego celu domu. Dom taneczny musiał być wystarczająco duży, by mógł pomieścić wielką ilość gości. W domu, w rogach i przy ścianach, umieszczano drewniane ławy, na których zebrani goście wystukiwali rytm pieśni. Drewno na opał tworzyło wielki stos w centrum pomieszczenia. W tylnej części tanecznego domu znajdowały się sypialnie oraz tajne pomieszczenia, które ukryte były za ma'wiL. Ma'wiL, był to wielki, drewniany parawan, dekorowany wizerunkiem nadprzyrodzonego ducha, który sprawował opiekę nad odbywającymi się inicjacjami. Najczęściej na środku ma'wiL, w miejscu ust potwora znajdował się otwór, przez który wychodzili i wchodzili nowicjusze, by prezentować swoje tańce.

Taniec Zjawy na przykład (decydujący taniec inicjacji Hamatsa) wymagałby nowicjusz poddał się cierpieniom w "podziemnym świecie". Zniknięcie delikwenta odbywało się na oczach wszystkich zgromadzonych. Autentycznie, stopniowo zapadał się w głąb ziemi, tuż naprzeciw ogniska. Kiedy nie było już go widać, z niższego świata słyszalne były w pomieszczeniu głosy duchów i wydawało się, jakby wydobywały się z płomieni centralnego ogniska. W rzeczywistości delikwent zanurzał się do sekretnie przygotowanej do tego celu "piwnicy", natomiast głosy niejakich "duchów" były iście ludzkimi. Dochodziły do pomieszczenia za pomocą specjalnych komunikacyjnych tub z drążonego drewna, które łączyły oba piętra.
Wielu aktorów ukrywało pęcherze z krwią, które przekłuwali w odpowiednim momencie, by symulować krwawienie. Zdarzało się także często, że nowicjusz posiadał mały nożyk, którego używał do obcinania kawałków skóry z ramion upatrzonej ofiary. Poszkodowanym widzom, wszystkie straty rekompensowała rodzina nowicjusza.

Maski najczęściej były ogromnych rozmiarów, polichromowane i często zaopatrzone w ruchome części, którymi poruszano za pomocą sznurka. Maski dzieliły się na dwa typy: maski reprezentujące ludzi (np. Tsonoqva - dzika kobieta z lasów, Porządkowi i Hazardziści z tańców Lao'Laxa, lub Tancerze Błazny w Tańcach Szamana), oraz maski zwierzęce (wieloryb-morderca, Biała Gęś, dwugłowy wąż). Niektóre z masek nakładane były na całą głowę, inne zaprojektowane były do noszenia na jej czubku. Maski wykonywane były przez wykwalifikowanych artystów.
W tworzeniu teatralnego nastroju istotnym elementem były pieśni i dźwięk bębna. Pieśni tworzyli kompozytorzy na podstawie poszczególnych mitów. Chór uczył się ich w sekrecie do momentu premierowej prezentacji, podczas inicjacji. Rytm pieśni wybijany był na bębnie przez prowadzącego. Dodatkowo zgromadzeni rytmicznie uderzali w ławki, na których siedzieli, co podgrzewało atmosferę.

U Indian Kwakiutl ceremonia trwała cztery dni i podczas tego czasu goście suto ucztowali i obdarowywani byli przez gospodarza prezentami, których wartość stosowna była do reprezentowanej przez nich rangi.

Opisując przygotowanie do tzw. "czarnej borówki", Barrett pisał: "Był to wodzowski posiłek. Jeśli wódz organizował potlach na którym znalazły się owe borówki, czynem tym mógł zyskać wielkie uznanie. Jest to niezwykle kosztowna roślina. Zebranie choćby kilku sztuk wymaga nie lada wysiłku. To roślina niezwykle rzadka i rośnie zaledwie w kilku miejscach.."

Na ceremonie czy przyjęcia wódz Indian Kwakiutl potrzebował mówcy, asystenta i doradcy. Mówca musiał być człowiekiem o nieprzeciętnych zdolnościach oratorskich i był zobowiązany serdecznie witać gości, wykonywać różne polecenia wodza w trakcie ceremonii i przede wszystkim nieustannie, przy byle okazji, wychwalać nadzwyczajnym językiem wszystkie zalety wodza, by odkreślić tym jego rangę.

Na wielkich przyjęciach dozorca ogłaszał wodzowi pozycję społeczną i imię każdego zaproszonego gościa. Prezenty na potlach były "ponumerowane" i wręczone uczestnikom zgodnie z reprezentowaną rangą. Pomocnicy wodza zajmowali się także rozdzielaniem ogromnych ilości żywności, przygotowaniem pieśni i łączeniem ich z odpowiednimi tańcami.

Zebranie i przygotowanie darów na potlach wymagało współpracy całej rodziny. Przez ten rok produkowano i gromadzono rozmaite przedmioty, tj. miedziane bransolety, kanu, czy też słynne, tkane koce. Każdy członek domu dostarczał także pożywieni w postaci łososia, tłuszczu dachery, śledziowej ikry i innych rarytasów.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin