Six.Feet.Under.S03E08.Tears,.Bones.And.Desire.DVDRip.XviD-FFNDVD.txt

(26 KB) Pobierz
00:02:08:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:02:12:Nie rozumiem.|Czemu nie mogę ić na arytmetykę?
00:02:15:Twój czas się skończył.
00:02:17:- Obracaj.|- Jeste już prawie kobietš.
00:02:26:Dobrze, ostatni.
00:02:28:Hannah Grace,|przynie ręcznego mopa.
00:02:35:Jestem bardzo zajętym biznesmenem.|Z drogi, biedacy.
00:02:41:Przepraszam, młoda damo,|ile kosztuje ten mop?
00:02:45:Trzy dolary.
00:02:47:Tak bardzo kocham pienišdze,|że nie umiem ich wydawać.
00:02:53:Ale potrzebuję ręcznego mopa.
00:02:57:Oto banknot 111-dolarowy.
00:03:01:Proszę o resztę.
00:03:04:111 odjšć trzy.
00:03:07:- 108!|- Oto właciwa liczba.
00:03:11:A teraz zamknijcie oczy.
00:03:14:Czas na dzisiejszš przypowieć|z Księgi Tatusia.
00:03:21:Pewnego razu pewien|mšdry człowiek powiedział:
00:03:25:''Musimy tańczyć każdego dnia.
00:03:29:Choćby dla zdrowia psychicznego''.
00:03:32:Dlaczego tańczymy?
00:03:34:Ponieważ cieszymy się, że żyjemy.
00:03:38:Dlatego codziennie musimy tańczyć,
00:03:42:by powiedzieć: ''Dzięki ci, Boże.
00:03:46:Dzięki za życie''.
00:03:49:Koniec szkoły. Wszyscy tańczš.
00:04:19:Tatusiu.
00:04:26:TATU|1940 - 2003
00:04:32:UKOCHANA MATKA|DEYANITA SUAREZ 1946 - 2003
00:04:44:Vanessa.
00:04:49:Nie mów tego, proszę.
00:04:52:Twoja mama nie żyje od czterech miesięcy.
00:04:55:Żałoba trwa rok.
00:04:58:Każdš niedzielę spędzamy na cmentarzu.|To niezdrowe dla chłopców.
00:05:04:Naszych synów.
00:05:06:Bawiš się. Oni też lubiš jš odwiedzać.
00:05:10:- Wiesz, że jej tu nie ma.|- Nie mów tak.
00:05:13:Wiesz co?
00:05:16:W następnš niedzielę po kociele|urzšdzimy imprezę.
00:05:20:Uwielbiała przyjęcia.
00:05:22:Nie mogę.
00:05:24:Tak bardzo za niš tęsknię, że czuję się,|jakby wyrwano mi serce z piersi.
00:05:29:Zabierz ich do Knutsberry Farm.|Tylko wróć przed zmrokiem.
00:05:34:Posłuchaj.
00:05:36:Przestała się umiechać.
00:05:39:Nie jeste sobš. Zachowujesz się,|jakby była z rodziny Fisherów.
00:05:46:Mylę, że jeste w depresji.
00:05:48:Czemu mnie dręczysz?
00:05:51:Nigdy już nie zobaczę mojej matki.|To normalne. Jestem normalna.
00:06:02:Wasza organizacja nazywa się|The People?
00:06:05:Organizacja?
00:06:08:- Chciałabym.|- Rodzina.
00:06:10:Bylimy tacy szczęliwi.
00:06:12:- Jestecie panie jego żonami?|- Tak.
00:06:15:- Tak.|- Tak.
00:06:16:Tak.
00:06:18:Nie na papierze.
00:06:20:Kogo Bóg złšczył, człowiek nie rozłšczy.
00:06:24:- Amen.|- Tak uważamy.
00:06:26:Niech tak będzie.
00:06:27:Czy mamy zabalsamować...
00:06:31:- Tatusia?|- Co to takiego?
00:06:33:Zastępujemy krew płynem balsamicznym,|by zakonserwować ciało.
00:06:37:Tak, chcemy tego.
00:06:39:Abigail, to tylko stare ciało.|Nie ma dla nas znaczenia.
00:06:43:Balsamowanie pozwoli wam|zobaczyć zmarłego po raz ostatni,
00:06:46:a to pomaga większoci ludzi.
00:06:48:Księga Tatusia mówi nam:|''Ciało to tylko
00:06:51:łzy, koci i pożšdanie''.
00:06:54:Podlegamy transcendencji.
00:06:56:Proszę, zabalsamujmy ciało.
00:06:59:Kochamy to ciało. Proszę.
00:07:01:Dobrze.
00:07:03:Abigail to nasza nowa siostra.
00:07:06:- To moje pierwsze życie.|- Naprawdę?
00:07:09:Będziemy czuwać na zmianę przy zmarłym|aż do pogrzebu.
00:07:16:To nie będzie konieczne.|Tatu jest tu bezpieczny.
00:07:21:Sš agenci rzšdowi.
00:07:23:Siły kosmiczne zawsze nas ledzš.
00:07:27:Nikt nie może być obecny przy balsamowaniu|bez pozwolenia.
00:07:30:Więc proszę się o nie postarać.
00:07:32:Tak.
00:07:34:Dzieci.
00:07:47:Jasny gwint.
00:07:53:- Dzień dobry.|- Dzień dobry.
00:07:56:Twoje pranie.
00:08:04:Zauważyłe swój profil?|Wyglšdasz jak cesarz.
00:08:08:Twoja twarz ma charakter.|To nie jest przeciętna twarz.
00:08:13:Przestań. Zostanę megalomanem.
00:08:17:Uważaj, Ruth.
00:08:19:Ostatni raz ci przypominam,|że nie musisz się mnš zajmować.
00:08:21:- Nie chcę, by mi robiła pranie!|- Wiem. Dlatego to lubię.
00:08:29:- Boże! Gdybym wiedział, że...|- Cholera.
00:08:32:Język.
00:08:37:Chcš czuwać przy zmarłym?
00:08:39:- Nie wszystkie na raz.|- Eve, Abigail, Rachel, Rebecca.
00:08:45:Rachel i Rebecca sš siostrami.
00:08:48:- To chore!|- Nie rozumiem.
00:08:50:Można by zrobić serię Warhola|z konkubinami.
00:08:54:Boję się, że będzie tu pełno dzieci.
00:08:57:Czemu wybrały nas?
00:08:59:Mieszkajš trzy przecznice dalej.|Jestemy sšsiadami.
00:09:02:Mamy za sšsiadów Dzieci kukurydzy.
00:09:05:Nie chcę tam być z ostrymi narzędziami|i dziewczynš Mansona.
00:09:08:Przestań. Oni po prostu|reprezentujš innš duchowš kulturę.
00:09:13:- Może ty się nimi zajmiesz?|- Nie! Jutro gramy w paintball.
00:09:24:Mamo?
00:09:27:O kurczę.
00:09:30:Ma pani trochę sera?
00:09:35:- Czemu nas nie zaprosiłe?|- Bo macie pracę.
00:09:38:Moglibymy wzišć chorobowe.
00:09:41:To pomysł Keitha.
00:09:43:Odnawia przyjanie z gejami wród gliniarzy.
00:09:47:Masz mnie za tchórza?|Wszyscy lubiš broń. O której?
00:09:53:Zadzwonię.
00:09:56:Jeli pokazujemy ciało,|pójdę najpierw na siłownię.
00:10:07:To ma być seksowne?
00:10:09:Tylko fanatycy religijni|mogli co takiego wyprodukować.
00:10:14:Czyli Amerykanie.
00:10:16:O co chodzi?
00:10:17:Magazyn mody dla nastolatków.
00:10:20:To nieokrzesanie,|ten młodzieżowy ekshibicjonizm.
00:10:24:Nic dziwnego, że nie ma różnicy|między przemocš i namiętnociš.
00:10:28:- Masz ochotę zabić tych męczenników.|- To pop kultura.
00:10:32:Nie ma w tym kraju jednego człowieka,|który umie pieprzyć.
00:10:36:Prawdziwe pieprzenie|wywołałoby zamach stanu.
00:10:39:Amerykanie, wrzeszczšc,|wyszliby na ulice.
00:10:42:Mylicie, że jestecie inni?
00:10:45:Na przykład to! Pustka.
00:10:47:- To ma być puste.|- Chodzi o pustkę.
00:10:50:Bzdury. Macie 18 lat. Co z wami?
00:10:53:Gdzie jest seks?|Powinnicie być zjadani przez seks.
00:10:57:Wszystko powinno|podniecać was do pieprzenia się.
00:11:02:Wasze ciało powinno być w ogniu.
00:11:06:Jest.
00:11:09:Tak.
00:11:20:Mam jutro wywiad,|więc spotkamy się na paintballu.
00:11:23:Właciciel, Boo, zapozna cię z zasadami.
00:11:28:Nie mogę się doczekać.
00:11:31:Co?
00:11:33:Nie zabij mnie, ale przyjdš Terry z Patrickiem.
00:11:37:Sami się zaprosili.
00:11:39:Chciałem cię zapytać,|ale nie miałem okazji. Przepraszam.
00:11:45:W porzšdku.
00:11:47:- Naprawdę?|- Tak.
00:11:49:To dobra okazja do spotkania się|naszych przyjaciół.
00:11:56:Poczekaj. Jestem dupkiem.
00:11:59:Skłamałem. Mogłem cię zapytać,|ale mylałem, że się wkurzysz.
00:12:04:Powinienem ci bardziej ufać.
00:12:07:W porzšdku.
00:12:12:Trzeba na to czasu.
00:12:17:Jest nam razem coraz lepiej.
00:12:24:Czemu rozstałe się z Brendš?
00:12:26:- Dlaczego pytasz?|- To cię dotyczy.
00:12:29:Powinnam o tym widzieć.
00:12:33:Bylimy samolubni.
00:12:35:Wciekła się, ja także,|próbowalimy to polepić,
00:12:38:ale nie udało się.
00:12:41:Więc tak po prostu się rozeszlicie?
00:12:43:Mniej więcej.
00:12:46:To zbyt proste.
00:12:48:Rozstania sš potworne i poniżajšce.
00:12:50:- Nie zawsze.|- Zawsze.
00:12:54:Zostajesz porzucony|jak pieprzone gówno,
00:12:58:czołgasz się z flakami na wierzchu,
00:13:01:płaczšc na oczach obcych ludzi|w autobusie...
00:13:06:Nie mówię o mnie.
00:13:07:O przyjaciółce.
00:13:13:- Tylko tyle masz do powiedzenia?|- A co mam powiedzieć?
00:13:17:Powiedz, co się stało,|bym mogła zrozumieć.
00:13:20:Nie mogę. Sam tego dobrze nie wiem.
00:13:23:Wszystko się popieprzyło.
00:13:25:Czy bolało? Jak cholera.
00:13:29:Wiem.
00:14:28:- Nie wystarczy, że popatrzymy?|- Nie. Keith był rano w dobrym humorze.
00:14:33:Mam co do niego wštpliwoci. Jest seksowny,|ale podepcze cię kiedy.
00:14:38:- Zamknij się.|- Jest zazdrosna.
00:14:40:Boo.
00:14:41:Chcielibymy się pobawić|z innymi dziećmi-gejami.
00:14:45:Dobrze wybierzcie swoich przyjaciół.
00:14:49:Poprowadzš was do chwały|albo przyniosš piekielny wstyd.
00:14:56:Pięciu na pięciu.|Dwóch czerwonych, zmienić się.
00:15:01:Keith, założyłe niewłaciwy kolor.
00:15:03:- Nie.|- Jestemy w przeciwnych drużynach.
00:15:06:- Będzie zabawniej.|- To nowicjusze.
00:15:11:Sš głupi i słabi jak kociaki.
00:15:14:Szybciej, czerwoni.
00:15:16:Niech będzie.
00:15:23:- Musimy porozmawiać.|- Mam doć gadania.
00:15:26:A ty nigdy nie masz tego doć?
00:15:30:- Przepraszam.|- Kurwa.
00:15:39:- Zawstydzasz mnie na oczach...|- Głównych aktorek? Wiem, jak to jest.
00:15:44:- Ja przeżyłem.|- To nie była moja wina.
00:15:46:Jak mogłe zapomnieć Podwodny wiat?|To trzygodzinny film.
00:15:50:Nie mylę o tym.|Chcę się tylko zabawić.
00:15:55:To były tylko wygłupy na imprezie.
00:15:57:Włanie. Witam na mojej imprezie...
00:16:01:skarbie.
00:16:02:Wrobiłe mnie, skurwysynu.
00:16:12:Kto się zmienia?
00:16:14:Nie.
00:16:16:- Nie.|- W porzšdku.
00:16:18:- Wychodzisz. Zagrasz następnym razem.|- Kurwa.
00:16:22:Sarge!
00:16:24:- Kto jest Sarge?|- Wyrówna nam grę.
00:16:37:Macie kilka minut na rozpoznanie.|Zaczynamy o 14.00.
00:16:43:- Grajcie czysto.|- Tak jest.
00:16:47:- Masz pełny pojemnik?|- O tak.
00:16:50:O tak.
00:16:52:- Żałuję, że Keith nie jest z nami.|- Ja nie.
00:17:27:Nie cierpię tego.
00:17:29:- Gdzie idziemy?|- Do Czarodziejskiej Góry.
00:17:32:- Kilka metrów dalej jest schronienie.|- Nie przeliczam na metry podczas walki.
00:17:36:Założyć gogle.
00:17:38:Ruszaj, Louise.|Wychodzić i malować.
00:17:42:Dalej.
00:17:52:Jestem.
00:17:57:Co mam zrobić?
00:17:59:Przestań wrzeszczeć jak jędza.
00:18:09:Rany!
00:18:11:Powšchaj.
00:18:15:To stary humous czy baba ghanouj?
00:18:18:Gdy się zestarzejš, nie ma różnicy.
00:18:25:Przyprowadziła swój cień.
00:18:27:- To nie jest mój cień.|- Musisz pojechać do Azusa.
00:18:32:- Po co?|- Dobrze słyszała nazwę? Azusa.
00:18:36:Jest tam wszystko od A do Z w USA.
00:18:43:Tak nazywacie tu swoje m...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin