Amatorskie zawieszenie.odt

(24 KB) Pobierz

ZAWIESZENIE

Bardzo amatorski sposób na niski zawias

Obniżenie zawieszenia w maluchu to nic trudnego, wystarczy trochę chęci i masz niski zawias. Najpierw weźmy się za resor. Kiedy już wykręcicie resor rozkręcacie go i każde pojedyncze pióro ciężkim młotem traktujecie. Pamiętajcie żeby wszystkie pióra równomiernie klepać młotem i nie klepać ich na prosto bo po jakimś czasie resor zacznie wyginać  się w drugą stronę. Najlepiej będzie jak dołożycie jeszcze jedno pióro, najlepiej z Syrenki. Pasuje idealnie trzeba go jednak sklepać jak poprzednie i na środku tam gdzie jest otwór wywiercić większy ponieważ śruba łącząca pióra wam nie przejdzie. Kiedy macie już wszystkie pióra sklepane skręcacie je pamiętając o przekładkach (najlepiej załóżcie nowe) i o spinkach które trzeba potem zespawać. Jeśli wydaje się wam że to jeszcze nie to, możecie skrócić podkładki pod resor. Nie próbujcie ich skracać samodzielnie ponieważ one muszą być idealnie równe bo wam resor wyrusza szpilki i pamiętajcie żeby nasmarować powierzchnie styku podkładki z belką pod resor. Najlepiej je przejechać frezarką. Nalezy jeszcze pamietać żę trzeba ustawić zbierzność po wymianie resora. Chodzi o kąty. Troche z tym roboty ale samodzielnie można dać sobie radę. A teraz tył. Nic prostszego. Wykręcacie sprężyny i obcinacie je o najlepiej jeden zwój. Obcięte sprężyny zakładacie obciętym do dołu to jest do wahacza bo w przeciwnym razie wejdą wam do środka. I to by było na tyle. Całkiem amatorski przepis na obniżenie zawieszenia. Oczywiście ktoś powie co za amatorszczyzna. No cóż jak nie ma kasy jakoś trzeba sobie radzić. Sklepanie resoru u kowala to koszt chyba ok 20 - 30 zł. Obcinanie i hartowanie spręzyn to koszt ok 40 zł. Kowal obcina i hartuje taką spręzyne oraz zagniata ją tak jak seryjną aby nie miała ostrego zakończenia. To nie dużo, więc jeśli ktoś nie ma zamiaru męczyć się z resorem albo nie chce żeby sprężyny weszły mu do wnętrza malucha, niech pojedzie do kowala, bo klepanie resoru nie jest wcale takie przyjemne, a spawanie malucha tylko dlatego, że obcieliśmy sprężyny może znacznie naruszć nasz portfel.

Po dłuższej eksplatacji mojego malucha na niskim zawieszeniu zauważyłem, że tylne bałwanki popękały, a to dlatego gdyż bałwanki opierają się teraz na wachaczach. Trzeba je przyciąć jeśli nie chcemy żeby nam dokońca popękały. Ale istnieje druga strona. Tył jest jeszcze bardziej twardy, kiedy ich nie obetniemy. Z przodu przyciołem przednie bałwanki o dosyć spory kawałek i po krótkm okresie czasu resor zaczoł się wyginać w drugą stronę. Trochę mnie to nie pokoi, ale z drugiej strony malan mi teraz jeszcze niżej siedzi.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin