Bereanbeacon - Berean Beacon jan pawel blogoslawiony.pdf

(151 KB) Pobierz
598013500 UNPDF
2011-05-01
Bereanbeacon - Berean Beacon
Jan Paweł II: błogosławiony przed obliczem Bożym?
24.04.2011
Richard Bennett
Beatyfikacja Jana Pawła II jakiej dokona obecny papież Benedykt VI w dniu 1 maja 2011 roku –
liturgiczną rocznicę jego śmierci będzie wydarzeniem bez precedensu, piszena łamach
watykańskiej gazety Observatore Romano [1] jej naczelny redaktor Giovanni Maria Vian.
Ogłoszenie kogoś przez Kościół osobą świętą lub błogosławioną jest owocem złączenia wielu
aspektów dotyczących konkretnej osoby... warunkiem sine qua non jest oczywiście świętość życia
potwierdzona w wyniku drobiazgowego, formalnego procesu kanonizacyjnego. W komunikacie
ogłaszającym beatyfikację wspomina się o „ogromnej sławie świętości jaką cieszył się papież Jan
Paweł II za życia, w czasie śmierci, a także już po niej.”
Faktycznie, osoba Jana PawłaII oraz jego życiowe osiągnięcia nadal wzbudzają na świecie
powszechny podziw. Trudno bowiem w dzisiejszym świecie znaleźć kogoś, kto mógłby się z nim
porównać. Katolicki świat niebawem ogłosi go błogosławionym, z czym niewątpliwie zgodzi się
wielu nie-katolików. Czy będą mieli rację? Czy Jan Paweł II zasłużył na miano błogosławionego
przed obliczem Bożym? Czy domniemana świętość przypisywana zmarłemu papieżowi znajduje
potwierdzeniew Piśmie świętym?
Obiektywne kryteria świętościJana Pawła II
Pan Bóg podkreślił biblijną prawdę jako podstawę świętości. Oznajmił w niej: „Jeśli Mnie kto
miłuje, będzie zachowywał moją naukę. [2] Oznaczato, że człowiek, który deklaruje się być
uczniem Chrystusa odpowiedzialny jest za przestrzeganie Jego Słowa. Zatem autentycznym
probierzem świętości jest całkowity szacunek wobec Słowa Bożego. Jak oznajmił Pan Bóg: „Ale Ja
patrzę na tego, który jest biedny i zgnębiony na duchu, i który z drżeniem czci moje słowo. [3]
Czy Jan Paweł II darzył Pismo Święte pełnym szacunkiem? Oczywiście, że nie. Wręcz przeciwnie.
Już jako papież opublikował on Katechizm Kościoła Rzymskokatolickiego, znowelizowany,
powszechnie obowiązujący katechizm wiary katolickiej. A w nim czytamy:
„Pismoświęte jest mową Bożą, utrwaloną pod natchnieniem Ducha Świętego na piśmie. Święta
Tradycja słowo Boże przez Chrystusa Pana i Ducha Świętego powierzone Apostołom przekazuje w
całości ich następcom, by oświeceni Duchem Prawdy, wiernie je w swym nauczaniu zachowywali,
wyjaśniali i rozpowszechniali“.
Wynikaz tego, że Kościół, któremu zostało powierzone przekazywanie i interpretowanie
Objawienia, osiąga pewność swoją co do wszystkich spraw objawionych nie przez samo Pismo
święte. Toteż obydwoje należy z równym uczuciem czci i poważania przyjmować i mieć w
poszanowaniu. [4]
Taka wykładnia Jana Pawła II zrównuje Pismo święte z tradycją. Jezus Chrystus wielokrotnie
z tego samego powodu ganił faryzeuszy, którzy swoje kościelne tradycje stawiali na równi z Torą.
Chrystus z całą mocą potępiał próby fałszowania fundamentu prawdy na drodze zrównywania jej z
ludzką tradycją [5] . Ponieważ Jan Paweł II popełnił ten sam błąd zasługuje podobnie jak owi
faryzeusze na podobne potępienie. Pan Jezus Chrystus wyraźnie pokazał, że Pismo święte jest
wyłączną podstawą prawdy. W swojej arcykapłańskiej modlitwie przypomniał nam o prawdziwej
świętości: „Uświęć ich w prawdzie. SłowoTwoje jest prawdą. [6] Z tego właśnie powodu
przykazuje nam abyśmy niczego nie dodawali do niego ani ujmowali. I tak dla wierzącego jedynym
standardem prawdy jest właśnie Pismo święte. Jan Paweł II podważył ustanowiony przez Boga
fundament prawdy przez co zasłużył na miano fałszywego nauczyciela.
Pokłosie fałszu
Dzięki swoiście opacznie sformułowanej podstawie prawdy już jako papież mógł on przyoblec się w
boski atrybut nieomylności. Tak o tym twierdzi publicznie:
„Nieomylnościątą z tytułu swego urzędu cieszy się Biskup Rzymu, głowa Kolegium Biskupów, gdy
jako najwyższy pasterz i nauczyciel wszystkich wiernych Chrystusowych, który braci swych
http://berea.org.pl/druk.php?nid=2
1/8
598013500.003.png 598013500.004.png
2011-05-01
Bereanbeacon - Berean Beacon
umacniaw wierze, ogłasza definitywnym aktem naukę dotyczącą wiary i obyczajów... [7]
Przypisywanie sobie nieomylnego nauczycielskiego autorytetu jaki wyłącznie jest boskim
atrybutem jednoznacznie stawia Jana Pawła II w kategorii fałszywych nauczycieli. Sugeruje ono
również, iż postrzegał siebie jako kogoś obdarzonego boskim natchnieniem. Oprócz tej okropnej
arogancji w katechizmie twierdzi również: „Papież cieszysię z ustanowienia Bożego najwyższą,
pełną, bezpośrednią i powszechną władzą duszpasterską [8] . W twierdzeniu tym przywłaszczył
sobie sobie władzę jaka wyłącznie należy do Pana Jezusa Chrystusa. Wielokrotnie więc nie tylko
daje nam dowody ze swojego sfałszowanego fundamentu prawdy jakim jest jego katechizm, jak
dalece beznadziejnie dał się zwieść, lecz również jak szerzy po świecie swoje zwodnicze nauki.
Stąd jego własne roszczenia pokazująnam, jak daleko mu do świętości przed obliczem Boga,a jego
własny katechizm obnaża jego straszną pychę.
Mimo to katolicki świat okazujemu religijną cześć graniczącą z kultem. Kiedy zostanie ogłoszona
jego beatyfikacja będzie można publicznie celebrować jego nabożeństwa. Wiele osób, zwłaszcza w
rodzinnej Polsce już robiło prywatnie, a dzięki beatyfikacji stanie się to częścią oficjalnego
rytuału. Tak, wiele osób dobrowolnie będzie czcić Jana Pawła II bowiem tak zostali tego nauczeni.
Propagacja starożytnego grzechu
Zainteresowanie nekromancją znajdujące wyraz w zwodniczych naukach Jana Pawła II gwarantuje,
że będzie ona przynosić wiele zła. Jeśli chodzi o ścisłość to faktycznie jego katechizm zachęca do
kontaktu ze zmarłymi. Oficjalnie brzmi to następująco:
Komunia ze zmarłymi.... ponieważ święta i zbawienna jest myśl modlić się za umarłych, aby byli od
grzechów uwolnieni…Wstawiennictwo jest ich najwyższą służbą zamysłowi Bożemu. Możemy i
powinniśmy modlić się do nich, aby wstawiali się za nami i za całym światem. [9]
Domniemana komunia ze zmarłymi oraz towarzysząca jej deifikacja zmarłych znajdowała naczelne
miejsce w każdej pogańskiej religii. Radzono się zmarłych, zwracano się do nich o pomoc, na tym
polegała uwodzicielska magia okultyzmu. Praktyka komunikowaniasię ze zmarłymi jest grzechem
odkąd Pan Bóg wyraźnie jej zabronił w swoim Słowie: „Nieznajdzie się pośród ciebie nikt, kto by
…, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i
widma, zwracał się do umarłych. [10] “ Nauka Jana Pawła II dotycząca komunii ze zmarłymi jest
niezwykle zbliżona do tego, co znajdujemy na kartach podręczników do okultyzmu. Modlitwa
kierowana do Boga jest formą uwielbienia Boga. Pan Jezus przykazał abyśmy modlili się wyłącznie
do Boga: „Będzieszczcił Pana Boga i Jemu tylko służył. [11] ” Od Niego otrzymaliśmy niezbywalne
przykazanie aby w modlitwie komunikować się wyłącznie z Bogiem a nie jakimkolwiek innym
stworzeniem.
«Ja jestem Pan, twój Bóg, ... Niebędziesz miał cudzych bogówobok Mnie!» [12]
Jan Paweł II nie tylko uznawał i aprobował komunię ze zmarłymi ale także tworzył coraz to nowe
osobowości do tych kontaktów i to ze zdumiewającąszybkością. Jedna z redakcji ujęła to
następująco: „Jan Paweł II stworzył więcej świętych i beatyfikował więcej osób niż wszyscy
pozostali papieże razem wzięci. Jak dotąd ogłosił świętymi 477 mężczyzn i kobiet a
błogosławionymi 1318 innych wynosząc ich niby na orbitę skąd mają się wznieść do niebiańskiego
panteonu chrześcijańskich świętych.”
Wymiana zasług pomiędzy wierzącym a zmarłym „świętym”
Za życia Jan Paweł II kontynuował swoją naukę dotyczącą zmarłych, a w szczególności podkreślał
ekspiacyjną wymianę świętości jaką dzielił się ze zmarłymi przebywającymi w czyśćcu. W swoim
katechizmie oficjalnie stwierdza:
W komunii świętych „między wiernymi, czy to uczestnikami niebieskiej ojczyzny, czy to
pokutującymi w czyśćcu za swoje winy, czy to pielgrzymującymi jeszcze na ziemi, istnieje więc
trwały węzeł miłości i bogata wymiana wszelkich dóbr”. W tej przedziwnej wymianie świętość
jednego przynosi korzyść innym o wiele bardziej niż grzech jednego może szkodzić innym. I tak
odwołanie się do komunii świętych pozwala skruszonemu grzesznikowi wcześniej i skuteczniej
oczyścić się od kar za grzech. [13]
I znowu, widzimy jak Jan Paweł ii pokazuje nam, że nie był błogosławionym lecz raczej nauczał
potępienia godnej herezji. Jeśli o to chodzi, to obfita wymiana dóbr opisana w Piśmie świętym ma
miejsce wyłącznie w Chrystusie: „W Nim mamy odkupienie przez Jego krew - odpuszczenie
występków, według bogactwa Jego łaski. [14] Próba przypisania roli Chrystusa ludziom w dodatku
http://berea.org.pl/druk.php?nid=2
2/8
598013500.005.png
2011-05-01
Bereanbeacon - Berean Beacon
zmarłym jest poważnym zaprzeczeniem prawdy Bożej. Sprawiedliwość Boża, jaka bywa zaliczona
wierzącemu na koszt Chrystusa napawa nas nieustannie podziwem, uwielbieniem i chwałą należną
Świętemu Bogu, który sam zadbał o dokończone dzieło usprawiedliwienia z grzechu. Wszelka
próba przypisania sprawiedliwości poza Chrystusem nie ostoi się w świetle biblijnej prawdy. Sam
Jezus wyraźnie dał do zrozumienia: „ Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do
owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. [15]
Twierdzenie o wymianie zasług pomiędzy wierzącym a zmarłym „świętym” stanowi potwarz wobec
biblijnej prawdy o tym, że to sam Bóg usprawiedliwia grzesznika. Jan Paweł II w nadzwyczajny
sposób pomnożył listę oficjalnie uznanych katolickich idoli. Okazując cześć, honor i zjednoczenie
w modlitwie jakie należne są jedynie Bogu duchom zmarłych ludzi, w bezczelny sposób papież
wielokrotnie grzeszył przeciw Panu Bogu i Jego pierwszemu przykazaniu. Zakaz ten zawiera
afirmację Boga oraz wykluczaoddawanie modlitewnej czci komukolwiek innemu. Kieruje wszelkie
nasze uczucia wyłącznie ku Niemu.
Całkiem naturalnie więc Jan Paweł II, który sam praktykował i w ciepłych słowach zachęcał do
uprawiania idolatrii sam niebawem zajmie miejsce w panteonie rzymskokatolickich idoli.
Papiestwo przymyka oko na fakt straszliwegoi nieodwołalnego sądu jaki oczekuje każdego
człowieka, który umiera pokładając nadzieję w tej zabronionej praktyce. Dla biblijnie wierzących
chrześcijan dzień 1 maja 2011 powinien stać się dniem żałoby. Modlimy się do Boga aby ci, którzy
nadal pozostają usidleni oraz ci, którzy chcą się przyłączyć do tych niszczycielskich, pogańskich
praktyk odnajdą wyzwolenie w Chrystusie dzięki zwiastowaniu prawdziwej Ewangelii.
Wiara i praktyka Jana Pawła II
Jako papież Jan Paweł II wierzył, że posiada sakramenty zdolne uświęcić serca i dusze ludzkie. W
prawie kanonicznym, które pod jego nadzorem zostałopo prawione i ponownie opublikowane
nauczał on, że człowiek zostaje odrodzony poprzez sakrament chrztu. Czytamy:
Chrzest, brama sakramentów, konieczny do zbawienia przez rzeczywiste lub zamierzone przyjęcie,
który uwalnia ludzi od grzechów, odradza ich jako dzieci Boże i przez upodobnienie do Chrystusa
niezniszczalnym charakterem włączaich do Kościoła… [16]
Następnie poprzez fizyczny sakrament bierzmowania - jak twierdzi dokonuje się wylanie Ducha
Świętego, coś na kształt tego, co wydarzyłosię w dniu pięćdziesiątnicy. Jan Paweł II stwierdził:
Bierzmowanie udoskonala łaskę chrztu; jest ono sakramentem, który daje Ducha Świętego, aby
głębiej zakorzenić nas w synostwie Bożym, ściślej wszczepić w Chrystusa, umocnić naszą więź z
Kościołem, włączyć nas bardziej do jego posłania i pomóc w świadczeniu o wierze chrześcijańskiej
słowem, któremu towarzyszączyny. [17]
Następnietwierdził, że ludziom odpuszczone są grzechy, kiedy rzymskokatolicki ksiądz wypowie
nad nimi następujące słowa:
„Odpuszczam tobie twoje grzechy w imię Ojcai Syna i Ducha Świętego.”
Według niego, słowa te są tak ważne, że bez nich nie można uzyskać pojednania z Bogiem nie
wyznawszy wcześniej wszystkich ważnych grzechów spowiednikowi. Zasadę tą dobitnie wyraża
następujący paragraf:
Kto chce dostąpić pojednania z Bogiem i z Kościołem, musi wyznać przed kapłanem wszystkie
grzechy ciężkie, których jeszcze nie wyznawał, a które przypomniał sobie po starannym zbadaniu
swego sumienia. [18]
Papież Jan Paweł II wierzył, że za sprawą słów wypowiedzianych w czasie konsekracji chleb i wino
dosłownie zamieniają się w ciało Chrystusa włącznie z jego duszą i bóstwem. Czytamy o tym w
następujących słowach:
Przez konsekrację dokonuje się przeistoczenie (transsubstantiatio) chleba i wina w Ciało i Krew
Chrystusa. Pod konsekrowanymi postaciami chleba i wina jest obecny żywy i chwalebny Chrystusw
sposób prawdziwy, rzeczywisty i substancjalny, z Ciałem, Krwią, Duszą i Bóstwem. [19]
Tak swoiście pojmowana nauka Jana Pawła II sprawiła, że rzymskokatolicki ksiądz John O’Brian
pokusił się na następującą analogię tego, co dzieje się podczas mszy z chlebem i winem:
„Podczas gdy błogosławionadziewica stała się ludzkim instrumentem, za pomocą którego Chrystus
raz się wcielił, kapłan sprowadza Chrystusa z nieba i uobecnia Go na ołtarzu jako wieczną Ofiarę
za grzech człowieka nie raz lecz tysiąc razy! Kapłan przemawia, i oto Chrystus – wieczny i
http://berea.org.pl/druk.php?nid=2
3/8
598013500.006.png
2011-05-01
Bereanbeacon - Berean Beacon
wszechmocny Bóg schyla głowę w pokornym posłuszeństwie na słowo kapłana.” [20]
Herezja ta przeczy istocie wcielenia. Jezus Chrystus wcielił się jeden raz i to na zawsze. Jego
inkarnacja się nie powtarza. Jeśli to, w co wierzył Jan Paweł II i o czym pisał John O’Brian było
prawdą wówczas podczas tej samej mszy Chrystus musiałby podlegać de-inkarnacji kiedy w ciałach
przystępujących do komunii następuje przemiana materii, która już nie zawiera „Chrystusa.”
Trudno uwierzyć jak dalece uwłaczająca i poniżająca Chrystusa jest taka nauka. Nie tylko poniża
Jego samego lecz również godzi w jego suwerenność, a też oszukuje ludzi. Jan Paweł II twierdził
przy tym, że po konsekracji hostia staje się źródłem mocy. Stąd oficjalna nauka brzmi
następująco:
Eucharystia przez miłość, którą w nas rozpala, zachowuje nas od przyszłych grzechów
śmiertelnych… [21]
W konsekwencji Jan Paweł II nauczał wiernych aby postrzegali konsekrowaną hostię jako środek
przekazujący łaskę Bożą wmawiając ludziom, aby zwracali się do rzeczy materialnej jakby miała w
sobie jakąś ponad naturalną moc. Podobna nauka obłożona jest wieczną klątwą należną za
wypaczanie Ewangelii Chrystusa. [22] Sama sugestia ustnej konsumpcji Chrystusa jest
wystarczającą niedorzecznością, ale to czego nauczał Jan Paweł II posuwa się jeszcze dalej.
Twierdzi przy tym, że „zachowujenas od przyszłych grzechów śmiertelnych.” W tych powabnych
słowach pełnych ludzkiej mądrości uczy nas odwiecznej praktyki zwracania się do przedmiotów
martwychw celu poszukiwania daru życia.
To co sprawia, że doktryna ta staje się odrażająca w kwestiach mówiących o zachowaniu od
poważnego grzechu w istocie swojej jest bluźnierczym grzechem. Wierzenia i praktyki Jana Pawła
II były w swojej istocie śmiertelnym duchowym hazardem. Przedstawiał on rzeczy materialne jakby
kryła się w nich jakaś moc niezbędnado zbawienia. Stąd Jan Paweł II traktował fizyczne
sakramenty swojego kościoła jako nieodłączne środki do pozyskania łaski Ducha Świętego.
Ostatecznie oficjalna kościelna nauka wyrażała to następująco:
Kościół naucza, że dla wierzących sakramenty Nowego Przymierza są konieczne do zbawienia.
“Łaska sakramentalna” jest łaską Ducha Świętego, udzieloną przez Chrystusa i właściwą każdemu
sakramentowi. [23]
Podtrzymywanie uzależnienia od fizycznych sakramentów zamiast bezpośredniej wiary w Pana
Jezusa Chrystusa stało się strategią doktryny Jana Pawła II. Przekierowuje ona wiarę od osoby
Chrystusa w stronę rytuałów, którym przypisuje się jakąś moc. Dobitnie nazywa je „mocą” w
swoim katechizmie:
Sakramenty będące “mocami, które wychodzą” z zawsze żywego i ożywiającego Ciała Chrystusa.
[24]
Autentyczni chrześcijanie dostrzegają moc Bożą zwiastowaną w Ewangelii Chrystusa, która jest
mocą Bożą ku zbawieniu każdego, który wierzy . [25] Każdego , który bywa usprawiedliwiony
darmo z jego łaski przez odkupienie, które jest w Jezusie Chrystusie . [26] Stąd wiara i praktyka
Jana Pawła II nie były tymi jakie charakteryzują osobę błogosławioną w oczach Bożych lecz
czymśwręcz przeciwnym.
Charakter Jana Pawła II
Jan Paweł II przedstawiany jest w mediach jako uosobienie pokory i współczucia - wytrwale
zabiegający o pokój i jedność na świecie. Pod tą maską jednak kryła się tyraniczna osobowość
trzymająca ludzkość w żelaznym uściskuprawa. Niczymswój poprzednik z XI wieku – GrzegorzVII,
Jan Paweł II postanowił poszerzyć swoje imperium przy pomocy drobiazgowego prawa. Z dużym
naciskiem nalegał na aktualizację prawa kanonicznego. Od czasów Grzegorza, papieże
niejednokrotnie uciekali się do sztywnych praw, za pomocą których wywierali naciski na
podwładnych i innych, których należało na drodze przymusu nakłonić do ustępstw. W tym duchu w
roku 1983 ukazało się poprawione wydanie ostatniej edycji prawa kanonicznego z roku 1917. Do
istniejących kanonów dodano kolejne, dobitnie ukazujące charakter zmian inicjowanych przez
nowego papieża:
Kościół posiada wrodzone i własne prawo wymierzania sankcji karnych wiernym popełniającym
przestępstwo. [27]
Analiza tych nowych kanonów ukazuje nam bardziej totalitarny charakter niż ten znany z
wcześniejszej edycji kanonów. Na przykład w najbardziej jaskrawy sposób spośród wszystkich
znanych sekt Jan Paweł II domaga się poddania umysłu i woli od swoich wiernych. Jego prawo
http://berea.org.pl/druk.php?nid=2
4/8
598013500.001.png
2011-05-01
Bereanbeacon - Berean Beacon
wymaga:
Wprawdzie nie akt wiary, niemniej jednak religijne posłuszeństwo rozumu i woli należy okazywać
nauce, którą głosi Papież… [28]
Konsekwencje niepodporządkowania również przedstawionesą w sposób nie budzący wątpliwości:
Powinien być sprawiedliwie ukarany:1° kto …głosi naukę potępioną przez Biskupa Rzymskiego [29]
Konkretne kary zostały również zatwierdzone przez Jana Pawła II: Ustawa może ustanowić inne
kary ekspiacyjne, które pozbawiają wiernego jakiegoś dobra duchowego lub doczesnego i
odpowiadają nadrzyrodzonemu celowi Kościoła. [30]
Narzuca większą kontrolęnad kościołem
Jan Paweł II doskonale potrafił wprowadzić w życie swoją wolę na drodze prawa. W niewielu innych
dziedzinach jego geniusz był bardziej dostrzegalny. Jego absolutny sposób sprawowania władzy
całkowicie pozbawiony jest mechanizmów kontroli i równowagi. W oficjalnym komentarzu do jego
Prawa Kanonicznego czytamy:
System sprawowania władzy kościelnej daleki jest od koncepcji równowagi sił. Jeśli o to chodzi,
trzy urzędy znajdują się w tym samym biurze… W przeciwieństwie do amerykańskiego systemu
władzy, prawo kościelne nie wywodzii się z woli elektoratu - podobnie sądownicza struktura
Kościoła nie opiera się na systemie kontroli i równowagi aby zachować swoją efektywność… Prawo
kanoniczne promuje ten system poprzez strukturę hierarchiczną bardziej wertykalną niż
horyzontalną. Ostatecznie sędzia najwyższy – papież jest także głównym legislatorem i
administratorem. [31]
Artykuł jaki ukazał się na łamach Catholic World Report ukazuje w jaki sposóbJan Paweł II
narzucał swoją wolę. Opatrzony wymownym tytułem: „Rzym przemówił – ponownie” czytamy w
nim:
„Papież zamierza ukrócić liberalną debatę nad kontrowersyjnymi kwestiami” - tytułuje New York
Times artykuł z pierwszej strony ostrzegając przed możliwymi konsekwencjami „słusznej kary”
czekającymi na dysydentów. Inny, czołowy artykuł jaki opublikowano w Washington Post pod
tytułem: «Listpapieski poróżnia – twierdzą krytycy»nie omieszkał dodać obligatoryjnego podtytułu
o tym jak «Dysydencidogmatyczni ryzykują karą...»” [32]
Aby zjednać sobie środowiska luterańskie i anglikańskie Watykan ogłosił, że dokona przeprosin za
ekscesy inkwizycji. Niestety, jak się później okazało w czasie mszy 12 marca 2000 roku kiedy
miało to mieć miejsce, papież Jan Paweł II po prostu poprosił o przebaczenieza krzywdy
wyrządzone w przeszłości przez członków Kościoła. Oczywiście wiemy, że owi indywidualni
członkowie nie działali z własnej inicjatywy mordująci grabiąc mienie wierzących na przestrzeni
605 lat trwania inkwizycji. Podobniejak ujął to lord Actonsam będący katolikiem, z historii wiemy,
żet o właśnie „papieże w szczególności wywoływali i przyczynili się do prześladowania i cierpienia
wierzących będąc osobiście zaangażowani w ustalaniu najdrobniejszych szczegółów i sposobu
tortur jakim mieli być poddawani.” Dlatego pomimo pozorów pobożności, kiedy uważnie
zapoznamy się z jego kanonami, encyklikami i postępowaniem, Jan Paweł II okazuje się być
despotą sprawującym tyraniczną władzę.
Pismo święte zamieszcza przestrogi dotyczące pozorów pobożności, za którymi kryje się zło: „Ci
fałszywi apostołowie to podstępni działacze, udający apostołów Chrystusa. I nic dziwnego. Sam
bowiem szatan podaje się za anioła światłości. [33] Stąd na podstawie tego, co
udokumentowaliśmy tutaj staje się oczywistym, że charakter Jana Pawła II daleko odbiegał od
tego, kogo można byuznać za wywyższonego w oczach Bożych. Trudno uznać go za kogoś kto znał
osobiście Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela. Dlatego należy go zdemaskować, aby inni nie
dali się zwieźć oszustwom jakich dokonał w katolickim świecie.
Przeklęty przed Panem Bogiem
Staje się oczywistym, że Jan Paweł II nie był ani nie jest błogosławionym w oczach Bożych. Kim
więc był? Według swojej własnej oceny postrzegał się za sprawującego najwyższą władzę na
ziemi. Zgodnie z tym 8 listopada 2000 roku pod przyjętym tytułem Namiestnika
Chrystusowego [34] konsekrował świat i nadchodzące tysiąclecie najświętszej Maryi. Tym
bluźnierczym aktem zadrwił sobie z pierwszego przykazania. Tym i innymi podobnie bluźnierczymi,
oficjalnymiaktami Jan Paweł II zademonstrował swoje prawdziwe oblicze. W sposób otwartyi
niedwuznaczny wypełnił charakterystykę człowieka grzechu opisaną w liście do Tesaloniczan [35] .
http://berea.org.pl/druk.php?nid=2
5/8
598013500.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin