Czym jest kognitywistyka.pdf

(298 KB) Pobierz
237691595 UNPDF
Artykuł opublikowany w piśmie "Kognitywistyka i Media w Edukacji" 1 (1998) str. 9-50
Czym jest kognitywistyka?
Poznacie prawdę i prawda was wyzwoli.
Jan 8:32
Wydaje się, że dla człowieka nie ma nic ważniejszego jak poznanie samego siebie, a to
oznacza poznanie swojego umysłu. Przekonywali o tym starożytni filozofowie na
Wschodzie i Zachodzie, nawoływali do tego wybitni przedstawiciele wszystkich tradycji
religijnych. Nasze wyobrażenia o świecie, poglądy, wszystko w co wierzymy i co dla nas
istnieje, poczucie szczęścia lub jego brak, jest wynikiem działalności układu nerwowego a
w szczególności mózgu, którego funkcją jest umysł. Z punktu widzenia jednostki umysł jest
wszystkim: nie mamy żadnej bezpośredniej wiedzy o świecie, nasza wiedza dotyczy
jedynie form poznania, które uwarunkowane są określoną strukturą naszego umysłu.
Dla człowieka współczesnego zjawiska psychiczne stanowią nadal rodzaj pewnego tabu.
Najlepszym tego przykładem jest nasz stosunek do ludzi z zaburzeniami psychicznymi: na
dolegliwości wątroby czy nerek nikt nie wstydzi się narzekać, o chorobach mózgu staramy
się zapomnieć. Świat problemów psychiatrycznych jest czymś, od czego przeciętny
człowiek ucieka, wobec czego przyjmuje postawę cyniczną i opowiada kawały o wariatach,
tak jakby choroby mózgu były czymś śmiesznym a choroby serca czymś smutnym. Jak
daleko udało się nam uciec od zagadnień związanych z poznawaniem siebie obrazować
może również fakt braku odpowiedniego określenia na całokształt zagadnień, które wiążą
się z życiem psychicznym. Obejmują one zarówno podstawy biologiczne, budowę układu
nerwowego, zmysłów i mózgu, modele matematyczne działania mózgu i procesów
mentalnych, filozofię umysłu, psychologię poznawczą, niekonwencjonalne działy
psychologii (takie jak psychoanaliza, różne formy psychoterapii czy psychologia
transpersonalna), lingwistykę, antropologię a nawet zagadnienia związane z introspekcją i
życiem duchowym.
Z kilku powodów postępy w badaniach nad naturą umysłu były dość powolne. Do dzisiaj
wielu naukowców ma nadzieję, że kwestia umysłu jest tak złożona, iż nigdy nie da się jej
zgłębić. Chociaż “prawda nas wyzwoli” istnieje jakaś psychiczna bariera, chroniąca nas
przed zbyt głębokim wnikaniem w swój umysł. Dopiero całkiem niedawno, w wyniku
integracji wielu różnych gałęzi nauki pojawiła się realna perspektywa zrozumienia umysłu.
Tą grupę nauk nazwano “naukami o poznawaniu” ( cognitive sciences ), lub naukami
kognitywnymi, od łacińskiego słowa cognitio , czyli wiedza. Rdzeń “kognicja” obecny jest w
używanym w języku polskim słowie “prekognicja”, pochodzącym od łacińskiego słowa
oznaczającego “wiedzieć wcześniej”. Chociaż w skład nauk kognitywnych wchodzi wiele
tradycyjnych gałęzi nauki to powoli wyłania się z nich wspólny obszar badań, któremu
warto jest nadać odrębną nazwę. Jak powiedział jeden z twórców tej dziedziny, Allen
Newell, nowe gałęzie nauk nie powstają dlatego, że ktoś postanowił je zdefiniować, a
raczej dlatego, że pewna grupa ludzi dostrzega, iż mają wspólny temat do dyskusji,
powstają pisma, stowarzyszenia, zwołuje się konferencje. Ściśle rzecz ujmując nazwę
“kognitywistyka” należałoby zarezerwować tylko dla tych prac prowadzonych w ramach
nauk kognitywnych, które zajmują się tworzeniem modeli umysłu. W praktyce używana
jest ona zamiennie z nazwami “nauki o poznawaniu” czy “nauki kognitywne”.
Próba zrozumienia umysłu to najbardziej interdyscyplinarne i trudne przedsięwzięcie, jakie
można sobie wyobrazić. Nie mam wątpliwości, że jest to największe wyzwanie przed
którym obecnie stoi nauka i że jest to najbardziej fascynująca, w pewnym sensie być może
już ostatnia, intelektualna przygoda ludzkości. Z punktu widzenia neurobiologii na zjawiska
237691595.001.png
umysłowe wpływ maja zarówno procesy zachodzące na poziomie pojedynczych molekuł
(rozmiary rzędu 10 -10 m) jak i całego układu nerwowego (1 m). Psycholodzy tworzą czysto
opisowe teorie ignorujące neurobiologię, a specjaliści od sztucznej inteligencji idą jeszcze
dalej tworząc modele umysłu oparte wyłącznie na przetwarzaniu informacji w postaci
symboli. Zadaniem kognitywistyki jest tworzenie modeli umysłu zgodnych z wszystkimi
gałęziami wiedzy, a więc wielka integracja wyników badań z wielu niezależnych dziedzin.
W ostatnim dziesięcioleciu w naukach kognitywnych nastąpił ogromny postęp i czas już
najwyższy, by i w Polsce rozwinęły się one w odrębną gałąź nauki.
W tym artykule postaram się nakreślić historię powstania kognitywistyki, motywację do jej
rozwoju, główne problemy i cele, które przed sobą stawia. Najpierw warto się jednak
chwilę zastanowić się, czego się możemy spodziewać po badaniach nad umysłem.
Co to znaczy “rozumieć” ?
Pytanie tu postawione - co to znaczy rozumieć - jest wbrew pozorom bardzo praktyczne i
konkretne. Rozumienie zakłada pewien język, znajomość pojęć w ramach których układa
się nam obraz całości. Zrozumienie to odwołanie się do pewnego modelu świata. Dla
człowieka doszukującego się we wszystkim woli Boga choroba jest karą za grzechy i w
takim modelu rzeczywistości jest to adekwatne wyjaśnienie. Dla człowieka szukającego
wyjaśnień w ramach magicznego modelu świata zrozumienie oznacza odkrycie, kto rzucił
urok na chorego. Dla człowieka szukającego wyjaśnień w ramach współczesnej medycyny
zrozumienie choroby może oznaczać ustalenie rodzaju zakażenia. Ze zrozumienia wynika
pewne działanie: religijne zrozumienie pociąga za sobą modlitwę jako lekarstwo,
zrozumienie magiczne wypędzanie demonów, a zrozumienie naukowe najczęściej
prowadzi do stosowania terapii oferowanych przez współczesną medycynę. Skuteczność
każdego z tych działań może być różna, a efekty tłumaczone są znowu w ramach danego
modelu świata. Te same wrażenia zmysłowe i procesy myślowe pogrupować można w
różne kategorie. By dotrzeć do człowieka trzeba nauczyć się patrzeć na świata jego
oczami – doskonale wiedzą o tym antropolodzy.
Naukowy model rozumienia świata jest niewątpliwie najbardziej skuteczny i w
najpełniejszy sposób opisuje rzeczywistość. Żaden inny model nie pozwala odpowiedzieć
237691595.002.png
w równie precyzyjny sposób na szczegółowe pytania dotyczące świata, nie pozwala na
budowanie urządzeń technicznych przesyłających przy pomocy niewidzialnych promieni
dźwięki i obrazy. Żaden inny model nieustannie nie kwestionuje uznanych przez siebie
prawd i nie przypomina, iż jest tylko przybliżeniem, modelem a nie prawdą ostateczną. Z
tego punktu widzenia inne modele, roszczące sobie pretensje do wiedzy absolutnej, są dla
wielu ludzi bardziej satysfakcjonujące, gdyż nie pozostawiają ich w niewiedzy. Wszystko
znajduje proste wyjaśnienie, wszystkie zdarzenia odnoszone są do “ja” ustawianego w
centrum świata. Nauka odmawia nam takiego komfortu. Rozumienie naukowe zakłada
znajomość specjalistycznego języka, często bardzo odmiennego od języka używanego na
co dzień podczas gdy inne modele posługują się najczęściej językiem potocznym. Język
ten pełen jest metafor, których nie należy oceniać w kategorii prawdy czy fałszu lecz
jedynie w kategorii ich użyteczności dla powiązania licznych faktów między sobą.
Podstawowe pojęcia nauk przyrodniczych, takie jak czas i przestrzeń, są abstrakcjami,
bardzo płodnymi metaforami mającymi niewiele wspólnego z subiektywnym poczuciem
przestrzeni i czasu.
Dobrym przykładem ilustrującym specyfikę podejścia naukowego do rozumienia świata
jest teoria ewolucji. Jest to chyba najczęściej krytykowana teoria naukowa, jednakże jeśli
przyjrzeć się krytyce łatwo dostrzec, jak bardzo jest ona bezpłodna. Wrogowie teorii
ewolucji to przede wszystkim kreacjoniści, opierający się na dosłownym rozumieniu historii
stworzenia świata opisanej w Biblii. Niektórzy z nich są specjalistami w dziedzinie nauk
społecznych lub inżynierskich, nie rozumieją jednak istoty samej teorii ewolucji i
kontrowersji pomiędzy specjalistami w tej dziedzinie. Teoria jest interesująca tylko wtedy,
jeśli jest płodna, jeśli pozwala na stawianie bardzo szczegółowych pytań. Bez wątpienia
teoria ewolucji jest taką teorią, szczególnie w połączeniu z genetyką i biologią
molekularną, dając bardzo szczegółowy obraz drzewa filogenetycznego i wyobrażenie o
pokrewieństwie organizmów żywych nie tylko na poziomie ich ogólnej budowy, lecz
również na poziomie ich materiału genetycznego. Dawkins (1994, s. 74) przytacza liczne
przykłady języka, którym posługują się krytycy teorii ewolucji, pełnego zwrotów: “ ... trudno
wyjaśnić, ... trudno pojąć, ... trudno zrozumieć”. Jednym trudno, innym łatwo, zależy to od
przygotowania naukowego i od wyobraźni danej osoby. Bez wątpienia nauki kognitywne,
nauki o naturze umysłu, mają również swoich kreacjonistów, którym trudno jest zrozumieć,
że umysł jest funkcją mózgu.
Zrozumienie “intuicyjne” różni się od czysto intelektualnego. Żeby naprawdę coś
przekazać musimy odwołać się do już posiadanej wiedzy danej osoby lub do jej
bezpośrednich przeżyć. Słowa nabierają znaczenia tworząc w miarę spójny system
odwołań do siebie nawzajem, ale w ostatecznym rozrachunku musimy sięgnąć do
wspólnego mianownika, jakim jest indywidualne, subiektywne, bezpośrednie
doświadczenie wewnętrzne nadające sens podstawowym symbolom języka. Człowiek
myśli w oparciu o kategorie, które przyswaja sobie w dzieciństwie i w latach szkolnych.
Pojęcia całkiem nowe trudno sobie w dojrzałym wieku przyswoić. Około 1600 roku znany
matematyk Hieronimus Clavius udowadniał, że chociaż dla liczb jest prawdą iż (-2)×(-3) =
2×3 to dla symboli (-a)×(-b) nie równa się a×b, pisząc: umysł ludzki nie jest w stanie
uchwycić powodów, dla których niewiadome i ich znaki zachowują się w taki sposób. Teraz
prawa mnożenia liczby ujemnych uczymy się w szkole podstawowej i nie wydaje nam się
ono wcale niezrozumiałe. Odkrycie, że woda składa się z dwóch wybuchowych gazów
było tak trudne do pojęcia, że pewien francuski chemik pragnąc udowodnić, że to jakaś
bzdura i wydzielające się z wody gazy są tylko pęcherzykami powietrza, nabrał w płuca
wodoru i dmuchnął w płomień. Poparzenie i utrata zębów przekonały tego niedowiarka - i
pozostałych chemików - jak to naprawdę jest. Max Planck, który w 1900 roku odkrył
kwanty, nigdy nie mógł się do swojego własnego odkrycia przekonać. Poczynił on słuszną
uwagę: nowe idee nie zostają zaakceptowane dzięki temu, że starsi uczeni się do nich
przekonują, tylko dzięki temu, że wymierają.
Współczesny system kształcenia nie stara się niestety ukształtować sceptycznego,
zgodnego z nauką obrazu świata, ograniczając się jedynie do przedstawienia wiedzy
specjalistycznej, fragmentarycznej. Podając zbyt wiele faktów nie znajduje się czasu na
wyjaśnienia błędów w alternatywnych sposobach rozumowania. Wielu ludzi nie potrafi
odróżnić astronomii od astrologii, ogromnie popularnej pseudonauki usiłującej
przewidywać przyszłość lub określać charakter człowieka. Mało kto wie, że przy
współpracy Brytyjskiego Towarzystwa Astrologicznego wykonano szczegółowe badania
przepowiedni astrologicznych, polegające na korelacji wyników testów osobowości z
datami urodzin. Wyniki, otrzymane przez astrologów, nie odbiegały od przypadkowego
zgadywania (Nature 1985). Dlaczego więc tyle osób dopatruje się w horoskopach swoich
cechy osobowości? Okazuje się, że człowiek nie potrafi rozpoznać wśród kilku
przypadkowo wybranych opisów osobowości swojego własnego. Niewiele o sobie wiemy,
stąd przy odrobinie dobrej chęci w każdym opisie doszukamy się opisu swoich cech.
Nasza zdolność do samooszustwa, zwłaszcza w przypadku zagadnień związanych z
naszą własną psychiką i zdrowiem, jest niewyobrażalna. Dobrym przykładem jest
homeopatia, alternatywne podejście do medycyny opierające się na idei używania
środków wywołujących podobne symptomy co choroba, przy czym środki te rozcieńczone
są wodą w takim stopniu, że często nie pozostaje po nich w roztworze ani śladu. Badania
statystyczne wykazują, że roztwór taki daje typowy efekt placebo , około 30% pacjentów
odczuwa poprawę w wyniku autosugestii oraz naturalnego przebiegu choroby. Rezultaty
badań nie wpływają jednak na spadek popularności aptek homeopatycznych.
Polska przeżywa dziś prawdziwy zalew pseudonaukowych terapii o niesprawdzonej
skuteczności. Bez dokładnych badań porównawczych nie można twierdzić, że terapia jest
skuteczna. Przez setki lat podstawową metodą leczenia było upuszczanie krwi. Chociaż w
ten sposób skrócono życie ogromnej liczbie ludzi z pewnością nie brakowało i takich,
którym się wkrótce po zabiegu z zupełnie niezależnych powodów trochę polepszyło.
Korelacja wydarzeń nie oznacza jednak istnienia pomiędzy nimi związku przyczynowego.
Jeśli jednej osobie się poprawi a dziesięciu pogorszy, to przedstawiciele paramedycyny
posłużą się tą jedną osobą do reklamy a o pozostałych zapomną. Uczniowie szkół
średnich i podstawowych nie mają pojęcia o krytycznym myśleniu i wpadają w przeróżne
psychologiczne pułapki, uzależniając się od ideologii politycznych, sekt religijnych czy
narkotyków. Na podstawie kilku obserwacji wyciągamy pochopne wnioski i wydaje nam
się, że coś rozumiemy. Twierdzenie, że człowiek jest istotą rozumną wydaje się często
przesadne - w książce Rozum na manowcach (1996) Stuart Sutherland opisał liczne
przykłady irracjonalnych zachowań ludzi.
237691595.003.png
Teorie naukowe mogą wychodzić bezpośrednio od podstaw naszej wiedzy o świecie, czyli
fizyki mikroświata, mogą też być teoriami fenomenologicznymi, to znaczy operować na
poziomie opisu złożonych zjawisk i posługiwać się pojęciami klasyfikującymi te zjawiska.
Obydwa podejścia są równouprawnione i niewiele teorii fenomenologicznych udało się
zredukować do teorii fundamentalnych, chociaż wielu uczonych wierzy, że redukcja taka
jest w zasadzie możliwa. Dobrym przykładem jest biologia, chemia i fizyka. Czy opis
procesów chemicznych da się zredukować do podstawowych zasad fizyki? Fizyka
kwantowa dobrze opisuje małe cząsteczki i ich oddziaływania. Nie udało się dotychczas
znaleźć ani jednego przypadku, w którym przewidywania tej teorii zawodzą. Z drugiej
strony przewidywania te stają się coraz bardziej niepewne wraz ze wzrostem stopnia
komplikacji układu, który opisuje. W praktyce dla opisu większych cząsteczek,
interesujących dla chemików i biologów, stosuje się bardzo przybliżone metody i na
podstawie otrzymywanych wyników nie można jednoznacznie powiedzieć, czy wszystkie
ich własności wynikają z równań mechaniki kwantowej. Chemicy rozwinęli jeszcze przed
powstaniem mechaniki kwantowej swój własny język, zbiór pojęć odwołujących się do
własności cząsteczek, klasyfikujący te cząsteczki na różne sposoby. Większość z tych
pojęć z punktu widzenia mechaniki kwantowej nie daje się dobrze określić. Chociaż teorie
fundamentalne, takie jak mechanika kwantowa, pozwalają na odpowiedzi na konkretne
pytania chemiczne (w tych przypadkach, gdy dają się zastosować) ich wpływ na praktykę
chemików, na pojęcia, którymi się posługują w pracy doświadczalnej, nie jest duży. Z teorii
fundamentalnych nie wyłoniło się wyjaśnienie pojęć chemicznych ani nie pojawiły się nowe
koncepcje, przydatne chemikom, chociaż jesteśmy przekonani, że z chwilą odkrycia
mechaniki kwantowej chemia stała się częścią fizyki.
W jeszcze większym stopniu jest to widoczne w przypadku biologii. Powinna się ona
zredukować do chemii i fizyki. Na poziomie podstawowym tak się w znacznym stopniu
stało, biologia molekularna jest częścią biochemii, metody fizyczne, takie jak dynamika
molekularna, stosuje się przy modelowaniu białek. Nie wydaje się prawdopodobnym by
konieczna była jakaś specjalna “siła witalna”, jak to jeszcze 50 lat temu postulowano.
Postępy w komputerowych symulacjach układów złożonych pokazują, w jaki sposób życie
powstać mogło w układach, których zachowanie się jest prawie chaotyczne. Być może w
przyszłości uda się nawet prześledzenie drogą komputerowych symulacji dróg ewolucji
niektórych gatunków poprzez mutacje ich kodu genetycznego. Medycyna w coraz
większym stopniu opiera się na biochemii i biologii molekularnej. Z drugiej strony
tradycyjne działy biologii i medycyny, podstawowy język nauk biologicznych dotyczący np.
fizjologii czy patologii oparty jest na obserwacjach cech i klasyfikacji tych obserwacji.
Chociaż doszukać się możemy mechanizmów biofizycznych czy biochemicznych,
leżących u podłoża tych obserwacji, nie spodziewamy się, by wszystkie pojęcia
biologiczne uległy redukcji do poziomu fizyki i chemii.
Richard Dawkins w swojej znakomitej książce “Ślepy zegarmistrz” zwrócił uwagę na kilka
istotnych aspektów dotyczących zrozumienia naukowego. Nasze intuicje dotyczące świata
są często całkowicie błędne, zarówno w odniesieniu do teorii ewolucji jak i do własnego
umysłu. Jeśli spotykamy w literaturze informacje o tym, że nauka czegoś nie rozumie, że
nie wiemy jak to jest lub nie można sobie tego wyobrazić, to wcale nie znaczy, że tak jest
naprawdę. Należy to raczej odczytać w bardziej osobisty sposób: nie wiem, nie potrafię
dostrzec mechanizmu, wydaje mi się, że inni też nie wiedzą, nie chcę się przyznać do
swojej niewiedzy. Jeśli jest to opinia wybitnego eksperta w danej dziedzinie można do niej
przywiązywać pewną wagę, nie większą jednak niż do opinii innych ekspertów w tej
dziedzinie. Nawet wybitni naukowcy wypowiadający się na tematy odległe od ich
specjalności, na przykład na tematy dotyczące umysłu lub funkcjonowania mózgu, mogą
całkowicie rozmijać się ze stanem współczesnej wiedzy i ich opiniami nie należy się
sugerować.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin