Futurama - S04E02 - A Tale Of Two Santas.txt

(13 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:03:Ten epizod zosta� ca�kowicie|wyprodukowany przez "Skarpetkowe marionetki"
00:00:07:Opowie�� o dw�ch Miko�ajach
00:00:32:Prawdziw� zimow� tradycj�, cz�onk�w|klubu Nied�wiedzi Polarnych Zarlon 7...
00:00:37:...jest k�piel|w rzece ciek�ego amoniaku.
00:00:43:- Nikt nie prze�y�.|- Ka�dego poch�ania.
00:00:48:A teraz z coroczn� przemow�,|g�owa Rady Bezpieczne �wi�ta:
00:00:53:- G�owa Waltera Cronkite'a.|- �wi�teczne ostrze�enia.
00:00:58:Ten facet jest zbyt pewny siebie.|Czego on oczekuje?
00:01:01:W�r�d lampek i terroru|�wi�tecznego sezonu...
00:01:05:...nie doceniamy tego zbrodniczego|brutala zwanego �wi�tym Miko�ajem.
00:01:10:Wracaj�c do zesz�ego roku| w pami�ci utrwali�a nam si� Piernikowa Masakra...
00:01:16:...Przypominan o zaryglowaniu drzwi,|po�egnaniu si� ze swoimi zwierz�tami...
00:01:20:...i zamkni�ciu dzieci w szafie.
00:01:23:To by� Walter Cronkite m�wi�c,|"A nie m�wi�em."
00:01:30:�wi�ty dziku Zachodniego Samoa!|Musimy zabezpieczy� si� przed przybyciem Miko�aja!
00:01:36:Dobra. Mam dosy� tego|drewnianego programu.
00:01:41:Zablokowa� kominek!
00:01:42:Pozosta�o mi tylko par� lat �ycia.|I nie chc� ich sp�dzi� jako martwy.
00:01:47:- Pchamy tak mocno jak si� da.|- Oh! Pchamy?.
00:01:53:Ju� po nas.|Ka�dego roku jeste�my na to skazani.
00:01:56:Dobrze, �e zainstalowa�em t�|pancern� przes�on�.
00:02:07:Nieproszeni go�cie|zostan� zabici.
00:02:09:Przybywaj Miko�aju. Ten z�o�liwy,|na�pany truposz nie dostanie nas...
00:02:14:...tak d�ugo, �� nie zg�upiejemy|do tego stopnia aby opu�ci� ten budynek.
00:02:19:A przy okazji.|Zawieziecie ten worek list�w...
00:02:23:...prosto do Miko�aja|w jego fortecy �mierci na Neptunie.
00:02:38:Te listy s� prawdziwie upierdliwe.|Pos�uchajcie. "Drogi Miko�aju..."
00:02:43:Prosz�, b�agam|nie przyno� mi �adnych prezent�w.
00:02:46:Ten rower, kt�ry wystrzeli�e� we mnie|w zesz�ym roku z dzia�a rowerowego...
00:02:48:Naprawd� naruszy� moje wn�trze.
00:02:51:Okropne! Poczytajmy wi�cej.|"Drogi Miko�aju..."
00:02:54:Prosz� przywie� mi trumn� dla dziadka.
00:02:57:Ud�awi� si� kasztanem od ciebie|w zesz�ym roku i zaczyna ju� �mierdzie�.
00:03:05:Za moich czas�w �wi�ta mia�y zbli�y� ludzi,|nie rozrywa� ich na kawa�ki.
00:03:10:Pewnie, ale kto zrobi z tym porz�dek?|Na pewno nie my. Nie ma mowy.
00:03:14:Na pewno my. Musimy przywr�ci�|takie �wi�ta, jakie pami�tam.
00:03:19:Fry ma racj�. Czas aby powali�|Miko�aja na kolana i to mocno!
00:03:25:Biegun p�nocny na Neptunie.
00:03:37:Patrzcie, �liczne przyj�cie powitalne.
00:03:43:- Chcesz kupi� ma�� nerk�?|- Pozwol� wam waln�� mnie, tylko za dolara.
00:03:47:S�uchajcie mamy poczt� dla Miko�aja.|Jeste�cie jego elfami?
00:03:50:- Nie. Jeste�my mieszka�cami Naptuna.|- Jeste�my mali bo nas nie karmi.
00:03:55:Uderzy�e� mnie. Wisisz mi dolara.
00:04:05:Macie jakie� �arcie? Star� herbat�,|zu�yt� gum�, ogryzek jab�ka?
00:04:09:- My tu g�odujemy!|- Przecie� mieszkacie w piernikowym domku.
00:04:12:- To jest jedzenie albo schronienie, a nie 2 w 1.|- Nie p�ac� wam za robienie zabawek?
00:04:18:- Kto powiedzia� zabawek?|Zabawek?
00:04:21:Fa�szywy alarm ferajna.
00:04:22:Nikt nie robi zabawek.|Miko�aj m�wi, �e wszyscy s� krn�brni.
00:04:28:Wystarczy tego! Zaraz dostarcz�|mojego buta prosto w komin Miko�aja.
00:04:32:- Gdzie on jest?|- Tam, w lodowej fortecy.
00:04:40:Potrzebujemy pomocy by si� tam dosta�.|S� ochotnicy?
00:04:46:- Ja wam pomog�.|- A niech to!
00:04:49:Wy��cznie elfy!|Je�li jeste� wy�szy przygotuj si� na �mier�!
00:05:02:Ogrodzenie pod napi�ciem.|Teraz z pora�aczem.
00:05:07:- Z�y znak?|- Obiad.
00:05:16:Zobaczmy kto w tym roku by� z�y,|a kto jeszcze gorszy.
00:05:22:Gangsterzy bij� sklepikarza|dla pieni�dzy za ochron�.
00:05:26:Nie�adnie.
00:05:29:Sklepikarz nie p�aci za ochron�.|Bardzo nie�adnie.
00:05:37:Widzia�em to!
00:05:40:- Przynie�li�my twoj� poczt�.
00:05:43:Czy wy nigdy nie pukacie?
00:05:45:Kto mo�e wiedzie� jak|bardzo z�e rzeczy mog�em ogl�da�?
00:05:47:- Wiecie, �e mog� tym ogl�da� Nowy Orleand.|- Nie zabijaj nas!
00:05:53:Miko�aj to robot. Mamy mo�liwo��|zniszczenia go logicznym paradoksem.
00:05:58:Bender, lepiej zakryj uszy.
00:06:01:�wi�ta noc! Intruzi!
00:06:05:St�j, Miko�aju.
00:06:08:Rozwa� to: Zosta�e� zaprogramowany|aby niszczy� z�ych ludzi.
00:06:12:Ale wi�kszo�� tych, kt�rych niszczysz| s�, tak naprawd� dobrzy.
00:06:15:Wniosek z tego, �e to ty jeste� z�y.|Logicznym jest, �e musisz zniszczy� samego siebie.
00:06:28:Moja g�owa zrobiona zosta�a ze stref�,|kt�ra absorbuje i niszczy porodoksy.
00:06:55:Zaraz! To jest co�,|przed czym uciekamy.
00:07:02:Szybciej! Szybciej!
00:07:27:- Dlaczego si� nie ruszamy?|- Nie wiem.
00:07:30:Zwykle gdy wciskam te przyciski|statek si� porusza.
00:07:48:- Jest w pu�apce.
00:07:52:- Teraz znowu mo�emy robi� zabawki!|- Zabawki! Zabawki! Zabawki!
00:07:56:A ja mog� je dostarczy�.|Biliony i biliony w jedn� noc.
00:08:00:- �aden cz�owiek tego nie dokona.|- Evel Knievel m�g�.
00:08:04:- Miko�aj ma racj�.
00:08:06:Potrzebujemy co� w rodzaju robota.
00:08:10:Cholera! Ja jestem czym� w rodzaju robota.
00:08:24:Bender nie mo�e by� Miko�ajem.|Nie zosta� zbudowany w/g specyfikacji �wi�t.
00:08:29:Nie zosta�em te� zbudowany, aby ukra��|Leele torebk�, czy to mnie powstrzyma�o.
00:08:34:- Bender!|- Uk�o�cie si� nowemu Miko�ajowi.
00:08:37:Nasz bohater!
00:08:39:Jeste�my wolni i uczciwie stateczni,|z du�� ilo�ci� zabawek do zrobienia.
00:08:43:Maszyny s� troch� skomplikowane.|Prawdopodobnie kto� straci �ycie.
00:08:48:Ale cieszymy si� pracuj�c za friko.
00:08:50:Co jest plusem,|Poniewa� nie zamierzmy nikomu p�aci�.
00:08:55:Elfy znowu wracaj� do pracy.|Hura!
00:09:00:Mamy tylko kilka godzin.|Aby zrobi� kilka bilion�w dar�w.
00:09:04:- I robota nie jest �atwa.|- Wi�c b�dziecie robi� na trzy zmiany.
00:09:08:Mo�esz sprawi� aby praca sz�a szybciej.|Je�li w��czysz super pr�dko��.
00:09:14:- To powr�t do pracy w �wi�teczn� Noc|- Hura
00:09:18:Pomimo, �e jest wam zimno,|�e jeste�cie obolali i brzydcy.
00:09:21:Wasza duma zamaskuje b�l.
00:09:25:- Niech m�j u�miech ogrzeje wam serca.|- W moim m�zgu znalaz�a si� zabawka.
00:09:31:Zaczynamy by� strasznie zm�czeni.|I nie mo�emy pracowa� ju� szybciej.
00:09:35:Jest nam bardzo, bardzo przykro.
00:09:37:Wy samolubne ma�e dranie.|Dzieci pomy�l�, �e Miko�aj to palant.
00:09:44:Zamknijcie mordy i wracajcie do roboty.
00:09:48:�wi�ta s� ju� bardzo blisko.|Zrobili�my ile si� tylko da�o.
00:09:52:- Te s� kiepsko pomalowane|- I zrobione z gorszego drewna.
00:09:55:Powinienem wam wszystkim sprawi� lanie.|Ale musz� ju� lecie�.
00:09:58:Gdybym nie by� tu uwi�ziony.|Ugodzi�bym ci� harpunem prosto w oko.
00:10:01:Czas wraca� do naszych dom�w.|Aby zatopi� si� z �ytni�wce.
00:10:05:Zrobili�cie co mogli�cie.|Niekt�re z tych goryli s� w porz�dku.
00:10:08:- Hura!|- Jeste�my zadowalaj�cy!
00:10:10:Elfy uratowa�y �wi�teczny Dzie�.|Hura.
00:10:30:Rany Bender jak zamierzasz|przej�� przez t� krat�?
00:10:33:Nie wiem kretynie.|S�dze, �e je wygn�?
00:10:36:Dobra.
00:10:39:Mamo! Miko�aj wdar� si� do �rodka!
00:10:42:Dzieci, za�yjcie pigu�ki dla samob�jc�w|nie b�dziecie cierpie�!
00:10:45:Nie, zaraz! Jestem dobrym Miko�ajem.|Mam zabawki po bardzo okazyjnych cenach.
00:10:50:Nie s�uchajcie go. On jest ojcem|wszystkich k�amstw i w�jkiem podst�p�w!
00:10:54:- Przynios�em wam Tri-Ominos.|- Na niego!
00:11:05:Jeden za�atwiony...
00:11:13:Witaj przystojniaku.|Chcesz ciasteczko?
00:11:19:Je�li nie sprawi to k�opotu..
00:11:21:Jakie maj� nadzienie?
00:11:23:Dlaczego nie w�lizgniesz si�|do czego� bardziej p�omiennego?
00:11:39:Yo, Kringle,|co ci si� sta�o?
00:11:42:To okropne, Kwanza-Bot.|Wszyscy mnie nienawidz�.
00:11:45:Przynajmniej ci� rozumiej�.|Nikt nie przepada za radami Kwanzy.
00:11:50:- Hey, mo�e mi pomo�esz z tymi prez�tami.|- Nie mam czasu.
00:11:54:Musz� jeszcze rozda�|tradycyjn� ksi��k� Kwanzy.
00:11:57:"Co to, do diab�a jest Kwanza?"
00:11:59:Rozdaje je ju�|od przesz�o 647 lat.
00:12:12:Wanna mocnego piwa.|Tak jak zwyk�a je pi� moja babcia.
00:12:17:- Zrobi�o si� kwa�ne!|- Czy mog� wzi�� pachn�c� k�piel w spokoju?
00:12:22:Pami�taj, profesorze, Bender jest Miko�ajem.|Wi�c nie chcemy go skrzywdzi� prawda?
00:12:27:Tak, tak, tak.|Brzmisz zupe�nie jak uszkodzony plik MP3.
00:12:34:Profesorze,|nie pami�ta pan co m�wi�am?
00:12:37:Nie!
00:12:44:Musi by� lepszy spos�b.
00:12:51:Bender, jeste� geniuszem.
00:12:54:Ten produkt jest|nierealistycznym standerdem urody.
00:12:58:Teraz jest czas aby Miko�aj|otworzy� sw�j prezent.
00:13:05:To Miko�aj!|I mamy go przypartego do muru.
00:13:07:- Ju� czuj� dla siebie soczysty awans.|- I sz�odkie przywr�cenie mi stanowiska.
00:13:14:Aresztowany podejrzany w sprawie Miko�aja|Zombi Chanukah dalej na wolno�ci.
00:13:21:To �wi�teczne posiedzenie s�du.|Wzywam do porz�dku.
00:13:24:Poprowadzi je zaszczytny s�dzia Whitey.
00:13:28:Miko�aju, zarzuca ci si� zbrodnie|przeciw ludzko�ci. Jak zamierzasz si� broni�?
00:13:33:- Nie Miko�aj.|- Znowu tu jest!
00:13:37:Pramala, wiem, �e boisz si�|tej lo�y dla �wiadk�w.
00:13:42:Ale nie masz powod�w|by ba� si� mnie.
00:13:46:Przepraszam.|My�la�em, �e jeste� �d�b�em zbo�a.
00:13:49:Czy mog�aby� wskaza�|palcem tego robota?
00:13:56:Nie mam wi�cej pyta�.
00:14:01:Tatu� dobrze si� spisa�, co?
00:14:03:- Czy twoje zeznania by�y op�acone?|- Tak, da�e� mi dolara i troch� s�odyczy.
00:14:09:Jednak nie powiedzia�a� tego, co m�wi�em �eby� powiedzia�a.
00:14:12:W jaki spos�b mo�na ci ufa�?
00:14:16:- Przesta� dr�czy� �wiadka.|- Borsuk? Gdzie?
00:14:22:Poniewa� czeka na mnie, szynka na obiad w mojej rezydencji...
00:14:27:...o�wiadczam, �e oskar�ony jest winny.
00:14:30:Miko�aju, niniejszym orzekam,|�e egzekucja nast�pi o zachodzie s�o�ca.
00:14:37:To nie sprawiedliwe. Mam nadziej�, �e ten|g�upi kurczak wstydzi si� samego siebie.
00:14:5...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin