[Eclipse] Fullmetal Alchemist Brotherhood - 06.txt

(15 KB) Pobierz
0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
0:00:01:W alchemii wyr�nia si� trzy etapy transmutacji: zrozumienie, dekonstrukcj� oraz ponown� syntez�.
0:00:06:Jednak jest to nauka.
0:00:09:Niemo�liwym jest stworzy� co� z niczego.
0:00:12:W naturze alchemii le�y, �e aby co� uzyska�, trzeba po�wi�ci� rzecz o tej samej warto�ci.
0:00:18:To g��wne prawo alchemii, zasada r�wnowartej wymiany.
0:00:23:W alchemii jest pewne tabu: transmutacja cz�owieka.
0:00:27:Nikt nie mo�e go naruszy�.
0:00:30:�ycie jest wci�� zbyt d�ugie, bym usun�a te uczucia.
0:00:37:Chc� spr�bowa� i naprawi� rzeczy, kt�re zostawi�am niesko�czone.
0:00:46:STALOWY ALCHEMIK
0:00:51:Mieli�my przecie� kontynuowa� realizacj� naszych sn�w,
0:00:59:jednak musimy podr�owa� po tej pochylonej w�skiej �cie�ce.
0:01:05:Nie zamierzamy ju� powr�ci� do tamtych czas�w,
0:01:08:poszukujemy jedynie tego utraconego nieba.
0:01:11:Sko�cz robi� tak� min�,
0:01:13:jakby� "po�wi�ci� si� tylko po to, �ebym zrozumia�a."
0:01:18:Grzech nie ko�czy si� �zami,
0:01:20:musisz cierpie� i nie�� to brzemi� na zawsze.
0:01:21:Na kogo czekasz w tym labiryncie emocji,
0:01:23:kt�ry jest bez wyj�cia?
0:01:25:Tak jak literowa�am je w tym pustym notesie,
0:01:27:chc� uwolni� coraz wi�cej moich prawdziwych uczu�.
0:01:28:Od czego tak chcesz uciec?
0:01:30:Rzeczy zwanej "rzeczywisto�ci�"?
0:01:32:To sprawia, �e chc� krzycze�, bo �yjemy,
0:01:35:aby nasze �yczenia si� spe�ni�y, s�ysza�e� mnie?
0:01:38:Nie ma mowy, �eby�my pozostali po tej bezpiecznej stronie,
0:01:43:wi�c nie mamy nawet miejsca gdzie mo�emy si� uda�.
0:01:45:Zawsze jestem wdzi�czna za �yczliwo��,
0:01:49:dlatego chc� sta� si� silna. (jestem w drodze)
0:01:52:Czuj� nostalgi�.
0:01:54:Przywitam nawet ten b�l.
0:02:01:Scar, cz�owiek zabijaj�cy Pa�stwowych Alchemik�w
0:02:05:zaatakowa� Edwarda Elrica.
0:02:08:Mimo �e Ed zaakceptowa� ju� �mier� z r�k Scara,
0:02:12:jego �ycie ocali�o dzia�anie pu�kownika Mustanga oraz jego ludzi.
0:02:17:Ed i Al, odkrywszy rado�� bycia �ywymi,
0:02:21:zdecydowali wr�ci� do Resembool, aby odzyska� wcze�niejszy stan swoich cia�.
0:02:30:Epizod 6 : �cie�ka Nadziei
0:02:37:Siemka.
0:02:40:Podpu�kownik Hughes!
0:02:41:Ci z kwatery g��wnej nie mieli czasu,
0:02:45:wi�c to ja przyszed�em was odprowadzi�.
0:02:47:No i bardzo fajnie,
0:02:49:ale czemu major z nami jedzie?
0:02:51:To chyba oczywiste, �e musicie mie� eskort�.
0:02:52:Nie by�oby za fajnie, gdyby teraz zaatakowa� was Scar, nie?
0:02:58:Po prostu przyjmijcie jego uprzejmo��.
0:03:01:Dziatki nie musz� by� pow�ci�gliwe.
0:03:03:Nie traktuj mnie pan jak dziecka!
0:03:05:Zapakowa� pan Ala jak trzeba?
0:03:08:Oczywi�cie.
0:03:14:Pomy�la�em, �e samemu by�oby mu smutno.
0:03:16:O� ty, normalnie barana z niego zrobi�e�!
0:03:19:O, ju� odjazd.
0:03:24:No to uwa�ajcie na siebie!
0:03:26:Zajrzyjcie do mnie kiedy�, jak b�dziecie w centrali.
0:04:04:Doktorze Marcoh!
0:04:06:To pan, doktorze Marcoh?
0:04:09:To ja, Alex Louis Armstrong z centrali!
0:04:15:Zna go pan?
0:04:16:Kiedy� pracowa� w centrali, to wybitny alchemik.
0:04:20:Prowadzi� badania nad wykorzystaniem alchemii do cel�w medycznych,
0:04:24:ale po wojnie domowej znikn�� gdzie� bez �ladu.
0:04:29:Wysiadamy, majorze.
0:04:31:Kto� taki jak on na pewno wie co� o transmutacji organizm�w �ywych.
0:04:40:Starszy cz�owiek, wygl�da mniej wi�cej tak. Zna go pan?
0:04:43:�adnie pan major rysuje.
0:04:45:To wspania�a sztuka tworzenia portret�w przekazywana z pokolenia na pokolenie w rodzinie Armstrong�w.
0:04:49:To pan doktor Mauro.
0:04:52:"Mauro"?
0:04:53:Jak widzicie, to miasto nie nale�y do najbogatszych.
0:04:57:Nikt nie by�by w stanie zap�aci� lekarzom, ale pan doktor leczy za darmo.
0:05:00:Zajmowa� si� ka�dym, nawet najgorszym przypadkiem. To wspania�y cz�owiek.
0:05:05:Robi� tak, �e pojawia�o si� takie �wiat�o, a potem szast-prast i cz�owiek zdrowy!
0:05:11:To tutaj.
0:05:15:Witam.
0:05:18:Poco�cie tu przyszli?
0:05:20:Chcecie mnie zabra�, tak?
0:05:22:Prosz� si� uspokoi�, doktorze.
0:05:24:Ja nie chc� tam wraca�!
0:05:26:Nie ka�cie mi...
0:05:27:Nic z tych rzeczy, chcemy tylko porozmawia�!
0:05:29:Macie mnie uciszy�, tak?
0:05:31:Nie, my...
0:05:32:Nie dam si� nabra�!
0:05:36:Prosi�em, �eby pan si� uspokoi�!
0:05:39:Al!!!
0:05:44:Nigdy bym nie pomy�la�, i� skrywasz si� w prowincjonalnej wiosce pod innym nazwiskiem.
0:05:49:S�ysza�em, �e zabra�e� ze sob� nieco wa�nych danych, gdy znikn��e�.
0:05:55:Nie mog�em ju� wytrzyma�.
0:05:57:Rozkaz rozkazem,
0:05:59:ale sumienie nie pozwala�o mi prowadzi� takich bada�.
0:06:02:To znaczy?
0:06:05:Wyniki tych bada� wykorzystano podczas masakry w Ishvalu. Zgin�o wielu ludzi.
0:06:12:Tego, co zrobi�em nie zdo�am ju� nigdy odkupi�,
0:06:18:ale postanowi�em naprawi�, ile tylko si� da. Dlatego lecz� ludzi w tej wiosce.
0:06:25:A c� pan takiego bada�? Jakie dane wykrad� pan z agencji?
0:06:31:Kamie� filozoficzny.
0:06:35:Wynios�em go z centrali razem z dotycz�cymi go danymi.
0:06:41:Wi�c ma go pan? Tutaj?
0:06:52:Przecie� to ciecz, a nie kamie�.
0:07:01:"Kamie� filozoficzny",
0:07:02:"niebia�ski kamie�",
0:07:04: "eliksir �ycia", "czerwona tynktura",
0:07:08:"pi�ty element".
0:07:09:Substancja ta ma wiele nazw i nie wszystkie sugeruj�, �e jest kamieniem.
0:07:17:Jednak ten jest niedoko�czony.
0:07:20:W ka�dej chwili mo�e przesta� dzia�a�.
0:07:24:Mimo to u�yty podczas wojny wyzwoli� straszliw� moc.
0:07:30:W Lior te� tak by�o.
0:07:32:Jego mo�liwo�ci wzros�y, chocia� kamie� nie by� uko�czony.
0:07:38:Skoro jest niedoko�czony, to w wyniku dalszych bada� mo�na go uko�czy�, mam racj�?
0:07:46:Doktorze, prosz� nam przekaza� te skradzione dane!
0:07:50:Majorze, kim jest ten ch�opiec?
0:07:53:Jest Pa�stwowym Alchemikiem.
0:07:58:Takie dziecko?
0:08:02:Wiesz, ilu alchemik�w po wojnie zrzek�o si� licencji pa�stwowej,
0:08:06:�eby nie by� d�u�ej �ywymi narz�dziami zag�ady?
0:08:10:A ty...
0:08:11:Wiem, �e to g�upie!
0:08:15:Osi�gn� sw�j cel, cho� zdaj� sobie spraw�, �e droga do niego nie jest us�ana r�ami!
0:08:28:Rozumiem, wi�c naruszyli�cie tabu.
0:08:33:Niewiarygodne.
0:08:34:Transmutacja duszy to nie lada wyczyn.
0:08:38:Mo�e to w�a�nie ty zdo�a�by� udoskonali� kamie�.
0:08:43:Wi�c...
0:08:44:Mimo to nie mog� ci ich przekaza�.
0:08:46:Jak to?!
0:08:48:Nie powiniene� po��da� takiej rzeczy.
0:08:49:Ale my chcemy odzyska� cia�a!
0:08:52:Tak nie mo�na.
0:08:53:W tych danych drzemi� demony.
0:08:55:Je�li je poznasz, ujrzysz piek�o na ziemi.
0:08:58:Ja ju� widzia�em piek�o!
0:09:02:Nic z tego. Odejd�cie.
0:09:19:Ja ju� widzia�em piek�o!
0:09:26:Jeste� pewien?
0:09:29:Nie dosta�e� tych danych, ale mog�e� zabra� mu kamie� si��.
0:09:35:No pewnie, �e mog�em. Kusi�o mnie jak cholera, ale...
0:09:40:Nie chcemy d��y� do odzyskania cia� zabieraj�c mieszka�com tej wioski takie wsparcie.
0:09:47:Przynajmniej mamy pewno��, �e kamie� mo�na w og�le stworzy�.
0:09:51:Znajdzie si� inny spos�b.
0:09:55:A panu to pasuje, majorze?
0:09:57:Nie zamelduje pan w centrali o znalezieniu zbiega?
0:10:02:C�, je�li chodzi o mnie, pozna�em dzi� Mauro - zwyk�ego, prowincjonalnego lekarza.
0:10:08:Hej, ty!
0:10:15:Doktor Marcoh?
0:10:17:Oto informacje o miejscu, w kt�rym ukry�em dane.
0:10:20:Je�li chcesz zna� prawd� nie bacz�c na konsekwencje, przeczytaj to.
0:10:26:Wierz�, �e to w�a�nie tobie uda si� odkry� prawd� drzemi�c� w g��bi prawdy.
0:10:30:Rozgada�em si�.
0:10:34:B�d� si� modli�, �eby�cie odzyskali cia�a.
0:10:45:Ed, no i co tam jest?
0:10:48:Biblioteka narodowa w centrali, dzia� pierwszy.
0:10:52:Rozumiem. Najciemniej jest pod latarni�.
0:10:55:Jest tam tyle ksi��ek, �e �ycia nie starczy, �eby je wszystkie przeczyta�.
0:11:00:Trafili�my na trop kamienia.
0:11:10:Znalaz�am ci�, Marcoh.
0:11:28:Winry! Winry!
0:11:30:Mamy go�ci!
0:11:34:Hej, babciu.
0:11:36:Wr�cili�my.
0:11:37:A wam co si� sta�o?
0:11:39:D�uga historia. W ka�dym razie liczymy na twoj� pomoc.
0:11:44:To jest pan major Armstrong.
0:11:46:Pinako Rockbell.
0:11:49:Ale od ostatniego razu to chyba troch� zmala�e�.
0:11:55:Hej, w takich momentach powinno si� m�wi� "ale wyros�e�!" albo co.
0:12:00:Gdyby� naprawd� wyr�s�, to bym tak powiedzia�a.
0:12:02:Co� ty powiedzia�a, minibaburo jedna?!
0:12:07:Umawiali�my si� przecie�, �e przed przyjazdem macie zadzwoni�!
0:12:11:Winry, do diab�a! Zabi� mnie chcesz?!
0:12:17:Witajcie w domu.
0:12:22:No sorry, rozwali�a mi si�.
0:12:25:Przepraszam, co zrobi�a?
0:12:27:To� to jedno z moich najlepszych dokona�, arcydzie�o protetyki!
0:12:31:No, w drobny mak. Normalnie nie by�o co zbiera�.
0:12:35:A ty? Te� si� rozwali�e�, Al?
0:12:38:Jaki wy tryb �ycia prowadzicie?
0:12:44:Jeny, martwi�am si� o was.
0:12:48:Rozumiem.
0:12:50:Czyli �eby zdoby� informacje o tym kamieniu, musicie jak najszybciej jecha� do centrali.
0:12:56:Dok�adnie. Liczymy na b�yskawiczny serwis.
0:13:00:R�ka r�k�, ale nog� te� trzeba troch� zmieni�.
0:13:03:No patrz, jednak troch� uros�e�.
0:13:06:Odwal si�!
0:13:08:Z nog� nie b�dzie problem�w, ale r�k� to trzeba zrobi� od nowa.
0:13:12:To jak, z tydzie� to potrwa, co?
0:13:14:Nie lekcewa� mnie.
0:13:18:Trzy dni.
0:13:20:Przez ten czas korzystaj z zapasowej.
0:13:23:Spoko.
0:13:25:Jednak ci�ko b�dzie si� przyzwyczai�.
0:13:28:Naprawimy twoj�, zanim si� przyzwyczaisz.
0:13:31:Nie ma co.
0:13:32:Materia�y, monta�, po��czenia, kalibracja...
0:13:36:No to noc mam z g�owy.
0:13:37:Sorry za k�opot.
0:13:40:Spieszy wam si� do centrali, nie?
0:13:43:Skoro tak, stan� na g�owie, a wam to naprawi�!
0:13:45:Ale pami�taj, �e za b�yskawiczny serwis p�aci si� ekstra!
0:13:59:Sko�czy�em.
0:14:00:Dzi�ki.
0:14:03:A gdzie� to si� podzia� Edward Elric?
0:14:06:Poszed� na gr�b matki.
0:14:18:Majorze.
0:14:20:Jaki tryb �ycia oni prowadz�?
0:14:25:Nie wys�ali mi nawet jednego listu.
0:14:28:S� bardzo znanymi alchemikam...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin