. Przy stole rodzinka zjada w ciszy i skupieniu obiadek. Nie rozmawiaja ze soba ze wzgledu na to zeby nie robic przykrosci synkowi ktory od urodzenia nic nie mowi. W pewnej chwili synek zatrzymuje reke z widelcem w pol drogi do ust i mowi: - A gdzie kompocik W tym momecie rodzina znieruchomiala z zaskoczenia. Po dluzszej chwili mamusia mowi przez lzy szczescia: - Synku! Odezwales sie przeciez ty nic nie mowiles! A synek: - No ale zawsze byl kompocik. W wasach dyrygenta mieszkala pchla. Pewnego dnia budzi sie i czuje, ze jest cholernie zimno. Pomyslala, pomyslala i zmienila nosiciela. Przeniosla sie do czupryny kontrabasisty. Ale gostek lysial, wiec tam tez bylo jej zimno. Skakala po muzykach, az wreszcie dotarla do skrzypaczki i zamieszkala u niej we wlosach lonowych, gdzie bylo bardzo cieplo. Nastepnego dnia jednak budzac sie, spostrzegla ze znow jest zimno. Patrzy, i widzi ze znowu jest u dyrygenta. czym sie roznie wegiel kamienny od kamienia wegielnego..? tym samym co picie w szczawnicy od szczania w piwnicy bye -Prosze wode mineralna, ale bez soku. -Bez jakiego soku? -Wszystko jedno, moze byc bez malinowego. Czterech klientow zamawia napoje w restauracji: -Poprosze o herbate indyjska. -A dla mnie prosze o chinska. -Ja prosze o turecka. -A ja obojetnie jaka, tylko zeby byla w czystej szklance. Po chwili kelner przynosi herbaty: -Ktory z panow zamawial w czystej szklance? To: "akukuryku ..." <chomor-l@archimedes.pol.lublin.pl> oto cytat: "Mowi Robak do kolezki, Skonsumujmy jakies resztki, Tup, tup, tup, Jaki pyszny trup" Pijak zlowil zlota rybke. Rybka prosi pijaka: -Pusc mnie a spelnie twoje trzy zyczenia. -No to postaw mi pol litra! Bach! Jest flaszka! Pijak wypil, pomyslal i mowi: -Dobra, postaw mi jeszcze raz pol litra. Bach! Druga flaszka. Pijak wypil i mowi: -No to teraz postaw mi pol litra i bedziemy kwita. Bach! Jest trzecia flaszka. Pija wypil, potem takim troche zacmionym wzrokiem patrzy sie na pusta flaszke, potem na rybke i mowi: -O jest nawet zagrycha! Jest lekcja. Pani bawi sie z dziecmi w zgadywanki. Dzieci zadaja Pani zagadki, a Pani stara sie odpowiedziec, w miare swych (skromnych) mozliwosci. Przychodzi kolej na Jasia. Jas wstaje i pyta: "Co to jest: dlugi, czerwony i czesto staje?". Pani zaczerwieniona na buzi wola: "Jasiu, jak ty mozesz takie swinstwa..." A Jas na to radosnie: "To autobus, prosze Pani, ale podziwiam Pani tok myslenia!" Z tej samej beczki: Znowu jest lekcja i zagadki, jak wyzej. Tym razem Jas pyta: "Co to jest: dlugi, gietki i prezy sie?" Pani znowu sie zaczerwienila i gani Jasia, a Jas na to: "To jest luk!" I dalej: Ta Pani to chyba nie ma zbyt wielu pomyslow na lekcje, bo znow sa zagadki. Tym razem Jas mowi: "Ida trzy kobiety i jedza lody. Pierwsza ssie, druga lize, trzecia gryzie (loda, oczywiscie). Ktora z nich jest mezatka?" Pani na to: "Jas, ty swintuchu!" Jas ze spokojem odpowiada: "Niech sie pani nie denerwuje, niech pani pomysli." Pani mysli, widac ze pzrychodzi jej to z trudem. Wreszcie mowi: "Ta, ktora gryzie?" A Jas na to z wielka radoscia: "Ta ktora ma obraczke na palcu! Ale podziwiam pani tok myslenia." A to znacie (teraz wierszyk): Ja pierdole to przedszkole, Pania Jole tez pierdole. Tylko jeza nie pierdole, Bo ten skurwiel strasznie kole! Siedza dwie krowy na drutach wysokiego napiecia, i robia na drutach. W pewnej chwili widza przelatujacego niedaleko konia. Jedna krowa do drugiej: - Ty, co ten kon tu robi? Pojebalo go, czy co? - A, pewnie ma gniazdo w poblizu. o golebiu : Golem biustem go zabila ! o Kazku i Jozku : Kas kur.. wodka ! Jus kur.. wypilim ! ( z goralska ) Dalszy ciag przyspiewek z kasety "Nie tylko dla orlow", razem z zapowiedzia: Ze piesn nasza tu zawita Wielka radosc nas rozpiera Jak rozpiera groch jelita Frontowego oficera Slowa jakze bliskie duszy Moral, ktory bije w oczy Sprawia, ze sie kazdy wzruszy A niejeden sie pomoczy. Niech sie piesn do nieba wzniesie Jakby jej przypieto skrzydlo Niech popedzi jak stryj Czesiek Gdy zjadl przez pomylke mydlo I nie pytaj skad przybywa Czy z Paryza, czy tez z Rio Wazne, ze wam dzis zaspiwa Trio - Ociec, Woj i Stryjo! KAPEEELA!!! Milosc tecze przypomina Powiedziala jedna baba Wczoraj bylam u Murzyna A dzis u Araba (mam nadzieje, ze ani Murzyni ani Arabowie sie nie obraza - Scud) Na pieszczoty z Wladka Jerzy Raz umowil sie pod POM'em Zanim przyszla on juz lezy No bo w glowe dostal lomem Zrobil Kazek wynalazek Kiedy z Kaska lezal w sianie Ze jak lezy bez odziezy W kosciach ma lamanie Poszla Jagna do strumyka Bo poplywac sobie chciala Lecz spotkala Dominika Wiec tylko lezala Bardzo smiesznie sie zlozylo Ze Stach Jadzke dopadl w ostach Lecz smiesniejsze jeszcze bylo Ze to jego siostra Grunt to blisko pracy mieszkac Daje slowo, ze nie klamie Powiedziala tak Agnieszka Stojac noca w bramie Jakem rano wstawal z lozka Spadla mi na glowe gruszka Na to mowi mi Marynia Ciesz sie, ze nie dynia To wszystko z kasety, a teraz moj kolejny wiersz. Uwaga! Slowo "sad", ktore w nim wystapi nie oznacza sadu z drzewami np. jabloniamia, ale sad z sedziami adwokatami, oskarzonymi, woznymi itp. Po prostu nie ma polskich liter aby w prosty sposob to wyjasnic. A teraz wiersz: Siedzi Arab na wielbladzie Reka drapie sie po dupie A tam gdzies w kairskim sadzie <----- to tu Sedzia wyczesuje lupiez To by bylo na tyle. Ty sie smiej, ja autentycznie ostatnio slyszalem w biurze maklerskim BDK w Lublinie taki dialog: Klient: Panie, a jakie macie akcje? Makler: Rozne. Klient: A jaka mam wybrac, cos by mi pan doradzil? Makler: Najlepiej taka, ktora nie jest zbyt droga i drozeje. Klient: (chwila zastanowienia) Wie pan co? Daj mi pan ze 200 WIG-ow. Znacie kawal o napieciu ? Na pieciu napadlo dziesieciu ... Duze, czarne wisi pod szyja Zyda ... || || || || || || || || || || \||/ \/ D O B E R M A N !!! Pani pyta dzieci, na czym spia ich rodziny w domu. Dzieci odpowiadaja roznie; jedni na wersalkach, inni na tapczanach, itd.. A u was w domu Jasiu ? -Pyta pani. Jasiu: no, ja to prose pani spie na materacu, ale moi rodzice to chyba na snurku.... Jak to na sznurku ??? -Dziwi sie pani. Dokladnie nie wiem -mowi Jasio- ale slysalem rano jak mamusia mowila do tatusia:'stary, spuszczaj sie szybciej, bo nie zdazysz do roboty...' Kowboj do swojego kumpla: -Widzisz tego faceta ktory siedzi przy stoliku pod sciana? -Ktorego? Tam jest trzech facetow. -Tego co pije whisky. -Oni wszyscy pija whisky. O ktorego dokladnie ci chodzi? -Tego w koszuli w krate. -No tak, ale wszyscy trzej maja koszule w krate. -Poczekaj zaraz ci pokaze. Kowboj wyciaga spluwe i strzela do dwoch facetow przy stoliku. Zabici faceci spadaja z krzesel. Ten ktory zostal jest mocno przestraszony. -Teraz juz widzisz o ktorego mi chodzi? -No, a co? -On mi sie nie podoba. Chyba go zastrzele. Rozmawia rosyjski zolnierz z amerykanskim . Amerykanin chwali sie jak to u nich jest dobrze w armii , ze maja dobry sprzet , ze dobrze ich szkola itp. Az doszlo do tematu :wyzywienie . Amerykanin mowi , ze oni dostaja dziennie rownowanosc 80 tys kalorii. Na to Rosjanin : - Klamiesz ! Zaden czlowiek nie zje dziennie 30 kilogramow ziemniakow ! Przychodzi maly ( 8 lat ) Jas do szkoly ma cala opuchnieta i czerwona twarz, pani sie pyta: - Co sie stalo Jasiu - Ooossss - No co sie stalo.... - Ooooosssssaaaaa - Co osa ?? Ugryzla cie ?? - Nie tato lopata zabil ! A tak a propos kelnera. Na moim osiedlu jest knajpa n-tej kategorii (gdzie n>10). Pewnego dnia przyszedl tam jakis samobojca i zamowil zupe pomidorowa. Dziwnym trafem w zupie byla dorodna mucha. Wkurzony gosc wsypal do zupy cala solniczke soli, po czym zawolal kelnera opieprzyl go i zarzadal nowej zupy. Kelner grzecznie przeprosil i po chwili przyniosl nowa zupe. Facet zupe zjadl, a wtem z drugiego konca sali (czyli 2 stoliki dalej) odezwal sie glos: - Panie kelner !!! Kto tak przesolil ta zupe !!!! Przechodzac niedawno ulicami Krakowa zobaczylem niewiaste ktora miala na koszulce napis: _____/--------- ---------\____ ___/ \___ / /---\ / / /---\ \ / \ / / / / / / / \ | /----/ / / / /- \ | \ _/ \___/ \____/ _/ \_ / \___ __/ \_____ _____/ Jesli ktos nie skojarzyl od razu, to niech wyobrazi sobie granatowy emblemat Forda w ksztalcie elipsy, a w nim zamiast stylowego napisu 'FORD' stoi 'FUCK'... Szpital, anemik lezy na pod koudra w lozku na sali: -Siooooostro - wola placzliwie - Paaaaaaaajak!!! -Cicho - odpowiada siostra zajeta czyms innym. -Sioooooostro, paaaajjjjaaaak!!! -Cicho - i zero reakcji ze strony siostry. -Gdzie mnie wleczesz , BEEEEESTIO??? Siedza dwie muchy przy gownie, jedna pierdnela , na to druga : - no wiesz, przy jedzeniu!!! w restauracji : -Kelner! Kelner! w mojej zupie plywa mucha!!! -spokojnie, niech szanowny Pan raczy zauwazyc, ze oto brzegiem talerza space- ruje piekny, dorodny pajak... Przychodzi baba do lekaza i mowi: -Jestem skonana! -A ja z Gwiezdnych Wojen. -Czy jest mielone? -Mielim. -To ja poczekam. -Nie trzeba, mielim wczoraj. Przyszla baba do fryzjera. -Prosze mi sciac wlosy. Fryzjer scial, podal lus...
colombinho