{0}{773}Tłumaczenie joy77 {1176}{1264}Denise się zakochała! {1264}{1314}Obawiam się, że wszyscy|się zakochamy,Sam. {1314}{1417}Nie wiem co pan widzi,|sir, ale ja widzę ciasto. {1417}{1446}I sos. {1446}{1496}Sam, te ptaki|przebyły długš drogę. {1496}{1532}Ogromnym kosztem. {1532}{1592}Musimy pieczołowicie o nie dbać. {1592}{1697}Mylałem żeby wystawić takš cenę|żeby sprzedać tylko kilka. {1697}{1785}Kiedy już mylę, że cię znam,|okazuje się, że gonię cienie. {1785}{1858}Jeli będš zbyt tanie|będš pospolite jak łuszczaki {1858}{1890}sprzedawane na każdym rogu. {1890}{1984}Chodzi o to|żeby klienci przyszli je podziwiać. {1984}{2038}Co o tym mylisz? {2038}{2108}Te licznotki powinny mieć|na poczštek własny kontuar. {2108}{2148}Ależ sensację wzbudzš. {2365}{2421}Ptaki z własnym kontuarem. {2421}{2466}Mylisz, że byłoby głupie {2466}{2511}gdybym została sprzedawcš|papużek nierozłšczek? {2511}{2566}Nie głupie, Denise.|Wspaniałe. {2566}{2638}Gdyby sprzedała wszystkie ptaki|mogłaby przejšć wyroby szklane, {2638}{2727}ubrania męskie, bieliznę|i wszelakie ubrania. {2727}{2775}Pauline, co cię zdenerwowało? {2775}{2817}Może. {2859}{2893}Kto ci pomógł {2893}{2955}kiedy przyszła tu pierwszy raz|w brudnych butach? {2955}{3030}I kto sprzedaje cenne ptaki|a kto guziki? {3030}{3076}Chcesz ptaki? {3076}{3151}Porozmawiaj z panem Moray. {3151}{3202}Musiałabym mówić do pana Moray, {3202}{3255}ale kiedy to robię|język staje mi kołkiem. {3255}{3335}Zatem musisz zadowolić się guzikami. {3335}{3430}Masz rację.|Porozmawiam z nim. {3430}{3476}Tam jest. {3476}{3552}Muszę pomyleć|co najpierw powiedzieć. {3552}{3595}Nie uważasz,|że wyglšda inaczej? {3620}{3706}Wyglšda inaczej w twoich oczach. {3706}{3760}Może skoro|Katherine Glendenning {3760}{3851}za niego nie wyjdzie|mylisz, że ty go złapiesz. {3851}{3911}Nigdy by mi to|nie przyszło do głowy. {4469}{4513}Mylisz, że zrobisz|z resztš z nas {4513}{4556}to co z Burroughsem? {4556}{4617}Trzeba czego więcej niż pienišdze|żeby mnie stšd usunšć. {4617}{4664}To prawda. {4737}{4789}Ptaki muszš być widoczne {4789}{4890}- jak tylko klienci wejdš do sklepu.|- Tak, być może. {4890}{4935}Moglibymy powiesić klatki u sufitu, {4935}{4975}żeby patrzyły na nas z góry? {5004}{5079}Moray, powiesz mi|co cię dręczy? {5079}{5132}Chodzi o Burroughsa? {5132}{5161}O Katherine. {5189}{5262}Pogodzilimy się, {5262}{5342}choć obawiam się,|że wcišż bawimy się w kotka i myszkę. {5342}{5391}Skończ z tym. {5391}{5474}Wiesz, że możesz.|Ustatkuj się. {5474}{5548}Katherine mogła przyjšć|podchody Petera Adlera. {5548}{5658}Ale tego nie zrobiła. Ciekawe dlaczego!|Moray, ta kobieta cię kocha. {5658}{5713}- Niech tyle wystarczy.|- Niech tyle wystarczy! {5755}{5829}Sir. Panie Moray, sir.|Papużki nierozłšczki, sir. {5864}{5910}Podobajš ci się ptaki, Pauline? {5910}{5961}Sir, guziki nie sš piękne. {5997}{6070}Chciałaby stanšć|za kontuarem z ptakami? {6070}{6140}To wspaniały pomysł. Moray? {6170}{6215}Tak. Dlaczego nie? {6215}{6269}Dziękuję, sir.|Nie zawiodę pana. {6269}{6308}Sprzedam wszystkie ptaki|a nawet więcej. {6308}{6351}Jeli będzie więcej. {6813}{6883}Kiedy ptaki latały na wolnoci. {6912}{7001}Edmund, zdradzić ci mój sekret|na wszystkie bolšczki? {7001}{7045}Chętnie posłucham. {7045}{7077}Rozchmurz się! {7224}{7307}Przykro mi z powodu Petera. {7307}{7386}To musiało być dla ciebie krępujšce. {7386}{7456}Bycie obiektem plotek|przydaje pewnego {7456}{7521}blasku reputacji, nie sšdzisz? {7550}{7595}Byłam głupia. {7595}{7689}Byłam przekonana,|że będziesz walczył. {7689}{7737}Jak mógłbym konkurować {7737}{7794}z założycielem domu sierot? {7907}{8047}Moray, to wszystko co zrobiłam|żeby pokazać ci, że cię kocham... {8076}{8197}Teraz rozumiem. Mówi ci to,|że nie można mi ufać. {8226}{8292}Gonię za tobš alb uciekam. {8363}{8434}Kochanie, gdybym tylko|mogła ci pokazać... {8476}{8512}Jestem stała. {8542}{8641}Gdybym miała szansę ci udowodnić... {8641}{8722}Większoć życia|spędziłam bez matki. {8722}{8787}Umiem dbać o mężczyznę. {8824}{8913}Będę twojš przystaniš. {8913}{8967}Obiecuję. {9013}{9061}Czy między nami może być inaczej? {9118}{9149}Tego chcesz? {9189}{9307}Pragnę spokoju,|ukojenia dla duszy... {10072}{10098}Rozchmurz się. {10145}{10179}Arthur? {10210}{10267}Czasami jeste jak duch psa, {10267}{10385}skradajšcy się bezdwięcznie. {10385}{10486}- Lubisz Sama?|- Oczywicie. {10486}{10573}Sam jest głupcem. {10573}{10660}- Lubisz pana Moray?|- Skšd te pytania? {10660}{10846}- Lubisz pana Jonasa?|- Nie łatwo lubić cień. {10846}{10929}Nie mam czasu na pogaduszki|kiedy zamiast tego mogłabym się napić. {11272}{11337}Tato, do rana mi przejdzie. {11337}{11387}Wcale nie. {11441}{11519}Widziałem jak jest coraz gorzej. {11618}{11668}Katherine, co z tym zrobimy? {11763}{11809}Próbowałam z Peterem. {11809}{11891}Naprawdę, starałam się|ze wszystkich sił. {11891}{11946}Wiem. {11946}{11981}Tato... {12037}{12091}Moray boi się małżeństwa {12091}{12150}bo chce być wierny Helene. {12193}{12251}To rodzaj honoru. {12251}{12295}Kocham go za to. {12376}{12446}Nie mogę tego znieć. {12446}{12526}Nie wiem czy mogłabym pokochać kogokolwiek|po tym jak kocham Moray. {12526}{12576}On mnie kocha, ale... {12693}{12758}ile czasu minie nim będzie|gotowy do małżeństwa? {12832}{12951}Może stanie się to|szybciej niż mylisz. {13001}{13076}Doć już łez. pij. {13148}{13216}Chcę żeby wyglšdała jutro|jak najlepiej. {13615}{13705}Denise, nie pisz?|Ja nie pię. {13705}{13798}Pauline... {13798}{13858}Teraz ja nie pię. {13858}{13887}Nie mogę spać. {13887}{13969}Kiedy zamykam oczy|widzę papużki nierozłšczki. {13969}{14061}Jeli żadnego nie sprzedam?|Mogę wrócić do guzików. {14061}{14130}Albo gorzej.|Nie będę spała całš noc. {14130}{14208}Ale nie będziesz gadała całš noc,|Pauline? {14208}{14289}Będę leżeć do witu|mylšc o ptakach. {15116}{15200}Clara, zajmij się działem|przez pół godziny. {15258}{15303}Denise, chod ze mnš, proszę. {15375}{15447}O co chodzi, panno Audrey?|Co zrobiłam? {15520}{15548}Usišd. {15710}{15736}Mów. {15793}{15832}Co mam mówić, panno Audrey? {15832}{15913}Nadzorowałam dziewczęta|nim się urodziła. {15913}{15994}Wiem kiedy widzę miłoć.|Zawsze musi mnie niepokoić. {15994}{16079}Dziewczyna albo fruwa|na chmurce różowej rozkoszy - {16079}{16170}- niestety takie|zazwyczaj tracš pracę - {16170}{16225}albo cierpi. {16282}{16311}Kim on jest? {16357}{16468}Przysięgam, ja nie... {16527}{16572}Nie chciałam się zakochać. {16572}{16621}O Boże. To pan Moray. {16621}{16709}Naprawdę nie chciałam|tego czuć, panno Audrey. {16709}{16795}Każdego dnia z tym walczę. {16795}{16862}Powtarzam sobie,|że to beznadziejne. {16862}{16949}Odpycham od siebie uczucia. {16949}{16990}Ale one uparcie wracajš. {16990}{17044}Nie dajš się uciszyć. {17075}{17113}O Boże. {17113}{17236}Wysłuchaj mnie uważnie,|dziecko. Jeste stracona. {17236}{17281}Uczucia to tylko uczucia. {17281}{17349}Mijajš jeli nie postępujemy|zgodnie z nimi. {17349}{17442}Jeli jednakże zbłšdzisz w ten|zdradziecki wiat wyjawienia... {17442}{17488}Nigdy nie powiedziałabym|panu Moray. {17488}{17542}Nie będziesz pierwszš, {17542}{17580}która dała się ponieć chwili. {17605}{17669}Powiem wprost. {17669}{17743}Dopóki jest twoim pracodawcš|możesz być jego maskotkš, {17743}{17831}jego "małš mistrzyniš"|a on będzie wpierał twój rozwój. {17831}{17918}Jeden pocałunek i staniesz się|dla niego kobietš. {17946}{17998}Będziesz jak Clara, {17998}{18106}pozwoli ci zostać,|ale bez szansy na awans. {18106}{18195}Jakakolwiek forma specjalnych względów|wobec ciebie będzie hańbš. {18195}{18253}Masz ambicje. {18253}{18321}Nie wiem co może wyniknšć|z takich ambicji u kobiety, {18321}{18388}ale wiem, że pocałunek|to zniszczy. {18388}{18434}Co mam zrobić? {18434}{18567}Oddaj się nowej sprawie.|Odmowie. {18607}{18638}Możesz? {18771}{18841}Mylisz, że nie powinnimy|nadawać im imion, Pauline? {18841}{18946}Większoć już nazwałam,|sir. To jest Bertie, {18946}{19078}- a samica to Sally.|- Mogłabym się pana poradzić {19078}{19188}- w raczej delikatnej sprawie?|- Tak, oczywicie. {19188}{19280}Pierwszy raz od wielku lat|kiedy tu pracuję chciałbym być klientem. {19280}{19370}Zabrałbym Sally i Bertiego do domu. {19370}{19412}Gdyby było mnie na nie stać. {19560}{19641}Sam, mogłabym poćwiczyć na tobie|sprzedawanie ptaków? {19641}{19696}Spróbuję przekonać cię do kupna {19696}{19785}- a ty zobaczysz czy się skusisz czy nie.|- Dobrze. {19785}{19842}Wejd przez drzwi. {19948}{20068}Te ptaki, sir, sš tak ładne, {20068}{20163}kiedy co rano zobaczy je pan|razem szczęliwe, {20163}{20258}tak rozkoszne w swoim skakaniu dokoła|żeby sprawić sobie przyjemnoć. {20258}{20359}Te ptaki, sir, sprawiš, ze każdy|z radociš przywita nowy dzień. {20359}{20426}- Wezmę parkę.|- Naprawdę? {20451}{20490}Nie. {20552}{20619}Co pan myli o Denise,|panie Dudley? {20619}{20718}To wspaniała dziewczyna.|Chętna do nauki. {20718}{20848}Co pan myli o jej potencjale? {20848}{20906}Dobrze sobie poradzi. {20906}{20960}Powiem inaczej. {20960}{21064}Kiedy byłam młoda uważałam się|za doć atrakcyjnš. {21064}{21152}- Wcišż pani lni, panno Audrey.|- Dziękuję, sir. {21152}{21310}Pauline jest przyjemna,|Clara uwodzicielsko atrakcyjna. {21310}{21345}Ale Denise... {21383}{21416}Czy to moja wyobrania {21416}{21473}czy ta dziewczyna|ma w sobie co...? {21473}{21567}Jest w niej jaka właciwoć.|Rodzaj esencji. {21567}{21682}Tego się obawiałam.|Bardzo się obawiałam. {21853}{21907}- Denise?|- Tak, sir? {21907}{21963}- Papużki nierozłšczki?|- Tak, sir? {21963}{22034}Przyszło mi do głowy, że moglibymy|wystawić artykuły dla panów {22034}{22139}na kontuarze pań, na przykład,|spinki do mankietów na kontuarze z perfumami. {22139}{222...
Adhortatus