00:00:08:Teraz si� nie przem�czaj. 00:00:10:Troche minie nim zastrzyk przestanie dzia�a�. 00:00:15:Przepraszamy za zatrzymanie.. 00:00:19:Masz piekielnie dobry prawy sierpowy. 00:00:22:Gdzie jestem ? 00:00:27:Arcatic Szpital Psychiatryczny. 00:00:31:My�le, �e to mi si� nie spodoba. 00:00:34:Pope�niacie b��d. 00:00:37:Moja praca nie jest zwi�zana z wojskiem. 00:00:40:Kt�ra praca , John ? 00:00:44:Nic nie wiem. 00:00:46:To niedobrze mie� sekrety, wiesz . 00:01:05:Charles ? 00:01:08:Charles ? 00:01:12:Nie chcia�em Ciebie w to wpl�tywa�. 00:01:17:Przepraszam. 00:01:22:Charles ? 00:01:32:Portugalski wsp�lokator obna�y� si�. 00:01:36:Widzia�e� moje nazwisko na ok�adce ? 00:01:40:Ty K�amco, ty sukinsynu ! 00:01:43:Do kogo m�wisz ?| Powiedz mi, kogo widzisz ? 00:01:45:NIe widzia�em, �eby� ucieka� przed Rosjanami. 00:01:48:Wy ludzie ! 00:01:52:Tam nikogo nie ma. 00:01:53:On tam by� . 00:01:57:Przesta�cie ! Ja nic nie wiem. Przesta�cie ! 00:01:59:Nic nie wiem ! 00:02:04:Nazywam si� John Nash ! | I jestem tutaj przetrzymywany wbrew mojej woli. 00:02:08:Niech kto� zawiadomi Departament Obrony ! 00:02:10:Nazywam si� John Nash !| l jestem tutaj przetrzymywany wbrew mojej woli ! 00:02:19:Co z�ego si� z nim dzieje? 00:02:24:Ludzie jego pokroju | cz�sto s� paranoikami. 00:02:33:Ale jego praca . On zajmuje si� sprawami | �ci�le tajnymi , wi�c... 00:02:39:Tak. Tak, wiem . 00:02:43:I zachowania Johna | s� dopuszczalne. 00:02:48:Ale mo�e si� od nich nigdy nie uwolni� 00:02:52:Obawiam si�, �e jeszcze d�ugo mo�e pozostawa� w takim stanie. 00:02:54:Co ma pan na my�li? | Jak d�ugo? 00:02:56:Mo�liwie , �e to narasta�o w nim od czas�w szkolnych. 00:02:58:Przynajmniej tego mo�emy si� dowiedzie� po jego halucynacjach. 00:03:00:O czym pan m�wi ? 00:03:02:O jakich halucynacjach ? 00:03:03:Jak dotychczas o jednej. 00:03:06:Wyobrazi� sobie ,�e mia� wsp�lokatora | nazywa� Charles Herman . 00:03:10:Charles nie jest urojony . 00:03:13:On i John s� najlepszymi przyjaci�mi | od czas�w Princeton . 00:03:16:Czy spotka�a� kiedykolwiek Charles ? 00:03:17:Czy kiedykolwiek by� u was na obiedzie ? 00:03:19:On by� w mie�cie | kilka razy , wyk�ada� . 00:03:22:Czy by� na waszym �lubie ? 00:03:23: On .... 00:03:25:czy widzia�a� jego zdj�cie albo rozmawia�a� z nim przez telefon? 00:03:27:To jest niedorzeczne. 00:03:29:Telefonowa�em do Princeton . 00:03:31:Wed�ug zapis�w w administracji , John mieszka� sam. 00:03:37:Czy to jest prawdopodobne , | �e tw�j ma�... 00:03:42:matematyk | bez wojskowego przeszkolenia 00:03:44:jest rz�dowym szpiegiem, | �cigaj�cym Rosjan ? 00:03:46:Pan robi z niego wariata. 00:03:48:Albo on straci� kontakt z rzeczywisto�ci�. 00:03:53:Jedyn� droga �eby mu pom�c, | jest pokaza� mu r�nic� | 00:03:59:Pomi�dzy tym co prawdziwe i | tym co w jego umy�le . 00:04:05:Chodzmy dalej. 00:04:09:Nad czym m�g� pracowa� ? 00:04:12:Jego praca jest utajniona. 00:04:13:Wspomina� co� o nadzorcy . 00:04:15:Nazywa� si� William Patcher . 00:04:18:Mo�e pan Patcher | wyja�ni�by nam wszystko. 00:04:20:Lecz niestety nie potrafimy go odnale��. 00:04:24:Czy chce pan abym dowiedzia�a si� | szczeg��w na temat pracy mojego m�a? 00:04:30:John my�li, �e jestem Rosyjskim szpiegiem. 00:04:32:Czy zgadzasz si� z nim? 00:04:39:Co powiedzia� doktor ? 00:04:41:Nie wiem. Chc� zobaczy� nad czym | pracowa� John . 00:04:44:Alicia , ty nie mo�esz wej�� do jego biura. 00:04:47:Wiesz ,ze to jest tajne , | Alicia. 00:04:50:Zatrzymaj si� ! 00:05:03:Och Bo�e. 00:05:09:Och Bo�e. 00:05:18:Dlaczego nic nie powiedzieli�cie ? 00:05:22:Alicia...chcia�em powiedzie�... | John zawsze by� troche dziwny. 00:05:27:Twierdzi�, �e �amie kody , | �e to tylko dla jego oczu 00:05:30:�ci�le tajna , cz�� wojskowego planu. 00:05:32:Czy�by? 00:05:35:Czy to mozliwe, �e on si� ca�y czas pogr��a� w tym? 00:05:38:To jest bardzo prawdopodobne | �e tak mog�o by�. 00:05:40:Mo�liwe, ale nie do ko�ca pewne. 00:05:46:Ostatnio sta� si� | bardzo zaniepokojony. 00:05:49:Wtedy kiedy ty telefonowa�a�... 00:05:51:czy on robi� to ca�ymi dniami? 00:05:54:Ci�cie magazyn�w ? 00:05:57:Wi�c... Nie wszystko ... <--- dir cat 00:07:23:Tak si� martwi�am... 00:07:28:T�skni�em za tob�... 00:07:34:Musz� z tob� porozmawia�. 00:07:42:Alicjo, my�la�em o tym co si� dzieje... 00:07:46:I moje zachowanie wynika z tego,|�e nie mog� z tob� o tym rozmawia�. 00:07:51:I niestety nie mia�em wyboru. 00:07:57:Mam nadziej�, �e rozumiesz...|i jest mi naprawd� przykro. 00:08:00:W porz�dku. 00:08:03:Wszystko b�dzie dobrze. 00:08:06:Wszystko b�dzie dobrze. 00:08:09:Tylko musimy m�wi� cicho... 00:08:13:...mog� nas pods�uchiwa�. 00:08:15:Tu mog� by� mikrofony. 00:08:18:Wszystko ci teraz wyja�ni�. 00:08:21:Z�ami� zasady protoko�u. 00:08:23:Ale musisz to wiedzie�.... 00:08:26:...�eby pom�c mi si� st�d wydosta�. 00:08:30:Alicjo, wykonywa�em|�ci�le tajn� prac� dla rz�du... 00:08:33:...przy rozszyfrowywaniu informacji... 00:08:36:...i boj� si�, �e rosjanie ju� maj� o mnie dane, 00:08:39:wi�c mo�esz by� w niebezpiecze�stwie... 00:08:44:...trzymaj� mnie tutaj,|�ebym nie przestawa� pracowa�... 00:08:48:Musisz skontaktowa� si� z Wheelerem |i znale�� Wiliamem'a Patcher'a... 00:08:51:...przesta�... 00:08:53:Przesta�! 00:08:58:Rozmawia�am z Wheelerem... 00:09:01:...dobrze, to dobrze... 00:09:03:Nie ma �adnego Wiliam'a Patcher'a. 00:09:05:Oczywi�cie �e jest, pracowa�em dla niego. 00:09:07:Robi�c co? 00:09:10:�ami�c kody? 00:09:12:Zostawiaj�c tajn� poczt� w skrytce dla rz�du? 00:09:16:Sk�d to wiesz? 00:09:18:Sol ci� sprawdzi�. 00:09:21:My�la�, �e to nieszkodliwe. 00:09:33:Nigdy nie zosta�y otwarte. 00:09:38:To nie jest prawd�. 00:09:41:Nie ma �adnego spisku John... 00:09:46:Nie ma �adnego Wiliam'a Patcher'a. 00:09:50:To jest w twoim umy�le. 00:09:55:Rozumiesz? 00:09:58:Skarbie... 00:10:00:Jeste� chory... 00:10:04:Jeste� chory, John. 00:10:07:John! 00:10:18:Kod czerwony. Doktorze Ronce.|Kod czerwony, pok�j obserwacyjny numer 2. 00:10:37:John? 00:10:44:Nie ma implantu. 00:10:48:Nie mog� go znale��... 00:10:54:Nie ma go... 00:11:27:To jest jeden z gorszych przypadk�w schizofrenii... 00:11:30:...nie wie co jest realne... 00:11:33:Prosz� sobie wyobrazi�, �e ludzie, 00:11:37:miejsca, zdarzenia najwa�niejsze dla niego... 00:11:43:...nie odeszli, lecz co gorsza nigdy ich nie by�o... 00:11:51:C� to za piek�o... 00:12:00:Wstrzykuj� insulin�. 00:12:03:8:42 rano. 00:13:02:Jak cz�sto? 00:13:05:Pi�� razy w tygodniu... 00:13:08:...od dziesi�ciu tygodni. 00:13:30:UNIWERSYTET PRINCTON|ROK PӏNIEJ 00:13:32:John zawsze tak rado�nie|m�wi� o czasach uczelnianych... 00:13:35:...a teraz Hansen zarz�dza ca�ym wydzia�em. 00:13:39:Przypomina nam o tym... 00:13:43:Ale John nie chce przyj�� na teren uczelni... 00:13:46:...chyba si� wstydzi. 00:13:54:Alicjo, jak sobie z tym radzisz? 00:13:58:Halucynacje ju� min�y...przyjmuje leki... 00:14:05:Nie...mia�em na my�li jak ty sobie radzisz? 00:14:15:Je�eli chodzi ci o to co czuj�... 00:14:18:...to zobowi�zanie...wina...�e chc� odej��. 00:14:23:wina...�e chc� odej��. 00:14:28:Sza�...przeciw Johnowi...przeciw Bogu... 00:14:35:...ale... 00:14:38:...spogl�dam na niego i zmuszam si� 00:14:42:�eby widzie� m�czyzn� kt�rego po�lubi�am. 00:14:46:I on staje si� tym m�czyzn�. 00:14:50:Zmienia si� w kogo� kogo pokocha�am. 00:14:56:A ja zmieniam si� w kogo�,|kto go pokocha�. 00:15:02:Nie przez ca�y czas... 00:15:06:...ale wystarczaj�co. 00:15:09:My�l�, �e John to wyj�tkowy szcz�ciarz. 00:15:18:Wcale nie... 00:15:23:To jest nasze... 00:15:25:To tutaj? 00:15:27:Na to nas sta�... 00:15:29:John...masz go�cia. 00:15:33:Cze��... 00:15:37:Wszystko w porz�dku... 00:15:47:Hej szefie... 00:15:50:Papierosa? 00:15:52:Nie dzi�ki...rzuci�em. 00:15:59:Cze�� John. 00:16:03:Znasz Harvey'a? 00:16:07:John tutaj nikogo... 00:16:09:Spokojnie,wszystko w porz�dku...|jaki sens by� �wirem, je�eli nie mo�na �artowa�? 00:16:12:Jezu Chryste John. 00:16:14:Powinienem by� si� domy�le�. 00:16:17:Prosz�. 00:16:20:Mog� to wzi��� p�niej. 00:16:22:Ale powiniene� teraz. 00:16:24:Co� ci poda�? 00:16:27:Nie dzi�kuj�. 00:16:34:Przyjecha�em do miasta na wyk�ady... 00:16:37:...i dzisiaj wyje�d�am. 00:16:39:Bender te� chcia� przyj��...|ale nie da� rady... 00:16:43:...mia�em ci� od niego pozdrowi�. 00:16:47:Squizujesz 00:16:52:Mia�em nadziej�,|�e ty te� i zagrasz ze mn� 00:17:00:Pr�buj� rozwi�za� nowe r�wnanie... 00:17:06:...je�eli mi si� uda b�d� m�g� wr�ci� do pracy... 00:17:14:...ale to trudne, bo leki za�miewaj� mi umys�. 00:17:20:...trudno zobaczy� rozwi�zanie. 00:17:33:Wiesz John, nie powiniene� si� z tym �pieszy�... 00:17:36:...s� inne rzeczy poza prac�. 00:17:43:Ale co? 00:18:19:O czym my�lisz? 00:18:24:Jak ludzie to robi�... 00:18:27:Takie �ycie... 00:18:30:...normalne dzia�ania... 00:18:32:..kt�re maj� sens. 00:18:42:Spr�buj wyj�� z domu. 00:18:45:Porozmawia� z lud�mi. 00:18:55:Spr�buj wynie�� �mieci. 00:19:34:Z kim rozmawia�e�? 00:19:37:Ze �mieciarzem... 00:19:49:�mieciarze nie przychodz� wieczorami... 00:19:53:Tutaj chyba przychodz�... 00:20:22:...przepraszam... 00:21:30:Czy to leki? 00:22:13:Co mog� zrobi� ? 00:22:34:Moja matka zajmie si� dzieckiem dzisiaj. 00:22:38:Mam 3 godziny pracy dodatkowo. 00:23:05:Id� do ��ka... 00:23:14:Dobranoc. 00:24:36:Dobrze zn�w ci� widzie�, John. 00:24:39:Troch� to by�o... 00:24:41:Patcher? 00:24:44:Tak jest. 00:24:48:Nie jeste� prawdziwy. 00:24:50:Oczywi�cie �e jestem.|Nie b�d� �mieszny. 00:24:56:T�dy chyba nie p�jdziesz, John. 00:25:01:Czas wr�ci� do pracy. 00:25:04:Bomba jest w ostatecznym po�o�eniu,|tutaj w stanach. 00:25:09:Twoja sytuacja wymaga aby�|pozostawa� w ukryciu... 00:25:14:...Mohamedzie...przynie�li�my g�r� do ciebie... 00:25:36:Wiemy, �e bomba znajduje si�|gdzie� na wschodznim wybrze�u... 00:25:42:...ale nie uda�o nam si�|zaznaczy� jej dok�adnej lokacji. 00:25:48...
ajus