szlachta polska i jej paΣstwo.doc

(118 KB) Pobierz

 

 

 

Pierwsze hipotezy wskazują na to, że w II połowie IX w. przybyli przybysze z, „zewnątrz”, czyli Skandynawii. To właśnie przez nich zostało zorganizowane państwo Piastów, bowiem zjednoczyli pod swoim władaniem plemiona Polan, Ślężan, Mazowszan, Pomorzan i Wiślan. Wtedy utworzyli organizm państwa, którego dowódcą był wódz normandzki – protoplasta książąt i wódz – król dynastii piastowskiej.

Możnowładztwo od rycerstwa różniło się sytuacją majątkową, formą władania ziemią przez każdą z tych grup. Rycerz miał ziemię w formie beneficjum, oczywiście wiązało się to z obowiązkami i świadczeniami. Beneficja przyznawali rycerzom możnowładcy i kościół. Przez co kształtował się system feudalnej drabiny, która wykształciła się na zachodzie Europy (głównie we Francji).

W XI w. w Polsce ukształtował się feudalizm, który „przeorał stare organizacje, i na ich miejscu pojawiły się nowe organizacje uwzględniające nowe podziały społeczne i prawne. Największe znaczenie miało tu możnowładztwo, którzy posiadali dobra ziemskie. Część ich stanowiła spuściznę po ustroju plemienno – rodowym. Skupiali się oni wokół księcia i mieli najwyższe urzędy. Niewielka ich część miała w posiadaniu większe własności ziemskie (nie należały do warstwy urzędniczej).

Tak jak możnowładztwo posiadało własność alodialną to rycerstwo tylko niekiedy posiadało własność alodialną, z reguły były to niewielkie obszary ziemi uprawnej, na której pracował właściciel z kilkoma niewolnikami (wolnymi lub niewolnymi). Rycerze oprócz służy wojskowej na rzecz pana, nie mieli innych obowiązków. Beneficja, a właściwie ich część stanowiło wyposażenie drużynników książęcych. Zobowiązani byli do posłuszeństwa. Stan rycerski wykształcił się już w XII w., kiedy to narodził się zwyczaj pasowania na rycerza – to zapoczątkowało formowanie się stanu rycerskiego. Był to stan otwarty.

Kolejną warstwą społeczną była pośrednia między chłopem, a rycerzem – drobni rycerze. Korzystali z przywilejów nadanych rycerstwu, nie należeli do klasy feudałów, ponieważ ziemię uprawiali własnoręcznie. Słabsi ekonomicznie popadali w „sieci” możnowładców, dostojników kościelnych. Dlatego też, niektórzy drobni rycerze spadali do rangi – chłopów. Inna część rycerstwa dzięki łupom wojennym lub nakładom książęcym rosła do rangi możnowładcy. Ale dochodziło do tego rzadko.

Już w XIII w. rycerstwo korzystało z szeregu uprawnień stanowych. Były one bardzo szerokie. Otóż, rycerz pojmany do niewoli podlegał wykupowi, przysługiwało mu odszkodowanie za straty poniesione w czasie wyprawy wojennej i większe wynagrodzenie za służbę wojskową poza granicami kraju. Rycerz miał także prawo do swobodnej dziesięciny tzn. mógł być wierny, płacić dziesięcinę i modlić się w tym kościele, jaki on uważa.

Obok rycerstwa drobnego i średniego istniała także grupa rycerstwa służebnego. Pochodziła ona od rycerstwa ubogiego, drobnego i półzależnych chłopów. Ich to właśnie możnowładca wtrącił do swej drużyny. Dostawali oni ziemię na prawie lennym, wieczystym lub dziedzicznie. W XIII w. doszło już do takich norm prawnych, np. inne kary groziły za zabójstwo lub zranienie możnowładcy, inne za rycerza, a jeszcze inne za rycerza służebnego. W wyniku zabójstwa wielmożnego piastującego urząd główszczyzna, czyli kara pieniężna płacona rodzinie zamordowanego wynosiła 30 grzywien, zaś zabójstwa zwykłego rycerza – 15 grzywien, zaś za zabójstwo rycerza służebnego i chłopa – tylko 6 grzywien. Jest to dochód na formowanie się w Polsce nie jednolitego stanu. Ale nie doszło do powstania więcej niż kilku stanów szlacheckich. Było to na pewno (dla niektórych) dobrym znakiem i plusem. Przyczyną ukształtowania się jednej warstwy szlacheckiej było: znacznie słabsza niż na zachodzie Europy zależność rycerstwa od możnowładztwa. Średnie rycerstwo obroniło swoją niezależność, nie bez poparcia panujących. W Polsce rycerze podlegali wprost panującemu i to nie pozwoliło na utworzenie się hierarchicznej drabiny feudalnej. Następnie dużą rolę odegrały przywileje stanowe, które stały się udziałem szerokiej liczebnie warstwy, (bo objęły nawet część rycerstwa służebnego). Po drugie to organizacja rycerstwa, które łączyło się w rody, ale byli i żyli na jednym terytorium, czyli „sąsiedztwo”, rody te wzmocniły rycerstwo, bowiem obowiązująca zasada solidarności chroniła interesy pojedynczych członków rodu, to broniło ich przed mediatyzacją, czyli zależnością od możnowładcy.

Każdy ród rycerski posiadał już od końca XII w. swój herb, który był elementem odróżniającym od innych stanów, ale także zamykał się. Na początku herby stanowiły symbol osobisty, ale później – były dziedziczne. Za średniowiecznych przedstawiane były na herbach przedmioty osobiste – będące własnością rycerza (np. granice posiadanego terenu, konie itp.). Były one w postaci rysunków, ale w ewolucji doszło do zmiany na części herbu królewskiego (np. ręka z mieczem jako fragment jagiellońskiej pogoni).

Ci, którzy mieli herby, nie zawsze byli spokrewnieni więzią krwi. Rycerze służebni, gdy zostali „uherbowani” to musieli przyjąć takie przywileje na siebie, jakie posiadali możnowładcy.

Dwa stany uprzywilejowane takie jak możnowładztwo i rycerstwo były wyróżnikami całego stanu. Za czasów Laskonogiego, herbowano, przywilejowano zbiorowo, a w 1228 r. w Cieni Władysław Laskonogi wydał przywilej, który mówił o przestrzeganiu immunitetu oraz wykluczał „uciski i niezależne” podatki. Następne przywileje były podobne, jednak obok nich był słynny przywilej Ludwika Węgierskiego wydany w 1374 r. w Koszycach.

Gdy na tronie był Kazimierz Wielki, dopiero wtedy próbowano ustalić, kogo można nazwać szlachcicem. Kiedy fakt posiadania ziemi na prawie rycerskim oznaczał przynależność do stanu rycerskiego, tak w początkach XIV w. rycerstwo – szlachta dążyło do zamknięcia tego stanu. Tymczasem Kazimierz Wielki określił, że szlachcicem jest człowiek rodzący się z ojca szlachcica, (czyli z krwi szlacheckiej).

Za panowania Kazimierza Wielkiego kończył się rozwijać system stanu szlacheckiego. Jednak występowała znaczna różnica pomiędzy „tą” szlachtą, a z XVI czy XVII w, tak monarchia Kazimierzowa w nie przypominała późniejszego ustroju Rzeczpospolitej ani charakterem gospodarki rolnej, ani pozycją polityczną szlachty w kraju. Rycerz – szlachcic nie stał się, bowiem ziemianinem. Dosiadał wprawdzie własnym gospodarstwem rolnym, folwarczkiem (1-3 łanów), ale pełniło rolę tylko do zaspokojenia własnych potrzeb. W tym czasie folwark nie produkował jeszcze towarowego zboża. Jeden pan – rycerz był podrzędny w stosunku do sołtysa. Bowiem niektóre folwarki sołtysie liczyły około 6 łanów i produkowały ( przy pracy najemników i zagrodników) zboże towarowe na potrzeby rynku wewnętrznego.

Dlatego też, współżycie między stanami było bardzo korzystne i regulowane przez władzę centralną. Mieszczaństwo i rycerstwo było tą siłą, która równoważyła pozycję możnowładców. Ale wtedy pojawiały się już tendencje do zmian i przeobrażeń kraju. Po pierwsze to wzrosła na rynkach zagranicznych koniunktura na artykuły rolno-hodowlane. To wzbudziło zainteresowanie wśród rycerzy – szlachty, którzy do tej pory za główne zajęcie uważali służbę wojskową. Wiązało się to z powiększeniem folwarku, znajdującego się w posiadaniu właściciela. Dawało to początek walce rycerzy – szlachty z sołtysami dysponującymi dużą częścią areału uprawnego. Kazimierz Wielki, dlatego zakazał przymusowo wykupować sołectwa, bo szlachta zagarniała folwarki sołtysie. Bowiem było ważne, żeby nie osłabić warstwy ekonomicznie silnej – szlachty – rycerzy. Po drugie to zaczął się kształtować motyw przewagi szlachty nad chłopami.

Co zatem stanowiło tę siłę liczebności średniego i drobnego rycerstwa? Na pewno właśnie ta liczebność oraz świadomość posiadanych własnych postulatów i interesów, pozostających niekiedy w wyraźnej kolizji z interesami innych grup społecznych zarówno w obrębie swojej klasy (możnowładztwo), jak i stojących poza nią (sołtysi). W wyniku przejścia do stanu szlacheckiego wielu niefeudalnych właścicieli ziemi odsetek szlachty w stosunku do innej ludności w Polsce był bardzo duży aniżeli w innych europejskich narodach. Bowiem w Polsce stan szlachecki stanowił 10 % ludności, a nawet więcej. Jest to bardzo dużo, tymczasem we Francji „tylko” 2 %. Przyczyną tego w Polsce było: wspólne przywileje stanowe, ideologia i dążenia. To właśnie różniło nasz kraj od innych w Europie. Na dodatek nie było drabiny feudalnej (hierarchicznej); niezależność rycerstwa od możnowładztwa i to, że kasa feudałów w Polsce nie była podzielona na stany. Toteż w Polsce zamiast upadku średniowiecznego rycerstwa – tak jak w krajach Francji czy Niemczech w wieku XV, dochodziło do wzrostu jego siły i potęgi oraz pozycji w państwie. Nie tylko to, dodać trzeba, że i jego zamianę w ziemiaństwo. Ale bodźcem, który trochę zmniejszył dążenia szlachty było wygaśnięcie dynastii piastowskiej, po przyjściu na tron, „do czego”, z siostrzeńca Kazimierza Wielkiego – Ludwika Andegaweńskiego – Króla Węgier. Po śmierci, bowiem Wielkiego pochowano również ostatniego potomka z dynastii rodzimej, którego prawa do korony sięgały przeszłości. Był królem Polski z urodzenia, berło odziedziczył po ojcu, a jego dziad i pradziad byli królami dzielnicowymi, ale korona była ważniejsza. W świadomości rycerstwa, możnowładztwa i chłopów, Kazimierz przekształcił się z króla krakowskiego, jakim go chcieli widzieć luksemburscy wrogowie, w króla polskiego, którego zwierzchności nie negowali książęta mazowieccy. Co prawda nie odzyskał starożytnych ziem polskich spod jarzma obcego – Śląska i Pomorza Gdańskiego, ale umocnił jego wewnętrzną spoistość, skodyfikował prawa, podniósł prestiż Polski na arenie międzynarodowej, zapewnił jej poczucie ładu wewnętrznego i bezpieczeństwa. Fortyfikacje strzegły granic królestwa, a spichrze były pełne zbóż. Coraz więcej powstawało miast, warsztatów rzemieślniczych i jarmarków. Produkcja rolna, zwierzęca i roślinna rosły w górę, za jego panowania Polska była najbardziej rozwijającym się krajem, niż za czasów przeszłych. Dlatego, nie bez wątpliwości nazywa się Kazimierza Wielkiego tym, który „zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną”. Był on także „Królem Chłopów”, ale także wszystkich stanów, regulując współżycie ich między sobą. Tak, więc Kazimierz Wielki zakończył całą epokę w Polsce – jako ostatni z Piastów.


„NASI PRZODKOWIE (…) ZABIEGALI WSZELAKIM SPOSOBEM, ŻEBY KRÓL TYRANEM BYĆ NIE MÓGŁ”

 

Obcym królem na tronie Polskim był Ludwik Andegaweński, który objął tron dzięki decyzji Kazimierza Wielkiego, nie posiadał, zatem praw dziedzicznych do korony królewskiej. Brał opinie i uwagi społeczeństwa oraz nastroje społeczeństwa (możnowładców, szlachty i mieszczan). Centralizacja państwa nie usunęła odrębności ustrojowych, prawnych, separatystycznych tendencji.

Jego rządy budziły powszechne niezadowolenie. Wybuchły zamieszki, nawet bunty. Szlachta poczuła swą siłę. Króla popierała część możnowładztwa, ale było to dla niego nie wystarczające do ugruntowania swej sytuacji w Polsce. To, że nie miał męskich potomków, tylko córki, dodatkowo komplikowało sytuację. Pragnąc zapewnić jednej z nich tron w Polsce, odwołać się musiał nie do rady królewskiej składającej się z możnowładztwa, lecz do szlachty (ogółem). Na zjeździe przedstawicieli stanów w Koszycach (1374) szlachta wyraziła zgodę na uznanie jednej z córek Ludwika za następczynię tronu polskiego w zamian za uzyskany przywilej, dotyczący tylko szlachty i zwalniający ją z podatków (poradlne), z wyjątkiem 2 groszy rocznie z łana, użytkowanego przez chłopa, które miały być płacone „na znak najwyższej zwierzchności” królewskiej. Przywilej ten zawierał szereg innych zobowiązań monarchy i zwolnienie szlachty od obowiązku pomocy przy budowie twierdz obronnych, jeśli szlachta, uprzednio nie wyraziła na to zgody, obowiązek wykupu z niewoli szlachcica, który popadł w nią w czasie wyprawy zagranicznej organizowanej przez króla, obsadzenie urzędów starościńskich tylko przez Polaków, zachowanie całości i integralności terytorium państwowego.

Przywileje wydawano jak poprzednio, były one jednak albo indywidualne, albo dzielnicowe, lub też dotyczyły jednostronnych zobowiązań monarchy, (np.: przywilej wydany w Budzie (1355) wobec wszystkich stanów. Przywileje Ludwika ostatecznie ugruntowały publicznoprawny charakter władzy królewskiej, monarcha w swych poczynaniach był dotąd skrępowany, że urzędnik ziemski bardziej jest reprezentantem i wykonawcą roli szlachty niż przedstawicielem władzy państwowej.

Koniecznie potrzebne były również instytucje publicznoprawne, wyrażające rolę szlachty oraz stanowiły organ jej samorządu i reprezentacji. Istniały już one wcześniej w postaci wieców dzielnic lub ziem, zwoływane były od czasu do czasu przez panujących, zjazdy ogólnopaństwowe bądź zgromadzenia prowincjonalne. Nawet Kazimierz Wielki konsultował postanowienia polityczne i prawne z przedstawicielami możnowładztwa świeckiego i duchownego, szlachty i mieszczan. W takich konsultacjach brali udział przedstawiciele szlachty, zgromadzenia te jednak nie miały charakteru wyłącznie szlacheckiego, reprezentowały różne stany.

Szlachta od końca XVI w. chciała utworzyć własne organy reprezentacji. Rola tłumu, który podczas zgromadzenia szlachty i panów danej ziemi nosił zwyczaj oklaskiwać i przyjmować przez aklamację. Te uchwały podjęte przez radę panów ziemi przestały już odpowiadać szlachcie.

Po śmierci Ludwika Węgierskiego nastąpił okres bezkrólewia, szlachta zdobyła doświadczenie życiowe, społeczne. Otóż wystąpiła ona po raz pierwszy jako zgromadzenie (zorganizowana siła społeczna) tworząc wraz z mieszczaństwem konfederację (1382-1384). Miała ona na celu utrzymanie ładu i porządku publicznego oraz ustalenie jednolitego stanowiska poszczególnych prowincji w sprawach dotyczących całego państwa. Szlachta zaczęła czuć własną siłę – w Wielkopolsce konfederacja szlachecko – mieszczańska (1382) doprowadziła do usunięcia starosty Domarata. Dążenie do uzyskania jednolitych dla całego stanu szlacheckiego przywilejów wiązało się z antagonizmem szlachecko – magnackim i godziło w uprzywilejowaną pozycję możnowładztwa. Już jednak w XVI w. kiedy dążenia emancypanckie szlachty zyskały na sile i wyznaczały kierunek ewolucji ustroju państwowego Polski, doszedł do głosu czynnik ograniczający w sposób decydujący ostrość tego konfliktu i powstrzymujący szlachtę przed rozwiązaniami ekstremistycznymi. W następnych stuleciach lęk przed absolutyzmem będzie tym koniem trojańskim, który ułatwi magnaterii sprawowanie „rządu dusz” nad szlacheckim tłumem, udaremni próby usprawnienia administracji państwowej, osłabi wszelkie antymagnackie poczynania.

Po zawarciu przywileju Koszyckiego doszło do następnych. Otóż Władysław Jagiełło jako król miał pozycję szczególną i nie tylko nie posiadał żadnych praw dziedzicznych do korony polskiej, ale przed objęciem tronu polskiego i ślubu z Jadwigą był poganinem. Jako mąż Jadwigi był współkrólem i po jej śmierci stany królestwa musiały ponownie potwierdzić jego prawo zasiadania na tronie. Zmusiło go to do nadania licznych przywilejów szlachcie i możnowładztwu, co krępowało samodzielność działania. Opierał się głównie na małopolskim możnowładztwie, któremu zawdzięczał koronę, ale w okresie jego rządów szlachta nie była już skupiskiem rodów i rodzin, lecz skonsolidowaną siłą społeczną, procą do uzyskania dominującej pozycji w państwie polskim.

Kiedy tron objął Jagiełło doszło do przywileju z Piotrkowie w 1388 r. Tu rozszerzył i pogłębił przywileje wydane przez Ludwika Węgierskiego. Szlachcic miał odtąd podlegać wykupowi, jeśli dostał się do niewoli w czasie wojny prowadzonej na ziemiach Polskich. Urzędy starosty i sędziego nie mogły być skupione w jednym ręku. Zamkami królewskimi nie mogli zawładywać cudzoziemcy. Samodzielny dotąd urzędnik policyjno – karny zwany oprawą (justycjariusz), wyposażony w szerokie kompetencje, miał podlegać w pełni władzy starosty.

Ten przywilej był pierwszym z obszernej listy przywilejów ogólnostanowych wydanych przez Jagiełłę. Rzesze szlachty wymusiły na Jagielle jeszcze wiele innych przywilejów. Naczelnym założeniem sejmu koronnego, niezależnie od treści szczegółowej, było dążenie do równości wobec prawa w obrębie stanu szlacheckiego oraz do oparcia stosunków między władzą publiczną (królem i urzędnikami), a całym stanem szlacheckim, na zasadach regulowanych przez przepis prawny.

Przyboczna rada królewska, składająca się z biskupów i najwyższych urzędników świeckich (prelati et barones), z organu doradczego zaczęła przekształcać się w instytucję współrządzącą. Wykorzystując sędziwy wiek króla i jego pragnienie zapewnienia tronu polskiego małoletnim królewiczom: Władysławowi i Kazimierzowi, panowie małopolscy uzyskali coraz to nowe przywileje. Zatem szlachta uzyskała: przywilej czerwiński z 1422 r., który gwarantował nietykalność dóbr szlacheckich, uniemożliwiając królowi zajęcie ich bądź konfiskatę bez wyroku sądowego, utwierdzał zasadę wyrokowania przez sądy, opartego wyłącznie na prawie pisanym, wreszcie – ponownie zakazywał łącznia w ręku (jednym) urzędu sędziego ziemskiego i starosty (punkt ten wyraźnie był przeciw możnowładztwu); statut Warcki z 1423 r. zezwalał szlachcie na wykup sołectwa, jeśli sołtys okazał się krnąbrny, mało użyteczny i nieposłuszny (przepis ten stwarzał folwarkowi szlacheckiemu możliwość znacznego zwiększenia powierzchni uprawnej; przywilej brzeski z 1425 r.; jedleński z 1430 i krakowski z 1433 r. jako najobszerniejszy, potwierdzający wszystkie dotychczas wydane przywileje.

W końcu szlachcie przyznano:

1.                     Zostali zwolnieni od wszelkich danin i świadczeń, oczywiści prócz poradlnego (2 gr. z łana chłopskiego)

2.                     Nietykalność majątkową i nietykalność osobistą („Neminem captivabimus nisi iure victum”= nikogo nie uwięzimy, kto nie zostanie pokonany prawem, czyli - komu nie zostanie udowodniona wina). Nie tylko dobra szlacheckie podlegały konfiskacie, to i osoba szlachcica zyskiwała immunitet nietykalności, szlachcic odtąd mógł zostać uwięziony jedynie na podstawie wyroku sądowego lub, jeśli został schwytany przy przestępstwie.

3.                     Urzędy i dostojeństwa zastrzeżone dla szlachty danej ziemi jej obywatelom.

4.                     Przyznanie szlachcie duchowej praw, - jak szlachcie świeckiej, i dzięki odpowiednim przywilejom papieskim, nadawanym sukcesywnie w latach, zastrzeżenie wyższych stanowisk kościelnych, ale tylko dla polskiej szlachty.

5.                     Ograniczenie służby wojskowej tylko w granicach kraju, utracenie przez króla prawa do decyzji o zwoływaniu pospolitego ruszenia. Służba miała był wynagrodzona, ale tylko ta, wykonywana poza granicami kraju (za granicą). Wtedy dostawano pięć grzywien srebra od kopii.

 

Ale co było celem przyznawania tych przywilejów, i co one czyniły? Otóż zmieniły one ustrój państwa, choć zmiany nie miały jeszcze charakteru instytucyjnego: uprawnienia rady królewskiej, (z której później powstał senat) czy sejmików ziemskich nie zostały jeszcze sprecyzowane i określone ustawowo, król ciągle nosił tytuł „domines et heares” (pan i dziedzic), mimo, że tron nie był już formalnie – po śmierci Jadwigi i jej dziecka – dziedziczny i każdego następnego władcę, od Władysława Jagiellończyka (Wareńczyka) począwszy, w gruncie rzeczy wybierano na tron polski. Zasady tego wyboru nie były jednakowo ustalone. Zależał on właśnie od rady królewskiej, czyli organu możnowładców, chociaż teoretycznie wpływ na niego miała również szlachta uczestnicząca w elekcji, a także reprezentanci miast i kapituł oraz lennicy korony.

Polska była zainteresowana więzią z Litwą dla kilku przynajmniej przyczyn. Aż do drugiego pokoju toruńskiego (1466) nie rozstrzygnięty pozostawał problem krzyżacki. Zrozumienie konieczności odebrania Zakonowi ziem polskich leżących u ujścia Wisły było w społeczeństwie polskim niemal powszechne. Współdziałanie lub choćby życzliwa neutralność Litwy stanowiła warunek nieodzowny pomyślnego prowadzenia wojny z osłabionym po Grunwaldzie, lecz jeszcze silnym Zakonem Krzyżackim. Zerwanie więzi Polski z Litwą, o co zresztą zabiegali różni nieprzyjaciele obu państw, wydatnie osłabiłoby tak jedną, jak i drugą stronę.

Łagodzący wpływ miała unia polsko – litewska, jak wiadomo owe spory terytorialne i otworzyła drogę pokojowej ekspansji możnowładztwa polskiego na ziemie ruskie. Poszczególni panowie otrzymali od Jagiellonów rozległe ziemie na Podolu, a częściowo także na zachodnim Wołyniu. Byli zainteresowani w spokojnym i niezakłóconym korzystaniu z tych dóbr. Z drugiej strony, kwestie społeczne na Litwie kształtowały się odmiennie niż w Polsce, a zwłaszcza inaczej się przedstawiał układ sił wewnątrz klasy posiadaczy ziemi. Pozycja wewnętrznych litewskich i ruski możnowładców była w Wielkim Księstwie, o wiele silniejsza niż możn...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin